Zazwyczaj piszący na forum nie ograniczają się do jednego pióra, więc jaki problem pobawić się chińczykami za grosiki?
Osobiście czekam teraz na chińską wariację Al-stara. Jakoś 7 złociszy z przesyłką nie jest problemem by sprawdzić sobie jaka jest różnica między oryginałem a kopią.
Mam już garść chińczyków dla zabawy i dla brania je w miejsca gdzie mogę je z roztargnienia zostawić i zapomnieć. A, że u nas obyczaj zostawienia "cudzesa" do czasu zorientowania się właściciela, że gdzieś zapodział pióro niezbyt przyjął się, to nie biorę cenniejszych piór na pozadomowe tournée. Dodatkowo takie tanie piórka pozwalają na posiadanie do natychmiastowej dyspozycji sporą paletę kolorów pod ręką.