To może ja wyjdę z cienia. Będzie mi lżej, jeżeli podzielę się moim problemem. Ja zbieram te japońskie badziewa i je przerabiam, bo w oryginalnej postaci są beznadziejne. Korpusy przetapiam i wytwarzam z nich sztućce jednorazowe, a z elementów metalowych i złotych wyrabiam biżuterię odpustową. Wszyscy myślą, że kupują plastykowe złoto, a to 21 karatowe stalówki po recyklingu.
Ufff, ulżyło mi. Nie kupuj tego pióra! A jeżeli kupisz, to oddaj mi, ja je właściwie wykorzystam