m.a.g Posted November 1, 2013 Report Share Posted November 1, 2013 Wczoraj kupiłem sobie drugiego L'Etalona ze stalówką M. Jest to moja ulubiona stalówka, nie za cieńka i bardzo miękka. Przetestowałem, pióro pisało dobrze (kreska taka sama jak w egzemplarzu który mam od jakiegoś czasu), za to sekcja i skuwka były bardzo brudne i pełne zaschniętego atramentu. 10 godzin namaczania w wodzie i przepłukanie pomogło, ale nie do końca, więc zdecydowałem się dolać do wody trochę płynu do mycia szyb, którego wcześniej wielokrotnie używałem do czyszczenia innych piór i nigdy nie miałem problemu. Godzina namaczania w płynie rozpuściła resztki atramentu, wizualnie wszystko jest idealnie, natomiast po zalaniu atramentem pióro pisze wyraźnie grubiej niż poprzednio, i wyraźnie grubiej i mokrzej niż mój drugi L'Etalon. Powiedzmy zrobił się wariant pośredni pomiędzy M a B. Zastanawiam się czy to ja przez swoją ignorancję zniszczyłem sekcję, czy po prostu po dobrym wyczyszczeniu jest lepszy przepływ i to normalne że pióro ma grubszą kreskę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted November 1, 2013 Report Share Posted November 1, 2013 Myślę, że wymyłeś ze spływaka i spod stalówki zaschnięty atrament. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ann_gd Posted November 1, 2013 Report Share Posted November 1, 2013 w płynie do mycia szyb zapewne był alkohol, toteż oddaję rację @marwisowi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
m.a.g Posted November 1, 2013 Author Report Share Posted November 1, 2013 Kurcze, ale takim "brudnym" pisało mi się lepiej - to co mam teraz zrobić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rittel Posted November 1, 2013 Report Share Posted November 1, 2013 Kurcze, ale takim "brudnym" pisało mi się lepiej - to co mam teraz zrobić? Zalej czarnym parkerem i zostaw na miesiąc. Nie odpowiadam za powstałe szkody Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
m.a.g Posted November 1, 2013 Author Report Share Posted November 1, 2013 (edited) A na poważnie? Może zmiana atramentu pomoże, na tą chwilę używam Iroshizuku yu-yake kóry gęsty absolutnie nie jest (za to kolor ma zajefajny :-)) Edited November 1, 2013 by m.a.g Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ann_gd Posted November 1, 2013 Report Share Posted November 1, 2013 Rohrer&Klingner są bardziej suche, od biedy czarne Hero bądź Pelikan Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piter22 Posted November 1, 2013 Report Share Posted November 1, 2013 Możliwe, że w spływaku została woda i rozcieńcza atrament Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
m.a.g Posted November 1, 2013 Author Report Share Posted November 1, 2013 Hmmm....kolor atramentu byłby bledszy, a nie jest. Zresztą od wczoraj bawię się bym piórem więc chyba bym już tą wodę wypisał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted November 1, 2013 Report Share Posted November 1, 2013 Doświadczenie w płukaniu już masz. Może to pióro musi z powrotem mieć trochę osadu? Daj muczas albo gorzej spływający atrament. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted November 1, 2013 Report Share Posted November 1, 2013 Nie powinno się używać alkoholu do mycia piór. Narusza tworzywo. Są znane przypadki (FPN i nie tylko) pękania precious resin potraktowanej etanolem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted November 2, 2013 Report Share Posted November 2, 2013 Dużo bezpieczniejszy - i bardzo skuteczny - jest zwykły Ludwik. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted November 2, 2013 Report Share Posted November 2, 2013 (edited) True story. Edited November 2, 2013 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MrSteelNib Posted November 3, 2013 Report Share Posted November 3, 2013 Nie jestem sapecem od chemii, ale niektóre tworzywa sztuczne nie lubią się z alkoholem. Mogą powstać zmatowienia, albo zacieki - raczej mało ciekawe historie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
m.a.g Posted November 4, 2013 Author Report Share Posted November 4, 2013 Wszystko to prawda. Na szczęście nie ma żadnych zacieków czy zmatowień, a kwestia grubszego pisania była kwestią atramentu. Tzn. pióro cały czas pisze grubiej niż pisało przed odmaczaniem, ale to dlatego że nie mam już starego atramentu używanego wcześniej, a moim obecnym atramentem Iroshizuku yu-yake zalałem dwa inne pióra (L'etalona Extra Fine i Parkera Duofolda Fine), oba piszą wyraźniej grubiej i mokrzej niż na standardowych nabojach waterman / parker. Wasze uwagi wezmę sobie do serca i nie będę już używał płynu do mycia szyb, nawet rozcieńczonego- przejdę na płyn do naczyń. Pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted November 4, 2013 Report Share Posted November 4, 2013 (edited) Na początek przejdź na zwykłą wodę. Może nie jest to najlepszy pomysł, ale ja napełniam pióro (jeżeli jest w stanie nabierać) wodą i stawiam pionowo w jakimś pojemniku na warstwie chusteczek higienicznych. Staram się, aby wszystko wyciekło na papier. I tak do skutku. Jak nie pomaga, albo całkiem nie ma przepływu, to wtedy moczenie, ale najpierw woda, później Ludwiś. Piloty mają doskonałe przepływy. Spróbuj zalać na próbę Aurorą (tylko podstawowe kolory) albo może Visconti. Wydaje mi się, że też powinien być gęstszy. (literówki jakieś usunąłem) Edited November 4, 2013 by marwis Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MrSteelNib Posted November 9, 2013 Report Share Posted November 9, 2013 Piloty mają doskonałe przepływy. Zgadzam się w całej rozciągłości tego stwierdzenia. Cokolwiek samuraje tam leją, to każde pióro (do tej pory) pisze lepiej z ich atramentami. Jeżeli chodzi o płukanie, to ja uwielbiam zostawiać pióra/sekcje w szklance ciepłej wody stalówką w dół. Przeważnie sekcja, która wydaje się już wypłukana, puszcza farbę bardzo konkretnie. No i to bezcenne spojrzenie żony... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baca Posted January 26, 2014 Report Share Posted January 26, 2014 Dużo bezpieczniejszy - i bardzo skuteczny - jest zwykły Ludwik. Tylko Ludwik albo coś z rodziny Ludwika!! Ponadto : czyszczenie spływaka : jeżeli zminia sie atramenty bez dokładnego płukania to moga powstać gumowate osady doskonale zatykające kanaliki. Obracając w palcach możemy natłuścic kanaliki i kupa wtedy. Hej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.