Korzystałem z fotosika, przerzuciłem się na imgura. Każda z tych platform ma swoje plusy i minusy.
Z imgura nie znikają, a przynajmniej na razie i być może nigdy imgur nie wprowadzi limitów i opłat. Tylko że w ten sposób ciągle będzieny oceniać funkcjonujący układ na zasadzie "być może". W długiej perspektywie, wg mnie nie jest to pewnym rozwiązaniem - brniemy coraz głębiej w tą samą ślepą uliczkę, w której będzie przybywać zdjęć. Jeśli kiedyś pojawią się obostrzenia, to oprócz zdjęć, których już dziś nie widać, może braknąć kolejnych i w znaczne większej skali. Z każdym miesiącem i kolejną dodaną recenzją skala będzie rosła.
Temat istotny i wywołany już nie pierwszy raz, więc może by tak rozdzielić naszą rozmowę i przesunąć ten fragment dyskusji do kawiarenki, co by nie offtopwać?