Skocz do zawartości

alrun

Użytkownicy
  • Ilość treści

    687
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez alrun

  1. Tak. Trochę źle się wyraziłam, tłoczek pasuje do pióra, tylko nie da się na nie założyć korpusu. Jest za szeroki.
  2. Mam Parkera Vectora, mam tłoczek deluxe i nie pasują do siebie
  3. Kto by się spodziewał, że takie malutkie Kaweco może wywołać tyle emocji
  4. @visvamitra dziękuję Ci za próbki atramentów i godną podziwu inicjatywę! Dzięki Tobie mogliśmy wypróbować atramenty, o których istnieniu nawet nie wiedzieliśmy, przy okazji dobrze się bawiąc. Myślę, że każdy odkrył swoje perełki w trakcie testowania, a lista planowanych zakupów się powiększyła Mam nadzieję, że w przyszłości na forum pojawią się jeszcze takie akcje Moim faworytem został Olivine, a znienawidzonym atramentem Imari Blue Jeszcze raz dziękuję
  5. Ósmym i niestety już ostatnim atramentem był Imari Blue marki Wancher. Kolor - granatowy. Na moje oko tak samo granatowy, jak te wszystkie najzwyklejsze naboje dostępne w marketach i papierniczych. Ogólnie nie lubię za bardzo niebieskich atramentów, ale ten jest chyba najgorszy, jakim dotychczas pisałam. Właściwości atramentu są mocno średnie. Generalnie po dwóch dniach pisania miałam go serdecznie dosyć. PRZEPŁYW: średni. Niby pióro nie przerywało, niby startowało po przerwie bez problemu, ale stalówka nie była jakoś świetnie nawilżona, a pisanie zdecydowanie nie było tak przyjemne, jak na przykład w przypadku Monteverde Olivine. NASYCENIE: dobre- CIENIOWANIE: minimalne STRZĘPIENIE: niewielkie na POL jecie ZAPYCHANIE: brak CZAS WYSYCHANIA: tutaj mamy pułapkę dla leworęcznych. Olbrzymia różnica w czasie wysychania między papierem chłonnym (POL jet - 15 s), a śliskim (Oxford UWAGA!!! 8 MINUT). Schnięcie kleksa na Oxfordzie trwało jakieś 3h. Z ciekawości sprawdziłam jeszcze czas wysychania na innych papierach, przedstawia się on następująco: WODOODPORNOŚĆ: brak PRZEŚWITYWANIE: obecne, ale nie utrudnia pisania po drugiej stronie PRZEBIJANIE: punktowe CHROMATOGRAFIA: (najładniejsza właściwość atramentu) PORÓWNANIE Z INNYMI ATRAMENTAMI: Nie polubiliśmy się, nie polubimy się, mamy się dosyć (z przyjemnością zaraz wyczyszczę pióra, dobra, jedno pióro, bo drugie zalałam czymś innym już kilka dni temu ). Według mnie z testowanej ósemki Imari Blue wypadł najgorzej. Przeciętny kolor, średnie właściwości to dokładnie to, czego nie oczekuję od atramentu. Może i jego cena jest niska, ale uważam, że nie jest on wart żadnych pieniędzy. Porównanie na różnych papierach
  6. Witaj Aniu Co do pióra, to na pewno tutejsi eksperci pomogą Ci z wyborem, jak tylko sprecyzujesz swoje wymagania Proponuję Ci jeszcze zwrócić uwagę na wagę pióra, lekkim dużo lepiej się pisze długi czas bez przerwy, nadgarstek się tak nie męczy
  7. alrun

    początki

    Cześć Popatrz sobie na aliexpressie na markę Jinhao i Baoer, ustaw od najniższej ceny. Jak jakieś Ci się spodoba, to poszukaj recenzji na forum. Tańsze pióra, ale nie z Chin, to na przykład Lamy Safari albo Kaweco Sport. PS na uczelni da się notować piórem, naprawdę
  8. Ja używam zwykłej plastikowej linijki i nie rozmazuję atramentu...
  9. Siódmym testowanym atramentem był Organics Studio Oscar's Copper. Dla mnie ten kolor nie jest miedziany, a taki rdzawoceglasty. Muszę przyznać, że nie przepadam za takimi kolorami, ale ten mi się spodobał. Nie jest zupełnie nudny, a zapisana nim strona wygląda ładnie i w pewien sposób elegancko. Atrament nadający się do wszystkiego. PRZEPŁYW: dobry. Pióro nie przerywa, a atrament jest podawany w wystarczającej ilości. Jednak pojawiają się problemy przy starcie po odłożeniu na kilka minut otwartego pióra. NASYCENIE: dobre CIENIOWANIE: niewielkie, ale jest obecne POŁYSK: udało mi się uchwycić zielonkawy połysk obecny w kleksie. Natomiast podczas pisania stalówkami w rozmiarze F połysk nie występuje. Może przy jakiś grubszych byłby obecny. STRZĘPIENIE: brak CZAS WYSYCHANIA: ok. 10s na chłonnym papierze i ok. 15s na Rhodii WODOODPORNOŚĆ: tekst da się przeczytać po kontakcie z wodą PRZEŚWITYWANIE: obecne PRZEBIJANIE: punktowe w miejscach, w których jest więcej atramentu Atramentem pisało się przyjemnie, a jego właściwości są dobre. Nie kupiłabym go ze względu na zbyt wysoką cenę w stosunku do tego, że brakowało mi w nim "tego czegoś", co by mnie zachwyciło i skłoniło do wydania pieniędzy. Porównanie atramentów na różnych papierach Przeglądając ofertę firmy natknęłam się między innymi na atramenty Nitrogen i Walden, które wyglądają bardzo interesująco (głównie ze względu na ich piękny połysk) i może kiedyś zainwestuję w któryś z nich. Szkoda, że są tak słabo dostępne i wliczając koszty dostawy zza granicy już się mniej opłaca zamawiać.
  10. Parafilm raczej działa, chociaż raz zdarzył mi się wypadek w piórniku. Nie wiem, czy źle zamknęłam, czy coś zahaczyło i nabój się rozszczelnił. Ale zdecydowanie tańszą metodą byłby ten klej na gorąco, muszę kiedyś spróbować.
  11. Mnie ta karbowana sekcja zupełnie się nie podoba, już sobie wyobrażam jakby odciskała mi się na palcach PS świetne zdjęcia!
  12. Zamawiałyśmy kiedyś z @Martixx i nie było żadnego problemu. Jedyny minus jest taki, że nie wysyłają żadnego maila po wysłaniu paczki, więc w ogóle nie wiadomo co się dzieje z zamówieniem. Poza tym wszystko przyszło takie jakie powinno i w miarę sprawnie.
  13. Dla mnie Lama jest już za duża, Bamboo jest po prostu olbrzymie
  14. Kolejnym testowany atramentem był Mauve firmy Glare. Dla mnie kolor ten jest po prostu fioletowy, a jego odcień przypadł mi do gustu. PRZEPŁYW: dobry. Po kilku dniach pióro startuje bez zająknięcia, natomiast u mnie pojawił się problem przy starcie po zostawieniu na kilka minut bez skuwki. NASYCENIE: dobre CIENIOWANIE: obecne STRZĘPIENIE: brak (klasycznie na POL jecie występuje minimalnie) ZASYCHANIE: wystąpił u mnie kilkukrotnie problem ze startem po zostawieniu na chwilę otwartego pióra CZAS WYSYCHANIA: ok. 10s na chłonnym papierze i ok. 15s na Rhodii WODOODPORNOŚĆ: tekst pozostaje czytelny po kontakcie z wodą PRZEŚWITYWANIE: minimalne PRZEBIJANIE: brak CHROMATOGRAFIA: PORÓWNANIE Z INNYMI ATRAMENTAMI: Uważam, że atrament ma dobre właściwości i jest warty uwagi. Nie ma w nim nic rewelacyjnego, co powaliłoby mnie na kolana i skłoniło do natychmiastowego zakupu. Ale za tę cenę, dla tego przyjemnego dla oka koloru może kiedyś się skuszę Porównanie na różnych papierach
  15. To pozłacanie z klipsa w Parkerze niestety się ściera (przynajmniej w tych tańszych modelach, nie wiem jak w droższych). Po roku już prawie nie ma po nim śladu
  16. A próbowałaś zatankować pióro bez wstrząsania kałamarzem? Chyba powinno być wtedy bez brokatu...
  17. Nie wiem co o tym myśleć. Przez cały tydzień nie było nawet mikro śladu kalafiorów, a czasem odkładam pióro bez skuwki (może nie na aż tak długo). A dzisiaj rozkręciłam pióra, wyjęłam naboje z atramentem, zostawiłam tak to wszystko na trochę (przecież to nie było pół dnia!), a gdy wróciłam do biurka takie oto kalafiory. Też chciałam go sobie kupić, nie wiem co teraz...
  18. Kuchenne rewolucje między reklamami, myślę, że z 20 min.
×
×
  • Utwórz nowe...