tsyrawe

Nie mam problemu z charakterem, od strony "bazgrania" bo spokojnie siebie odczytam i inni też, problem mam ze stalówkami, które zaczynają mi się "moczyć" po 6-8mc

Ja nie do ciebie, ja do autora wątku.

Stare pióra nie trzymają jednego poziomu. Jedno od drugiego może różnić się znacznie z uwagi na swoja indywidualną historię i nadgryzający je ząb czasu. U jednego będzie sprawować się porządnie, u drugiej nie. Mój nurek pisze przyjemnie i soczyście, aczkolwiek lubi popluć sobie w nasadkę. Skomplikowany system napełniania jest dobry dopóki działa.

Chcesz sobie poprawić charakter pisma - weź pióro z lekkim italikiem i ćwicz.

Pokaże, pokażę 

Daedalus, stalka Zebra G (ta to ma fleksa).

Cypek przeciwturlaniowy.

Jest! Mój super fleks.

Oczywiście, ja też nie mam nic przeciwko taniemu pióremu, jeśli tylko posiada porządną zlatkę, pisze jak marzenie, nie cieknie, nie skrzypi, nie odkształca się, nie zasycha. I niech wygląda!

... które są fajne na początek, bo ich nie szkoda,

 

 

Ciary przeszły mi po plecach. A jeśli są kobiety, które maja takie podejście do innych spraw, rzeczy i osób? Na przykład do facetów?

Dobry.

Pióra ratuje się podobnie jak psy. Przygarnia się je.

Jakie okrągłe. Jak paciorki. Brzuchate o, a, d na wielkość długich liter. Szkoda, że nie jestem grafologiem. Co mogłyby mi powiedzieć takie litery rozpychające się swoimi brzuchami? A taka litera r a także n oraz m, kurczą się nieśmiało i przyciskają się do innych. Długie ogonki, krótkie laseczki.  

ostatnio moje ulubione pióro...

Moje też, jak wiesz, ale nie moge się zdobyć na usprawiedliwienie. Musze na tym popracować.

Po przestudiowaniu relacji z ostatniego Penszoła, obejrzeniu fotek i filmów, po przeanalizowaniu historii i kondycji moich piór oraz mojego stosunku do nich,  po dziesiątkach recenzji i katalogów i po przeczytaniu całego forum jeszcze raz od początku do końca, i po tym jak popadłem w głęboka zadumę, Amazon przysłał mi swoje zwykłe rekomendacje produktów, które ich algorytmowi wydaje się, że mógłbym chcieć, a ja pomyślałem sobie: "Sheaffer Viewpoint Calligraphy Pen ze stalką F, czemu nie" - italik, wygląda jak mój ulubiony Nononsense, same zalety. A że nie chciało mi się iść do sklepu, zamówiłem online. I tyle.

Cudo.

Odebrałam dziś książki o kaligrafii z paczkomatu i ćwiczę

A jakie? Co tam paczkomat wydaje?

Starwalkery to jedyne MB, które całkowicie bezinteresownie nie podobają mi się.

Zastanawiam się, może ja spróbuję swoją nieco poszerzyć. Chociaż przestrogą powinny brzmieć mi słowa pana Jowialskiego, że gruby kijaszek można ścienić, a cienki pogrubić się nie da. 

Moja relacja wideo, składana na szybko: 

 

 

Okazuje się, że jednak byłem na penszole. Usłyszałem na filmie swój głos. Dziwne...

Jeśli przez kursywę rozumiesz spencerniana lub palmersa, to ten temat był kilka razy poruszany. 

Ja dla ratowania ręki Arkadiusza -- Aniu jesteś fotogeniczna.

W moim efka, za cienka. Wolałbym emkę.

Temperatura czego dochodzi w słońcu do 18 C?

Nie dręcz.

Będą jeszcze inne listy.

T0 już oficjalne -- można skreślić mnie z listy.

Jeszcze pytanie rozszerzające co do metodyki badań. Rozumiem, że chciałaś by warunki sprawdzianu były jak najdalsze od laboratoryjnych i pióra przewoziłeś w kieszeni lub w najgorszym razie w torbie między ważnymi notatkami i drugośniadaniowymi kanapkami. (??)