Skocz do zawartości

Alveryn

Użytkownicy
  • Ilość treści

    3294
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Alveryn

  1. Masz szczęście, że stalówka się zawinęła, bez wyraźnej krawędzi zgięcia. Powinno się wyprostować bez śladu.
  2. Falcon wylądował. Jednak dostałem to, co zamierzałem kupić: wersja plastikowa GT, jeszcze z oznaczeniem Namiki na stalówce i ornamentem na pierścieniu. Pióro o niebo ładniejsze od metalowego Falcona (IMHO). Z etui i papierami, stan "mint" albo NOS (żadnych rys, czyściutka stalówka, spływak i konwerter). Jedyna "usterka" to wylany nabój startowy (zapakowany w szczelny woreczek). Prawdopodobnie pierwotny nabywca nie mógł sobie poradzić z nabojem, ale go uszkodził przy nabijaniu. I stąd zwrot do sklepu. Ładuję akumulatorki do aparatu.
  3. Dla równowagi dodam, że moje pozostałe Sailory piszą świetnie. A tego też kiedyś całkiem "wyprostuję", tylko trochę trudno zdobyć złota stalówkę 21K do małej wersji. Na razie go podszlifowałem i jest w porządku.
  4. No to ktoś kupił w najlepszym razie mocno zużytego MB 144. Ten pierścień przytrzymuje skuwkę i częściowo wzmacnia konstrukcję sekcji. W tym stanie prawdopodobnie: - pióro przecieka, - skuwka spada. A jeśli nie, to dość szybko zacznie.
  5. Drogo. Kiedyś kupiłem takiego bordowca za jakieś 350 zł i jeszcze dostałem zapasowy cap top. Fakt, że musiałem trochę podłubać przy stalówce...
  6. W ramach tego modelu powinny być wszystkie takie same. Nie licząc 144 z lat 50., które jest zupełnie innym piórem.
  7. Jeśli to jest oryginał, to MB 144, więc skuwka jak najbardziej powinna być wciskana. Nie podoba mi się wygląd pierścienia przy stalówce. Albo jest tak "zeżarty", albo po prostu jest nieprawidłowy (podróbka), albo ktoś coś przy nim majstrował. Jeśli to nie wina zdjęcia, pióro może nie być warte tej ceny, ze względu na "stan ogólny". Jest chociaż oryginalny konwerter w zestawie?
  8. Aczkolwiek w kwietniu firma jeszcze działała, przynajmniej sklep. Byłem akurat w okolicy z delegacją.
  9. A to była taka ładna stalówka. To już lepiej sobie kupić jakiegoś starego fleksa za 100-200 zł, zamiast psuć porządnego Japończyka.
  10. Z dobrze zahartowanego materiału, to na pewno. Parker Frontier odpada. Szlifowanie raczej od spodu, chyba, że Ci nie zależy na efekcie wizualnym. Szkoda, że w miarę tanie i dostępne stalówki (Lamy, BIC), na których można poeksperymentować, są "kwadratowe".
  11. Możliwe, ale patrząc dokładniej na opis, może przyjść: - to, co myślę, - sama stalówka z sekcją, - Falcon II. Do tego brak rzeczywistej fotki, tylko katalogowa. Dlatego hazard.
  12. Stalówkę można naciąć po bokach albo podszlifować od spodu. Ta druga metoda jest prawdopodobnie stosowana przy tuningu opisanym tutaj. Jeśli chodzi o metodę pierwszą, ma ona swoje poważne wady: psuje estetykę stalówki, trudno przewidzieć efekt i można sobie bardzo popsuć pióro. Zrobiłem coś takiego jednorazówce BIC, efekt w miarę przyzwoity, tylko stalówka ma za małą krzywiznę, przez co rozjazd skrzydełek był minimalny, a spływak okazał się za długi i przeszkadzał przy fleksowaniu. Do tego doszedł nib creep, niezbyt intensywny, ale jednak. Nakaya stosuje patent z wycinaniem boków stalówki. Testowałem w EPDG, różnica jest wyczuwalna, ale nie spektakularna. Obie metody trwale ingerują w budowę stalówki i mają wpływ na jej późniejszą odporność. BTW, ostatnio niechcący trafiłem na fleksującego współczesnego Bocka.
  13. Problem polega na tym, że mam ostatnio bardzo wąskie "okienko" w ciągu tygodnia, kiedy mogę się zajmować piórami, a tych telefonów w którymś momencie zrobiło się naprawdę dużo. Od jakiegoś czasu ostrzegam, że trzeba będzie czekać, zwłaszcza, że skumulowało się kilka rzeczy do lepienia. Prawdopodobnie i tak będę musiał jeszcze raz złamać to pióro i wygrzebać mechanizm tłoka; nie mogę wyjąć tego spływaka (nie wolno mocno kręcić, bo w Pelikanach są kruche), a trzeba będzie wypolerować od środka. Pytanie tygodnia: czy po sklejeniu cyjanoakrylem na klejonym odcinku tłok poruszał się normalnie, czy miał dodatkowy opór? I czy przypadkiem atrament nie przeciekał ponad uszczelkę?
  14. Zapominacie, że otwory pojawiły się w stalówkach dawno temu i przy obecnych materiałach stosowane są bardziej ze względów estetycznych, niż użytkowych. Taka tradycja. Jeśli chodzi o Hemisphere czy Experta - te stalówki i tak stosunkowo szybko korodują, więc pękaniem bym się nie przejmował. Przy stalówce idealnie spasowanej ze spływakiem otwór pomaga też napełniać pióro, ale zwykle i tak trzeba zanurzać aż do sekcji.
  15. Przez co zmniejszają prawdopodobieństwo pęknięcia stalówki przy zakończeniu rozcięcia.
  16. Trzeba wybić tłok, więc od ręki raczej tego nie zrobi. Chyba, że ma akurat pusto w warsztacie.
  17. Zgaduję: ktoś wcześniej zdemontował tłok i nie potrafił go prawidłowo złożyć. Sprawdź, czy po opuszczeniu tłoka możesz bez oporu odkręcić pokrętło. A poza tym może być uszkodzona uszczelka tłoka, dlatego mokro pisze.
  18. Właściciel nie będzie się niecierpliwił, ja nie będę miał moralniaka, że oddałem nie do końca zrobione ("pocące się" atramentem) i szybciej pokończę inne rzeczy, które u mnie zalegają. Wszyscy zyskają.
  19. Albo przyjmijmy za każdym razem jakąś stałą kwotę, np. 25 zł. Kto czyta forum, będzie wiedział, o co chodzi. Każda wycena jest subiektywna, zwłaszcza dokonywana przez grono potencjalnych zainteresowanych nabyciem.
  20. Pewnie może (choć jeszcze mi się nie zdarzyło, robiłem tak z Prelude wożonym "w teren"). Ale jak ktoś już się upiera przy internationalach, to prędzej je wsadzi do Sheaffera, niż do Parkera
  21. Wrzucam kolejną fotkę z naprawy. Prawdopodobnie będę zmuszony przywrócić pióro do stanu pierwotnego (tzn. z momentu otrzymania do sklejenia). Szkoda, ale widocznie nie sprostałem oczekiwaniom. W sumie to było do przewidzenia przy mojej aktualnej wydajności. BTW, dla ciekawych: cyjanoakryl tworzy w głębszych załamaniach warstwę, przez którą nie mogłem "aktywować" celuloidu - nie da się tego dobrze (czyt.: szczelnie) skleić oryginalnym tworzywem, wykrusza się, a dłubanie szpilką to zabawa na lata. Znalazłem inny sposób, wydaje się wystarczająco szczelny, ale jeszcze nie wiem, na ile trwały. A spływak jak siedział, tak siedzi...
×
×
  • Utwórz nowe...