Skocz do zawartości

Hey Ho!


andrut

Polecane posty

Cześć wszystkim! 

 

Strasznie się cieszę, że tu trafiłem! 

Dotychczas byłem raczej sporadycznym i niezbyt świadomym użytkownikiem pióra wiecznego, którego dostałem niemal dekadę temu na urodziny. 

Teraz jednak strasznie się wkręciłem w temat i kolekcja zaczęła się powiększać. 

Wiecie jak to jest... :P

 

Pozdrawiam! 

Edytowano przez andrut
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kolekcjonuje. Mam pióro, którym piszę. Czasem coś samo przywędruje, czasem zostanie kupione (Lamy 2000 kupiłem idąc pi kurtkę - wróciłem z piórem ale bez kurtki), a potem powędruje do kogoś jako prezent albo posłuży do zrobienia czegoś dobrego...

Tu historia mojego Lamy 2000... znajomi zadzwonili ze szukają pióra (żona dla męża). Poleciłem różne - spodobało się Lamy. Ale za drogie... chcieliby do 500 zł. Wiec mówię, że Lamy 2000 będzie za 500 zł bo leży w mojej szufladzie. Pióro powędrowało pocztą, ponieważ znajomi mieszkają daleko ode mnie. Kolejnym problemem była zapłata... Problem rozwiązał się bardzo prosto - w ich sąsiedztwie mieszka bardzo biedna rodzina - matka samotnie wychowująca kilkoro dzieci. I oni przekazali jej te 500 zł. Pani zaniemówiła z radości, a ja... cóż - dalej chodzę w kurtce, którą kupiłem w 2009r. na wakacjach we Frankfurcie nad Menem na przecenie za 50€ (bo kto oprócz mnie kupuje kurtkę zimowa w środku lata??😉)

bo przecież można pisać tylko jednym piórem na raz... wiec po co mieć więcej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Dnia 23.10.2020 o 21:17, maniuś napisał:

Ja nie kolekcjonuje. Mam pióro, którym piszę. Czasem coś samo przywędruje, czasem zostanie kupione (Lamy 2000 kupiłem idąc pi kurtkę - wróciłem z piórem ale bez kurtki), a potem powędruje do kogoś jako prezent albo posłuży do zrobienia czegoś dobrego...

Tu historia mojego Lamy 2000... znajomi zadzwonili ze szukają pióra (żona dla męża). Poleciłem różne - spodobało się Lamy. Ale za drogie... chcieliby do 500 zł. Wiec mówię, że Lamy 2000 będzie za 500 zł bo leży w mojej szufladzie. Pióro powędrowało pocztą, ponieważ znajomi mieszkają daleko ode mnie. Kolejnym problemem była zapłata... Problem rozwiązał się bardzo prosto - w ich sąsiedztwie mieszka bardzo biedna rodzina - matka samotnie wychowująca kilkoro dzieci. I oni przekazali jej te 500 zł. Pani zaniemówiła z radości, a ja... cóż - dalej chodzę w kurtce, którą kupiłem w 2009r. na wakacjach we Frankfurcie nad Menem na przecenie za 50€ (bo kto oprócz mnie kupuje kurtkę zimowa w środku lata?😉)

bo przecież można pisać tylko jednym piórem na raz... wiec po co mieć więcej?

Poprostu jesteś odporny na ta,,chorobę’’, albo za mało soe nią interesowałeś. Polecam dokument na youtubie,,Wieczność pióra’’

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od jakiegoś czasu zainteresowałem się nie czym innym jak długopisami.
12 października 2018 r. - mój pierwszy markowy długopis Parker Jotter.
9 listopada 2020 r. - długopis Waterman Hemisphere GT (stalowy), który okazał się strzałem w dziesiątkę.
Przeglądam różne fora o długopisach, czasem oglądam recenzje na YT o nich właśnie.

Edytowano przez Harding
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...