Skocz do zawartości

mahda404

Użytkownicy
  • Ilość treści

    101
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez mahda404

  1. @Kowal1623 Może kiedyś tak lecz nie prędko ponieważ nie lubię gromadzić rzeczy a zanim ten atrament skończę to trochę minie chyba że będę gdzieś kupować próbki to moooże
  2. Te skany są za jasne same z siebie Test na różnych kartkach nie da się ukryć, że był mi potrzebny, ponieważ dzięki niemu dobrze widać w jakie zeszyty warto inwestować
  3. " Jakiś czas temu w przypływie chwili, weszłam do fajnego sklepu internetowego celem zakupu atramentu. Jako, że jestem jeszcze uczennicą atrament nie mógł być zbyt drogi oraz powinien mieć dobry czas wysychania. Kobieca natura jednak wzięła górę i tak oto przedstawiam wam recenzję atramentu: Private Reserve Electric DC Blue. Gdy tylko otworzyłam paczkę z moim Inkiem przeżyłam małe zaskoczenie. Kupując wcześniej atramenty firmy Parker, czy Pelikan opakowanie było w pewien sposób „eleganckie” To tutaj lekko przypominało mi kartonik w który pakowany jest chiński atrament Hero :/ Ale przecież liczy się wnętrze prawda? W opakowaniu znajduje się 66ml słoiczek(choć powinnam powiedzieć kałamarz lecz tego mi to nie przypomina)wypełniony po brzegi. Zapach tegoż atramentu nie jest jakiś super szczególny; podoba mi się Jako że piszę tylko i wyłącznie stalówkami F(Pilot MR stalówka M ze spiłowaną kulką oraz Pilot Plumix F[jak się okazało ta F to nie EF]) bałam się o to, że to słynne cieniowanie, które podobno ten atrament ma, u mnie nie wystąpi. Zostałam miło zaskoczona oglądając go pod światło Cieniowanie jest również widoczne na pierwszy rzut oka ale nie jest ono takie fantastyczne. Atrament czasem strzępi, ale to tylko na niektórych papierach ksero. Pora jednak na pewne minusy tego cuda. Pisząc nim w szkole nie raz przypadkowo rozmazałam notatki pisane dzień wcześniej. Jest to pewnie kwestia napigmentowania. Czas wysychania także jest dla mnie nieco za długi. A teraz wyniki testów na różnych kartkach z zeszytów O ile ta strona wygląda w miarę zachęcająco... To ta już troszkę mniej Dziękuję za uwagę i proszę o krytykę błędów mojej pierwszej recenzji
  4. Też nie uważam że papier z Oxfordów jest jakoś wybitnie zły. Owszem w mokrych piórach, z mokrym atramentem i w piórach z tą taką kulką na końcu(zapomniałam nazwy)potrafi sprawiać problemy, ale w moich piórach mających praktycznie startą tą kulkę to się da pisać (wiem że piszę trochę nieskładnie )
  5. Też tak miałam Z tym że rzeczywiście atrament w nabojach(parkerowych oryginalnych) był ciemniejszy niż ten z kałamarza tejże firmy
  6. Jeżeli nie są to tanie pióra z marketu to nie powinny zardzewieć a co do czyszczenia to tak jak jest napisane wyżej
  7. A czy w przypadku jakbym się zdecydowała na XF Lamy to też będzie mokra kreska?
  8. Chyba się w takim razie jednak skuszę na któreś piórko Lamy bo mój MR zdecydowanie pisał za grubo i za sucho a teraz(czyli po lekkim spiłowaniu kulki na końcu stalówki) pisze prawie tak jak chcę Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
  9. Witam, ja tak tylko z szybkim pytaniem: Czy możliwa jest cienka linia i przy tym żeby była ona mokra? czy to aż takie sprzeczności duże? Czy to zależy w jakiś sposób od atramentu? (z jednego szybkiego pytania zrobiło się kilka niestety :/)
  10. Piórko ładne ale wygląd stalówki mnie nie przekonuje :/ A recenzja fajna
  11. No tak Powitalnego postu nie czytałam bo rzadko bywam na forum a przeglądałam tylko ten post i tak się zaciekawiłam
  12. Zabawa jak widzę świetna ale zastanawiam się czemu nikt jeszcze nie zadał pytania cóż to za pióro z superflexem Bo nie da się ukryć że sama ciekawa jestem
  13. akurat z Kauflandu nie załapałam się na te biedronkowe Ale kiciusie pachną (moje np starym strychem :3)
  14. Nie trzeba przebijać wystarczy zedrzeć klej a schodzi dość łatwo. Jednak mimo że nie zauważyłam żeby przeciekało to jednak luzem bym tych naboi nie zostawiła w torebce :/ warto je schować w woreczek strunowy dla dużo większej pewności
  15. nie próbowałam ale spróbuję bo to niezły pomysł w sumie edit po koło 10 min: przetestowałam i działa
  16. w razie czego można stalówkę przecież "doszlifować"
  17. Jakbym miała określić ten zapach to przypomina to z jednej strony ten klej: http://dladzieciaczka.pl/pol_pl_KLEJ-BIUROWY-SZKOLNY-W-SZTYFCIE-CRYSTAL-8g--5953_1.jpg a z drugiej w sumie taką dość śmierdzącą farbę drukarską(zapach prawie podobny do Hero Ink Black ) Reklamacja raczej nie przejdzie bo zeszyty kupione w dyskoncie.
  18. Witam przejdę od razu do rzeczy Niedawno(czyli jakiś miesiąc temu) kupiłam sobie do szkoły kilka Oxfordów. Nie był to pierwszy mój styk z tymi zeszytami. Na początku myślałam że to tylko mi się trafiła taka partia z zeszytami w których przez zapach się nie da pisać, ale koleżanka ma to samo(a kupowała gdzie indziej). Czy Wasze ostatnio kupione Oxfordy też tak śmierdzą? Pozdrawiam ciepło
  19. Piękny Dzięki za recenzję, pomogła w decyzji zakupu
  20. Heej można jeszcze dołączyć do zabawy? Dawno już nie wysyłałam listów i w sumie fajnie by było sobie przypomnieć jak to jest
  21. No z tym się można zgodzić nie raz właśnie w taki sposób pisałam na lekcjach
  22. Ta fascynacja cieniutką kreską bierze się naprawdę z charakteru pisma Sama od zawsze piszę drobnymi literkami i nie wyobrażam sobie abym musiała powrócić do tych czasów gdzie pisałam grubszym piórem(chociaż stalówka M wcale taka zła nie jest) nawet jeśli najpiękniejsze efekty atramentu miałabym tylko przy takiej stalówce
×
×
  • Utwórz nowe...