Stalówkowy Potworek Napisano Lipiec 31, 2020 Zgłoś Share Napisano Lipiec 31, 2020 Oczekiwania względem operacji Typek irytował mnie od pierwszego dnia jego posiadania. Jednak nie wypada mi go komuś odstąpić, gdyż jest to prezent... Postanowiłam zatem Faberka pomęczyć w okrutny sposób. Typek ma stalówkę F, w moim odczuciu sztywną i ze słyszalnym szuraniem, choć gładko, sunącą po papierze nawet lichej jakości (o tych lepszych papierach się nie wypowiem, bo nie mam ich na razie). Biorąc pod uwagę moje pragnienia pisania stalówką elastyczną pewnego dnia postanowiłam pobawić się w stalkopsuja i zrobić z irytującego "szuraka" coś o zmiennej grubości linii. Przygotowania i przebieg operacji Operacja przebiegła brutalnie - w ruch poszły: papier o gradacji P800 (którym od czasu do czasu poleruję ostrze swego ulubionego nożyka), strzykawka (w charakterze "anestezjologa" - przemyłam z jej pomocą spływak, żeby usunąć atrament), żyletka ("siostro, skalpel" - to właśnie za jej (żyletki) pomocą dokonałam ostrożnego rozchylenia skrzydełek, aby umieścić tam papier ścierny) Ale po kolei... Najpierw wymyłam dokładnie pióro z pomocą kilku ruchów tłoczka strzykawki (wodę za każdym razem zmieniałam, aż zaczęła wypływać czysta) i osuszyłam stalówkę wraz ze spływakiem za pomocą ręcznika kuchennego. Następnie sięgnęłam po (O ZGROZO!) kombinerki i przez OŚMIOKROTNIE złożony papier toaletowy ujęłam za jej pomocą stalówkę i spływak. Ciung! Wyszło, zadrapań brak. Pod lupą - również brak. Pacjent chyba wyjdzie z tego bez blizn. Operacja trwa... Delikatnie rozchyliłam skrzydełka stalówki i w utworzoną w ten sposób przerwę ostrożnie wprowadziłam papier ścierny (gradacja 800), po czym wykonałam kilka ruchów wzdłuż skrzydełek, aby dokładnie zeszlifować ich powierzchnię. Starałam się przy tym nie robić tego zbyt agresywnie, aby nie poszerzyć za bardzo szerokości pisania. Chodziło tylko o uelastycznienie materiału. Po dosłownie trzech pociągnięciach wyjęłam papier i sprawdziłam efekt. Skrzydełka przy nacisku rozeszły się do grubości B, po czym grzecznie wróciły na swoje miejsce. Aby utrwalić efekt końcowy, wykonałam jeszcze dwie sekwencje ruchów: 1 - od spodu, sunąc złożonym w rulonik papierem po wewnętrznych krawędziach skrzydełek, wzdłuż "kanalika" 2 - od góry - również wzdłuż kanalika, ruchem "szlifowania paznokci" Wybudzanie pacjenta i pierwsze wrażenia Po włożeniu zespołu stalówki na miejsce nadszedł czas na "wybudzenie pacjenta". Nabój wszedł gładko, atrament spłynął do spływaka, nawilżył go i... Cel został osiągnięty! Grubość linii zmienia się od niewielkiego nacisku, zadrapań na stalce brak. Pacjent przeżył, ma się dobrze. Poniżej - wątpliwej jakości dokumentacja pisma po operacji. https://docs.google.com/document/d/140tNLvU1kCls5M5RF77Ci5yYp5bJ3x8HWwRCXeXjrUI/edit Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ann_gd Napisano Lipiec 31, 2020 Zgłoś Share Napisano Lipiec 31, 2020 Dziecko, nie pisz takich rzeczy, bo Babcia na zawał zejdzie! W nagrodę dostaniesz słoiczek dżemiku Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stalówkowy Potworek Napisano Lipiec 31, 2020 Autor Zgłoś Share Napisano Lipiec 31, 2020 57 minut temu, Ann_gd napisał: Dziecko, nie pisz takich rzeczy, bo Babcia na zawał zejdzie! Dobrze, jak Babcia sobie życzy. :D A dżemik zawsze chętnie przyjmę. W dowolnych ilościach... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klerk Napisano Sierpień 1, 2020 Zgłoś Share Napisano Sierpień 1, 2020 Oj! Węszę tu jakiś podstęp. Nie bardzo wierzę w sens i skuteczność takiej operacji, mam na myśli elastyczność stalki i przejście do własności fleksujących, mniejszych lub większych ale to zawsze idzie w parze. Podglądając zawodowców, + własne doświadczenia, +nieubłagane zasady mechaniki, uzasadniam: - elastyczna z powodu własności mechanicznych skrzydełek, tu kłaniają się stalówki złote (sprężyste i elastyczne), a jeśli stalowe to z bardzo cienkiej blaszki, amatorsko taki stan można osiągnąć szlifując stalkę z góry ale wtedy będzie wyglądała jak "sharatana i zepsuta", chociaż pisać będzie ładnie, - elastyczna z powodu bardzo głębokiego rozcięcia skrzydełek tak jak np. Noodler'sy albo FPR, albo odpowiedniego wycięcia otworka powietrznego, który przyjmuje nieraz bardzo ciekawe kształty, można to zobaczyć w starszych konstrukcjach. Przepływność atramentu w stalówce łatwo osiągnąć przez rozgięcie skrzydełek (w palcach albo na papierze, pisałem już o tym), NIGDY!!!! nie haratamy wnętrza szczeliny bo uszkodzenie ziarna gwarantowane. Polecam lupę x60 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stalówkowy Potworek Napisano Sierpień 1, 2020 Autor Zgłoś Share Napisano Sierpień 1, 2020 @Klerk, jak już pisałam na początku - ten eksperyment miał na celu... jedynie eksperyment. Piórku wizualnie nic się nie stało (możliwe poharatanie stalówki przemilczę wobec braku lupy X60), a cel - którym było po primo nic nie połamać - został osiągnięty. Dziękuję za mini-wykład o mechanice, bardzo mi się przyda. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aventador13 Napisano Sierpień 4, 2020 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2020 Mnie także niespecjalnie chce się wierzyć żeby w taki sposób zwiększyć elastyczność stalówki, ale na pewno spróbuję tego "wynalazku" żeby zobaczyć z ciekawości co się stanie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klerk Napisano Sierpień 4, 2020 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2020 18 minut temu, Aventador13 napisał: ale na pewno spróbuję tego "wynalazku" żeby zobaczyć z ciekawości co się stanie To jest właściwe podejście,, trzeba próbować. Spróbuj też moich sugestii, można osiągnąć i taki efekt, wiele razy już pokazałem: Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stalówkowy Potworek Napisano Sierpień 4, 2020 Autor Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2020 3 godziny temu, Aventador13 napisał: Mnie także niespecjalnie chce się wierzyć żeby w taki sposób zwiększyć elastyczność stalówki Raczej gdyby nie miała ona "wrodzonej" tej elastyczności, to całe to "magikowanie" by tylko ją popsuło, to fakt. A więc - jak to głupcy mają w zwyczaju - trafiłam na podatną i wybaczającą stalkę. I chwała jej za to. @Klerk, piękny efekt! Muszę poszukać Twojego wątku i zaopatrzyć się w jakąś taniochę do eksperymentu! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.