Skocz do zawartości

Witam !


Nikita

Polecane posty

Dzień dobry:-)

Zarejestrowałam się już czas jakiś temu więc wypada się przywitać. Podglądałam Was dużo, duuuużo wcześniej (czuliście się obserwowani? ;)) zachęcona przez siostrę, która również jest maniaczką piórową. Ja dopiero raczkuję w temacie piór i atramentów ale chyba wciągam się coraz głębiej– hihihihihihi…

 

Pisałam piórem jako dziecko w podstawówce (bo kto nie pisał?)– chińczykiem, a potem Watermanem w ogólniaku, który jeszcze jest tam gdzieś ale stan jego jest opłakany. Mam kilka piór no name... i tak samo zdają się pisać:-) na razie oglądam, przeglądam i szykuję się na jakiś zakup dlatego też czytam Wasze recenzje i pilnie śledzę „co w trawie piszczy” ;-) To chyba tyle na początek, więc pozdrawiam...

 

Weronika

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajjjj.. dziękuję za przywitanie :-)

Macie jakieś doświadczenie w Sailorach? Już w temacie o japończykach się trochę rozpisałam ale nurtuje mnie ten temat bo napaliłam się na takie pióro...tylko nie wiem czy tak w ciemno zamawiać bo i tak będzie cudnie pisać - bo to japończyk? echhhhhhh.........

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Niko

Ogólnie Sailory dobrymi piórami są i za to kochamy je...

Kasia miała wyjątkowego pecha i trafił jej się felerny egzemplarz...

Ale generalnie japończyki to pióra precyzyjnie wykonane i z reguły mające świetne stalówki...

Dla Twojej informacji - japońskie stalówki dają zawsze cieńszą kreskę w porównaniu z europejskimi..  (czyli ichniejsze F to w Europie EF itd...)

Miłych poszukiwań... ! bo to jest to co daje największa frajdę, prócz oczywiście pisania ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję - miło Was poznać ;-) Na razie wzbogaciłam się o Pilota Prerę... Sailora zapisałam "na liście do kupienia" jak tylko zbiorę odpowiednie fundusze i rozeznam całkowicie temat ;-) Mam tylko nadzieję, że ta lista nie będzie się zapełniać w zastraszającym tempie - hihihihiihh....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hihihi, nikt Ci Nika nie powiedział, ale na tym Forum w zasadzie każdy, kto wstąpił na parę chwil jest narażony na groźną chorobę.

Nazywa się to pióroza przewlekła zakaźna... Objawy początkowo niewinne, z czasem nasilają się i choroba staje się nieuleczalna. Często jako powikłanie występuje również atramentoza plamista i kałamarzyca pospolia. Zdarzają się powikłania psychiatryczne - np. kaligrafomania z objawami stalówczycy i obsadkozy...

Leczenie objawowe - przy zakupach odbywanych co najmniej raz w tygodniu objawy słabną, ale wówczas choroba przechodzi w stan chroniczny....

Dodatkowym nieprzyjemnym objawem jest chroniczny nieżyt portfela i świąd tegoż, zmuszający do ciągłego w nim drapania...

 

PS. Spróbuj jeszcze kuracji piórami Platinum, też japońce i tańsze od Sailorów, a stalówki mniód malina ;-)....

 

{edit:] literówka

Edytowano przez MarcinEck
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba już podłapałam bo nic od kilku dni nie robię tylko pióra oglądam... w zastraszającym tempie ta choroba się rozwija (aktualnie mam chyba fazę zaostrzoną - hihihihiih), nie wiem, czy finansowo jestem przygotowana na terapię :unsure:. Atramentów to już kilka mam... ale czy to odpowiednia ilość.... :hmm1: - odpowiedź jakby oczywista (że nie :rechot:)

Platinum...stalówki...miód malina.... noooooo...pasuje to wszystko do siebie... - dziękuję MarcinEck...ech.... :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...