Mógłbyś się bardziej zaangażować intelektualnie w dyskusję? Ja się produkuję, a Ty jakbyś nie czytał tego co piszę.
Kryminologia to jedno, a grafologia w psychologii to zupełnie co innego. Dwie różne dziedziny wiedzy. Jedna powszechnie uznana, druga raczej tolerowana.
Dla sędziego profilowanie psychologiczne na podstawie pisma to żaden dowód, dla lekarza żadna podstawa do diagnozy.
Oczywiście są objawy chorobowe, np. mikrografia, ale to nie są pętelki, odstępy, kropeczki w korelacji z cechami charakteru. To są bardzo charakterystyczne rzeczy które łatwo zauważyć.
W USA homeopatia jest dozwolona, są nawet kursy na uczelniach medycznych. Pacjent chce, to musi dostać, a lepiej żeby ktoś chociaż sprawdził, czy się człowiek nie zatruje. Efekt placebo wbrew pozorom jest bardzo silny przy odpowiedniej motywacji, a nie ma skutków ubocznych, więc środowiska medyczne tolerują te dziwactwa.