Kopiłam pióro na ebay'u. Indyjskie. Wpłaciłam pieniądze, po tygodniu otrzymałam informację o wysyłce towaru. Nie kręciłam nosem, że po tygodniu zamiast po 2-3 dniach (deklaracja z opisu aukcji), ponieważ nie jestem drobiazgowa.
Czas oczekiwania na przesyłkę zadeklarowany w aukcji - 7-12 dni roboczych. Czekam. I nic. Otrzymałam też - na szczęście - numer przesyłki. Zalazłam przewoźnika - i niespodzianka: paczka została do mnie wysłana tydzień później, niż podano w informacji. Przypuszczam, że tylko numer wygenerowano w we właściwym terminie, paczka faktycznie została wysłana po tygodniu.
Czekam i śledzę. Pióro doleciało do New Delhi i leży tam ósmy dzień.
Mam pytanie: czy w Indiach takie "tempo" jest normalne? Jak długo będę czekać na przesyłkę? 12 dni roboczych jeszcze nie minęło (od momentu faktycznej wysyłki), ale jestem lekko zniesmaczona.