Skocz do zawartości

atrament najlepszy na indywidualny podpis


Kamil1978

Polecane posty

Szanowni,

1. jestem nowy, więc jeśli podobny temat jest już założony, poproszę o odesłanie bez zbędnych komentarzy,

2. mam taką oto prośbę o wsparcie: uwielbiam pióra, nie piszę nimi elaboratów, ale podpisuję wszystkie pisma jakie mi się nadarzają. Chcę tym podkreślić pewien indywidualizm i dać odbiorcy do zrozumienia, że przeczytałem to co podpisuję :) - wiem, wiem, niektórym może wydać się to głupie, ale tak już jest w moim fachu, że nie wszyscy czytają,

3. akurat dostałem w prezencie piękne pióro i chciałbym do niego dobrać atrament, który: nie uszkodzi pióra z tego względu że nie będzie ono używane w sposób ciągły, nie będzie się rozmazywał i zachowa trwałość (podpisywane przeze mnie dokumenty zostają zazwyczaj archiwizowane na lata). Kolor jestr oczywiście kwestią gustu ale z uwagą zapoznam się z waszymi sugestiami również w tym zakresie.

Uprzejmie dziękuję za wsparcie

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

De Atramentis z serii Document Ink się nadaje, ale może zostawiać zafarb na spływaku i w konwerterze (lub piórze jeśli jest tłokowe). Daje się to odmoczyć, ale dużo trudniej niż zwykły atrament.

Nie zasycha, jest wodoodporny, nie strzępi, nie przebija. Wysycha bardzo szybko na papierze - przy podpisywaniu wielu dokumentów nie trzeba ich zostawiać do wyschnięcia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, nie zdziw się, że polecam Ci coś tak taniego, że pomyśleć można - atrament w cenie czapki śliwek. Ale ma wiele zalet. Piszę nim od dawna, nie zmywa go woda i kolor taki jak lubię, nawiązujacy do atramentów z mojej młodości (lata 60 -e). Polecam, Hero Blue - Black. Nie mylić z Black, bo to inna "bajka". Ten granatowy atrament, naprawdę po wyschnięciu przybiera kolor bardziej w kierunku szarego. Przynajmniej spod mojej stalóweczki w rozmiarze BB, na papierze Oxfordowskim tak się prezentuje. Jest trwały, nie blaknie i co najważniejsze nie zostawia osadu w piórze. 

hero-blue-black-nazwa.png?w=656

post-118501-0-36417900-1425662584.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noodler`s 54th Massachusetts

Kolor nadaje się do oficjalnych zastosowań i o dziwo jest uważany za oryginalny. Przynajmniej przez moich znajomych i współpracowników nie używających piór. Trochę mnie to dziwi ale skoro taki jest vox populi :) Jest bezpieczny dla pióra, daje się odmoczyć wodą. Jest wodoodporny ale to efekt reakcji chemicznej z celulozą więc póki nie zaschnie na papierze jest bezpieczny. Później praktycznie nieusuwalny i odporny na blaknięcie.   

 

 

Edytowano przez TopikSH
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toś doradził. 😉

Massachusettsi to rzeczywiście skromny, a przy tym bardzo oryginalny i charakterystyczny kolor (nie tak dawno zostałem rozpoznany po wpisie uczynionym tym atramentem), wodoodporny (dokładniej: niemal-wszystkoodporny). Nadaje się jak najbardziej do oficjalnej dokumentacji. Niestety ma kilka wad- jeśli zasycha, to prawie na amen- odmaczanie jest koszmarem, trwa długo, a i tak czasem lepiej rozebrać pióro i usunąć zaschnięte resztki mechanicznie (po uprzednim dłuuugim odmaczaniu). Bardzo gęsty, trochę suchy- wymaga pióra, które nie oszczędza atramentu. Lepiej prezentuje się w grubszych stalówkach.

Ogólnie rzecz biorąc kandydat naprawdę niezły, ale trzeba wiedzieć, w co się człowiek pakuje.

Edytowano przez drEvil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie dziękuję za odpowiedzi. Atramenty z historią ciekawa sprawa. Najbardziej jednak chciałbym uniknąć kłopotów z funkcjonalnością pióra. Czy te KWZ nie będą sprawiały kłopotów jeśli pióro nie będzie używane zbyt często?

Dopytuję się o to ponieważ nie chciałbym rozpocząć używania pióra i zaraz coś zmieniać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KWZ mają dużo barwnika co powoduje że po zaschnięciu czasem trzeba je długo płukać i odmaczać jesli chcesz zmienić kolor atramentu. Ale zawsze dają się wypłukać tylko za pomocą wody. Jeśli to nie będzie zaschnięcie"na amen" to wystarczy zamoczyć stalówkę, wytrzeć chusteczką higieniczną i wszystko działa.

O ile Noodlers wymaga czasem trochę zachodu po zaschnięciu to KWZ jest zupełnie bezproblemowy, tylko że te atramenty mają zerową wodoodporność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KWZ galusowe mają częściową wodoodporność i nie wyblakną całkowicie nawet po długim czasie. 

@Kamil1978 możesz dokładniej określić, co znaczy niezbyt często i jakie masz pióro? Niektóre pióra radzą sobie o wiele lepiej z zasychaniem niż inne. W niektórych moich piórach zasychanie występuje już po kilku dniach, w innych dopiero po miesiącu nieużywania.

Rozrmiar stalówki też ma znaczenie - podpisy np. grubością B będą szybciej zużywać atrament, więc mniejsza jest szansa na zasychanie.

Dobrze by było abyś zużywał atrament z pióra w ciągu max 1-2 miesięcy - długie leżakowanie, nawet w odpornym na zasychanie piórze, może spowodować zgęstnienie atramentu i problemy z pisaniem. Ewentualnie przy naprawdę małym użyciu możesz profilaktycznie przemywać pióro raz na miesiąc i tankować świeżym atramentem - maruje się trochę niezużytego, ale zawsze masz pióro gotowe do pisania i w dobrej kondycji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kamil1978 napisał:

mam pióro mark Parker Urban

Z tego co pamiętam, ten model może dość szybko zasychać. Jeśli Twój egzemplarz tak ma, może pomóc uszczelnienie skuwki poprzez zatkanie dziurki. Sam atrament będzie miał tutaj znaczenie drugorzędne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie w Urbanie jest dziurka w skuwce. 

Moim zdaniem przy użyciu pióra kilka razy dziennie spokojnie możesz używać większości atramentów. Zobacz sobie galusowe KWZ. Są to atramenty, które po napisaniu ciemnieją w ciągu kilku minut i ostateczne kolory są dosyć eleganckie. Ich wodoodporność polega na tym, że jakby karta się zalała, to barwnik się wypłucze, ale zostanie szara komponenta żelazowo-galusowa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziurka jest w Urbanie :) i tu pasuję to słowo, znajduje się w górnej części klipsa(tuż pod nim) i Urbany też mają tendencje do wysychania choć nie tak uciążliwe jak w I.M. Co do wyboru atramentu podzielam zdanie alrun, Urban jest mokrawym piórem, powinien sobie radzić dobrze z różnymi atramentami.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwotnie chciałem zaproponować Platinum Pigmented Blue ze względu na trwałość, ale zważywszy na owo zasychanie stalówki (dyskusja powyżej) i fakt, że stosunkowo nieczęsto chcesz używać pióra moje propozycje są takie:

1. R&K Verdigris - bardzo oryginalny, charakterystyczny odcień, a jednocześnie niezbyt powszechny.

2. R&K Salix - Delikatny IG, dość trwały.

3. Pilot Blue-Black- dobry i stosunkowo tani, również trwały

Jeżeli stalówka nie jest złota (ew. platynowa), to galusy bym ze trzy razy przemyślał, albowiem mogą się pojawić wżery (stalówka, spływak). Temat był dyskutowany x lat temu na forum, jest też trochę artykułów, np. "Inks: The Good, the Bad, and the Ugly", (albo też "Inks: Report on the pH of More than 60 Inks") Richarda Bindera. 

Ciekawą propozycję ma polska manufaktura KWZ Ink. Na stronie znajdziesz sporo ciekawych odcieni, na pewna będą charakterystyczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa Urbany te sprzed liftingu. Nowego nigdy nie miałem w rękach więc nie wiem jak to wygląda. W starym Urbanie nie ma dziurki w dosłownym tego słowa znaczeniu tylko wąska szczelina między końcem skuwki a tą czapeczką ozdobną która wieńczy czubek skuwki, tak to nazwę :). Szczelina jest tuż pod zagięciem klipsa w tym miejscu gdzie jakby wychodzi ze skuwki. Trudno napisać, lepiej pokazać, strzałka wskazuje to miejsce, nawet trochę widać szczelinę. Nadmiernych przeciągów nie ma to jest fakt ale w zależności na jaki egzemplarz trafiliśmy ten przeciąg może być mniejszy lub większy. W jednym piórze mam delikatny przeciąg a w drugim trochę większy, podobnie wygląda wielkość tych szczelin, jedna jest minimalnie większa

U3amfXV.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy dziennie podpis to nie jest bardzo rzadkie użycie. Parę zdań raz na tydzień to może być problem.

R&K Salix to warta uwagi propozycja. Mimo że to atrament IG to nie powinien zjeść pióra.

Galusowe KWZ też nie są tak żrące jak stare atramenty. Nie galusowe KWZ rozmazuje się od potarcia spoconą dłonią. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Galusowe KWZ- popieram za TopikSH.

Zostawiłem kiedyś resztki galusowego "KWZ błekit #6" (starsza partia, jeszcze były pudełka z twardej tektury) w KaWeCo Sporcie na jakieś 2-3 tygodnie. Płukania nie wspominam jako traumatycznego, tak jak po zaschniętych Massachusettsach, ale stalówka pokryła się od strony spływaka brązowym osadem, podobnym do zostawianego na ściankach naczynia przez stojącą długo herbatę- i podobnie uciążliwego w usunięciu. Trzeba było wycierać roztworem kwasku cytrynowego- w końcu zeszło bez śladu. Wżerów ani rdzy nie stwierdziłem. W starej stalowej stalówce(!)- z (powiedzmy) lat 50-tych, pewnie by się korozja wdała.

W Parkera Urbana lałbym co popadnie, dopiero przy zabytku albo Duofoldzie bym się poważnie zastanawiał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kamil1978 napisał:

A który kolor w Waszym subiektywnym odczuciu będzie najbardziej wyrażał powagę indywidualisty? :)

Tym pytaniem bezpowrotnie przekreśliłeś szansę na bycie indywidualistą :D

A poważnie, kolory atramentów inne od czarnego i szkolnego niebieskiego są praktycznie wszystkie unikalne. Który nie wybierzesz, będzie egzotyczne w epoce długopisów. Ja bym dorzucił jeszcze od siebie Pelikan Edelstein Aquamarine. Nadaje się do podpisów bo ma częściową wodoodporność, kolor jest wyjątkowy a równocześnie nie wygląda niestosownie w poważnych dokumentach. Nawet kałamarz daje uczucie ekskluzywności a cena kiedy wiadomo, że nie będzie zużywany litrami też nie wygląda strasznie. No i jest stosunkowo łatwo dostępny. 

https://zegarkiipiora.com/2016/09/28/pelikan-edelstein-aquamarine-test/

PS. Dowolny atrament Montblanc lub Pilot Iroshizuku spełniają wymagania wyrażania powagi indywidualisty ale są droższe od pióra, które używasz :)

Edytowano przez TopikSH
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Właściwie to czuję się trochę winny wprowadzenia autora wątku w błąd- atrament do podpisów powinien być jak najmniej trwał, najlepiej sympatyczny- tak, żeby cudownie znikał po paru dniach. Kiedy zaczną pytać, czy podpisywałeś ten dokument, będzie się można wszystkiego wyprzeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...