Skocz do zawartości

Visconti Rembrandt Back to Black


Ann_gd

Polecane posty

Mam 4 Rembrandty i po kilku latach ostatnio ze zgrozą zauważyłem faktycznie pęknięcie korpusu w dolnej części w dwóch z nich - tam gdzie metalowy gwint. Metalowy gwint od środka powinien w sumie zabezpieczać korpus, ale jak się okazuje, niekoniecznie. Mam taką obserwację, że niekiedy konwerter (oryginalny!) jest jakby minimalnie za długi i wówczas dokręcenie korpusu do samego końca już na sam koniec odbywa się z ciut większym oporem. W piórach w których tego doświadczyłem pojawiło się pęknięcie korpusu. Byś może pojawia się jakieś naprężenie w miejscu łączeniu korpusu z metalową wkładką. Ale generalnie to przyjemne, stosunkowo niedrogie i łatwe w konserwacji pióra.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Amarok napisał:

Mam 4 Rembrandty i po kilku latach ostatnio ze zgrozą zauważyłem faktycznie pęknięcie korpusu w dolnej części w dwóch z nich - tam gdzie metalowy gwint. Metalowy gwint od środka powinien w sumie zabezpieczać korpus, ale jak się okazuje, niekoniecznie. Mam taką obserwację, że niekiedy konwerter (oryginalny!) jest jakby minimalnie za długi i wówczas dokręcenie korpusu do samego końca już na sam koniec odbywa się z ciut większym oporem. W piórach w których tego doświadczyłem pojawiło się pęknięcie korpusu. Byś może pojawia się jakieś naprężenie w miejscu łączeniu korpusu z metalową wkładką. Ale generalnie to przyjemne, stosunkowo niedrogie i łatwe w konserwacji pióra.

 

aha o.O

idę mu wsadzić nabój. krótki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

6 godzin temu, Amarok napisał:

..Mam taką obserwację, że niekiedy konwerter (oryginalny!) jest jakby minimalnie za długi i wówczas dokręcenie korpusu do samego końca już na sam koniec odbywa się z ciut większym oporem. W piórach w których tego doświadczyłem pojawiło się pęknięcie korpusu...

Trzeba być na to wyczulonym, szczególnie na początku gdy zaczynamy używać pióro, czy to nowe, czy stare, a może właśnie szczególnie stare, zdobyczne vintage. Nie wiemy kto tam wcześniej majstrował, czy poprawnie złożył pióro. Mój przykład: podczas zakręcania skuwki zauważyłem dziwny opór na ostatnim 1/2 obrotu. Pomiar wykazał, że stalówka (złota🤩) harata o śrubę na dnie skuwki😯😥, moja stalóweczka😭. Ktoś ją zmontował ciut za płytko, wystarczyłoby jeszcze kilka dziesiętnych milimetra gorzej, a skrzydełka wykrzywiłyby się zupełnie. Oględziny pod lupą wykazały, że biedactwo tak cierpiało długi czas (skrzywione ziarno), to tak jakby stale chodzić w ciasnych butach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...