Skocz do zawartości

Syrius

Użytkownicy
  • Ilość treści

    593
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Syrius

  1. @peterek_primosz Oj Peterek o czym my tu w ogóle dyskutujemy? Co ma Hero i jego małe stalówki do stalówek kaligraficznych? Nie wiem czy Ty w ogóle orientujesz się o czym piszemy? W telegraficznych skrócie, tak wygląda ta mała stalówka Hero

    YotfaSZ.jpg

    Tak wyglądają w środku te popularne Chińskie pióra

    1KnF0fh.jpgT

    Ta mała stalówka jest nasuwana na prosty spływak. Co ma tu wspólnego stalówka kaligraficzna, maczana?

    VqB93hc.jpg

    Jedno i drugie łączy tylko nazwa. Jedno i drugie stworzono do konkretnych celów i jakoś do dzisiaj pomijając ten szum dotyczący tzw.flexów których czas również przeminął nie próbuje się stworzyć jakieś hybrydy. Po prostu mamy stalówki do kaligrafii i mamy pióra wieczne. Reszta wynalazków to już inwencja twórcza tych wszystkich którzy próbują czymś przyciągnąć klienta i na tym zarobić.

  2. @peterek_primosz Ciągle w ofercie chińskich magików można dostać przeróbki m.in piór Jinhao ze stalówkami Zebra G. Efekt jest marny, pisać jakoś to pisze ale to taka atrapa. Stalówki maczane, do obsadek mają inny profil, są bardziej płaskie lub mało zaokrąglone, słabo obejmują spływak. Ogólnie nie są stworzone do "współpracy" ze spływakami, to stalówki maczane, mają zatrzymać część atramentu a nie być nim płynnie zasilane.

  3. @Klerk Kolego to co uzyskałeś z tej igiełki to i tak świetny wynik, już nie przesadzajmy z tymi fleksami. Ileż możesz osiągnąć ze stalówki wielkości zaostrzonej zapałki? To co udało Ci się osiągnąć to czapki z głów że ta stalówka nie rozpadła się na dwie części. Świetny wynik, uwzględniaj wielkość, proporcje stalówki i jakie może dać rozwarcie przy tej swojej wielkości.

  4. Witam. To kolejne ogłoszenie o zakupię tego pióra i coś Ci doradzę. Tu tego pióra raczej nie znajdziesz. Załóż konto na Aliexpress lub ebay i tam szukaj. Niskie modele Hero to rzadkość na rynku polskim, pióra te miały złote stalowki, Hero 120 12k i to pióro kupują tylko kolekcjonerzy lub z sentymentu. Pióra te nie kosztują 14 czy 24zł a blisko 300zł i to na Chińskim Aliexpressie. Wiem że zdjęcie poglądowe pochodzi z archiwum Allegro gdzie pióro było sprzedane w licytacji za 50,50zł 5 lat temu. Być może sam je kupiłeś/kupiłaś, to była okazja. Mało kto tu na forum patrzy na chińskie pióra które kosztują ponad 200zł, ludzie tu wolą dołożyć i kupić coś bardziej znanego, markowego, zachodniego. Wątpię czy ktoś tutaj, z aktywnych na forum posiada takie pióro a tym bardziej ma na sprzedaż.

  5. @zmija Cześć. O tak temat mi znany i przyznam szczerze że czytając Twój post doświadczyłem małe deja vu. Robiłem dokładnie to samo przy zakupie piór w lokalnych sklepach. Reakcje były różne, przeważnie ze strony sprzedających niż pozostałych klientów. U mnie słabo z wyborem piór, obecnie praktycznie nie ma żadnego sklepu z tego typu asortymentem, tylko sieciówki i czasami sporadyczne dostawy w tzw.sklepikach wielobranżowych gdzie przez jakiś czas kupi się Parkera, Watermana czy 72 rodzaje Cresco. Wracając do głównego tematu tu poruszanego bardzo fajnie to opisał kolega Klerk, tu już nie ma nic do dodania. Wszystko to ma wpływ na to jak pisze dane pióro. Czasami na forum czytamy niestworzone historie, próby poprawienia które są błędnie realizowane, autor nie wie tak naprawdę o co chodzi ale czasami te poprawki coś tam poprawią i mamy półśrodek który uznaję się za trafiony, właściwy. Często piszę się o przerabianiu spływaków, poszerzaniu kanalików by uzyskać lepszy przepływ. Mało kto zwraca uwagę jak ustawiona jest stalówka, jak wygląda ziarno, czy ta stalówka czasami nie wisi nad spływakiem bo jest źle osadzona. Jest tyle zależności że nie sposób zebrać to wszystko w całość. Problem czasami jest śmieszny, stalówka drapie, pisze jakby chciała a nie mogła, pisze jak pisak, zacznijmy od podstaw. Szczelina ma być możliwie równa na całej długości i ma być a nie że przed ziarnem maleje czy wręcz zanika. Szlif ziarna ma uwzględniać przerwę między jego połówkami ale nie ma tworzyć problemu zwanego baby bottom. Przy tak dobrze wyszlifowanym ziarnie i ustawionej stalówce nie ma dużej zależności typu pogrubienie kreski czy jej odchudzenie, pióro będzie mokre ale nie lało jak szalone. Sklejenie ze sobą połówek ziarna ogranicza przepływ atramentu, pióro staje się suche, taki cherlak ledwo piszący. Robi się to czasami celowo gdy mamy ziarno beznadziejnie wyszlifowane. I mamy dzisiaj takie kwiatki jak np.obecne Parkery gdzie szlif to dzieło przypadku a i samo ziarno to parodia. Typowa masówka, raz kulka, raz łopata, innym razem ziarno krzywe, przecięte jak leci. Trafi się fajny egzemplarz, jest co chwalić bo technicznie, pomijając skuwki te pióra są OK. Podobnie jest u Pelikana choć trzeba przyznać że ilość tych odstępstw i wad jest na niskim poziomie, jest ich mniej ale są, zdarzają się.

    Już tak na marginesie. Gdy poprawiam dla siebie stalówki to zaczynam od rozkładania pióra, wyciągam stalówkę, spływak, szczotkuję spływak, jak trzeba poleruję. Stalówkę ustawiam, precyzyjnie ustawiam skrzydełka ale tak by połówki ziarna skleiły się ze sobą. Blokuję stalówkę by ograniczyć jej "ruchliwość" podczas szlifowania. Szlifuję ziarno nadając mu możliwie najbardziej obły kształt na wszystkich krawędziach. Po szlifie ustawiam połówki ziarna, te połówki w środku są płaskie, czasami są przechylone względem siebie, czasami tworzą literę V, wszystko to wyrównuję. Od środka stalówki wstawiam bardzo cienką blaszkę ale tak by nie wyszła na zewnątrz ziarna, znowu blokuję stalówkę i robię delikatny szlif krawędzi tak rozchylonych połówek ziarna. Po prostu w ten sposób uwzględniam szczelinę między tymi połówkami. Szlif jest delikatny, służy ewentualnemu wyrównaniu krawędzi tych płaskich powierzchni połówek ziarna które czasami mają za ostre krawędzie. Po wszystkim polerka na skórze i składanie, końcowa regulacja. Szczelina między połówkami ziarna jest bardzo mała, widać ją pod światłem. Czasami tak mi się udaję ustawić że żadna folia nie wchodzi ale pod światłem i przy powiększeniu widać że jest. Pióro pisze cienko, nie szumi, nie drapie, w zależności od atramentu czuje się jakby stalówka w trakcie pisania była smarowana tym atramentem. Nie lubię żadnych feed back'ów, szumiena itp.dla mnie to są wady szlifu lub efekt celowy który wynika z przyjętego sposobu szlifowania stalówek. Sporo roboty, precyzyjnej i męczącej ale efekty warte zachodu. Byle co tak potraktowane może miło zaskoczyć. Wiadomo nie da się tego zrobić we wszystkich piórach, z przypadkami beznadziejnymi nie wiele da się zrobić.

  6. @peterek_primosz Piór tych nie mam, wczoraj znalazłem przeglądając Ali... Ogólnie stalówka to popularna Chińszczyzna stosowana w niezliczonych wariantach piór z tzw.krytą stalówką, znana z piór Hero, WingSung, Jinhao i setek podobnych

    qQx5xpS.jpg

    Przynajmniej taka jest w tym pierwszym wariancie na dołączonych wcześniej zdjęciach. Natomiast na tych kolejnych zdjęciach to już modyfikacja tej stalówki.

    @Klerk Wiem to temat już przerobiony, chodziło mi o pokazanie na co wpadli "nasze" smartludziki tu nawiązuję do tematu z którym kiedyś walczyłeś ze stalówką w Jinhao. Z kolei ja parę lat do tyłu przerabiałem Hero odkrywając stalówkę, zrobiłem coś podobnego tylko wiadomo na zasadzie pozbycia się "kaptura". Czasami śmieję się pod nosem bo wygląda to tak jakby Chińczycy podpatrywali nasze pomysły ;)

  7. @KlerkCześć. Zamierzałem wysłać Ci taką ciekawostkę co Chińczycy zaczęli robić ze stalówkami które znamy z piór typu Hero 616 itp. Ciekawy zbieg okoliczności bo rozwiązania znane ale dawno nie widziane a tym bardziej w wynalazkach z małymi stalówkami. Najpierw przedstawię wynalazek z użyciem tej stalówki

    ENsyhT7.jpg

    oYD4gNY.jpg

    iT0XJhN.jpg

    Trochę drogą okrężną przedstawiam kolejną wariację która nawiązuje do tematu który poruszyłeś

    NgvVW1t.jpg

    INhTgCi.jpg

    r8dzIsA.jpg

    Tu masz linki z ofertami sprzedaży tych piór

    https://pl.aliexpress.com/item/1005004695224342.html?spm=a2g0o.detail.pcDetailBottomMoreThisSeller.4.792bXDUOXDUOXL&gps-id=pcDetailBottomMoreThisSeller&scm=1007.13339.291025.0&scm_id=1007.13339.291025.0&scm-url=1007.13339.291025.0&pvid=7ecadec2-4849-44a2-bbfb-4a0105d54a60&_t=gps-id:pcDetailBottomMoreThisSeller,scm-url:1007.13339.291025.0,pvid:7ecadec2-4849-44a2-bbfb-4a0105d54a60,tpp_buckets:668%232846%238108%231977&pdp_npi=4%40dis!PLN!5.01!4.97!!!1.23!1.22!%402103868a17156689549793877ee9c9!12000030129673128!rec!PL!!AB&utparam-url=scene%3ApcDetailBottomMoreThisSeller|query_from%3A

    https://pl.aliexpress.com/item/1005005922510534.html?spm=a2g0o.detail.pcDetailBottomMoreThisSeller.1.5c19JomeJomeVs&gps-id=pcDetailBottomMoreThisSeller&scm=1007.13339.291025.0&scm_id=1007.13339.291025.0&scm-url=1007.13339.291025.0&pvid=a2302452-9763-4dce-b9c0-9a877f809e5b&_t=gps-id:pcDetailBottomMoreThisSeller,scm-url:1007.13339.291025.0,pvid:a2302452-9763-4dce-b9c0-9a877f809e5b,tpp_buckets:668%232846%238110%231995&pdp_npi=4%40dis!PLN!13.32!4.03!!!3.27!0.99!%402103868a17156690411115366ee9c9!12000034864859688!rec!PL!!AB&utparam-url=scene%3ApcDetailBottomMoreThisSeller|query_from%3A

  8. Zacznę od finalnego pytania "...czy firmowe naboje "zalecane" przez producenta nie są wcale takie dobre czy się zepsuły?" Jeżeli dany producent piór produkuję również atramenty, naboje, akcesoria to marketingowo jego "psim obowiązkiem" jest zachęcanie do kupna tychże atramentów i akcesorii. Będzie czarował na wszelkie możliwe sposoby że to jest lepszy wybór dla głównych produktów które produkuje. To częsta praktyka i niekiedy uzasadniona ale w przypadku piór ma to podłoże czysto ekonomiczne. Kwestia psucia się atramentów, tu temat robi się trochę zagmatwany. Są przypadki które ciężko wyjaśnić, niekiedy przeczą wszystkiemu. Naboje mogą tracić swoje właściwości przy długim leżakowaniu. Większość popularnych naboi jest wykonana z nylonu, zawartość naboju jest zabezpieczana, zamykana przez wciśniętą do jego otworu kuleczkę wykonaną przeważnie z twardego tworzywa sztucznego. Nabój nie jest dosłownie przebijany w trakcie wkładania do pióra tylko wciskana jest ta kuleczka która tworzy zamknięcie naboju. Ta kuleczka nie jest stałym elementem naboju, sam nabój nie jest laboratoryjnie szczelny na 100%. Atrament nie wyleje ale nabój zamknięty okrągłą kuleczką może przepuszczać powietrze lub przez mikro nieszczelności przepuszczać wodę która stanowi bazę atramentów. Atrament z upływem czasu traci tą wodę, gęstnieje, czasami ciemnieje, można zaobserwować ubytek atramentu w naboju. Oczywiście zależy to od wielu czynników, w jakim warunkach przechowywane są naboje, różnice temperatur itd. Nylon jest bardzo elastycznym tworzywem, niby do pewnego stopnia odpornym na działanie temperatur ale przy takim rozwiązaniu technicznym jakim jest zamknięcie przez kulkę to połączenie może różnie się zachowywać. Innymi słowy, tak atrament w nabojach może ulec zepsuciu. Są też naboje które nie są zamykane przez kuleczkę tylko posiadają taką błonę z cienkiego plastiku która rzeczywiście jest przebijana gdy wsadzamy nabój do pióra, te naboje wydają się bardziej szczelne. Na koniec kilka słów o samym atramencie Serenity Blue. Jest to popularny atrament który ma sporo "fanów" bo ma fajną cechę, bardziej wodnisty, ma bardzo dobry przepływ, niektórzy lubią ten kolor. Waterman ileś tam lat do tyłu odświeżył praktycznie całą paletę swoich atramentów, zmienił ich nazwy i co się okazuję trochę skład tych atramentów. Serenity Blue to następca chwalonego Florida Blue o podobnych właściwościach tylko ten następca(Serenity Blue) ma w sobie coś co działa destrukcyjnie na metal, są to sporadyczne przypadki ale powtarzalne. Atrament ten powoduję korozję stalówek, często przyczynia się do odrywania pozłoty ze stalówek. Gdy jest długo nie używany w piórze, gęstnieje podczas wysychania tworzy się taka maź na spływaku która z czasem wysycha jak błoto na słońcu, mocno trzyma się powierzchni spływaka. W poprzedniku nie było takich problemów, ponadto minęło już trochę lat gdy zaszła ta zmiana i mało kto pamięta czy coś złego robiło się z Florida Blue. Także nie zawsze te zalecenia producenta wychodzą na korzyść użytkownika. 

  9. @peterek_primosz Cześć. Widzę tworzysz coś w rodzaju badania, ankiety w sumie ciekawa myśl dla zaspokojenia swojej ciekawości. Napiszę Ci ogólnie swój punkt widzenia, tak na marginesie podstarzałego(stety) marudy który po prostu ma już za sobą to wszystko co może przyciągać uwagę i kusić oczy. Każdy ma swoje indywidualne upodobania, te zaś rządzą się swoimi prawami w danym wieku, z czasem te upodobania ewoluują, zmieniają się na korzyść czegoś innego, np.mniej zwraca się uwagę na wygląd a bardziej pod kątem samego używania danego narzędzia, przyrządu ect. W tym co piszę na forum trochę przekomarzam się, jak każdy mam w sobie odrobinę tego estetycznego szaleństwa, też coś przyciąga moją uwagę ale z czasem ta estetyczność w niektórych przypadkach drażni czy przytłacza, to już przerost formy nad treścią. 

    Cenię metale szlachetne, drogocenne kamienie, biżuterię ale nie zawsze mi to dobro pasuję w wybranych przedmiotach użytkowych, do tej kategorii zaliczam m.in pióra wieczne. Np.nie lubię koloru złotego co nie znaczy że nie lubię złota, cenię ten metal ale jako ozdoba unikam, inna sprawa gdy jest to wariant w postaci białego złota czy ostatnio modnego czarnego lub pokrywanego jeszcze bardziej rzadkimi czy wartościowymi metalami tu wiadomo na myśl przychodzą metale z rodziny platynowców. Ogólnie preferuję bardziej srebro, srebrne odcienie. Nie lubię ozdób w postaci kamieni szlachetnych, to zostawiam paniom. Temat obręczy, nie przeszkadzają mi gdy ich użycie jest uzasadnione, nie przeszkadzają mi jako ozdoba pod warunkiem że nie jest ich dużo lub wyglądem, wielkością nie przypominają felgi od ciężarówki. Dzisiaj taka moda na te szerokie obręcze. Reasumując obręcze tak ale nie za dużo i nie za duże, jak ich nie ma wcale nie sprawia mi to przykrości. Preferuję prostotę, może to smutne, nijakie ale bardziej zwracam uwagę na wielkość, średnicę, proporcję pióra niż jego ozdoby no i oczywiście jak pisze to pióro choć w tym przypadku już nie oczekuję wiele, większość swoich piór nie spełniała moich oczekiwań pod tym względem. Nie jestem uzależniony od tego co "da mi" producent, sam sobie szlifuję, ustawiam stalówki, sam stawiam tą kropkę nad "i" gdy chodzi o właściwości piśmiennicze lub jak kto woli pisarskie ;)

  10. @RittelCześć. Taka ciekawostka dotycząca tych "naszych"piór Renoird. Te pióra nie były(nie są) z oferty Hero tylko takiej chyba mniej kojarzonej firemki robiącej wybrane modele piór w tym od Hero w takim lepszejszym wykonaniu, bardziej ekskluzywnym i droższym. To Shanghai Pafuluo Stationery Co. Ltd. znany pod marką Picasso. Renoird to Picasso 917, kropla w krople to samo pióro, tylko wiadomo grawerunki inne. Hero 3802 to dość wiekowe pióro, taka uboższa, podstawowa wersja.

    6QDLTWE.jpg

    Dla porównania Hero 3802

    jeXLoPe.jpg

  11. @peterek_primosz Czytam twój wątek i muszę przyznać że potrafisz przyciągnąć uwagę, ponad 60 postów o tak na prawdę niczym. Jak widzisz po odpowiedziach trwa dyskusja na argumenty Ty vs wybrani na forum, Ty i twoje marzenia a to co widzą w tym wszystkim wybrani forumowicze. Zastanawiałeś się choć przez chwilę że twoje upodobania, marzenia nie muszą wzbudzać entuzjazmu u innych? Dołączam do grona użytkowników którzy przedkładają walory praktyczne nad wyglądem narzędzia którym dane nam używać a tym narzędziem jest przyrząd do odręcznego pisania zwany piórem wiecznym. Drogie czy bardzo drogie pióra to już nie narzędzie a eksponat do oglądania lub pisząc w prost błyskania przed oczami innych. Ponadto w piórach powiedzmy w przedziale cenowym powyżej 4tys.zł mamy przekręt polegający na tym że podwyższa się cenę standardowego pióra stosując sztuczki z pokrywaniem szlachetnymi metalami czy używaniem marketingowo rozdmuchanym uszlachetnianiem tych zwykłych wersji. Znane firmy robią to na potęgę i jak widać jeszcze długo tak będą robić. OK znowu może ktoś "życzliwy" oburzyć się że nie wszyscy chcą tanich, takich samych piór, to taki sam bełkot jak wmawianie komuś co jest lepsze a co gorsze. Każdy ma swoje własne upodobania, kieruję się czymś innym ma swoje preferencję, oczekiwania. Tak jak Tobie podobają się złote pióra wysadzane kamieniami, ważące tyle co reklamówka innych piór tak innym wystarcza pióro którym wygodnie się pisze, jest lekkie, ma odpowiednie proporcje, nie ocieka "świecidełkami". Luksusem jest dostać pióro które spełni wszystkie oczekiwania, podoba się temu kto go wybrał, kupił. To dzisiaj nie jest oczywiste, cena do pewnego pułapu nie jest gwarantem tego wszystkiego. Wydając 4-5tys.zł za pióro nie dostaniesz gwarancji że to pióro spełni wszystkie twoje oczekiwania a czasami może wyjść dokładnie na odwrót. Jeżeli nie masz pojęcia o aspektach technicznych związanych z piórami to pozostało ci kierować się głównie tą ceną i marketingiem, w końcu na czymś musisz opierać swój wybór. Możesz żyć w przekonaniu że to co jest drogie lub bardzo drogie musi być też bardzo dobre. Podajesz przykłady typu samochody Mercedes, ktoś kto się orientuje parsknie śmiechem. Ten Mercedes dzisiaj jest tyle samo wart co reszta samochodów lub niżej plasowanych, zaliczanych do tego segmentu w którym jest uplasowany. Mercedes to wyrobiony przez lata znak handlowy podobnie jak pióra wieczne znanych firm z barwną historią i zmyślnym marketingiem. Podajesz przykład MB, owszem pióra dobre ale dla tych wszystkich którym odpowiadają tego typu pióra. Może cię dziwić jak komuś może nie odpowiadać MB czy Pelikan, tak może bo te pióra nie wszystkim pasują, mogą przeszkadzać gwinty, proporcje, średnice czy krótkie sekcje. Pióro może mieć bardzo dobre opinie u wielu użytkowników ale to nie obejmuję absolutnie wszystkich bo tak widzi tych wielu. Na koniec taka mądrość

    Każdy ma swoje własne marzenia, jednym udaję się je realizować innym pozostaje ciągle marzyć.

  12. ct. i złr. to cent i złoty reński polskie odpowiedniki monetarne cesarstwa Austro-Węgierskiego, 100 ct. odpowiadało 1złr. ogólnie przyjęty nasz podział monetarny. Natomiast w Austrii do 1857 1 złoty reński(gulden) to 60 krajcarów a od 1857 do 1892 1 złoty reński = 100 krajcarów.

  13. @Ziółko Nie zwracaj na to uwagi, nie ma czy się przejmować. Mówi się że w internecie nic nie ginie poza jednym, ginie wiarygodność przekazywanych informacji. Każdy chce coś przekazać bez względu na to czy treść przekazu jest wiarygodna. Kto pierwszy ten lepszy, przy tak ogromnej ilości przekazywanych informacji i ich źródeł żaden z nas nie jest już w stanie sprawdzić, przekonać się jak są wiarygodne. Internet wszystko pamięta, właśnie wszystko to co wiarygodne i powtórzone. To co napisałaś o tych piórach i ja dopisałem w trakcie publikacji tu na forum równie dobrze może być bzdurą podobnie jak informacje ze źródeł z którym sami korzystaliśmy. Najlepiej wiedzą wszyscy zainteresowani zakupem takich precjozów a jeszcze więcej ci którzy oczekują na odbiór.

  14. Cześć wszystkim. Odnośnie piór sygnowanych nazwiskiem Jack Row, on sam jest przede wszystkim projektantem, następnym pokoleniem złotników i owszem robi sam, własnoręcznie te pióra ale nie on jedyny, współpracuję z nim wielu uznanych, brytyjskich złotników którzy też robią te pióra i nie tylko te. Z Jack Row współpracuję również Conway Steward, m.in seria Mirage jest zaprojektowana przez JR. Realizacja zamówienia na te pióra w chwili obecnej to 2-5 tygodni. Tych piór zapewne jest już więcej zrobionych i czekają na nabywców. Wszystkim ma być 888 lub 88 co nie znaczy że każda ze sztuk jest wykonywana dopiero w chwili gdy znajdzie się na nie nabywca.

  15. Wydaję mi się że w przypadku tych konkretnych piór ustalenie precyzyjne rocznika jest niewykonalne no chyba że ktoś posiada katalogi z wszystkimi modelami ale to już temat dla znawców MB i kolekcjonerów. Informacje są ogólne, na pewno dobre zdjęcia całego pióra będą uznawane za duży plus, przy piórach ma wszystko znaczenie, kształt ogólny, każdy szczegół typu radełkowanie i tego typu wykończenia, kształt skuwki, czy jest na niej mały otworek no tego typu drobiazgi które niewtajemniczeni pomijają a znawcy chcą zobaczyć. Oczywiście dobre zdjęcia stalówki, te wszystkie napisy, znaczki to ma znaczenie.

  16. @Ade Spokojnie to tylko forumowe przekomarzanie, takie luźne dywagacje o wszystkim i niczym. Co do Poxipolu jest to klej epoksydowy coś podobnego do dwuskładnikowych żywic. Klej ma wiele zastosowań, klei prawie wszystko, oczywiście głownie metal, kamień itp. nawet można odtworzyć gwint z niego gdy oryginał jest zerwany, zniszczony.  Tylko nie lubi mokrego, wilgoci. Jeżeli stary klej mocno trzyma się metalu to zostaw go, luzy wypełnisz Poxipolem, klej jest gęsty, wystarczy nałożyć grubszą warstwę i wypełni luzy, tylko nie przesadź żeby nie zabetonować długopis od środka ;)

  17. @zmija Hm jakie to zabawne, jak można znaleźć wspólny język i mieć zarazem coś wspólnego pisząc na różne tematy. Przyznam szczerze że dość często sięgam po długopis i jest nim Ballograf Epoca, klasyka, czarny z chromowanymi zdobieniami. Nie wiem czemu tak przypadł mi ten długopis, może to scheda po naszym Zenicie 7 który wiadomo jest licencją Ballografa i Parkera. W moich latach szkolnych o zagranicznych długopisach prócz Chińskich to człowiek nawet nie słyszał. Z drugiej strony mając chińskie pióro to już chciało czuprynę urwać. Co do reszty rozważań też mamy podobny punkt widzenia i jak widać wcale nie musi to być drażliwy temat. Pozdrawiam ;)

  18. @Klerk Ajajaj zmierziły Cię ostatnie "pogadanki"o niczym ;) dobrze wiesz że nic tego nie zmieni, każdy pójdzie w swoją stronę i będzie robił, kupował to co mu pasuje, co uważa za lepsze. Można się trochę potarmosić chyba tylko dla urozmaicenia treści na forum. Ale ;) wiesz jak jest, ludzie używając jakiś przedmiotów nawet tak przyziemnym jakim może być pióro, długopis chcą się wyróżniać że posiadają, używają coś markowego. Nie oszukujmy się, znane marki, nazwy cały czas kręcą nami, jak coś używać to czemu nie "błyskać" tym co się używa. Można kupić worek długopisów za 9zł ale gdy wyciągniesz coś ze znanym "znaczkiem" ho ho lepszy gość. No i mamy ambaras gdy to nasze markowe cudo rozlatuję się w rękach. Okazuję się że coś co u nas kosztuję niech będzie te 300zł tak na prawdę jest nie lepsze od "byle czego" za 5zł. O co tu chodzi? Czy mamy tak słabą walutę że coś kosztujące u nas 300zł jest tak na prawdę "popierdułką" kosztującą na zachodzie 39 czy 59 euro w markecie i jest postrzegane jako taniocha, podstawowy długopis czy nawet pióro. Czy to na prawdę jest byle co tylko ma znany znaczek który u nas jest postrzegany jako ten markowy, lepszy? Można sobie snuć takie porównania, problem jest taki że kupisz coś za 5tys.zł i to co wyciągniesz z pudełka i użyjesz okaże się śmiechu warte. Mamy wybór, kupować workami za kilka dolców "chiński jarmark" lub za grube pieniądze markowe świecidełka. W obu przykładach kupujemy tylko długopis, pióro a nie rzecz pierwszej potrzeby.Tylko nasze wyobrażenie i chęć posiadania nawet tak banalnej rzeczy robi z nas "wariatów" którzy są w stanie wydać ostatnie pieniądze lub kupować już całe kontenery z Chin.

    @Ade Ciężko dojrzeć na zdjęciu czy ta końcówka ma jakby takie blaszki ponacinane czy to jednolita obręcz. Trudno jednoznacznie coś doradzić, na rynku masz tyle klei że nie wiadomo od czego zacząć. Kropelka standardowa może wystarczyć na jakiś czas ale lepsze są kleje cyjanoakrylowe w tych większych buteleczkach, Kropelka to słabizna, ten klej już skończył się dawno temu, jakość marna. Może wystarczyć nawet klej ala Vicol, obecne kleje tego typu już nie są tylko do drewna, to kleje uniwersalne i kupisz w marketach budowlanych. Chyba najlepszą propozycją byłby szelak ale wiadomo w kiosku go nie kupisz.

  19. @ZiółkoWitam. To są niewygodne tematy i tak na prawdę niepotrzebne tym bardziej na forum tematycznym, owszem czasami piszemy takie rzeczy ale czy warto, sam biję się w głowę po co to robię. Czasami śmiech ogarnia człowieka jak drobiazgi mogą napsuć trochę krwi. Fajnie że też zauważyłaś co się dzieje wokół nas, czym nas kuszą i co tak na prawdę kupujemy. Nie wiele zmienią myśli które wymieniamy między sobą, puki ludzie kupują to co im się oferuje, żadna siła tego nie zmieni.

×
×
  • Utwórz nowe...