Igrius Posted April 20, 2012 Report Share Posted April 20, 2012 (edited) Drogie Koleżanki i drodzy Koledzy, po pierwsze witam serdecznie. To mój pierwszy post. Nie jestem jak większość z Was, znawcą tematu ale wyszukałem owe forum w dość konkretnym celu. Noszę się z zamiarem zakupienia nowego pióra. Stare dwa mam już wysłużone jakieś 12 lat eksploatacji. Z racji tego, że z tych dwóch piór bardziej darzę sentymentem Watermana Allure i to chyba wybór padnie na tą markę. Jednakże chętnie wysłucham Waszych opinii. Interesują mnie takie informacje jak wygoda, niezawodność oraz wszystko to czego nie wyszukam na stronie producenta, czyli Waszej fachowej kuchni. Jeśli bylibyście tak uprzejmi i ad hoc podali mi takie niuanse jak różnica między: Waterman Hemisphere Delux i CT? Czy to tylko różnica w mówiąc lapidarnie w nakrętce? Jak te dwa wyższe modele mają się do Pelikana Tradition M205? Jeśli macie jakiekolwiek inne sugestie, chętnie je przeczytam. A może jeszcze jakieś porównywalne modele? Najlepiej ze wskazaniem na przedział cenowy. Chętnie wysłucham też propozycji atramentów do danych modeli. Nie ukrywam, że wygoda gra tutaj rolę pierwszorzędną. Albowiem długopisem piszę nieczytelnie . Pozdrawiam serdecznie. I. Edited April 20, 2012 by Igrius Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pilot Inspektor Posted April 21, 2012 Report Share Posted April 21, 2012 Miałem w ręku oba pióra, M205 tylko przez moment, WM Hemisphere chwilę (jakieś 3 słowa) popisałem, także pewnie nie jestem najlepszą osobą która powinna się wypowiadać w tym wątku, ale jeśli piszesz o wygodzie, weź pod uwagę, że WM jest na naboje / konwerter, pelikan na tłoczek - musisz mieć przy sobie kałamarze żeby go uzupełnić. Za to chyba powinien miec większą pojemność od naboju w Hemi i masz okno podglądu atramentu którego raczej nie przeoczysz . Naboje do WM możesz mieć zawsze przy sobie. Druga rzecz - Pelikan ma zakręcaną skuwkę. Niektórym to może przeszkadzać. Mam wrażenie że oba pióra to ciut różne podejście do pisania, i może na początku dobrze byłoby określić czy np wymagasz naboi, albo okna podglądu atramentu itd. to może z jednej strony zawęzić wybór, z drugiej strony pozwoli zaproponować podobne "w budowie" pióra. Tak żeby jeszcze mocniej "zamieszać" myślałeś może o piórach "bezskuwkowych"? Dużo osób chwali je sobie właśnie za wygodę. Na allegro pojawiły się ostatnio dość tanie Piloty Capless i widzę licytację nowego Lamy Dialog3 choć to pióro będzie pewnie ciut droższe od pilota. Ale oba mają złote stalówki. Ale wszystko oczywiście zależy od tego czym jest dla Ciebie wygoda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igrius Posted April 21, 2012 Author Report Share Posted April 21, 2012 No właśnie mój obecny WM ma właśnie ten problem, że nie trzyma w naboju atramentu. Czasem ciutkę przecieknie pod stalówką. Stąd pomysł nabycia nowego sprzętu. Pisałem jeszcze tanim parkerem. Plus tego WM jest taki, że jest odpowiednio ciężki. Tzn. leży mi w dłoni. Przyzwyczaiłem się do niego jako wygodnego narzędzia. Dodatkowo sprawdza mi się rozmiar M stalówki. Dziękuje bardzo za opinię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vit Posted April 21, 2012 Report Share Posted April 21, 2012 Piszesz, że pióro ma być wygodne. Będąc miłośnikiem watermana polecam Ci M205. Pioro jest super wyważone i pisząc jednoczesnie 3 piórami - przekladając m205, wm experta i sheaffera intensity najbardziej mi odpowiada pelikan Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zdzich Posted April 22, 2012 Report Share Posted April 22, 2012 Zaletą Pelikana jest również możliwość bezproblemowego dokupienia i wymiany stalówki z zakresu: EF-B. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted April 23, 2012 Report Share Posted April 23, 2012 co do zakrecanej skuwki w Pelikanie to jest to tylko kwestia przyzwyczajenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jacu33 Posted April 23, 2012 Report Share Posted April 23, 2012 Zakręcanie skuwki jest też trwalsze niż "klik!". Mniejsze prawdopodobieństwo, że coś się "poluzuje". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igrius Posted April 23, 2012 Author Report Share Posted April 23, 2012 A jest jakaś praktyczna różnica między piórami na naboje, a napełnianymi na gwint lub tzw. pompkę? Mój stary Waterman właśnie czasem wylewa z naboju. Zastanawiam się teraz nad czymś bardziej tradycyjnym. Co polecicie? I. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zdzich Posted April 23, 2012 Report Share Posted April 23, 2012 Aby napełnić pióro z tłoczkiem wbudowanym w korpus (vide: Pelikan M*) nie musisz niczego rozkręcać na części. Pokrętłem opuszczasz tłoczek, zaciągasz ink po zanurzeniu, wycierasz pióro i... wszystko. Jak jest okienko podglądu atramentu - masz kontrolę, kiedy zbliża się kolejne "karmienie". Atramentu wystarcza raczej na długo. Między bajki trzeba włożyć opowieści o potrzebie zabierania butelki z atramentem do szkoły, czy na wykłady. Konwerter (ten nabój z tłoczkiem instalowany w miejsce zwykłego naboju) jest mniej pojemny. Jeśli pióro obficie dozuje atrament, a konwerter jest nikczemnych rozmiarów - tankować trzeba nawet co 2-3 dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jacu33 Posted April 23, 2012 Report Share Posted April 23, 2012 Jeśli ma się Jinhao 750 z fabrycznym tłoczkiem to nawet co 2 godziny przy intensywnym rozwiązywaniu zadań z matematyki ale to tylko z Jinhao takie "bajery" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted April 24, 2012 Report Share Posted April 24, 2012 Tak mi sie cos przypomnialo z serii "Gawendy znad komputera..." Jak studiowalam (kiedys dawno), a ze pilna bylam i robilam dokladne notatki Napelnione pioro nie starczalo mi, na jeden dzien wykladow. I to nie tylko mi. Zauwazylam, ze co niektorzy zaczeli nosic kalamarze lub przeszli na naboje. Co niektorzy (ja) nie wytrzymali nerwowo i zdradzili (nie bijcie....) dla Parkera Jottera. Tak mialam na pierwszym roku i juz z Jotterem pozostalam przez cale studia. Moze dlatego moje licealno - maturalne pioro jeszcze "zyje". Tak naprawde trudno powiedziec na ile starczy kalamarz - wszystko zalezy od intensywnosci pisania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igrius Posted April 24, 2012 Author Report Share Posted April 24, 2012 Pytam o opinię osoby zainteresowane. Nie przeszkadza mi napełnianie pióra w sposób tradycyjny. Bardziej interesuje mnie trwałość mechanizmu, takie delikatne niedogodności praktyczne i to, czy pióro nie puści atramentu. Na co dzień dużo się przemieszam, co oczywiście daje mojemu WM dośc dużo wstrząsów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArielN Posted April 24, 2012 Report Share Posted April 24, 2012 W sytuacji, w której pióro jest narażone na częste wstrząsy, wybierz tłok wbudowany w pióro a'la Pelikan. Tłoczek odpada - nie jest na tyle szczelny, naboje mogą się przesuwać względem mocowania. Sięgnij po Pelikana lub TWSBI. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vit Posted April 24, 2012 Report Share Posted April 24, 2012 Jak studiowalam (kiedys dawno), a ze pilna bylam i robilam dokladne notatki Napelnione pioro nie starczalo mi, na jeden dzien wykladow. podłączę się pokrótce kiedy studiowałem na poczatku 3roku wydarzył się pewien epizod i.. kupiłem zeszyt 64 kartkowy pod koniec 5roku stwierdziłem, że w 32kartkowy bym się nie zmieścił podstawowym artykułem pisarskim był zaprzyjaźniony xerox i... dobre koleżanki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted April 24, 2012 Report Share Posted April 24, 2012 podstawowym artykułem pisarskim był zaprzyjaźniony xerox i... dobre koleżanki Nikt nie twierdzi, że miałeś łatwe studia. Ale na szczęście już po wszystkim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igrius Posted April 26, 2012 Author Report Share Posted April 26, 2012 No i będzie wesoło. Czasu nie było ale dzwoniłem póki co do sklepu, który polecił mi forumowicz Kerad. Na wstępie Pani zapytała o wzrost i stwierdziła, że pióro będzie za delikatne dla chłopa 190 cm. Jutro, albo najpóźniej w Pn pojawię się tam na przymierzanie do piór. Obiecano pomoc. Ciekawe co z tego wyjdzie i oczywiście, czy dużo wyjdę, za założony budżet. Pozdrawiam P.S. Dzięki za wskazówkę Kerad. I. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.