vela44 Napisano Marzec 23, 2016 Zgłoś Share Napisano Marzec 23, 2016 Ja proponuję tak: 2-3 kratki marginesu, to jest 1-1,5cm na stronę ubytku powierzchni pisania, ale estetyka się poprawi, rozmazywanie się zmniejszy, a może wręcz zniknie, będziesz mógł dalej używać atramentu, którego używasz, tym bardziej, że im dalej w las, tym mniej się rozmazuje, a co za tym idzie, oszczędności nadal będą, bo zeszyty na zapas już masz, więc nie odczujesz tak bardzo robienia marginesów. Ja osobiście nie wyobrażam sobie pisać bez marginesów. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
YAMAHAL Napisano Marzec 23, 2016 Zgłoś Share Napisano Marzec 23, 2016 Nie wiem czy pomogę w temacie rozmazywania się atramentu pod wpływem spoconego palca (dłoni). Głównie piszę na papierach Oxford, Rhodia, Burocrat, atramentami Diamine, Private Reserve i ostatnio Sailor, i też miałem z tym problem, gdyż po wielokrotnym przeglądaniu notatek, tekst po jakimś czasie był już mało estetyczny. Wymienione atramenty (i nie tylko te atramenty) na tych papierach mają szczególną tendencje do rozmazywania. Moim sposobem by zniwelować rozmazy, jest zmieszanie atramentów które się nie rozmazują, a są nimi Waterman, Parker, Pelikan z atramentami wymienionymi powyżej, o zbliżonej barwie, przykładowo : do Diamine Sargasso Sea 50 - 60ml dolewam 10 - 15ml Waterman Florida (Serenite) kolorek dosłownie nieznacznie się zmieni, gdyż główną bazą jednak pozostanie Diamine Sargasso Sea, ale zaletą jest to, że przynajmniej w 80% tekst już tak łatwo się nie rozmazuje, trzeba mieć solidnie spocony palec i kilkakrotnie pocierać, by rozmazać tekst. Z zmieszanymi atramentami, nic złego się nie dzieje, żadne gluty, zgęstnienia, pleśnie nie występują Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cosurgi Napisano Marzec 23, 2016 Autor Zgłoś Share Napisano Marzec 23, 2016 Marginesy może rzeczywiście zacznę stosować, tylko że czasem to rozmazanie sięga na 10cm w głąb kartki. No nie wiem, może mógłbym się nauczyć trzymać kartki za same marginesy.... Obejrzałem recenzję tego Montblanc Permament Blue, i jestem pod wrażeniem. Tylko nie wiem gdzie go dostać. Przejrzałem sklepy wymienione w innym wątku i bez efektu Może gdybym trochę mieszał go z tym Pelikanem który już mam (Pelikan Edelstein Tanzanite, Sapphire, Topaz) to bym mógł także tamte atramenty zużyć tym samym nadal mając szansę na zaoszczędzenie trochę pieniędzy - tzn. zużywając wszystkie atramenty. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
YAMAHAL Napisano Marzec 23, 2016 Zgłoś Share Napisano Marzec 23, 2016 Hehe, znaleźliśmy jednocześnie Dobra dobra, ja go znalazłem 5 lat temu Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian Napisano Marzec 24, 2016 Zgłoś Share Napisano Marzec 24, 2016 Przekonaliście mnie. Wezmę MB Permanent Blue Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kura Napisano Marzec 25, 2016 Zgłoś Share Napisano Marzec 25, 2016 A czy z tą bibułą może być ten sam problem, który powyżej opisałem z chusteczkami? Tzn. że literki się robią wypukłe po drugiej stronie kartki, gdy piszę na kartce pod którą jest podłożona bibuła? Nie mam pojęcia - to zalezy od wielu czynników: grubości/miękkości bibuły, grubości papieru, siły nacisku stalówką. Generalnie, powinno być lepiej, niż z chusteczką. Zeszytów Oxford bym się nie pozbywała. Rozumiem bunt estetyczny z powodu maz, ale cóż, trudno - czym jest te kilka maz w obliczu zalet pisania piórem Poeksperymentuj przy okazji z innymi papierami, ale nie robiłałym sobie wielkich nadziei - mokry palec plus świeży atrament rowna się mazy Poza tym na papierach teoretycznie lepszych dla piór wiecznych, niż Oxford - typu Clairefontaine (a więc i Rhodia) problem może być większy, bo te papiery sa mniej wsiąkliwe - atrament zostaje na powierzchni (dzięki czemu atramenty nie strzępią). Mnie się na Rhodii rozmazuje świeży J. Herbin Lie de The (to brąz, Ciebie nie zainteresuje, podaję przykładowo - jako atrament uważany za dobry), a nigdy nie czytałam, żeby ktoś się na to skarżył. Escribo swego czasu wysyłało próbki papieru, możesz ich zapytać, czy to aktualne. Zawsze warto potestować, chociażby po to żeby się przekonać, że ten Oxford nie jest taki zły. (mnie bardzo odpowiada papier Midori - ale jest b. drogi, i nie wiem, czy zdałby Twój test mokrego palca ) Atramenty MB są dostępne też stacjonarnie, w sklepach sprzedających pióra, odpadają wtedy koszty przesylki. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cosurgi Napisano Kwiecień 6, 2016 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 6, 2016 (edytowany) Dzięki za wyjaśnienia odnośnie gatunków papieru i bibuły. Może popróbuję Chciałem dać znać że po 45 stronach doszedłem do wniosku, że 60% MB Permanent Blue + 40% Sapphire (Pilot 78G, stalówka F, papier Oxford) chyba całkowicie spełnia moje wymagania. Pierwsze 20 stron pisałem 40% MB Permanent Blue + 60% Sapphire ale jeszcze odrobinę się rozmazywało. Gdy przeszedłem na proporcję podaną powyżej atrament się zrobił nieco ciemniejszy (co mi odpowiada) i przestało się rozmazywać. Prawdę mówiąc na ostatnich 25 stronach nie udało mi się nic rozmazać, co jest zdumiewające. Może też dlatego, że nabrałem nawyku żeby wytrzeć (spocone) palce o ubranie zanim zacznę kartkować tekst. Jednocześnie widzę, że ta mieszanka Permanent+Sapphire rzeczywiście lubi zasychać na stalówce i trzy razy musiałem go specjalnie rozpisywać po odłożeniu na chwilę na bok bez skuwki. Podejrzewam, że problem byłby większy gdybym miał 100% Permanent, ale nie sprawdziłem. Oprócz tego pióro wypisuje się zupełnie inaczej niż w poprzednich przypadkach: - poprzednio (co opisałem w poprzednim "przeglądzie" http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/8923-dobry-atrament-poszukiwany/page-2#entry143131) pióro przez parę słów pisało jaśniej a potem nagle się atrament kończył i nie można już było nic napisać. - teraz (60% MB Permanent Blue + 40% Sapphire) atrament do ostatniej chwili jest ciemny i wyraźny. Kończy się w momencie gdy koniec już jest bliski (no nie wiem - np. zostało atramentu na 10 słów) ale odłożyłem pióro na 10 sekund bez skuwki żeby coś sprawdzić i ta końcówka "wyschła". Po tych 25 stronach z 60% MB Permanent Blue + 40% Sapphire miałem dokładnie dwa napełnienia i w obu przypadkach skończył się właśnie w ten sposób. Może przed następnym napełnieniem skończy się w trakcie pisania. Aha: ja zwykle pióro odkładam ze skuwką Chyba że wiem że zaraz je podniosę to wtedy sobie daruję tę skuwkę. Zwykle się udaje i pióro leży bez skuwki max 20 sekund. W bardzo rzadkich sytuacjach gdy odłożę pióro na te 20 sekund i coś się stanie (np. ktoś zadzwoni do drzwi) mogę zapomnieć o tej skuwce i wtedy muszę je rozpisywać. Ale większych problemów z tego powodu nie mam. Zresztą czasami mam po prostu przerwę w pisaniu bez odkładania pióra i myślę trzymając pióro, trudno żebym wtedy skuwkę zakładał I jeszcze przy okazji zauważyłem że ten Pilot 78G stalówka F faktycznie cieniej pisze od tych długopisów Pilot vball które używałem kiedyś, co znacznie ułatwia pisanie gdy muszę "wcisnąć" parę literek Nie wiem czy jesteście zainteresowani - mogę później porobić parę skanów tego co napisałem tą kombinacją 60% MB Permanent Blue + 40% Sapphire i pokazać że brak rozmazów (o ile nadal będzie ich brakowało ) Edytowano Kwiecień 6, 2016 przez cosurgi Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemniaczek Napisano Lipiec 6, 2017 Zgłoś Share Napisano Lipiec 6, 2017 Zainteresowałem się tę mieszanką (60% MB Permanent Blue + 40% Sapphire), mógłbyś wysłać zdjęcie tego? Oraz zdjęcie tych zeszytów z zewnątrz - jakoś nie mogę ich dostać (zobaczyć), a w internecie to ceny wahają się o nawet 70% ceny, a więc trochę boję się ryzykować. Ps. Tak, chcę order Expolera za reakcję i odświeżenie Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekhifi Napisano Lipiec 6, 2017 Zgłoś Share Napisano Lipiec 6, 2017 Też miałem problem z rozmazywaniem, nadspodziewanie często zdarza mi się robić notatki na wizytówkach, większość bardzo gładki papier, czasem wręcz powlekane jakąś folią?, pisać się po nich dało tylko długopisami olejowymi pilota. Trafiłem na forum....i pozamiatane, jedno pióro......sami wiecie, niestety pierwsze pióro Lamy safari EF + waterman purple nie dało rady, drugie podejście Pilot Cocoon (MR tylko z F-ką) + asa-gao bardzo dobrze do czasu złapania wilgotną ręką, temat ostatecznie załatwił zestaw Platinum 3776 EF + Platinum carbon ink, to ma 100% odporności na wilgoć, można zalać wodą na parę godzin, nic nie rusza tego atramentu. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.