Mate przyrównałPelikana 4001 do Iroshizuku i myślę, że jeśli chodzi o cenę, to nie jest dobre porównanie. Ja bym porównał Pelikana 4001 do Pelikana Edelsteina. Cena tego drugiego też kilka razy przebija 4001 i czy tu według Was jest to adekwatne do jakości i palety barw? Przy pięknym zestawieniu Edelsteinów przez Visvamitrę część forumowiczów wraz z autorem zestawienia doszło do wniosku, że kolory nie powalają, a czy sama jakoś już tak, że trzeba za niego zapłacić 5 razy więcej? Pomijam oczywiście flakon, który jest cudowny i to pewnie on robi cenę, a nie sam ink.