Lamy Petrol edycja limitowana 2017

[visvamitra]

Spółka Lamy została założona w 1930 r. przez Józefa Lamy, który przed pójściem na swoje, był reprezentantem Parkera na Niemcy. Parkerowi nie za bardzo szła sprzedaż Duofoldów na rynku niemieckim, postanowiono się z niego wycofać. Józef znał rynek, zaryzykował.

 

www.lamy.com

 

www.lamy.com

 

Kupił spółkę Orthos Füllfederhalter-Fabrik, która produkowała pióra wieczne wykonane z celuloidu. Do biznesu pan Lamy podchodził ostrożnie. Przez wiele lat Lamy sprzedawało klasyczne pióra wzorowane na designie piór Plikana i Montblanc. 

Dopiero w 1966 roku Lamy zleciło projektantowi Gerdowi A. Müllerowi zaprojektowanie pióra, które stało się ikoną - Lamy 2000. Projekt chwycił - pióro jest sprzedawane do dzisiaj w niemal niezmienionej formie. Dzięki odniesionemu sukcesowi, Lamy poszło w kierunku innowacji i minimalistycznego designu i funkcjonalności.

Dotyczy to również atramentów, które sprzedają w firmowych nabojach i wygodnych kałamarzach wyposażonych w bibułkę do czyszczenia stalówki i sekcji. Są raczej udane i raczej mało ciekawe. Z drugiej strony mają dobrą cenę, są łatwo dostępne i nieźle się nimi pisze. Ostatnio Lamydoszło do wniosku, że można podkręcić obroty oferując serie limitowane piór Safari i Al-Star oraz dedykowany do nich atrament. W ten sposób na rynku pojawiły się atramenty Neon Coral, Neon Lime i Copper Orange. Bez dwóch zdań nie są nudne. Czy są udane? 

 

 

Zasadniczo standardowe atramenty Lamy są porażająco nudne i bezpłciowe, ale zarazem maja bardzo dobre właściwości. Kilka lat temu Lamy doszło do wniosku - rozsądnego i uzasadnionego biznesowo, że wprowadzenie edycji limitowanych jest doskonałym sposobem na podkręcenie obrotów. Co ciekawe do tematu zabrali się ze stylem i, pomijając dziwne twory typu Charged Green czy Neon Lime, zaproponowali najpierw swietny pomarańcz Copper Orange, później genialny fiolet - Dark Lilac. 

Kiedy usłyszałem, że tegorycznym kolorem będzie Petrol (czyli, powiedzmy, morski zielono-niebnieski albo niebiesko-zielony) skrzywiłem się. Nie przepadam za takimi kolorami, ale co tam, nie ma sensu trwać przy swoich przekonaniach. Trzeba próbować róznych rzeczy.

 

No i spróbowałem. Zamiast flaszki kupiłem naboje, bo Lamy znowu nawaliło z terminami i flaszek w Polsce jeszcze nie ma. Na początek dostały je największe rynki - amerykański i azjatycki. Przykre to, że Lamy olewa Europę. Zakładam, ze mają dobre chęci, ale dział marketingu i planowania zapotrzebowania / produkcji powinni przeszkolić albo wymienić.

Uważam się za fana marki Lamy, ale jej ostatnie premiery i pseudonowości są słabe. Lamy LX jest ładne, ale nie warte swojej ceny. Model rocznicowy Lamy 2000 to niesmaczny żart. No ale nie zrazam się. Cały czas wierzę, że Lamy zaproponuje w końcu coś świeżego zamiast odcinać kupony od swoich osiągnięć.

 

Petrol to długo wyczekiwany atrament. Po ubiegłorocznym sukcesie Lamy Dark Lilac, półświatek wielbicieli piór wiecznych i atramentów z zaciekawieniem czekał na premierę tegorocznej serii limitowanej pior i atramentów. 

Petrol można opisać jako przedstawiciela rodziny kolorów morskich (Teal). Jak wspomniałem nie przepadam za tą gamą barw, ale nie jest też tak, że krzywię się na samą mysl o niej. Zdarza mi się używać Verdigris Rohrer & Klingner lub Northern Twilight KWZI. Rzadko bo rzadko, ale jednak.

Petrol to atrament o niezlych właściwościach. Ustępuje Dark Lilac. W sumie w moim osobistym rankingu atramentów 99 % atramentów ustępuje Lamy Dark Lilac, które jest dla mnie atramentem niemal idealnym. ALe mniejsza o to, w końcu mam napisać parę słów o Lamy Petrol.

Kolor podoba mi się umiarkowanie. Nie mógłbym pisać nim na co dzień, ale wypisałem w ciągu tygodnia trzy naboje, wiec nie jest też tak, że mnie odpycha. Kolor każdy oceni sam. Napiszę parę słów na temat wlaściwosci.

Przepływ: dobry, ale gorysz niż w Dark Lilac. Atrament określiłbym jako mokry i dobrze nawilżający stalówkę, dzięki czemu pisanie jest bardzo przyjemne. Napełnione nim pióro startuje od razu, nie przerywa. No chyba ze ktoś pozostawi je bez założonej skuwki na pięć minut. 

Nasycenie: dobre, ale powiedziałnym, że Teal Diamine (którego nie mam w tej chwili więc nie ująłem go w mikro-zestawieniu) jest bardziej nasycony. 

Cieniowanie: obecne, ale nie przytłaczające. Zakładam, ze we fkleksie albo Parallelu dałoby się z Petrol wycisnąć wiele,ale w standardowym Lamiaku z F-ką lub M-ką cieniowanie jest po prostu zauważalne.

Strzępienie: brak, nawet na takim badziewiu jak Moleskine. 

Przebijanie: zasadniczo raczej nie, ale na Moleskine przebija delikatnie (ale na Moleskine przebija nawet powietrze)

Czas wysychania: rozsądny - 15-20 sekund na Rhodii, 5-10 sekund na papierach bardziej chłonnych. 

Wodoodporność: zapomnijcie. 

Atrament na ręczniku kuchennym

 

 

Software ID

Color range

Maruman, Lamy Safari, medium nib

Leuchtturm 1917, Lamy Safari, medium nib

Moleskine, Lamy Al-Star, medium nib

Przebijanie na Moleskine

Oxford, Hero 5028, stub 1,5

 

Copy paper, Hero 9028, stub 1,5

Wodoodporność

Porównanie

Podsumowanie

Uważam, że Lamy Petrol to atrament bardzo udany. Oczywiście kolor nie każdemu przypadnie do gustu, ale wlaściwości są świetne. Dodajmy do tego przystepną cenę i, mam nadzieję, dobrą dostępność a dostaniemy atrament warty uwagi. Wolę Verdigris, ale tylko z uwagi na kolor, w którym jest więcej niebieskiego. powiedziałmym, że Petrol ma ciut lepsze właściwosci (brak strzepienia na chlonnych papierach).

 

 

Edytowano Kwiecień 15, 2017 przez visvamitra

[Wąsaty]

Bardzo podoba mi się Teal, ten kolor również jest fajny. Brak strzępienia i przebijania również na plus

[Kowal1623]

Dzięki za recenzję, jak zwykle ciekawa i przydatna. Ja z kolei uwielbiam takie kolory  ale tego chyba nie kupię, są ciekawsze. @visvamitra jakbyś chciał się pozbyć tego Northern Twilight, to ja z chęcią odkupię  Mój ideał...

[Vermis]

Ciekawe jak wygląda w porównaniu z atramentami galusowymi np. IG Turquoise albo IG Green #1.

[visvamitra]

Nie mam żadnego z nich na stanie, więc nie porównam.

[Gość]

Oj, bardzo mi się widzi ten atrament, mimo, że podobny mocno do R&K Verdigris. Lamy będzie miłą alternatywą dla Verdigrisa.

[patefonik]

Fajny. Dzięki za recenzję. 

[Topaz]

Dziękuję, miałem go w ręku, nie mogłem przetestować i nie kupiłem, teraz po recenzji jestem zdecydowany na zakup. Moje klimaty kolorystyczne do zadań specjalnych, ważnych podpisów na ważnych dokumentach, bo nie do podrobienia. Poważna konkurencję dla Verdigris, który też potrafi przebijać widzę

[Nikaa]

18 godzin temu, visvamitra napisał:

(ale na Moleskine przebija nawet powietrze)

dobry tekst

 

Całkiem ciekawie wygląda ten kolor i właściwości w porządku. Skuszę się na butelkę na spróbowanie. 

Northern Twilight KWZinka też wygląda super.... Zazdroszczę go!

[Kleks]

To, że na Moleskine przebija nawet powietrze, to faktycznie dobrze powiedziane. Prawie zmoczyłem się ze śmiechu

A kolor... Trochę przypomina niebiesko-czarny, z minimalnym przesunięciem w stronę morskiego. Podoba mi się.

[kris]

Dzięki za profesjonalną recenzję. Jednak nie spetroluję się.  Morskie odcienie to nie moja bajka. Nie kupię ani pióra, ani atramentu. 

Fajnie wygląda w tym kolorze Twoje pismo na 3. i 4. zdjęciu od dołu!

Edytowano Kwiecień 17, 2017 przez kris

[marecki]

Dnia 15.04.2017 o 19:49, visvamitra napisał:

(...)

No i spróbowałem. Zamiast flaszki kupiłem naboje, bo Lamy znowu nawaliło z terminami i flaszek w Polsce jeszcze nie ma. Na początek dostały je największe rynki - amerykański i azjatycki. Przykre to, że Lamy olewa Europę. Zakładam, ze mają dobre chęci, ale dział marketingu i planowania zapotrzebowania / produkcji powinni przeszkolić albo wymienić.

Uważam się za fana marki Lamy, ale jej ostatnie premiery i pseudonowości są słabe. Lamy LX jest ładne, ale nie warte swojej ceny. Model rocznicowy Lamy 2000 to niesmaczny żart. No ale nie zrazam się. Cały czas wierzę, że Lamy zaproponuje w końcu coś świeżego zamiast odcinać kupony od swoich osiągnięć.

(...)

Wczoraj wieczór zagłębiłem się w ofercie na stronach sklepów zza oceanu i z tego co widziałem, to tam też mają problem z dostępnością tego atramentu w butelce. Jeszcze zrozumiałbym gdyby to chodziło o kolor, który wzbudzał pozytywne emocje w szerszej grupie pasjonatów, np. tak jak to było w przypadku cooper orange czy darc lilac. Petrol jednak takiego aplauzu raczej nie wywołuje.

Mnie osobiście spodobał się ten kolor - @visvamitra dziękuję za rzeczową jak zwykle recenzję, bo przekonała mnie do zakupu buteleczki jeśli tylko gdzieś będzie dostępna na naszym rodzimym rynku.

[Kleks]

Podpisuję się obydwoma "ręcami" pod powyższym, choć mnie się jednak ten atrament bardzo bardzo podoba. Wydaje mi się zbliżony do atramentu z przedwojennego zeszytu mojego dziadka. A zatem muszę go wypróbować. Tylko niechże się raczy wreszcie pojawić!

Edytowano Kwiecień 17, 2017 przez Kleks

[Kowal1623]

13 minut temu, Kleks napisał:

Podpisuję się obydwoma "ręcami" pod powyższym, choć mnie się jednak ten atrament bardzo bardzo podoba. Wydaje mi się zbliżony do atramentu z przedwojennego zeszytu mojego dziadka. A zatem muszę go wypróbować. Tylko niechże się raczy wreszcie pojawić!

Do tego z zeszytu Twojego dziadka to (obecnie) bardziej zbliżony jest Verdigris albo KWZ Ink IG Blue 6 moim zdaniem.

[Kleks]

Myślałem o Verdigrisie. Chyba go sobie sprawię. Co do Nicponia, to mam nadzieję, że podjąłby się wyzwania polegającego na identyfikacji atramentu dziadka, na podstawie próbki tekstu. To by był czad

Edytowano Kwiecień 17, 2017 przez Kleks

[jwrzask]

Safari to sztucznie nadmuchana bańka zbieractwowo-kolekcjonerska. Toć to absurd! Szkolne pióra w kolorki.

Petrol nie przekonuje mnie.

[Kowal1623]

9 minut temu, jwrzask napisał:

Safari to sztucznie nadmuchana bańka zbieractwowo-kolekcjonerska. Toć to absurd! Szkolne pióra w kolorki.

Petrol nie przekonuje mnie.

Rzecz gustu. Mnie się Lamy nie podoba, to nie kupuję. 

[visvamitra]

Atramenty robią bardzo udane, pióra też. Nie przesadzałbym

[Kleks]

Na razie mam dwanaście. Piór. Atramentów ino aby dwa dopiero. Ten Petrol mógłby być trzecim

[emrzet]

Bardzo fajny morski, jak już zredukuję listę aktualnie posiadanych atramentów, nabędę. Fajnie gdyby wszedł do stałej oferty Lamy zarówno w nabojach jak i kałamarzu. Dzięki za świetną recenzję.

[Kleks]

Kowal... Kupiłem dziś Verdigrisa. Miałeś rację. A zgadnij, jakie pióro nim załadowałem?

 

[Kowal1623]

@Kleks Uu, cieszę się, wstaw fotkę porównawczą  Skoro nie masz jeszcze Lamy w tym kolorze to pewnie ten ostatniosuperhipermodny demonstrator

[Kleks]

A nie nie... Właśnie dziś odebrałem, po ciężkich przejściach, mojego pierwszego Pelikana. To wcale nie znaczy, że nie czekam z niecierpliwością na piętnastopak Jinhao 992, ale uznałem, że "atrament Dziadka" należy się czemuś bardziej szacownemu. Na Jinhao czekają Sailor Kiwa-Guro, który właśnie dostałem i R&K  Salix, Żelazowo Galusowy. No... I jeszcze parę innych. Ale ten Verdigris... To jest coś zjawiskowego. Myślałem, że jak poznałem Diamine, to już pojadłem wszystkie rozumy. Niestety, okazuje się, że prawdopodobnie tych najlepszych atramentów, to jeszcze nie widziałem. Więcej pokory...

Fotki jakieś zrobię bardzo chętnie, ale jutro, po pracy.

Edytowano Kwiecień 20, 2017 przez Kleks

[roomsize]

Cytat

Model rocznicowy Lamy 2000 to niesmaczny żart

Faktycznie jest tak kiepsko?

[Kowal1623]

 @KleksAaach, to w końcu podrobiłeś dowód Papy Smerfa?  No to teraz czekam na fotki zarówno atramentu jak i pióra! 

Muszę przyznać, że to Ty jesteś tym "najgorszym kusicielem" na forum! Teraz znowu myślę o zakupie Verdigrisa....

Edytowano Kwiecień 20, 2017 przez Kowal1623