Skocz do zawartości

Nakaya Dorsal Fin


Polecane posty

dzisiaj zobaczyłem Nakaya - zbieram szczękę z podłogi :)

po sprawdzeniu cen, było już łatwiej ją podnieść, ale wciąż siedzi mi w głowie ten kształt. Pytanie do Was, czy jest jakiś producent który ma produkt o podobnym designie, przy cenie stosownie niższej? bo 1500$ dam dopiero jak wygram w totka (choć w niego nie gram ;))

 

1616733585_78770052_454830258498473_8974544271156129228_n1.jpg.8af13278c3efbbcc315dc47923264776.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, derywat napisał:

Widziałeś na żywo? Jeśli nie, obejrzyj i zacznij oszczędzać. Jeśli tak, to już nie od-zobaczysz, więc też lepiej od razu zacznij oszczędzać. ;)

W totka nie graj, bo będziesz dłużej zbierać na pióro.

Mentalnie nie jestem gotowy tyle wydać za pióro i wątpię że w najbliższym czasie będę :) ale z przyjemnością będę na nie patrzył na obrazkach :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, opiotr napisał:

Mam jedną nakaye (portable writer) i choć bardzo ją lubię to wg mnie nie jest warta swojej ceny - ładna obudowa i stalówka kontra zwykły plastikowy spływak i konwerter/naboje.

Bardzo Ci dziękuję za ten głos rozsądku, bardzo mi pomógł z myślami. Rzeczywiście różnica oprócz ceny nie będzie krotnością lepszej jakości, choć to tak jak z zegarkami których jestem miłośników. Nie ma znacznej różnicy w jakości pomiędzy zegarkiem za 3 tys. 10 i więcej, jeśli to zwykły automat, bez dodatkowych komplikacji

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, opiotr napisał:

zwykły plastikowy spływak i konwerter/naboje

O jak mnie to irytuje w drogich piórach...

A jak stalówka (poza wyglądem), rewelacyjna? Czy wysoka cena przekłada się na naprawdę wysoka jakość pisania? Czy porównywalna ze stalówkami w tańszych piórach?

Widzę też, że Krzysiek ma podobne wątpliwości.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Krzysiek_W napisał:

Bardzo Ci dziękuję za ten głos rozsądku, bardzo mi pomógł z myślami. Rzeczywiście różnica oprócz ceny nie będzie krotnością lepszej jakości, choć to tak jak z zegarkami których jestem miłośników. Nie ma znacznej różnicy w jakości pomiędzy zegarkiem za 3 tys. 10 i więcej, jeśli to zwykły automat, bez dodatkowych komplikacji

Akurat w zegarkach pomiędzy tymi  za 3 i 10 tys. to już się chyba zaczynają różnice. Przyznam, że te w granicach 3-8tys. to podobna liga ale już wyżej zaczyna się różnorodność. Tak samo z Nakayą mimo wszystko ma coś w sobie magicznego np. smrodek ebonitu po odkręceniu dawno nie używanego pióra :). Ścianki korpusów są dosyć grube, zapewne przetrwają lata, czego np. nie mogę powiedzieć o moich ulubionych Pilotach, które są ze zwykłego plastiku i po jakimś czasie pojawiają się pęknięcia... Stalówki wg mnie typowa japońska robota, perfekcyjnie pisze ale sam wygląd np. w MB i wielu innych europejskich ładniejsze.

Mam sporo piór MB, Piloty, Aurory, Pelikany i pełno innych ponad 30 ale i tak do używania na co dzień to w sumie rotuje jednego MB 146, Pilota Justusa i Caplessa, Lamy 200 i właśnie tą Nakayę reszta tylko leży i się kurzy.

Także pomimo, że pióro drogie to raczej mi się nigdy nie znudzi i pewnie i jak bym nie kupił to cały czas by mi zaprzątało głowę, że muszę je mieć :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, opiotr napisał:

Akurat w zegarkach pomiędzy tymi  za 3 i 10 tys. to już się chyba zaczynają różnice. Przyznam, że te w granicach 3-8tys. to podobna liga ale już wyżej zaczyna się różnorodność. Tak samo z Nakayą mimo wszystko ma coś w sobie magicznego np. smrodek ebonitu po odkręceniu dawno nie używanego pióra :). Ścianki korpusów są dosyć grube, zapewne przetrwają lata, czego np. nie mogę powiedzieć o moich ulubionych Pilotach, które są ze zwykłego plastiku i po jakimś czasie pojawiają się pęknięcia... Stalówki wg mnie typowa japońska robota, perfekcyjnie pisze ale sam wygląd np. w MB i wielu innych europejskich ładniejsze.

Mam sporo piór MB, Piloty, Aurory, Pelikany i pełno innych ponad 30 ale i tak do używania na co dzień to w sumie rotuje jednego MB 146, Pilota Justusa i Caplessa, Lamy 200 i właśnie tą Nakayę reszta tylko leży i się kurzy.

Także pomimo, że pióro drogie to raczej mi się nigdy nie znudzi i pewnie i jak bym nie kupił to cały czas by mi zaprzątało głowę, że muszę je mieć :).

8, 10 tyś to dość płynna granica. jest sporo zegarków które są "limitkami" i to wystarczający powód dla producenta żeby podnieść cenę, mimo że nie różni się niczym w kwestii mechanizmu od tego regularnego, tańszego np. z 20%.

Nakaya jest piękna, na pewno będę do niech wzdychał. Nie oglądałem ani jej nie wąchałem, natomiast ujmuje mnie w niej to właśnie co napisałeś, że to nie jest zwykły plastik, to misterna robota, która robi wrażenie poprzez cieniowanie koloru, kształt itp.

Moje pióra mają trochę drogi do niego, ale uwielbiam i myślę że jeśli nie zgubię/nie zniszczę, to moje zielone V. Wall Street zostanie ze mną na bardzo długo (uwielbiam zielony kolor, do tego mniej typowy kształt, materiał, płynność palladu (M). Jeśli bym je zniszczył, na 100% kupię takie samo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z opiotr.

Też mam jedną nakaye i więcej raczej nie będzie. Piękne pióro, perfekcyjnie wykonane, trudno mu coś zarzucić, ale przepłacone. Uważam, osobiście, że przykładowo kosztujący podobnie ebonitowy KOP Sailora (mam oba, piszę sobie na zmianę więc wiem o czym mówię) wypada pod tym względem zdecydowanie lepiej. 

Co do stalówek nakaya, to mam cały czas wrażenie, że atramenty wypadają w nich trochę blado. Trudno mi to opisać, bo niby są mokre, gładki itd. odnoszę wrażenie, że kreska pozostawiana na papierze jest mniej nasycona, jakaś taka brzydsza niż w innych piórach. Początkowo zwalałem to na cienkość stalówki, wymieniłem więc na solidne BB, dedykowane pod moją rękę, jest lepiej, ale wrażenie cały czas pozostaje. Szczególnie jest to odczuwalne na gorszym papierze.

Ale tytułowy Dorsal Fin jest piękny, też chodził mi po głowie. Pamiętaj tylko, że sam mechanizm piszący, serce pióra (spływak, stalówka) jest dokładnie taka sama  jak w najtańszych modelach, płacisz za "koszulkę". Piękną, ale koszulkę.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...