Skocz do zawartości

zmechu

Użytkownicy
  • Ilość treści

    318
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez zmechu

  1. Ogólnie: Czego oczekiwalibyście od takiego pióra? Żeby dobrze pisało. Ma być długopisopodobne - wyjmuję i piszę. Niech nie zasycha, nie drapie, nie robi kleksów. Dobra stalowa F, M ratuje sytuację. Manieryzm. Praktycznie wszystko zależy od Waszych funduszy. Na początek proponowałbym zrobienie tanich i dobrych. Niech Wam się uda taki Baoer czy inny Jinhao :-) Inną drogą jest zrobienie ultra-high-exlusive, ale naprawdę musielibyście rzucić. świat na kolana. A po środku jest firma z szerokim asortymentem: 5 modeli, do każdej 5 różnych stalówek. Jak się sprawdzą to ludzie kupią.
  2. Piórka używam już 9-ty miesiąc. Potwierdzam moją wcześniejszą opinię: jest zarąbiste.
  3. Aż mi się stary żarcik przypomniał, pozwolę sobie lekko zmodyfikować dla potrzeb chwili. Odchodzi na emeryturę zasłużony pracownik taśmy produkcyjnej w firmie Cross. Na zakończenie pracy chciano go wyróżnić prezentem. Prezes się pyta: - a z jakiego prezentu byłby pan najbardziej zadowolony? - ekhm, panie prezesie, tak najbardziej to bym chciał prawdziwego Cross Peerless LE 47... - Ale jak to? Przez tyle lat pracy żadnej części pan nie wziął dla siebie? - w sumie.... tak, wziąłem... i to nie raz.... Ale ilekroć w domu chciałem go złożyć w całość, to zawsze wychodziło AK-47...
  4. A ja się zapytam specjalistów - jak często należy używać smaru? Póki co znalazłem informację - "raz na jakiś czas" :-) Smarować tłok i uszczelki? A.
  5. Nie lubię demonstratorów. Kłóci mi się to z ideą elegancji pióra. Demonstratory to bardziej pornografia niż sztuka. Ale z drugiej strony intryguje sztuka inżynierska i odwieczne pytanie "jak to działa". Walczyłem ze sobą ponad rok i nie dawałem się przekonać. Ale z czasem miękłem widząc TWSBI 580, ale mimo bardzo pochlebnych opinii kwota była zaporowa. Próbowałem samemu zrobić demonstrator z supermarketowego piórka za 1.50, sromotną zakończone klęską. Kropla jednak drąży skałę. Pojawił się model Eco. Cena na Amazonie krążyła wokół $31, i praktycznie byłem zdecydowany. Sek w tym, że firma nie realizowała wysyłki do PL. Potraktowałem to jako wyzwanie i po dłuższym klikaniu trafiłem na firmę Overjoyed z Singapuru. Cena niecałe $25, kruczków nie zauważyłem, opinii o sklepie niewiele ale żyje się raz. Klik klik i po złożeniu okazało się iż początkowa darmowa wysyłka stała się wysyłką płatną ekstra. Po kilku miłych e-mailach wymienionych z obsługą sklepu udało się wynegocjować wysyłkę i po niecałym tygodniu paczuszka u drzwi. Overjoyed ma u mnie plusa, polecam tego Allegrowicza :-) Model Eco rzeczywiście sprawia wrażenie eco. Plastikowe pudełko, w środku papierowe instrukcje, smar i klucz do odkręcania systemu tłoka. Skromnie, ale z drugiej strony - czy oczekiwałem fajerwerków? Na pewno nie. Kwestia gustu, ale mi się podoba. Wybrałem wersję czarną. Wygląda bardzo... inżyniersko, technicznie. Leciutkie (21 gramów wedle producenta). Troszkę niepokoi ogólna plastikowość, ale mam nadzieję że będzie trwałe. Stalówka rozmiar M. Wersja stalowa, jednokolorowa. Bardzo przyjemna, maślana, ale pisze z lekkim szumem. System podawania atramentu trochę mnie zaniepokoił, ale o tym za chwilę. Logo i nazwa modelu wygrawerowane na skuwce, zapewne laserowo. I dodatkowo kraj pochodzenia, żeby nie było wątpliwości że chińczyk :-) Troszkę odznaczają się odciski palców na czarnym, błyszczącym plastiku, ale tylko przy makroobserwacjach. Czas na moment kulminacyjny. Kilka ruchów pokrętłem i w zbiorniczku KWZI zielony #2. No nie wiem, mi się bardzo podoba. Coś, kurcze, jednak w tych demonstratorach jest intrygującego... Stalówka rusza od pierwszego przyłożenia. Rozmiar M wydaje się być przyduży, ale to kwestia papieru. Na co dzień używam pośledniejszych papierów (najtańszy ksero, kalendarzowy itp) więc pierwsza próba w warunkach bojowych (tak, wiem, literówka). Na papierze lepszej jakości podaje atramentu znacznie mniej. Jak by jednak nie było - lubię grubopiszące i otrzymuje dokładnie to co chciałem. Gdzie jest problem? Ano w wielkim byłem szoku, gdy po napełnieniu pióra i wyczyszczeniu stalówki - wielki, wielki kleks. Ostatnio takie popuszczenie miałem w 78g (!) pół roku temu, a jeszcze wcześniej chyba w latach '80 ubiegłego wieku. No nic, początkowy szok minął, parę kresek, pióro na bok, ponowna próba i - kap - kolejny kleks. OK, spokojnie, spokojnie. Mam nadzieję że to tylko przypadek i kolejne napełnienia nie będą robiły takich niespodzianek. Sumarycznie: jestem z zakupu bardzo zadowolony. Pióro dla mnie ładne, pisze przyjemnie, nie kosztujące fortuny.
  6. Tak, ale mają też w ofercie Classic Mini EF/F/M/B $41,31 (~155) i 580 za $45.76-49.57 (~175-190). Tylko opinii o tym sklepie nie znalazłem.
  7. Taką ofertę znalazłem: http://www.overjoyed.com.sg/index.php/twsbi-eco-black-fountain-pen-medium.html Chyba najtańsza oferta. Póki co "Payment Method: To be confirmed", "Worldwide Shipping - To be confirmed "
  8. Bardzo mi się podoba. W zasadzie to waham się między aluminium Grey/Black i chyba jednak Black zwycięży.
  9. Moje 3 grosze. Irytuje mnie podejście producentów (nie tylko piór) w stylu "produkt za 30zł, wyceńmy go na 300, w w nietypowej wersji 1300, się sprzeda". Jako klient czuję się dymany i bardzo mnie to boli. Wiem, że jak za tę ceną będą kupcy to kasa się zgadza, ale cóż - boli :-) I niezmiernie dziwi zrobienie złotej stalówki, a potem jej paterowanie, by wyglądała jak zwykły kawałek stali nierdzewnej. Serio, żadnego stonowanego szaleństwa, żadnej delikatnie dwukolorowej co by się mieściło w kanonie elegancji i klasyki? No i naboje.... Jak dla mnie to jak zbudowanie Mercedesa S, namalowanie pasa żeby robił wrażenie Dodga i oferowanie w ofercie na gaz.
  10. A jak wygląda atrament na czarnym papierze? Bo mam wrażenie, że nie jest on stworzony to białego papieru i recenzowanie go w tych warunkach jest błędem pomiarowym :-)
  11. Jak dla mnie to dorabianie ideologii jako przykrywka do robienia kasy.
  12. Offtopicznie: to mnie smuci bardzo w markowych piórch. Płacąc kilkaset PLN oczekuję plug&play w 100%. Konieczność dociskania, micromesh... czuję się jak właściciel Mercedesa S który jazdę samochodem rozpoczyna od zakasania rękawów i regulacji rozrządu silnika :-)
  13. Zakupione, żyje się raz: Pilot Iroshizuku Fountain Pen Ink - 50 ml Bottle - Kon-peki Deep Azure Blue (Deep Blue)
  14. Witajcie! Wpadł mi kupon $20 do wydania na amazon.com. Wiadomo na co wydam :-) Szukam czegoś... no sam nie wiem, jakiegoś ciekawego piórka lub czegoś wartego tych pieniędzy. Wpadło mi w oko: Nemosine Singularity Demonstrator - nie lubię demonstratorów, ale może się przekonam Noodlers FLEX NIB - wygląda ciekawie, opinie pozytywne Lamy Safari - hmm... Pilot Metropolitan Black - lubię do bólu klasyczne Iroshizuku Yama-Guri czas zastąpić stare Hero Black Generalnie jestem otwarty na wszelkie propozycje. Na co Wy byście wydali?
  15. Do ciężkości jeszcze mu daleko, model 159 waży jakieś 50g :-)
  16. Powinien kosztować przynajmniej 2000 Euro, z miejsca stanie się kultowy.
  17. Przede wszystkim: nie łudź się, że dzięki pisaniu piórem automagicznie poprawi Ci się charakter pisma - to by było zbyt pięknie :-) Piórem pisze się lżej (nie trzeba dociskać do papieru), i tyle. Wolałbyś pióra mniejsze/większe, lżejsze/cięższe, z cienką/grubą linią, złote/srebrne/czarne/kolorowe?
  18. Mam czarny i czerwony, tylko czarny leje. Mam też kilka X750 i 159, wszystkie są OK. Być może nasze czarne x450 są z tej samej partii :-D
  19. Jak mrówków :-) Możliwe że stalówki do czarnych pochodzą i innej linii produkcyjnej, innej maszyny albo innej brygady w fabryce :-) Pewnie są jakieś proste sposoby żeby lanie zmniejszyć.
  20. Chyba akurat ten typ tak ma. Też mam czarne X450 i leje. Ale to też zależy od papieru, w notatniku nie zauważyłem żeby pisał soczyściej niż przyzwoitość nakazuje. Ale na zwykłym papierze ksero zużywa tyle atramentu co stary diesel ropy. Inne X450 piszą normalnie.
  21. Na czerwono. Z oczywistych i praktycznych względów :-)
  22. Zdecydowanie Pilot. To jak wzorzec wagi w Sèvres w świecie piór :-) Dla mnie jego wadą jest "szkolność" i "plastikowość", ale będziesz zadowolona.
  23. Dorzucę do swojej niepopularności i krnąbrności poglądów :-) To, czy coś nam się podoba i jak dużo jesteśmy skłonni na to wydać wcale nie zależy od nas. To zależy w bardzo znacznej mierze od współczesnego środowiska i konformizmu. Kupując MB automatycznie, podświadomie kodujemy mózg "to jest bardzo drogie, więc musi być dobre". Oglądając "Pulp fiction" z marszu nastawiamy się na dobre kino i mając zakodowane "oglądam Top10 wszech czasów" trudno nam będzie powiedzieć że jest kiepski. No i kupując telewizor super-hiper za 15k zł a priori wiemy że będzie cudowny. Pytanie następujące - czy towary są naprawdę takie dobre, czy też jesteśmy o tym tylko głęboko przekonani? Idąc dalej: nawet to, czy przedmiot jest dla nas ładny czy brzydki bardziej decydują inni niż my sami. Pomijam tu oczywisty wpływ reklam i innych środków masowego rażenia :-) Będąc w konwencji piór: gdyby na ebay pojawiło się nowe pióro za $10,99 firmy Xiang-Cing-Hui to poza kilkoma recenzjami i filmikami na YT świat przeszedłby do porządku dziennego. Ale gdyby to samo pióro zrobiłaby wiodąca firma - niech to będzie klasycznie MB - dodając do nazwy "limited edition 2015" i filozofię pokroju "kształt oddaje transcendentalną ulotność piękna", "tłok nawiązuje do symboliki pionierskiego silnika spalinowego" a klips "niczym żagiel na morzu geniuszu" - a co tam pojedziemy po bandzie - i niech to będzie pióro "James Watt" to spokojnie można ustalić cenę na $999. Tylko patrzeć jak świat klęknie na kolana a recenzje utoną w ślinotoku. Ad rem: nie posiadam ani ogromnego doświadczenia w piórologii ani nie posiadam dużej kolekcji piór, ani nie posiadam/pisałem piórami >600zł. Mogę więc jedynie stwierdzić, że w przedziale 2-200zł nie wiedzę ogromnej różnicy w jakości pisania różnymi egzemplarzami. Pomijając mocno subiektywną estetykę, poległbym w ślepym teście stalówek :-) Tak było, jest i będzie. Tak było jak Porsche wprowadziło model Cayenne. Początkowy szok i niedowierzanie "to zrobiło Porsche?!?" współcześnie odwzorowuje nowy trend w przemyśle motoryzacyjnym. Nowy smartfon idzie jak ciepłe bułeczki, bo producent i okoliczne media mówią "must have it". A że testy mówią że wydajność widoczna tylko w benchmarkach, ekran taki sam jak rok temu a tylko ikonki ładniejsze? Tym gorzej dla nich! Dlaczego na zebraniu zarządu byłoby obciachem wyciągnięcie świetniepiszącego Jinhao? Pierwsza myśl: chińczyk-tani-ale z niego leszcz. Wyciągając skuwkę z ptasią kupą od razu jesteśmy "tym co się zna i stać go na MB". Z prostego powodu - to nie mówi o tym czy MB używamy ale o tym że z pewnością do pracy nie jeździmy metrem i wakacji nie spędzamy w Karkonoszach. I to jest warte tych $999. I nie ma co się obrażać ani na siebie, ani na świat. Tak jesteśmy po prostu skonstruowani.
  24. A ja znalazłem! Nigdy bym tego nie zauważył, nawet przyglądając się z bliska. Wystarczy dmuchnąć w skuwkę, "cug" jest dosyć silny. Otwór jest wzdłuż klipsa. Z ciekawości zakleję i zobaczę czy to coś da. Z drugiej strony, ten otwór jest zrobiony celowo. Nie potrafię sobie wyobrazić, po co ktoś dokonywałby tak pracochłonnej operacji i robił dziurę która tylko będzie szkodzić. Edit: już wiem, ma wyrównywać ciśnienie w skuwce. Można to było zrobić małą dziureczką, IMHO :-)
  25. Nice trick :-) Tyle że to długopis jest.
×
×
  • Utwórz nowe...