Skocz do zawartości

Ziemniaczek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1290
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Ziemniaczek

  1. Vicoh i Young to nie są pióra godne wielkiej uwagi. 

    Vicoh jest strasznie cienkie i małe, Young to samo.

    Sailor w wersji 1911 Standard jest mały. Dopiero Large jest przyzwoity.

    Poza tym - podobno - materiał użyty w Youngu znacznie odbiega od tego z 1911S. Stalówka także nie powala. 

    Ja bym nigdy nie kupił, ale nie zabraniam kupna :)

    To, że stalówka jest ze złota, nic nie znaczy. Bardzo dobra stalowa będzie lepsza od średniej złotej. To tylko materiał. Tak naprawdę to jest on na około 4. miejscu pod względem ważności elementów przy właściwościach stalówki.

     

    Mój Sailor 1911 pewnie pójdzie na sprzedaż z racji wymiarów...

    Ale jak ktoś ma małe ręce - powinien pasować jak ulał.

     

    Jest też wersja Realo - tłok - drogi Pawle ;)

     

  2. Absolutnie zgadzam się z Topazem wyżej.

    To pióro trzyma się za sekcję bardzo komfortowo - w zasadzie zostało stworzone do tego. 

    Stalówka to cud, miód i orzeszki. 

    Za 300zł na pewno kupisz wersję czarną (Black resin), a prawdopodobnie dasz radę wersję Pearwood - korpus wykonany z drewna gruszy. Jarek (Topaz) ma tę wersję (jeśli nic nie pomyliłem) - przepiękna, prawda?

     

    Jedyny minus - tuleja lubi się odkręcać, jeśli nie jest dokręcona dostatecznie dobrze, jednak pióro pozostanie zamknięte, cokolwiek by się nie działo.

    Śmiało kupuj!

     

    Innymi opcjami są:

    - Kaweco Sport (np. w aluminiowej wersji AL)

    - Sheaffer Prelude

    - wątpię, ale może jednak (cenowo) - Platinum 3776

  3. Nie śmiejmy się z piór za 399 czy 3999.

    Rozumiem, że nawet i w tamtych zdarzają się buble, ale są o niebo lepsze od przedmiotu z recenzji.

    Lamy Safari czy nawet Kaweco Perkeo zgniata to pióro w przedbiegach. Nie jest tak?

    To, że coś jest bardzo tanie i średnie z tendencją do słabego (ale jednak...) nie oznacza, że pióra za 100x więcej mają być 100x lepsze. Owszem, są lepsze, ale 10x. Natomiast to cudo z recenzji prawdopodobnie... nie dokończę.

  4. Pozostałości atramentu na ściankach to już skomplikowane zjawisko fizyczne zahaczające o właściwości substancji. Nie potrafię Ci wskazać takich atramentów, które będą się,,ładnie przelewać" - kwestia samodzielnego uczenia się na efektach połączenia atramentu i korpusu - czy będzie,,gładko" czy też nie :)

  5. Zobacz poniższe modele piór i napisz, czy Ci odpowiadają:

    1. Lamy 2000 (steel jest ciężki)

    2.Pilot Capless (za granicą około 400zł)

    3. Aurora Talentum

    4. Cross Peerless

    5. Lamy Dialog 3

    6. Waterman Carene

    Wszystkie powyższe modele są świetnymi piórami. Ja stawiałbym najbardziej na pozycję 1., później na 3. i 4., choć inne również są godnymi zakupu.

    Montegrappy ani nie miałem, ani nie słyszałem na jej temat żadnych opinii - nie pomogę.

     

  6. 1 godzinę temu, jwrzask napisał:

    Ziemniaczek, ja nie wiem skąd bierzesz swoje teorie, ale to co napisałeś, to stek pozornie powiązanych bzdur.

    Ja za to nie wiem, gdzie podziała się Twoja kultura wypowiedzi, czytając powyższe zdanie.

    Bardzo chętnie przeprowadzę merytoryczną dyskusję na temat poruszony przez autora wątku.

    Zatem napisz, z czym, zawartym w mojej wypowiedzi, się nie zgadasz.

  7. To jest efekt nieszczelności pióra. W małym stopniu także atramentu, lecz to w pewnym sensie właściwości atramentu mniej lub bardziej uwidaczniają nieszczelność skuwki pióra.

    Atramenty z wyższych półek (niekoniecznie droższe - Rohrer and Klingner oferuje topową jakość za jakieś 20zł/50ml atramentu we flaszce) mogą być uodpornione na wysychanie, lecz to tylko pewien stopień, więc nie ma gwarancji braku zasychania (czyli ciemniejszego koloru atramentu).

    W skrócie: winne jest pióro.

  8. Tak na przyszłość - pisz GvFC zamiast FC, bo atramenty FC I GvFC mają inne właściwości etc. ;)

     

    Deep Sea Green jest bardziej suchy niż mokry i wygląda strasznie mdło w cieniutkich stalówkach. Przynajmniej według mnie. Z tego względu lepiej chyba wziąć Fkę, żeby podawała więcej atramentu → mniejsze uczucie suchości.

     

    Różnica ceny między Eco a 580 to 100 zł., a nie 200.

    Eco - 170zł

    580zł - 280zł

    Chyba, że mówisz o AL(R)?

    Tak, warto dopłacić.

  9. 1) u mnie po roku użytkowania nic się nie zmieniło z plastikiem. U innych użytkowników nic takiego nie zaobserwowałem.

    2) Nic nie wysycha, pióro startuje od razu. Skuwka jest bardzo szczelna.

    3) Plastik nie jest cienki. Tutaj właśnie jest różnica między Eco a 580 - zastosowanie innego plastiku. Odczucia bardzo miłe, nie ma się wrażenia tandetności. 

    Należy także zaznaczyć, że moja sekcja pękła już dwukrotnie. Jednak serwis jest doskonały i odesłane pióro dostanie nowy korpus (PL) lub nowy zza granicy (poza PL).

    4) Ta Fka jest cienka, bardzo cienka. Jeśli używałeś M w MRze to polecam F, jeśli F w MRze to chyba lepiej EF, chociaż Fka ma lepszy przepływ i nie drapie w ogóle (temat na dłuższą wypowiedź)

    5) Ta, która bardziej Ci się podoba - nie jestem ani Tobą, ani wróżką.

     

    :)

  10. I ja coś napiszę, zgadzając się z wypowiedziami kolegów wyżej.

    Jeśli chcesz Parkera to tylko Duofold, Sonnet nie jest warty żadnych pieniędzy (stwierdzenie na potrzeby wątku) w obliczu modeli innych firm, które możesz kupić w tym budżecie.

    Jeśli Waterman to Hemisphere. Wszystkie inne modele nie są warte aż tak dużych pieniędzy.

    Ja jestem za kupieniem dwóch piór - czegoś do naprawdę szybkiego notowania i czegoś do bardziej powolnego, np. robienia notatek w domu, gdzie nie ma aż tak dużego pośpiechu i możliwości zniszczenia pióra. Przykładem takiego zestawu jest chociażby Pilot Capless (jakieś 400zł) i Sailor 1911/Platinum 3776/Pilot Custom 74.

    Czy nie szkoda Ci takiego pióra na studiach? Presja czasu, ewentualne spadanie pióra (stalówka w spotkaniu z podłogą to słaby pomysł), rysowanie się korpusu etc.

     

    Do puli piór wrzuciłbym także Pilota Capless/Vanishing Point - pióro klikane. Chyba najszybsze możliwe otwarcie pióra, przez co pióro będzie mogło być zawsze zamknięte, gdy go nie potrzebujesz nawet na chwilę.

     

    Moje propozycje (według stosunku ceny/jakość posortowane malejąco, jednak cały czas to dobre propozycje):

    1) Lamy 2000

    2) Pilot Capless

    3) Sailor 1911/Platinum Century 3776/Pilot Custom 74

    4) Waterman Hemisphere

    5) Pelikan M400/M600 (np. eBay)

    6) Parker Duofold

×
×
  • Utwórz nowe...