Alveryn Posted August 2, 2012 Report Share Posted August 2, 2012 Idzie nowe od BIC'a. Prawie jak Hero 1000. Ręce, czułki i macki opadają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an-j Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 No cóż... coś tam po głowie projektantowi chodziło... ale to kwestia gustu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Cóż, nowy Sheaffer również nie zachwyca -> http://fpgeeks.com/2012/08/sheaffer-knocks-one-out-of-the-park-with-the-refreshing-design-of-the-new-taranis/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kerad Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Takie trochę jak Lamy 2000 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tool Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Cóż, nowy Sheaffer również nie zachwyca -> http://fpgeeks.com/2...he-new-taranis/ Przecież od początku mowa o Sheafferze.Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mariusz888 Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Uważam, że temat jest mocno przesadzony - architekci też są różni i mają różne gusta. I tak - jestem architektem niemniej przecież nie wszyscy architekci projektują tak samo - dlatego jedy wybierają takiego architekta, a inni takiego. Po prostu dobierają projektanta wedle zgodności jego twórczości do ich preferencji. Kwestia tego czy się nam podoba czy nie - pewnie nie ta sama osoba zaprojektowała Visconti Biblia i MB 149 - jedno i drugie piórem wiecznym jest, a prezentują totalnie inne podejście do tzw. design'u Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArielN Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Ja uważam, że to bardzo ładne pióro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pingwin Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Czy architekci powinni projektować pióra? Pióro to nie budynek. Architekt to nie idiota, zna różnicę. A przynajmniej powinien. A to nowe pióro... Błeeee... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted August 3, 2012 Author Report Share Posted August 3, 2012 (edited) Racja, ale czy bycie "znanym amerykańskim architektem" gwarantuje posiadanie kompetencji w zakresie projektowania piór? Bo tak to zostało zasugerowane "między wierszami". Odbieram to analogicznie do np. kolekcji ubrań zaprojektowanej przez światowej sławy rzeźbiarza. Jak dla mnie, stylistycznie zbliżyli się do tego. Tylko że za ok. 4 razy wyższą cenę i bez złotej stalówki. Gdyby nie klips, w ogóle by to nie wyglądało jak produkt Sheaffera. Edited August 3, 2012 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piko Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Myślę, że ta nowa forma Sheaffera może nieco razić ze względu na swą odmienność. Trzeba się chyba przyzwyczaić a zacznie się podobać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted August 3, 2012 Author Report Share Posted August 3, 2012 Można. Ale nie trzeba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piko Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Oczywiście, przymusu nie ma Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pingwin Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Zawsze się zastanawiałem: czy nie byłoby lepiej, gdyby producenci wskrzeszali stare, dobre modele zamiast wymyślać takie paskudztwa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted August 3, 2012 Author Report Share Posted August 3, 2012 Oczywiście, że lepiej, ale drożej. Kilka lat temu okazało się, że Sheaffer nie potrafi już skonstruować touchdowna (problemy z oringiem, trwałością gwintu i szczelnością), Parker zaliczył wpadkę z próbą nawiązania do P'51 (problemy z przepływem w "setce"), a pracownicy Watermana nie odróżniają korpusów od pióra wiecznego i kulkowego. Ale grunt, że się kręci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Cóż, nigdy nie przepadałem za Sheafferem, ale to bardziej przypomina mi niektóre projekty Watermana, niż rasowego Mr. S. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pilot Inspektor Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 nie jest tak źle, co prawda woalałbym bez tego "wzmocnienia" na sekcji ale ogólnie pioro mi się nawet podoba (co nie znaczy że nie wybrałbym czegoś innego w tej cenie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted August 3, 2012 Report Share Posted August 3, 2012 Oczywiście, że lepiej, ale drożej. Kilka lat temu okazało się, że Sheaffer nie potrafi już skonstruować touchdowna (problemy z oringiem, trwałością gwintu i szczelnością), Parker zaliczył wpadkę z próbą nawiązania do P'51 (problemy z przepływem w "setce"), a pracownicy Watermana nie odróżniają korpusów od pióra wiecznego i kulkowego. Ale grunt, że się kręci. Dokładnie Alv, ale to chyba dlatego, że do pracy przychodzi kolejne, nowe pokolenie, które już nie potrafi. A do tego nie ma pomysłu czy też przepisu na przyszłość. Polskę również to czeka, patrząc na wyprodukowane masy 'uczniów'. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted August 3, 2012 Author Report Share Posted August 3, 2012 (edited) Nie chodzi o to, żeby nowe pokolenie z marszu potrafiło. Trudno oczekiwać, żeby szkoła wszystkiego nauczyła. Podobno (nie sprawdzałem naocznie, tylko mi na studiach naopowiadali) japoński styl zarządzania korporacją zakłada, że szkoła nie uczy niczego poza... uczeniem się. Wiedzę specjalistyczną zdobywa się dopiero po zatrudnieniu. Pracownik z kilkudziesięcioletnim stażem, zamiast "restrukturyzacji stanowiska", powinien dostać pod opiekę kilku żółtodziobów. Żeby mentorzyć, oceniać i wcześnie odsiewać chwasty. Można mu zmniejszyć tempo pracy, a i tak do emerytury (albo i dłużej) będzie dla firmy pożyteczny. To jedyny sposób, żeby wiedza i wypracowane przez lata podejście do roboty zostało w firmie. Zachód chyba nie dojrzał do tej koncepcji. Dlatego w Japonii przyjęły się "koła jakości" oparte na upowszechnianiu dobrych praktyk, za to my mamy kolejne wydania ISO 9000. Jestem ostatnio pod silnym oddziaływaniem zjawiska pn. Nakaya - swoistej "przechowalni" dla emerytowanych pracowników Platinum z 40-letnim doświadczeniem w serwisowaniu piór. Siedzą sobie (podobno) po drugiej stronie ulicy i "rzeźbią" te lepsze, ręcznie robione modele, szlifują ziarna, malują maki-e, itp. W tym samym czasie Platinum rąbie taśmowo masówkę dla mniej zamożnych klientów. Wszystko zostaje w rodzinie. Przy wysokiej rotacji kadr można zapomnieć o budowaniu "biznesu opartego na wiedzy". Zarządzanie wiedzą będzie zawsze na poziomie nowo założonego przedsiębiorstwa, niezależnie od stażu firmy na rynku. Intensywnie się uczymy, ale na krótką metę, a potem reset i znów lądujemy w podstawówce. Oj, rozpisałem się nie całkiem na temat. Edit: skoro już o zarządzaniu wiedzą mowa, warto spojrzeć na sytuację "globalnych fabryk" (zwłaszcza Chin). Gotowe rozwiązania techniczne przychodzą same, z zewnątrz, wraz ze zleceniodawcami. W prezencie. Wystarczy powielić, wprowadzić różnice/usprawnienia i można sprzedawać pod własną marką. Potrzebny przykład? Edited August 3, 2012 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konis Posted August 5, 2012 Report Share Posted August 5, 2012 (edited) Nie wybrzydzajcie. Bardzo ładny ten nowy Sheaffer. Widać w nim dynamikę i energię przystającą do działań we współczesnych czasach. Trochę rzeczywiście stylistycznie podpada pod Concord'a Watermana, który wtedy też szokował, a dziś prawie każdemu się podoba. Brawa dla projektanta za odwagę i polot. zdrówka Edited August 5, 2012 by konis Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted August 5, 2012 Report Share Posted August 5, 2012 Czyli współczesny Sheaffer to stylistycznie Waterman sprzed 40 lat... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konis Posted August 5, 2012 Report Share Posted August 5, 2012 Czyli współczesny Sheaffer to stylistycznie Waterman sprzed 40 lat... Ano porównajmy. Według mnie, pomimo, że jestem zagorzałym wielbicielem Watermanów, Sheaffer prezentuje się znacznie lepiej niż Concord. Ma lepsze proporcje, linie obrysu są bardziej płynne. zdrówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted August 5, 2012 Report Share Posted August 5, 2012 To dorzuć jeszcze jakiegoś Watermana CF - będziemy mieli komplet inspiracji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konis Posted August 5, 2012 Report Share Posted August 5, 2012 Thay. Mówisz i masz. zdrówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted August 6, 2012 Report Share Posted August 6, 2012 Dzięki! No i proszę. Trochę z tego, trochę z tego - i co się objawia? A, jeszcze Lamy 2000 pobrzmiewa gdzieś z tyłu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pingwin Posted August 6, 2012 Report Share Posted August 6, 2012 Po namyśle: Sheaffer nawet nie jest aż taki okropny. Ciekawe, jak z jakością... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.