Skocz do zawartości

Ziemniaczek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1290
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Ziemniaczek

  1. Cześć!

    Właściwie to tym powinnaś mnie witać, bo byłaś tu zdecydowanie szybciej niż ja i wiele innych użytkowników ;)

    Upatrzyłaś sobie coś ciekawego?

    Zastanawia mnie to, że Omega lała. Przecież Omegi chorują na anemię podawania atramentu (każdego)... Przynajmniej moja, ale ja lubię tłuściutką krechę :D

  2. Oczywiście, że się pochwalę :)

    Będę miał też prośbę o wzięcie wszystkich posiadanych japończyków, ażeby móc porównać różne modele, ale to w stosownym wątku napiszę ;)

     

    Oczywiście się walnąłem i nie wkleiłem tabelki, o której mowa. Jeśli możesz @ArielN, wklej ją do postu, gdzie jest o niej mowa (na dole) - dzięki :)

    Owa tabelka:

    j5wvZuB.jpg

    Źródło: https://www.nibs.com/content/nib-tipping-sizes

     

  3. Sailor 1911S,,Zoom" 14k

    Szukając informacji na temat tego pióra na PWF znalazłem dość dużo treści. Jednak wpisując w wyszukiwarkę,,zoom”, ilość informacji się nieco zawęziła.

    Stalówka Z znacząco wybiega ze standardowej oferty sprzedawców (F, M, B), nawet tych bardziej zaopatrzonych (EF, F, M, B, BB, stub, oblique). Taki wynalazek mogli stworzyć jedynie japońscy mistrzowie. Tak też było i jest.

    gpLrEA7.jpg

    hi93yjj.jpg

    1Ssdfet.jpg

    1. O co chodzi z tą stalówką Zoom? Co to? Po o to komu? Do czego można to porównać?

    Stalówka Zoom zmienia grubość kreski pod wpływem zmiany kąta trzymania pióra. Co odróżnia ją od stuba?

    Stub – wariacja linii niezależnie od kąta trzymania pióra w piśmie. Od kąta trzymania pióra zależy jedynie miejsce występowania grubej i cienkiej linii w literze, np. o.

    Niezależnie jak będziemy trzymać pióro, gdzieś w literze będzie gruba, a gdzieś cienka kreska – jest wariacja linii i przejście pomiędzy cienkimi a grubymi liniami.

    Zoom – trzymając pióro cały czas pod tym samym kątem, grubość linii w literze wszędzie jest taka sama. Tę grubość linii możemy zmieniać ze względu na kąt trzymania pióra.

    Zatem:

    a) odwracając stalówkę, otrzymujemy EF

    b) trzymając pióro dokładnie pionowo, otrzymujemy F

    c) delikatnie pochylając pióro, otrzymujemy M

    d) pochylając troszeczkę bardziej, otrzymujemy B

    e) później mamy B+, czasem BB

    Doskonale obrazuje to ta próbka pisma:

     bJ8md2M.jpg

    2. Czy w takim razie kupując jedno pióro ze stalówką Zoom dostajemy 4, a nawet 5 piór/grubości stalówek?

    Nie. Pisanie dłuższych tekstów pod innym kątem niż 30-70°  nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ stalówkę spiłowano do pisanie właśnie pod kątem 30-70°  i wtedy pisze najlepiej. Innych grubości używa się sporadycznie.

    3. Skoro w poprzedniej odpowiedzi napisałem, że pióro zostało stworzone do oisania pod kątem 30-70° , to czy inne grubości nie są użyteczne?

    Jak najbardziej są użyteczne. Stalówka została przystosowana do pisania pod kątem 30-70°, czyli do dawania kreski grubości B-BB. Jednak czasem potrzebujemy cienkiej kreski, gdy musimy się zmieścić na małej powierzchni. Wtedy z pomocą przychodzi trzymanie pióra pionowo i kreska grubości F-M. Powzwala to zmieścić się w małych rubryczkach i w ogóle na bardzo małej przestrzeni.

    4. Czy i kiedy stalówka Zoom ma sens. Dla kogo to?

    Stalówka Zoom ma rację bytu w naszym piórniku, jeśli chcemy pisać grubością B-BB, a tylko czasami mieć dostęp, nie zmieniając pióra, do F-M, gdy musimy zmieścić się na małej powierzchni papieru, np. w rubryczkach. Pisanie grubością B-BB, jak w przypadku innych stalówek o takim rozmiarze, wymaga jednak przynajmniej średniej wielkości pisma. Inaczej wyjdzie nam szlaczek lub nawet kreska bliska prostej – coś, czego nie będzie się dało łatwo odczytać.

    5. Co polecam przed zakupem?

    Popisać stalówką B-BB. Nie jedno zdanie a przynajmniej parę stron, by sprawdzić, czy ta kreska nie jest dla nas za gruba, co będzie dyskwalifikowało Zooma z naszego codziennego użytku. Musimy być świadomi kreski, jaką Zoom zostawia.

    6. Czy stalówka Zoom jest mokra. Czy w takim razie nadaje się do testowania atramentów?

    Owszem, jest dosyć mokra, ale nie leje. Podajke dużo atramentu, bo kreska jest gruba.

    Mnie byłoby szkoda używam takiego pióra do testowania atramentów. Zdecydowanie lepsze jest do tego Lamy Safari/Al-star/Vista ze stalówką B. Natomiast nikomu niczego nie zabraniam.

    7. Jak Zoom wypada w porównaniu z innymi stalówkami, np. stubem?

    Jest zdecydowanie szerszy od stuba 1.1. Zoom pisze bardziej gładko (lecz pozostawiono mu charakterystyczne, świetne w moim odczuciu, cechy stalówek Sailora  - m.in. szmer i odczucie pisania ołówkiem – coś fantastycznego). Stub, aby pisać gładko, potrzebuje do tego rewelacyjnego przepływu atramentu, co i tak nie zawsze pomaga w osiągnięciu przyjemności z pisania.

    Jeśli miałbym porównywać Zooma z innymi stalówkami B lub BB, bo zdecydowanie wybrałbym Zooma. Dlaczego? Bo Zooma zawsze można zamienić w Fkę, gdy zajdzie taka potrzeba – stalówek o oznaczeniach B-BB już nie.

    Według mnie w starciu Zoom vs bardzo mokra B (np. w Lamy 2000) lub BB zdecydowanie wygrywa Zoom.

    Garść uwag

    Odpowiedni atrament w połączeniu z Zoomem cieniuje nawet na ksero! Bardzo mi się to podoba.

    Można powiedzieć, że pisząc Zoomem, zużywamy bardzo dużo papieru. Oszem, i co z tego? Urzędy zamawiają ryzy papieru liczone w tonach. Jeden wydział w urzędzie zużywa około 0,5 ryzy papieru dziennie (przez 8 godzin). Ja wyrzutów sumienia nie mam i mieć nie zamierzam :D

    Przy tak grubej stalówce odchodzą problemy typu,,potrzebuję dobrego papieru, bo atrament będzie się rozlewał i strzępił, i będzie za grubo!”. Tutaj jest grubo na dowolnym papierze – problemu nie ma :D Ba, paradoksalnie Zoomem można pisać cieniej niż Fką po prawie każdym papierze. Czy to nie jest wspaniałe?

    NOVi4KG.jpg

    Co mi się podoba?

    - genialny szmer i wyprofilowanie stalówki

    - mokrość pióra – nie jest za suche, nie za mokre, nie stwarza z tego powodu problemów

    - użyteczność tej stalówki w różnych trudnych sytuacjach typu potrzeba zmieszczenia się na bardzo małej powierzchni

    – pod tym względem wygrywa z grubościami B-BB

    - każdy atrament w tej stalówce dobrze wygląda, bo nasycenie jest duże

    - tej stalówki nie trzeba w ogóle przyciskać do papieru. Jest to absolutnie całkowicie zbędne.

    Co mi się nie podoba?

    Nie powinienem uznawać tego za wadę, ale jednak warto wspomnieć. Otóż tłoczek dołączony do tego pióra ma pojemność 0,6ml. Przy takim zużyciu atramentu przez tak grubą stalówkę pozwala to na zapisanie bardzo małej liczby stron. Należy także nadmienić, że ilość tekstu zapisanego na stronie A4 maleje wraz z rosnącą grubością stalówki. Na kartce A4, pisząc Zoomem, zmieści się znacznie mniej tekstu iż pisząc Fką, bo kreska Zooma jest grubsza, więc każdy wyraz zajmuje więcej miejsca niż ten sam wyraz napisany Fką.

    Cały ten tekst pisałem ręcznie właśnie Sailorem 1911S,,Z”, aby sprawdzić, na ile starcza zatankowany pod czubek tłoczek. Jest to 5-6 stron. Zależy, ile atramentu siedzi w spływaku i czy tankujemy przez stalówkę, czy wyjmując tłoczek, jak duże mam pismo i jak duże przerwy zostawiamy w tekście. Mnie 0,6ml starczyło na 6 stron A4.

    qlbSEcj.jpg

    Wychodzi na to, że 1ml starcza na zapisanie 10 stron. Wynik pozornie do,,normalnej”, cienkiej stalówki. Dlaczego pozornie? Bo liczba słów, która mieści się na tych 10 kartkach A4, pisząc Zoomem, będzie wynosić około 50% liczby słów zapisanej na owych 10 kartkach A4 przez Fkę.

    Jednym zdaniem: zużycie atramentu przez stalówkę Zoom jest podobne do tego w przypadku używania cieńszych stalówek, lecz ilość tekstu, która zmieści się na kartce A4, pisząc Zoomem, będzie znacznie mniejsza w porównaniu do ilości tekstu zapisanego na kartce A4 przez Fkę, zużywając tyle samo atramentu co Zoom.

     

    Z drugiej strony rozumiem Sailora. Nie mieli co zrobić. Powinniśmy się cieszyć, że dali nam możliwość zakupu Sailora 1911 z Zoomem w wersji c/c, a nie w droższym Realo z tłokiem.

    Rozwiązanie problemu – napełnianie naboi strzykawką.

    Albo noszenie ze sobą eppendorfa (próbówki).

     

    Czy jest to stalówka do zabawy? Tak.

    Czy tylko do zabawy? Zdecydowanie nie.

    Nadaje się do wszystkiego. Musimy jedynie zdawać sobie sprawę z faktycznej grubości kreski tego pióra pod optymalnym do pisania kątem.

    Czy kupiłbym ponownie? Zdecydowanie tak!

    Dodam tylko, że w mojej kolekcji są same Fki, jedna Mka i stub 1.1. No i od teraz Zoom.

    Urzekł mnie sposób wypisywania się tego pióra. Nie ma przerywania czy uczucia suchości pod koniec zapasu atramentu.

    A, no i zadawanie sobie pytań,,który atrament teraz zatankować” jest (bardzo) częste :D

    Według mnie ta stalówka ma rację bytu w codziennym użytku, pisząc na papierze w linie. Kratka jest za mała na tę grubość linii. Musimy pisać przez dwie kratki, co nie jest zbyt wydajne. Preferuję papier liniowany, ale nikomu nic nie narzucam.

    Normalnie piszę wszystko na kratce, nawet sam tekst bez żadnych wykresów, bo linie są w stosunku do grubości kresek F za duże. Do Zooma w sam raz!

    Zachęcam do zapoznania się z próbkami pisma oraz filmami na YT przedstawiającymi pisanie tym piórem.

     

    Według tabelki poniżej z nibs.com stalówka Zoom ma grubość 1,0mm. Podobną grubość mają stalówki BB, 3B, stuby, music i OBB. Jest grubo ;)

    j5wvZuB.jpg

    Źródło: https://www.nibs.com/content/nib-tipping-sizes

    Według moich pomiarów na skanie zamieszczonym poniżej wyszło mi, iż stalówka Zoom Sailora ma grubość dokładnie 1,0mm (co właśnie podaje tabelka). Dla porównania mierzona tak samo grubość stuba 1.1 w TWSBI Eco wynosi 0,85mm.

    Test wykonałem na skanie kartki z narysowanymi od linijki kreskami stalówek obu piór, który powiększyłem, aby kratka Oxforda miała 10mm i dokonałem pomiarów.

    vk2bb36.jpg

    Z tego, co wynika z tabelki, wychodzi na to, że Zoom ma taką samą grubość jak BB Platinum czyli C (recenzję C możecie zobaczyć tutaj http://www.piorawieczneforum.pl/topic/7935-platinum-3776-bourgogne/). Ciekawe, ciekawe…

     

    Trochę próbek pisma i porównań grubości Zetki z innymi tęgościami:

    vbptXb7.jpg

    cOiUt0Y.jpg

    xgq49Ot.jpg

    DF4ysz1.jpg

    wJfYfU8.jpg

    LkS330r.jpg

    Oraz miniatury próbek pisma, które przestawiają ten sam tekst zapisany różnymi grubościami stalówek, więc można zobaczyć, ile miejsca zajmuje Zetka w porównaniu do innych tęgości - Sailor i 3 inne pióra (kliknięcie pokazuje pełną jakość):

    Wh7Oivh.jpg DE3s78M.jpg lJRRYHA.jpg vxRKQbP.jpg

     Fantastycznego dnia!

     Ps. Nie wstawię babeczek jak Bosa, bo nie upiekłem :P

  4. Z czyszczeniem piór nie ma jakiejś zbytniej filozofii.

    Ja czyszczę wszystko za pomocą konwertera (nabieranie i wypuszczanie wody), a potem wycieram do sucha stalówkę i spływak wyjęte z sekcji oczywiście. Tak jest najszybciej, najłatwiej i najmniej czasochłonnie.

     

    Płyn do mycia naczyń jest dobry, ale do odtłuszczania, np. po pozostałym w kanalikach syfie z produkcji w fabryce, w efekcie czego atrament nie spływa poprawnie i pióro przemywa. Do zwykłego czyszczenia starczy zwykła woda. Płyn do mycia naczyń trudno jest wypłukać porządnie, a żeby to (dobrze) zrobić, i tak trzeba wyjąć stalówkę i spływak, więc dodajemy sobie niepotrzebnie więcej roboty. 

    Chusteczka noc jest dobra, ale ten sam efekt da się uzyskać w 15s, wyjmując stalówkę i spływak z sekcji i wycierając go chusteczką.

    Poza tym z wodą rozwadnia się atrament i kolor może być trochę wyblakły. Tego atramentu wtedy nie można zwrócić do kałamarza...

    Hemisphere jest bardzo wytrzymały. Rysami się nie przejmuj, przecież pióro jest do używania.

    Upadek zamkniętego pióra kończy się jedynie chlapnięciem do skuwki. Przydałoby się wtedy wyczyścić stalówkę i skuwkę, żeby nie popędzić sobie rąk przy pisaniu (atrament w skuwce po chlapnięciem przesuwa się na dół skuwki i osiada na sekcji, za którą my trzymamy, później się brudząc...).

     

    Też zaczynałem od eFek, przez chwilę nawet o EF myślałem. Później Mka, trochę później grubaska o nazwie Zoom, dzisiaj jadę po B Kaweco ;)

     

    A, ja rocznik 03 jestem :D

  5. Czym cieńsza stalówka, tym mniej atramentów dobrze z nią współpracujących ;)

    W cienkiej stalówce raczej cieniowania nie uświadczysz etc. Bierz Mkę :)

    To jest tak, że jak ktoś miał grubszą i był z niej zadowolony, to do cieńszej już nie wróci. A wiadomo jak to działa -,,chcę nowe pióro, może spróbował(a)bym nowej stalówki? Najlepiej o jeden rozmiar wyżej lub więcej."...

    Autopsja - początkowo kupowałem Fki, nawet przeszła mi przez myśl EFka, ale nie kupiłem. Byłem w supermarkecie w Niemczech, były Lamki Safari, ale tylko z Mkami - wziąłem. Teraz kupiłem Sailora z Zoomem - jest grubszy niż BB ;)

    Oczywiście do zabawy, ale normalnie można nim pisać.

    Zjawisko nie jest aż tak częste, ale jednak występuje - zawsze w jedną stronę.

  6. Ja mam w głowie zapisaną informację, że z tych przejściowek lubi lecieć/cieknąć atrament. Słusznie?

     

    Teraz już widzisz, autorze wątku, dlaczego napisałem, że Pelikan M200 jest niewarty uwagi przy takich piorach, jak te wymienione ;)

    Platinum i Sailor (Pilot chyba też, ale nie jestem pewny i zdecydowany, żeby to potwierdzić na 100%; na pewno w mniejszym stopniu) charakterystycznie szurają. Jedni wolą Sailora, drudzy Platinum, uważając, że te firmy, na zmianę z Pilotem, produkują najlepsze stalówki na świecie :)

    Ważne: szuranie/wrażenie pisania ołówkiem ≠ drapanie!

    O jakimkolwiek (!) drapaniu nie ma mowy! 

     

  7. Jest jeszcze trochę piór w tym pułapie cenowym. Należy wymienić m.in. Pilota Capless czy Sailora 1911 Standard lub Large (jak załapiesz się cenowo).

    To również godne zakupu pióra.

    Sailora 1911S mam z bardzo grubą stalówką Zoom, więc nie napiszę o tych cienkich, lecz recenzji na Forum pełno.

    Miłych dywagacji życzę ;)

  8. Cześć!

    Fajnie, że do nas dołączyłeś :)

    Oczywiście do Ciebie należy wybór, ale ja głosuję za Platinum 3776 - lepsza stalówka, lepsza kontrola jakości, pióro trochę większe, niemęczące dłoni. Ponadto za granicą niedrogie. 

    Pamiętaj o konwerterze, bo naboje Platinum mają inny standard - jednak i pomimo tego wolę Platinum ;)

     

  9. To prawda, sprzedawcy z Japonii są bardzo skrupulatni i prawdopodobieństwo VATu jest duże. Jednak nadal tam taniej niż w Polsce ;)

    Atrament dowolny - jednak przed wyborem polecam przeczytanie jego recenzji, ażeby upewnić się, że nie ma negatywnych właściwości, psujących przyjemność z pisania. 

    Wzorowym wyborem będą atramenty Sailora, Pilota (tutaj Blue-black to istny król), Grafa von Faber Castell, Montblanca, Rohrer&Klingner i rodzimej firmy - KWZ. 

    Polecam atramentopedia.wordpress.com

×
×
  • Utwórz nowe...