Pierwsze pióro dla dziecka 9 lat

[tom_ek]

Bez przesady, napełnianie konwertera lub tłokowca jest proste i bezpieczne, no chyba że się to robi po ciemku i po pijaku. Przecież nie wkładasz pióra wraz z palcami do kałamarza. Wkładasz pióro, kręcisz, wycierasz końcówkę sekcji wcześniej przygotowanym listkiem papieru i gotowe. W przypadku strzykawki trzeba się bawić z jej myciem i myciem igły, co mnie akurat zawsze denerwuje.

@Karia Kup synowi konwerter, atrament i po sprawie. Ewentualnie niech ma przy sobie nabój gdyby przyszło bardzo dużo pisać, a najlepiej drugie pióro.

[Kolektor]

Dnia 28.09.2022 o 10:22, teodozjan napisał:

https://onepenshow.com/ink/economy
20(stalówka M)- 50(stalówka F) stron A4 to sporo jak na jeden dzień w szkole, jeszcze biorąc pod uwagę, że chłopak ma rezerwowe pióro

Chodzi o to, że nie wymienisz w trakcie lekcji. 

Poza tym dla niektórych pióra to narzędzia, które nienmają wiele wspólnego z przyjemnością i nie wszyscy będą chcieli tracić czas na strzykawkę. 

[Klerk]

21 godzin temu, tom_ek napisał:

...W przypadku strzykawki trzeba się bawić z jej myciem i myciem igły, co mnie akurat zawsze denerwuje...

Mycie 😲? Czy tą samą strzykawką dajesz sobie potem w żyłę😆🤣? Strzykawkę napełnia się raz, np. 5ccm, starcza na wiele napełnień. Nigdy się nie myje! Potem znowu napełnia, gdy cieńka igła (0.3) to praktycznie nie wysycha, przechowywać w pudełku pionowo, razem z kałamarzami. Już poprzednio napisałem, że można mieć ze 2-3 naboje już napełnione i przechowywać w pudełku.

21 godzin temu, tom_ek napisał:

 

@Karia Kup synowi konwerter, atrament i po sprawie...

To też dobre i wychowawcze. Niech się chłopak nauczy samodzielnie obsługiwać pióro.

Edytowano Wrzesień 29, 2022 przez Klerk

[tom_ek]

To prawda, jeśli używa się jednego atramentu, i w przypadku ucznia podstawówki może się sprawdzić.

Co innego, gdy ktoś często zmienia atramenty, a jest takich wielu. Prócz mycia igły i strzykawki, trzeba jeszcze myć nabój.

[Klerk]

Oczywiście, gdzieś jest granica rozsądku...

4 minuty temu, tom_ek napisał:

Co innego, gdy ktoś często zmienia atramenty, a jest takich wielu. Prócz mycia igły i strzykawki, trzeba jeszcze myć nabój.

Wtedy nie używamy strzykawek! Są konwertery, pióro trzeba przemyć. Celowo liczba mnoga - strzykawek, bo ja używam kilka. Ale nie można "wylać dziecka z kąpielą", a wielu jest takich, co ze strzykawki mają pożytek, po prostu to się sprawdza! Szczególnie gdy nasz ulubiony atrament dostępny jest w kałamarzu a w nabojach nie albo b.trudno, a dodatkowo konwertera nie lubimy albo jest wygórowanie drogi.