wiktor1502 Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Witam wszystkich. Od dłuższego czasu czytam to forum, i w końcu postanowiłem kupić sobie nowe pióro, jednak nie mogę się zdecydować. Wybór padł na Sheffera Prelude Faber-Castell Ambition Pearwood Lamy Safari/Al-Star Pelikan m200 Waterman Hemisphere Kaweco Al-Sport Stonewashed Pióro ma być typowym wołem. Podczas lektury forum nie mogę znaleźć ostatecznego argumentu, za lub przeciw któremuś z tych piór. Wszystkie są dobre, piękne dlatego nie mogę się zdecydować Czy mogę prosić o pomoc w wyborze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romii Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Witaj, Nikt za Ciebie decyzji i tak nie podejmie. Bardzo dobry wół roboczy w mojej ocenie to TWSBI 580, którego akurat nie wymieniłeś. Najlepszy sposób to iść do sklepu i dotknąć, spróbować jak leży konkretne pióro. Mnie osobiście Lamy ze swoim specyficznym kształtem sekcji nie pasuje. Waterman wyglada lekko, ale wcale taki nie jest, Kaweco jest za małe, ale za chwile pojawia sie całkowicie inne głosy. Powodzenia w wybieraniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktor1502 Posted April 6, 2015 Author Report Share Posted April 6, 2015 (edited) Wiem,że nikt za mnie nie zdecyduje, ale w obecnej chwili mam taką samą ochotę kupić każde z nich, wszystkie mi się podobają i pasują (wszystkie oprócz F-C miałem w ręce) Edited April 6, 2015 by wiktor1502 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Andrew Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Ja bym proponował Pelikana - może i nudny, ale skrajnie klasyczny, pasuje na każdą okazję, ma świetne stalówki, bardzo dobrą jakość wykonania no i system napełniania to piston filler Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MarcinEck Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Popieram przedmówcę - i też radzę Pelikana 200. Możesz trafić na używanego wtedy budżet jest naprawdę skromny, a trwałość pióra i jego jakość wykonania są niezrównane... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aventador13 Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Pelikanem nie pisałem, ale to z pewnościa dobre pióra sądząc po opiniach, ale ja nie lubie tego tłoczkowego systemu. Od siebie polece Hemisphera, mam i sobie chwale. Nie zacina się, nie przerywa, nie zasycha w nim atrament. Ogólnie polecam mimo że wiele osób go nie lubi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Dziku Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Jeśli jednym z kryteriów jest wysoka odporność na uszkodzenia to jednak Kaweco byłoby dobrym wyborem. Świetne stalówki też są tu argumentem. Mała objętość standardowego, krótkiego naboju "in" jest tu jakimś argumentem "przeciw". Łatwe do pokonania gdy pamięta się o zapasie lub... dokupi stonewashed blue i podwójne etui np typu "coin". Na drugim miejscu wymieniłbym Hemisphere. Co prawda stary model, ale mam od lat i chwalę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktor1502 Posted April 6, 2015 Author Report Share Posted April 6, 2015 W kaweco przeraża mnie brak normalnego tłoczka, ktoś może wie jak spisuje się tloczek squezze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Dziku Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 (edited) Jest bez sensu. W całości napełnisz go jedynie strzykawką. To już lepiej nabój napełniać. Idzie się przyzwyczaić. Ot - wczoraj w pracy prawie dwa naboje poszły. Edited April 6, 2015 by Dziku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wąsaty Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Ja również polecę Watermana. Nie jest ciężki, ma tylko 22 g. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Ani do wykonania ani tym bardziej do eksploatacji. Rozejrzyj się na alledrogo. Były wyprzedaże za 40% wartości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chomsky Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Moja Preludka jest bardzo fajna, świetnie pisze i świetnie mi się ja trzyma. Lamy również, trochę kobyłowate zwierzęta. Pelikany M200 chwalę i pisze mi się nimi nieźle. Faber Castelle baaardzo przyzwoicie piszą, choć troszkę mniej ergonomiczne w moich paluchach. Wybrałbym Prelude, na drugim miejscu Pelikana. Albo odwrotnie? A może? Najpierw kupiłbym Prelude, a po jakimś czasie Pelikana! Albo odwrotnie! p.s. kupiłem w Arisie dla rodziny całej 9 sztuk Jinhao. Wszystkie piszą fajnie lub bardzo fajnie, wyglądają przyzwoicie, lub dziwnie. Kosztują w okolicach 20zł. Jak wół roboczy, to wół, po co od razu ogier? Tak naprawdę wół wołem a wszyscy lubią szlachetniejsze koniki. Pozdr. Ch. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elessar Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 (edited) Jak dla mnie Pelikan albo Kaweco. Edited April 6, 2015 by elessar Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Faber-Castell (genialne stalówki), Waterman na drugim miejscu- to tak ode mnie. Kaweco jest fajne i sympatyczne, ale maleńkie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktor1502 Posted April 6, 2015 Author Report Share Posted April 6, 2015 Faber-Castell (genialne stalówki) Stalówki F-C są mokre czy bardzo mokre? Nadają się do notatek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted April 6, 2015 Report Share Posted April 6, 2015 Lamy jest bardzo udane, ale nie kazdemu spodoba się wyprofilowana sekcja. Co do F-C, stalówki zdecydowanie nadaja się do notatek Są dość mokre, ale nie jakoś wybitnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest nilfein Posted April 7, 2015 Report Share Posted April 7, 2015 Jest jedna prawda życiowa - czego byśmy Ci nie doradzili, i tak nikt z nas nie podejmie za Ciebie ostatecznej decyzji. Ja osobiście lubię kilka marek. Od zawsze urzekały mnie Pelikany (tłokowy/nabojowy/konwerterowy system napełniania do wyboru, bardzo fajne, "miękkie", wymienne stalówki, dobrej jakości materiały i wykończenie). Taki Volkswagen/Mercedes (zależnie od modelu ) wśród piór. Niby nic nadzwyczajnego, mało ekstrawagancki w wyglądzie, ale po prostu robi robotę, nie grymasi, odpowiednio traktowany nie generuje problemów natury technicznej. Można tuningować, w rozsądnych granicach (np. można zapodać złotą stalkę z serii M4xx do pióra z serii M2xx/P2xx i będzie pasowała jak ulał). Mój aktualny wół roboczy to M215 F. Niezawodny, bezstresowy. Z minusów - cena (moim zdaniem, 400-500 zł to ciut za wiele, jak na budżetowe M2xx/P2xx), nierówna jakość stalówek (zdarzają się drapiące egzemplarze), nikczemna masa (nawet M215 z metalowym korpusem jest lekkie w porównaniu z np. Sheaffer'em 100/300) no i dość nudny wygląd. F-C też jest fajny, w szczególności jeśli chodzi o stalówkę. Gładka, bezproblemowa, zaskakująco dobra, zarówno tańszych (Basic), jak i droższych (np. E-Motion), solidne wykonanie, ciekawy design. Miałem kilka F-C, żaden się nie ostał. Były to, m.in. Ambition (fajny wygląd, odpowiednia dla mnie długość, ale…zdecydowanie za krótka sekcja, co powodowało u mnie dyskomfort przy dłuższym pisaniu) i Basic (genialna stalówka, ale nie należał do najpiękniejszych, do tego - dla mnie za ciężki, a ze skuwką założoną na korpus miał absurdalny wręcz rozmiar). Paradoksalnie, najwygodniej pisało mi się modelem Loom (też raczej z niższej półki, nie za piękny, ale pozbawiony wad Basic, a cenowo zbliżony). Mam też Kaweco, które mimo, że jest z wyższej półki (Dia-2), ma identyczną stalówkę, jak Sport (też miałem, ale to maleństwo). Do tego da się w nim stosować normalne konwertery, w odróżnieniu od Sporta. Design mi się bardzo podoba, wykonanie bez zarzutu. Stalówki (F i 1.1 mm) - trochę mała, ale robi robotę. Trzeba jednak uważać - trafiają się ostatnio egzemplarze z problemami z przepływem. Z Lamy mam aktualnie Vistę (F i 1.1 mm) oraz 2000 (EF, będzie lądowała w dziale "reklamacje", bo drapie niemiłosiernie). Vista jest dla mnie intrygująca wizualnie, cholernie wygodna (mimo kontrowersyjnej sekcji - mi pasuje), a możliwość bezproblemowej wymiany stalówek (bardzo dobrych zresztą, choć twardych i ciut szerszych raczej, niż wszystkie wspomniane wyżej) sprawia, że to bardzo użyteczne piórko (zresztą - Lamy praktycznie od zawsze hołduje zasadom Bauhausu - funkcjonalność przed formą). Z minusów - konieczność używania firmowych nabojów/konwertera. Stalówki we wszystkich niższych modelach, mimo różnic w cenach, są identyczne, więc na dłuższą metę wybór ogranicza się raczej do kwestii estetyki. Nie należy się spodziewać tego, że takie np. Studio za 250-300 zł będzie pisać lepiej od Safari za 70. Nie ma opcji - stalka, spływak, system napełniania - identyczny w obu. Lamy 2000 jest - jak dla mnie - przepiękne w swej prostocie. Fantastyczne proporcje, idealne wyważenie, ciekawy materiał (Makrolon), wbudowany tłok. Całość idealnie spasowana, banalna w serwisowaniu i wytrzymała. Rozczarowała mnie srodze stalówka EF (zakładam, że trafiła mi się wadliwa) - drapie i ma problemy z podawaniem atramentu (raz za dużo, raz za mało). Wpadki się zdarzają - będę reklamował lub serwisował, gdyby oficjalny serwis odmówił współpracy. Minusem jest też cena - 500-600 zł. No i fakt, że "trefna" stalka nie powinna się trafić we flagowym modelu firmy, która teoretycznie przykłada tak dużą wagę do funkcjonalności i jakości wykonania... Takie są moje typy. Mam nadzieję, że trochę Ci pomogą podjąć decyzję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dante Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 (edited) Ja się podłączę pod tych, co polecają LAMY. Piszą świetnie, od pierwszego pociągnięcia, nawet po kilku dniach nieużywania. Jeśli chodzi o ewentualne wady tego piórka, to jest to wyprofilowana sekcja (o której już ktoś wspominał ale mnie ona akurat nie przeszkadza) oraz brak kompatybilności z normalnymi nabojami. Trzeba zainwestować w specjalne naboje Lamy lub konwerter (który kosztuje kilkanaście złotych, lecz jest lepszym wyborem niż naboje). Mimo to, piórko warte zakupu. Kaweco też posiadam i używam, jeśli chodzi o wygodę pisania to nie ustępuje Lamy, lecz wadą jest ten tłoczek, którego nie da się napełnić... Zawsze można pomyśleć o przeróbce na eye dropper. Edited April 8, 2015 by Dante Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wąsaty Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 Czytam i czytam i jednego mi brakuje : chińskich piórek Za ułamek ceny, jak trafisz źle to również stalówka do poprawy:) Ale ogólnie chyba mniej się rozczarujesz, kupując piękne pióro za 10 $, piszące pięknie po prostu niż kupując takie sobie, za 200$ skrobiące papier jak gwóźdź Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiasemba Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 Czytam i czytam i jednego mi brakuje : chińskich piórek Za ułamek ceny, jak trafisz źle to również stalówka do poprawy:) Ale ogólnie chyba mniej się rozczarujesz, kupując piękne pióro za 10 $, piszące pięknie po prostu niż kupując takie sobie, za 200$ skrobiące papier jak gwóźdź Really? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piter22 Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 Za $12 można kupić piękne Sheaffery Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiasemba Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 Za $12 można kupić piękne Sheaffery chyba te, jak im tam, do kaligrafii Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piter22 Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 Gdzież, moje wszystkie były w podobnej cenie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiasemba Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 och, ty i te twoje łowieckie zdolności Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Markol Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 (edited) Gdzież, moje wszystkie były w podobnej cenie No tak, ale trzeba wiedzieć, co się kupuje i ewentualnie umieć je naprawić, a nie wszyscy posiedli takie umiejętności. Ale w tejże cenie bez wiedzy tajemnej można pokusić się o VFM lub vintage`owego NoNonsense, które w roli wołu roboczego też się spiszą nie najgorzej. Jeśli @wiktor dysponuje budżetem do ok. 400 zł (np. Pelikan M200), to można trochę poprzebierać. Z Kaweco proponowałbym Studenta albo Allroundera, bo Sport nie do każdej ręki pasuje, a poza tym te pierwsze mają "dorosłe" konwertery, a nie nieszczęsny cumelek Edited April 8, 2015 by Markol Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted April 8, 2015 Report Share Posted April 8, 2015 Można zasadzić się na używane Lamy 2000. Nie do pobicia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.