Skocz do zawartości

Nikaa

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1141
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nikaa

  1. Prawda, nie demonstrowałam atramentu tylko próbkę pisma, nie doświetlałam, a że światło ostatnio kiepskie to i atrament wyszedł dużo ciemniejszy niż w rzeczywistości.
  2. Hahahaha, tak to bywa z planami. Na ostatnim zdjęciu masz porównanie wielkości, jest tam Pelikan m200 Amethyst (czy to 205, wg nazewnictwa Pelikana,, ale rozmiar ten sam). W razie czego polecam sklep Fontoplumo
  3. Ja szukałam jakiegoś brązowego pióra, generalnie, ale jak to to zobaczyłam na instagramie, to szalenie mi się spodobało Te odcienie turkusu, błękitu, beżu i brązu... No i "handmade" Obiecana próbka pisma (nie mogę się zdecydować jakim kolorem zalać, jak widać Papier: super cienki Lightweight Paper, Refill n013, wkład do Travellersa (tu widać, pierwsze kreski z leciutkim fleksem, dalej pisanie bez nacisku) porównanie (bez fleksowania) (Leonardo - Iroshizuku Yama-Guri, Falcon - Grav von Faber Castell Stone Grey - suchotnik, Pelikan - Pelikan Edelstein Amethyst, Sailor - na 90% Monteverde Sugar Brown, Visconti - Robert Oster orange zest) I kilka zdjęć tego cuda... Ciekawostka, pióro ma wbudowany konwerter ale można odkręcić zaslepkę na dupce, i w ten sposób przekręcać konwerter w celu napełnienia pióra - taki fajny ukłon w stronę rozwiązań znanych z vintagowych piór. porównanie wielkości:
  4. no nie do dresu @visvamitra a to jest dopiero kosmiczne pióro! Leonardo to dość spore i pękate pióro (nawet ciut za duże, zwykle pisze mniejszymi), ale myślę, że przywyknę Poza tym jest przepiękne. I każde inne - tak specyficzny jest ten 'resin'. I każde pióro ma swój unikalny numer EFka pisze gładko, nawet jest lekko sprężysta i bliżej jej grubością do Fki, niż anemicznej EFki. Jestem zadowolona. Wrzucę jutro zdjęcia, bo na razie kibluje w pracy.
  5. "gwiazdkowe" Leonardo Officina Italiana Momento Zero Hawaii Blue EF nib.
  6. Sailor Four Seasons Manyou Metallic Green. Dostępny tylko ze stalowka FM, jeśli dobrze pamiętam.
  7. Piękne pioro, empi, piękne!Ja sama przymierzam się do tego Mirage. Mnie się trzyma dobrze. Nawet bardzo, wreszcie sekcja nie jest metalowa. Fka pisze dość cienko (tzn jak typowa F), może ciut cieniej niż te stare stalowki Visconti (mam Rembrandta F że stara stalowka i mam wrażenie że jest ciut grubsza kreska).
  8. Brązowawa ta czern, co czyni ją ciekawszą dzięki za recenzje! Nie będę oryginalna, za czerniami nie przepadam. Czekam na kolejne kolory, to w końcu kolorowy zawrót głowy
  9. Odpowiedź z ponad dwuletnim poslizgiem
  10. Ale wiesz ze wspomniany Przystanek to z Alaską ma wspólną jedynie nazwę, prawda? Kręcili go w okolicach Seattle A ta okładka jest naprawdę fajna, choć mam wrażenie, że bardzo kobieca i delikatna, te alaskańskie przypominajki... Inny obraz Alaski mam w głowie, ale ten kontrast jest intrygujący.
  11. Przyznam, że właśnie odkryłam w tegorocznej ofercie Hobonichi cover/okładkę z mapą Alaski, co przesądza sprawę...
  12. Hobonichi oczywiscie Można kupić już w Escribo, który jest zdaje sje dystrybutorem na Polskę (na pewno jest dystrybutorem Midori), albo bezpośrednio z Japonii, wychodzi trochę taniej o ile Urząd nie dowali podatku i cła I niestety tylko po angielsku (Albo po japońsku, jak kto woli )
  13. No właśnie.... Japonskie kalendarze w sprzedaży są od września. Ja to zawsze odkładałam na grudzień i trudno było coś fajnego ustrzelić... Np. Hobonochi w sprzedaży od 1 września. Sama nad nim myślę, papier Tomoe River. Format a6, mały i poręczny, strona na dzień. Dawno takiego formatu nie używałam... Ale kusi mnie by spróbować. Midori też już wypuściło kalendarze, za miesiąc już ich nie będzie Zatem.. Tak, to jest już czas na rozglądanie się za kalendarzem na 2019
  14. A może MB Irish green? Jest jasniejszy i dobrze nasycony. Ja gustuję w nieco ciemniejszych (ale nie za ciemnych) zieleniach, też zgniłych lub oliwkowych (Kobe #34 to mój faworyt), Olivine od Pelikana też się dobrze sprawował w cienkiej kresce, ale nie pamiętam już w czym dokładnie go testowałam. Jutro będę mogła zrobić nowe testy w jakiejś EFce
  15. Hahaha, ja to bym chciała, ale jestem tak zawalona pracą, że obawiam się, iż mogę nie dotrzymywać terminów
  16. Dokładnie. Weź na Huba. A może to wina jakiegoś suchego atramentu? Mój Pelikan m200 Amethyst z EF pisał dobrze od samego początku.
  17. Jerzy Pilch. To, że uwielbia notesy maści różnej i przepaść na godziny w papierniczym może, raczej wiadomo wszem i wobec (prawda?). Swoją drogą kiedyś myślałam, że coś ze mną nie tak, bo też potrafiłam godzinami oglądać piękne notesy, kupować nowe na potęgę, oczywiście bez pomysłu na zagospodarowanie... Potem, patrzy człowiek na te piękne notesy i aż strach je skalać jakimiś bzdurnymi zapiskami... Nienormalne! Aż razu pewnego przeczytałam w którejś z Pilcha książek, że cierpi na tę samą przypadłość (lub ja na tę samą, bo jednak jest starszy, więc mógł być pierwszy) - i poczułam ulgę.... takich "dziwaków" jest więcej. W dodatku, takim "dziwiakiem" jest uznany pisarz - to było nawet nobilitujące, że dzielimy ze sobą to "dziwiactwo".... :) To było przed wieloma laaaataaaami, to forum chyba jeszcze nie istniało...(?) Po latach okazało się, że jest nas więcej. Nawet spotkałam kiedyś Pilcha na Niech żyje papier w Warszawie, elegancki pan w czarnym płaszczu i kapeluszu, z młodą, śliczną asystentką (a jakże!)... no bo przecież, nie mógłby ominąć takiego wydarzenia. :) Wracając do meritum. Jak się domyślacie, Pan Jerzy pisze piórem... I to nie byle jakim. Klasykiem. Jest to czarny Montblanc - ze zdjęć, które poniżej. Obstawiam model 145, bo to dość szczupłe pióro (mam taki sam i uwielbiam!!!!). Ewentualnie może to być 146, ale raczej 145 classic. Mam rację? I używa ołówków Blackwind. Fajnie, prawda? Stopklatki z programu Xiegarnia, tvn24.
  18. Jeden z moich ulubionych atramentów! Również polecam
  19. Dostępne w sprzedaży dopiero od września.... To może być początek miesiąca, może być też koniec... Planuję kupić, ale poczekam aż będzie na miejscu w Piorotece i będę mogla je obejrzeć
  20. Ja myślę że możesz wpaść na Huba, po prostu nie dostaniesz prezentów od Pelikana
  21. Nie chce Cię martwić, ale szanse są małe - wszędzie wyprzedany
  22. O, to ciekawe, Fakt, ten kolor działa uspokajająco. I dobrze się kojarzy
  23. Trochę się zmieniło. Nauczyłam się już, że jeden atrament, który się nie podoba, za rok może trafić do tych ulubionych. Albo przynajmniej wzbudzić zainteresowanie - więc tak szybko się już butelek nie pozbywam. Teraz nawet lubię ten atrament, i czasem po niego sięgam. Dobrze się prezentuje w grubszej kresce, albo mokrym piórze.
×
×
  • Utwórz nowe...