Skocz do zawartości

Stalówki 18k a zwykła


Polecane posty

Klerk, wybacz, z góry przepraszam, ale będę się czepiał ;)

7 godzin temu, Klerk napisał:

Stop złota 14K jest 2-3 razy bardziej sprężysty od stali

- wyżej masz przykłady (moje i Zmiji) na to, że to nieprawda. Nierzadko jest odwrotnie.

7 godzin temu, Klerk napisał:

ziarno to zawsze kulka

- to prawie nigdy nie jest kulka. Zwłaszcza stare pióra ziarno miały formowane inaczej, bardziej na płasko, coś jakby stub. Pelikan dla ziarna kulkowego wprowadził nawet specjalne oznaczenie (K - od kugel), bo było to wyjątkowe ziarno. Nawet współcześnie rzadko kiedy jest kulką, co widać dobrze na zdjęciach makro. A do tego przecież jest masa różnych italików, stubów, fude, architect, zoom, music, naginata i inne.

7 godzin temu, Klerk napisał:

a właściwie "złotki"😉, (bo złotówkę zarezerwowaliśmy dla monety)

- jak już ktoś musi, to może nazwać i złotówką, przecież sekcja, korpus też były zarezerwowane dla czego innego, podobnie w angielskim cap, czyli 'czapka' (skuwka) lub barrel, czyli 'beczka' (korpus). Wieloznaczność jest w języku naturalna.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Odeszliśmy trochę od tematu głównego, kilka dodatkowych ciekawostek już nie zawadzi. Podzielam zdanie @tom_ek na temat szlifów ziarna choć dzisiaj jak widać po piórowych wynalazkach to co kiedyś było standardem dzisiaj zarezerwowane jest dla wybrańców. Obie strony mają rację, patrząc na to co oferują producenci piór. Jednak trzymając się swoich osobistych preferencji i poziomu tych standardów to mam takie samo zdanie jak @tom_ek. Zacznijmy od tego co mamy na rynku, tanie pióra - ziarno niekiedy wyraźnie zaznaczone, kto się orientuję w jaki sposób jest mocowane do stalówki jest w stanie sobie wyobrazić metodę obróbki, szlifu tego ziarna. Ziarna w tanich piórach lub w stalówkach produkowanych masowo są zgrzewane ze stalówką, metod jest wiele ale wygląda to mniej więcej tak, maszyna pobiera z pojemnika nazwijmy to umownie śrut "irydowy", odpowiedni chwytak łapie stalówkę, podobnie odpowiedni chwytak łapie kuleczkę irydową i zgrzewa ze szczytem stalówki. Ten śrut irydowy produkują przeważnie zewnętrzne firmy, na fotce jest przykład w jakiej formie najpierw trafia ten iryd, to jest przeważnie drut, cięty na maleńkie kawałeczki z których później formuję się kuleczki, te kuleczki są mniej lub bardziej kuliste

TOr8WDg.jpg

Zdjęcia są powiększone by zobrazować mniej więcej że to są przeważnie kuleczki lub coś przypominającego pocisk naboju. Jak będzie wyglądało ziarno jest zależne od dokładności zgrzania tej kuleczki z samą stalówką. Odnoszę wrażenie że w tanich stalówkach w trakcie zgrzewania jest za niska temperatura która nie jest w stanie bardziej roztopić tej kuleczki i w efekcie ona rzeczywiście wygląda jak przyklejona do tępego zakończenia stalówki. Czasami wychodzą takie babole że ta kuleczka jest przesunięta na tej tępej krawędzi lub sam styk kuleczki z tą krawędzią jest mniejszy niż jej szerokość, ziarno po obróbce ma wyraźnie zaznaczony punkt przylegania z wgłębieniami po obu stronach krawędzi tego zakończenia stalówki. Kuleczka w trakcie zgrzewania ma się roztopić do takiego stopnia by przynajmniej objęła ten milimetr zakończenia samej stalówki a już perfekcyjne zgrzanie to takie gdzie niemal oblewa w całości to zakończenie. W efekcie w marnej "chińszczyźnie" dostajemy takie kwiatki jak jajowate, krzywe lub przekrzywione w jedną lub drugą stronę ziarna.

Na zdjęciu przykład wynalazków które przy okazji uwidaczniają to co opisuję, tu nawiązanie do tematu dotyczącego kształtu samego ziarna, w przypadku masowej chińszczyzny jest to rzeczywiście kuleczka

swNyEms.jpg

Chinole oferują też takie stalówki. Na kolejnych zdjęciach przykład tego co opisuję @tom_ek jak wg.Niego i również mnie wygląda perfekcyjnie wykonane ziarno

ykJWxPv.jpg

Gładziutkie, żadnych progów, kryz, wszystko co niepotrzebne zeszlifowane.

Na koniec przykład w jaki sposób szlifuję się ziarno by uzyskać taki efekt.

zhnSmfs.jpg

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze się zastanawiałem, jak to jest łączone (choć miałem pewne przypuszczenia) - dzięki za wyjaśnienia.

Parę zdjęć stalówek, które mam na dysku, głównie współczesne, lecz nie tylko. Żadna nie ma kulki (i to nie tak, że takich zdjęć nie wybrałem, po prostu takich nie mam). Ostatnio sprzedałem 6 sztuk Jinhao #6, robiłem kupującemu zbliżenia ziarna - również żadnych kulek, niestety tych zdjęć nie zachowałem.

7440853500_1712234756.jpg


4747487400_1712234756.jpg


5949710200_1712234756.jpg


9381709600_1712234757.jpg


5552077700_1712234758.jpg


5950300900_1712234758.jpg


8834300800_1712234760.jpg


6970823500_1712234760.jpg


9738130000_1712234761.jpg


1166158000_1712234761.jpg


9087944300_1712234763.jpg


5498278800_1712234763.jpg


3026534800_1712234764.jpg

- ostatnia podobna trochę do tych, o których pisaliśmy z Syriusem, ale tu iryd jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@tom_ek Kojarzysz co się dzieje z materiałem w trakcie spawania, co się dzieje z elektrodą czy drutem spawalniczym w chwili dotknięcia metalu. To samo dzieje się z kulkami irydowymi w trakcie zgrzewania ze stalówką, to w pewnym sensie spawanie. Na fotce masz w uproszczeniu przebieg tego zgrzewania. Krok pierwszy wiadomo stalówka bez ziarna, tępo zakończona i kuleczka irydowa. Krok drugi zgrzewanie kuleczki, w chwili jej "przyspawania" do stalówki kuleczka odkształca się, przy samym kontakcie z powierzchnią stalówki ma niemal płynną konsystencje, zagłębia się w powierzchnię stalówki niemal ją obtaczając. Wszystko zależy od rozgrzania tej kuleczki, czy temperatura będzie tak wysoka że niemal rozpuści ją całą lub jej większą część w efekcie pokryje, obtoczy większą część końca stalówki lub na odwrót, czy tylko przyklei się do jej tępego końca. Krok trzeci, po zgrzaniu kuleczki irydowej robi się nacięcie w stalówce a później wiadomo szlifowanie.

IJ9M4Rx.jpg

Podczas szlifowania usuwa się nadmiar irydu, znika kuleczka przynajmniej tak powinno być. Czasami jest to zabieg celowy, po prostu zachowuję się ten okrągły kształt, zostawia sporo irydu. Można to dostrzec przyglądając się stalówce. Teraz przykłady takiej obróbki lub niedoróbki.

2zNC08a.png

Na powiększonym zdjęciu można dostrzec jak dużo zostało z tej irydowej kuleczki, niebieska strzałka wskazuję krawędź stalówki, czarna pokazuje gdzie kończy się lub gdzie jest jej tępy koniec, czerwone strzałki to kuleczka irydowa. Tak mniej więcej wygląda każda stalówka po zgrzaniu tej kuleczki, mniej więcej bo wiadomo różnie wychodzi to zgrzewanie. Ile zostanie z tej kuleczki, tego okrągłego jej kształtu to już kwestia samego szlifowania.

1F9mFLz.jpg

Tu mamy niemal całkowicie zeszlifowaną tą kuleczkę, przebija nawet krawędź stalówki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi jeszcze jedno, jak dawniej, przed wojną zespajano iryd że stalówką, bo to precyzyjna robota i wymaga precyzyjnych narzędzi. Ale pewnie już takimi dysponowano.

Z drugiej strony czytałem całkiem niedawno, że ziarna w przedwojennych stalówkach nierzadko odpadają, właśnie przez niedoskonałe zespojenie.

Mnie raz odpadła połówka ziarna z jednego skrzydełka (stary Conway Stewart), ale może dlatego, że poprzedni właściciel nadwyrężył.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj pełna aprobata, cieszy mnie że będziemy mówili: stalówka-złotówka, stalka-złotka (to tak zdrobniale, dla znawców) 😃👍

16 godzin temu, tom_ek napisał:

.

Dnia 3.04.2024 o 22:19, Klerk napisał:

a właściwie "złotki"😉, (bo złotówkę zarezerwowaliśmy dla monety)

- jak już ktoś musi, to może nazwać i złotówką, przecież sekcja, korpus też były zarezerwowane dla czego innego, podobnie w angielskim cap, czyli 'czapka' (skuwka) lub barrel, czyli 'beczka' (korpus). Wieloznaczność jest w języku naturalna.

 

W pozostałych kwestiach jestem gotów podjąć "zażartą"😉 dyskusję, bo na gruncie technologii i metalurgii czuję się dosyć mocno💪. Na razie pominę wyjaśnienie moich skrótów opisowych dotyczących sprężystości, ziarna, ostrza stalówki, etc., zacznę od ostatnich poruszonych kwestii, jak powstaje ziarno stalówki. Otóż w trzewiach internetu dość łatwo znajdujemy odpowiedź. Ten Hindus pokazuje metodę rzemieślniczą, jednostkowe rękodzieło:

https://m.youtube.com/watch?v=3xkOETcaVSk

On stosuje kompozycje proszków metalowych i topników, które po przetopieniu dają twarde ziarno, a wystarcza mu do tego lampka oliwna!😲

Tu proces przemysłowy, tak stary co najmniej jak ten film:

https://m.youtube.com/watch?v=YuSqIbxQTjI

Widziałem też film (teraz nie znalazłem), że kulki powstają przez przetop proszków metodą elektroiskrową. @Syrius technologia ciętego drutu mnie zaskoczyła i zadziwia🤔. Ziarna które szlifowałem, a niektóre zepsułem, zawsze okazywały się bardzo twarde i kruche, bliżej im do szkła niż do metalu. Ten drut musi być oparty o inne składniki, inny stop.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klerk, dzięki za te filmiki, pouczające. Przy okazji obejrzałem jeszcze ten:

- i już człowiek wie, dlaczego tak niewiele firm robi dziś własne stalówki, to tego trzeba wielu wielkich i skomplikowanych maszyn. Albo tysiąca Hindusów, jak ten z pierwszego filmiku ;)

A co do nazwy złotej stalówki - kiedyś używano tu na forum skrócenia zlatka (przez analogię do stalka), które mnie jednak średnio się podoba, bo trąci czechizmem; złotka zdecydowanie lepsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.04.2024 o 05:59, tom_ek napisał:
Dnia 3.04.2024 o 22:19, Klerk napisał:

Stop złota 14K jest 2-3 razy bardziej sprężysty od stali

- wyżej masz przykłady (moje i Zmiji) na to, że to nieprawda. Nierzadko jest odwrotnie.

Ale @Klerk ma rację, a wasze przykłady wcale temu nie zaprzeczają. Ba, do niedawna najtwardszą stalówką z jaką miałem do czynienia była 14k z vintage Eversharpa Skyline, i nadal się z nim zgadzam. Bo porównanie ma sens kiedy porównujesz identyczne konstrukcyjnie stalówki, i wtedy - wg mojego doświadczenia - nigdy złota nie jest twardsza. Przykłady:

- Lamy stalowa i 14k: zdecydowanie bardziej sprężyste są złote.
- Parker 45 stalowa i 14k: wyraźnie bardziej sprężysta jest złota, choć różnica mniejsza niż w Lamy.
- PenBBS kaligraficzne stalowa i 14k: tu różnica jest nawet większa niż w Lamy.
- Montblanc 320P i 221P: 14k w tym drugim jest wyraźnie bardziej sprężysta od stalowej w pierwszym.
- Moonman A2 i Pilot Capless 18k: mniej uczciwe, bo nie mam caplessa ze "special alloy" tylko Moonmana dla porównania, ale oczywiście stalowy jest twardszy.
- Pelikan MK10 i MK30: stalowa w MK10 to gwóźdź, 14k w MK30 jest sprężysta.
- Waterman Expert III stalowa i 18k: tu nie czuję różnicy, obie to gwoździe. Złota jest wykonana ze zdecydowanie grubszej blachy i ma krótsze rozcięcie i inaczej wyprofilowane skrzydełka.

Więcej grzechów nie pamiętam, w szczególności nie mam porównania standardowych złotych i stalowych bocków i jowo. Wbrew temu co piszesz, nigdy nie jest odwrotnie niż pisał Klerk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, żeśmy się nie zrozumieli. Bo owszem, jeśli jedyną różnicą między dwiema poz tym identycznym stalówkami jest materiał (o czym pisał też Zmija i do czego obiekcji żadnych nie miałem), to różnica będzie wynikać z materiału (stąd też nie raz i nie tylko w tym wątku podkreślałem, że złoto się bardziej na fleksy nadaje). Chodzi jednak o to, że Klerk się posłużył ogólnikiem, te zaś często wiodą na manowce. Choć tu muszę uczciwie przyznać, że i ja dokonałem pewnego uproszczenia, bo Klerk nie napisał wprost, że złote stalówki są bardziej sprężyste, ale że "stop złota 14K jest 2-3 razy bardziej sprężysty od stali". Skoro jednak pojawia się takie stwierdzenie na forum piórowym, w wątku poświęconym różnicom między złotym a stalowymi stalówkami, to założyłem (może niesłusznie), że stalówki złote są (z definicji, z zasady) bardziej sprężyste od stalowych, bez uwzględniania innych ich cech. A to prawdą nie jest, przykładów powtarzać nie będę. Załóżmy jednak, że jakiś nowicjusz, wiedziony informacją z forum kupi sobie np. Platinum 3776 albo starego Sheaffera - i będzie srodze zawiedziony tym, że jego złota stalówka jest sztywna jak cholera, a  jakieś tam chińskie stalowe są lekko sprężyste. Bo zrozumiał że jak złota, to sprężysta.
I właśnie o ścisłość wyrażania się chodziło (pewnie dlatego, że szczególarz jestem, i trochę czepialski), że trzeba brać pod uwagę różne właściwości stalówek, nie tylko ich materiał, bo wartość takich ogólnych stwierdzeń jest taka sama jak tych, że każde ziarno jest kulką, że fleksem się nie da pisać na co dzień (dość powszechnie panująca opinia, nawet wśród piórowych wyjadaczy) albo że najszybsze są czerwone samochody.

PS. Miałem cztery Parkery 45, jeden ze stalówką stalową - dość sztywną, ale bez przesady, trzy ze złotymi stalówkami, z których jedna wyraźnie sprężystsza, ale dwie pozostałe już nie. Przy czym porównywanie stalówek z tego modelu też nie jest uczciwe (jak porównywanie japońskiego oryginału z chińskim klonem), bo pióra te robiono przez bardzo długi czas, z różnych stopów, w różnych fabrykach, na różnych maszynach. Zapewne więc różniły się nie tylko samym materiałem.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rittel napisał:

Ale @Klerk ma rację, a wasze przykłady wcale temu nie zaprzeczają.

Z mojego przykładu (porównania kilku stalówek) wynika jedynie, że sprężystość maleje wraz ze wzrostem grubości blaszki. 

1 godzinę temu, Rittel napisał:

Bo porównanie ma sens kiedy porównujesz identyczne konstrukcyjnie stalówki

Tak i dlatego trudno się odnieść do wpływu materiału, ponieważ porównuję kompletnie różne stalówki.

Lubię wintydżowe 14c i jest to wrażenie zbudowane głównie przez podstarzałe Pelikany 140, 400 i podobne, gdzie stalówka nie jest przesadnie fleksująca, ale pozwala na różnicowanie linii nie wymagając przy tym nadmiernej kontroli, zbędnej w codziennym, szybkim pisaniu. Gdyby dzisiaj rynek oferował coś w stylu vintage semiflex a'la stare Pelikany, pewnie wszyscy byliby zadowoleni. Dla mnie to swego rodzaju złoty środek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim. @Klerk W swoim opisie na temat tych kulek irydowych bardziej skupiłem się na jednej z metod mocowania ich do stalówek(skracając myśl), wspomniałem o tym że metod jest wiele, że wygląda to mniej więcej tak. Podobnie sposób wykonywania tych kulek. Z reguły skład tego stopu zwanego dzisiaj potocznie irydem jest ukrywany, podobnie jak metoda produkcji kulek, opis z drutem był też tylko jednym z przykładów, w każdym przypadku nie należy traktować tego typu opisów jako ogół, jedyna opcja itp. Nie dowiemy się co kto i jak używa, to stanowi dzisiaj tajemnice handlowe. Widziałem na własne oczy ekspozycje jednego z producentów tego typu rzeczy w tym kulki tzw.irydowe, ekspozycja przedstawiała w uproszczeniu metodę i proces produkcji, były wystawione kulki o rozmiarze od 0,5mm do 5mm i większe, średnice już można podawać w cm. Też spotkałem się z materiałami w których stopy irydu były nazwijmy efektem stopienia mieszaniny proszków. Tu przyznaję Ci rację, to najczęstsza metoda tworzenia takich stopów. Świadczy o tym jak w powiększeniu wygląda ziarno gdy się je obrabia, szlifuję. W większości a szczególnie w tanich, masowych produktach to widać. Stop ten ma niejednorodną fakturę, wygląda jak żużel vel szlaka, stop nie jest gładki a porowaty. Ale są też stalówki w których ziarna mają zupełnie inną strukturę, są gładkie w środku nie tylko na zewnątrz.

Nawiązując do tematu kulek podam taką ciekawostkę. Wkład długopisu, niby banalna rzecz, nie do końca. Końcówka wkładu jak wiadomo dla większości ;) jest zakończona tzw.końcówką wkładu(po polsku) a w niej umiejscowiona jest kulka. Chińczycy w zależności od danego roku produkowali nawet 80% wszystkich długopisów które trafiały na wszystkie rynki świata, w żadnym z nich nie było ani jednej kulki wyprodukowanej w Chinach. Chinolów krew zalewała że nie są w stanie sami wyprodukować tych kulek, zarabiali miliardy dolarów na produkcji tych długopisów ale musieli wydawać za każdym razem grube miliony by zakupić te kulki. A kulki te produkuje się tylko w trzech państwach, Japonia, Szwajcaria, Niemcy, kulki o najlepszej jakości. Te kulki są z wolframu i tu był problem. Chińczycy dopiero w 2017 roku zaczęli produkować własne kulki, tyle czasu zajęło im opanowanie procesu produkcji. Produkowali na razie w tym większym rozmiarze(nieco ponad 2mikrony średnicy), teraz zapewne produkują te najmniejsze. Ukrywali to bo to była ich skaza na honorze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno - nie wiem, czy tak samo rozumiemy sprężystość stalówki albo co się przez nią w ogóle rozumie. Weźmy dwie stalówki, jedną złotą, jedna stalową (niech nawet będą z kompletnie innych piór). Obie otwierają się na taką samą szerokość, skrzydełka obu powracają do wyjściowej pozycji tak samo szybko, bez odkształceń. Czy są tak samo sprężyste? Chyba tak, mimo że złota otwiera się znacznie łatwiej, bez większego wysiłku piszącego, stalową zaś trzeba mocno docisnąć. Ale czy to jeszcze sprężystość czy miękkość? I czy to właśnie nie o miękkość (a nie sprężystość) idzie w złotych blaszkach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu głównego. Panowie każdy z was ma rację, swoją rację opartą na własnych porównaniach, doświadczeniach. Nie da się jednoznacznie określić czy lepsza jest złota czy stalowa stalówka. Każdy dochodzi do tego po swojemu. @Rittel podał bardzo fajne porównanie które można uznać za jeden z wariantów porównawczych, te same modele piór ze stalówkami złotymi i stalowymi. Te pióra konstrukcyjnie są takie same, różnica dotyczy tylko samej stalówki. Ktoś inny stworzy porównanie oparte na zbiorze swoich różnych piór, każde inne ale łączy je ta złota stalówka, wynik będzie zależał od indywidualnych preferencji użytkownika. Cześć piór zapewne zaliczy na plus a pozostałe nie zaliczą takiego porównania. Wszystko zależy od kryteriów jakie sami sobie ustalamy. Komuś innemu wystarczy samo posiadanie pióra ze złotą stalówką i to będzie dla niego ten wzorzec być może jedyny bo ma pióro ze złotą stalówką, każde inne tym bardziej ze stalową stalówką będzie dla niego tym gorszym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tom_ek Określenia które używamy mogą wprowadzać w błąd. Jeżeli przyjmiemy je dosłownie to wyjdą totalne nieporozumienia. Przyjmijmy za przykład określenie "miękki", metal jakikolwiek który jest miękki nie może być zarazem sprężysty bo to cecha metali twardych. Miękki metal(dosłownie miękki) pod wpływem jakieś siły odkształci się i tak już zostanie. Sprężystość idzie w parze z metalem twardym, opierającym się do pewnego stopnia siłom które na niego działają, wraca do swojego pierwotnego kształtu. Trudny temat, zawiły. Każdy metal ma swoje parametry, twardość, odporność na działające siły, pomińmy już inne cechy, te zależności zostały wykorzystane przy wyborze materiału na stalówki. Rzeczywiście ma ogromne znaczenie grubość blaszki z której zrobiona jest stalówka, nie powinno się bagatelizować jej kształtu, proporcji a pomijając już te szczegóły wystarczy zobaczyć jak się zachowuję dana stalówka wyciągnięta z pióra. W procesie produkcji takiej stalówki z góry musi być uwzględniona właściwość na którą część liczy, stalówka która pod naciskiem rozejdzie się i wróci do pierwotnego kształtu. Sprężystość stalówki jest zależna od stopu metalu, grubości finalnego produktu czyli samej blaszki i wreszcie kształtu jaki finalnie uzyskuje. To wszystko ma znaczenie i jak widać nie jest to taka oczywista i prosta sprawa.

PS. Po dłuższym zastanowieniu jednak to określenia miękki - twardy mają też duże znaczenie i nie do końca należy je tak ogólnie traktować. Każdy metal jest mniej lub bardziej miękki tak samo należy napisać o jego twardości. Złoto fizycznie jest rzeczywiście metalem miększym od stali, im wyższa próba tym złoto miększe. Tak na marginesie dlaczego akurat takie metale są używane do produkcji stalówek a nie np.srebro, te jest jeszcze bardziej miękkie, przykładów można wymieniać w nieskończoność. 

Edytowano przez Syrius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Syrius stawiając kropkę (kulkę😂) nad odnośnie ich wytwarzania, to myślę że stałeś się mimowolnie ofiarą fatalnej pomyłki🥴. Bardzo mnie zaintrygowałeś i przy porannej kawie zarzuciłem do Obiektyw Google (jak ktoś nie wie, to to jest wyszukiwanie wg. obrazu) i dosłownie "od pierwszego strzała" dostałem to:

3wh3UIa.jpeg

z Twojego wzoru obrazu:

TOr8WDg.jpg

To są zdjęcia produktowe wielu (powtarzają się wielokrotnie) specjalistycznych hurtowni chemicznych, zwróćcie uwagę: cynk Zn 99.999%😲 Ja sam skorzystałem z takiej oferty kupując FeSO4 x 7H2O 99.0% wg. Normy WE: 231-753-5, CAS:7782-63-0, a po co mi taka chemia🤔 to dociekliwi sami łatwo znajdą😉😄😂

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie to nie była pomyłka. Przyznaję poszedłem po łatwiźnie używając zdjęć ściągniętych z byle czego, chodziło mi o przedstawienie formy a nie rzeczywistego wyglądu akurat irydu w konkretnej postaci. Jak pisałem sposób produkcji, kształt niektórych wyrobów jest objęty tajemnicą handlową, na własne oczy widziałem te produkty, miałem w rękach garść kuleczek drobnych jak piasek. Nie mam własnych zdjęć bo nie można było robić zdjęć, pozostało mi uciec się do prymitywnego szwindlu by zobrazować to z czym miałem styczność. Widziałem, dotykałem drut irydowy, cienki jak włos i na odwrót o grubości ok.2,5mm, widziałem wiaderko z pociętymi fragmentami drutu o różnych długościach w tym maleńkie kosteczki. Sam możesz zobaczyć 200 zdjęć proszków Ir tylko tak na prawdę możesz patrzyć na cement :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tom_ek napisał:

Jeszcze jedno - nie wiem, czy tak samo rozumiemy sprężystość stalówki albo co się przez nią w ogóle rozumie. Weźmy dwie stalówki, jedną złotą, jedna stalową (niech nawet będą z kompletnie innych piór). Obie otwierają się na taką samą szerokość, skrzydełka obu powracają do wyjściowej pozycji tak samo szybko, bez odkształceń. Czy są tak samo sprężyste? Chyba tak, mimo że złota otwiera się znacznie łatwiej, bez większego wysiłku piszącego, stalową zaś trzeba mocno docisnąć. Ale czy to jeszcze sprężystość czy miękkość? I czy to właśnie nie o miękkość (a nie sprężystość) idzie w złotych blaszkach?

Jest coś takiego, jak współczynnik sprężystości, czyli stała określająca wielkość odkształcenia w odpowiedzi na siły działające na ciała sprężyste. Z tego by wynikało, że sprężystość jest taka sama, gdy są spełnione 3 - w wersji uproszczonej - warunki: te same wymiary ciała, taka sama siła, takie samo odkształcenie. Oczywiście ciała muszą powrócić do pierwotnego kształtu. W wersji nieuproszczonej musi też być taka sama temperatura, zapewne takie samo ciśnienie i pewnie jeszcze jakieś warunki się znajdą (np. wpływ pola magnetycznego / elektromagnetycznego itd...).

Ze stalówek, które wymieniłem wcześniej, każdą da się otworzyć tak, żeby powstała kreska 1.5 mm i każda powróci do pierwotnego kształtu. Jednak ilość potrzebnej siły w każdym przypadku jest inna, w niektórych za duża, żeby stosować tę sztuczkę podczas pisania. Większą sprężystość mają te, które pod wpływem takiej samej siły odkształcą się bardziej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tom_ek - jako miękką określasz w tym przykładzie stalówkę, która pod wpływem takiej samej siły odkształca się bardziej (albo raczej wymaga mniejszej siły do uzyskania określonego odkształcenia) i to jest ok. W skrajnych przypadkach siła, której bezpiecznie użyjesz na stalówce (w tym rozumieniu) twardej, spowoduje trwałe odkształcenie stalówki "miękkiej", czyli wyjdzie poza granice jej sprężystości.

Edytowano przez zmija
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, zmija napisał:

@tom_ek - jako miękką określasz w tym przykładzie stalówkę, która pod wpływem takiej samej siły odkształca się bardziej (albo raczej wymaga mniejszej siły do uzyskania określonego odkształcenia) i to jest ok.

A gdyby obie porównywane stalówki miały identyczne wymiary i kształt, to dopiero wtedy można powiedzieć, że ta "bardziej miękka" ma też większą sprężystość.

* Sorry za pisanie posta jednego pod drugim i w dodatku cytowanie samego siebie, ale czas na edycję upłynął, a dodanie tego zdania wydaje mi się istotne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienia :) Parę lat temu widziałem jakieś matematyczno-fizyczne wykresy określające możliwości stalówek fleksujących, z różnymi zmiennymi, bardzo poważnie to wyglądało. I przekraczało moje możliwości pojmowania, bo to jednak nie moja działka. Ale sporo ciekawych informacji można znaleźć tutaj (na marginesie - autor tych tekstów do fleksowania najchętniej wybiera pogardzane czasem Diamine ;))

http://www.vintagepen.net/how-to-use-flex-nibs.html

http://www.vintagepen.net/performance-flex.html

http://www.vintagepen.net/flex--fast-writing.html

I na tym chyba swój udział w tym wątku zakończę, za dużo czasu mi on zabiera...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tom_ek Ach nie możesz przełknąć tego Diamine ;) Spokojnie, jeden wpis malkontenta nie zrujnuję całego świata. A Diamine podobnie jak inne wybrane atramenty nie musi współpracować z absolutnie wszystkimi piórami. Po prostu wybrane kolory źle działają m.in na suche pióra, z cienko piszącymi stalówkami. Ja ogarnięty już piórową znieczulicą nie przywiązuję uwagi do firm, marek, jadę jak trzeba po kolei bez żadnych skrupułów bo jest mi to obojętne, rzeczy materialne traktuję wg.swoich kryteriów takimi jakie są lub tak je widzę, doświadczam. Nikt mi nie płaci za chwalenie czegoś, nie czerpie z tego żadnego pożytku. Dla mnie te wszystkie firmy mogą pewnego dnia zniknąć ze świata i mój świat z tego powodu nie zawali się. Ot takie głębokie przemyślenia ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zmija co do tego pełna zgoda, ładnie to opisałeś "własnymi słowami" (dzisiaj za taką inwencję dzieciaki dostają 6 od pani, bo myślenie jest w zaniku), natomiast każdy technik mechanik nie ma wyboru, nie pozostaje mu nic innego tylko musi potwierdzić, bo wyczytał to w podręcznikach. Ale już dalej...🥴(?), to popłynąłeś😄😂

2 godziny temu, zmija napisał:

...Jest coś takiego, jak współczynnik sprężystości, czyli stała określająca wielkość odkształcenia w odpowiedzi na siły działające na ciała sprężyste. Z tego by wynikało, że sprężystość jest taka sama, gdy są spełnione 3 - w wersji uproszczonej - warunki: te same wymiary ciała, taka sama siła, takie samo odkształcenie. Oczywiście ciała muszą powrócić do pierwotnego kształtu. W wersji nieuproszczonej musi też być taka sama temperatura, zapewne takie samo ciśnienie i pewnie jeszcze jakieś warunki się znajdą (np. wpływ pola magnetycznego / elektromagnetycznego itd...)....

Mechanika techniczna: tą zależność w podstawowej jednoosiowej postaci opisuje prawo Hooke'a, dalej ten "współczynnik sprężystości, czyli stała określająca wielkość odkształcenia w odpowiedzi na siły działające na ciała sprężyste" ok!, ale to nie jest stała, jak dla przykładu liczba Pi, albo stała grawitacji, albo stała Plancka, to jest skalarna wartość liczbowa inna dla każdego ciała, nazwana na cześć niesamowitego naukowca modułem sprężystości Younga i oznaczana E, obecnie ma wymiar [Pa], dawniej [kG/mm2]  

Thomas Young (ur. 13 czerwca 1773 w Milverton (hrabstwo Somerset), zm. 10 maja 1829 w Londynie) – angielski lekarz i naukowiec: fizyk doświadczalny, fizjolog oraz językoznawca-egiptolog; poliglota[1]. Profesor m.in. Royal Institution w Londynie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...