Naprawdę wspaniale to wygląda...
A jeśli chodzi o mojego przedmówcę, Kuk'a... coż muszę stwierdzić, że specyficzny "nick" - kontrowersyjnie brzmi w niektórych językach...
Właśnie dziś dotarł do mnie Duke Konfucjusz wraz z atramentem Pelikan Edelstein w kolorze awenturynowym... Chyba pokochamy się od pierwszego wejrzenia...
Bawiłem się kiedyś tym systemem... przez jakieś dwa lata. Jak dla mnie trochę za dużo fatygi przy poprawnym prowadzeniu wszystkiego, zgodnie z filozofią. A potem pojawił się iPad... i zabił wszystkie moje time plannery...