Shiro Aka Posted May 10, 2016 Report Share Posted May 10, 2016 Uszanowanie Panie, Panowie. Recenzja szufladowych przejęć, ciąg dalszy. Tym razem Sheaffer Prelude White Dot. Od razu powiem, pióro wpadło mi w oko od samego początku. Zapewne ze względu na uniwersalną kombinację kolorystyczną. Tak więc... ...stroimy radio i rozsiadamy się wygodnie. Producent: Sheaffer Pen Corporation Model: Prelude wersja: Black Lacquer, Gold Trim Pióro zapakowane jest w czerwone etui, pokryte skóropodobnym wyrobem. Wewnątrz króluje biel, a samo pióro spoczywa na poduszeczce, przytrzymywane przez przeźroczystą plastikową tasiemkę. Poduszka jest zdejmowalna, kryje instrukcję i dwa miejsca na naboje. W moim przypadku był jeden kartridż Skrip Blue. Czarne pióro z tymi złotymi elementami ładnie się prezentuje. W ręku jest dość ciężkie i solidne. Wszakże to metalowe pióro, więc i waga nie dziwi. Korpus w całości czarny, bez widocznych zdobień. Skuwka za to posiada złoty pierścień, złotą spinkę z białą kropką i złoty klejnot z mleczną kropelką plastiku imitującego perłę. Prostota i elegancja. Na skuwce dwa napisy: SHEAFFER'S od przodu i USA z tyłu (patrząc od klipsa). Po zdjęciu skuwki widzimy sekcję ze stalówką i mały złoty pierścień na łączeniu korpus-sekcja. Sekcja posiada dwa spłaszczenia pod palce - można trzymać wygodnie tylko w jeden, "właściwy" sposób. Jak kto ma manierę nietypowego chwytu, może przeszkadzać. Sama stalówka jest ładna. Utrzymana w tonacji dwukolorowej, z ornamentami i napisem SHEAFFERS. Mnie osobiście się podoba - nadaje charakteru. Obracając pióro widzymy spływak. Jest dość gruby. Co prawda jego krzywizna pasuje do linii pióra, ale sam w sobie wydaje się za duży. Jakby ściąć tak z 1/3 to pióro nabrałoby lekkości. Oznaczenie stalówki znajduje się na sekcji, blisko miejsca łączenia z korpusem. Sam korpus, jak wspomniano, jest metalowy. Na oko mosiądz lakierowany na czarno. I z wyjątkowo długim gwintem - kręcisz i kręcisz, i końca nie widać. Dobre kilkanaście ruchów zanim sekcja zejdzie. W moim egzemplarzu w zestawie był konwerter, bardzo porządny. Metalowe końcówki obejmują sporych rozmiarów zbiorniczek z dymionego plastiku. Śrubowy tłoczek posiada uszczelkę, a mocowanie do sekcji trzyma pewnie. Sekcja plastikowa i to tyle co można o niej powiedzieć. Pióro w dłoni leży dobrze, nawet uwzględniając jedyne właściwe ułożenie. Pomimo że metalowe, to nie ma się wrażenia ciężkości. Nawet z założoną skuwką na korpusie pisze się dobrze - minimalne ważenie ciążenia w tył. A jak to pióro pisze - dla mnie bajka. Stalówka jest w rozmiarze F, i na szczęście to F trzyma. Kreska jest cienka i wyraźna, atrament podaje gładko. No i ten dźwięk. Nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja uwielbiam takie skrobiąco-szmerające pióro. Podczas pisania mamy wrażenie lekkiej szorstkości, na pewno nie jest to jedwabiście gładkie pióro. Dodatkowo przyjemnie (dla mnie) szmera na papierze. I nie ma znaczenia, czy to Rhodia, drukarkowy, czy satynowany Oxford. Najlepiej pisze po dobrym papierze, na drukarkowym komfort lekko spada. Dla testów wybrałem atrament Pelikan 4001: Violet. I muszę przyznać, że kombinacja czarno-złotego pióra i fioletowego koloru robi naprawdę przyjemne wrażenie. Jedyny zgrzyt jaki mam, to ta nieszczęsna tasiemka w pudełku. A nieszczęsna o tyle, że przytrzymuje pióro akurat w miejscu złotego pierścienia na skuwce. Przylega konkretnie, więc jakiekolwiek przemieszczenia pióra powodują, że tasiemka ociera się. Efektem są otarcia dokładnie na napisie SHEAFFER'S. Centralnie na środku. Mój wewnętrzny esteta krzywi się z dezaprobaty. Poza tym małym mankamentem pióro jest ciekawe. Osobiście jestem zwolennikiem prostoty, ale dopuszczam elementy ozdobne, które są dobrane ze smakiem. Sheaffer Prelude to właśnie taka kombinacja - klasyczna czerń i złoto, okraszone delikatnym zdobieniem na stalówce. Pióro idealne jako dodatek do szyku i klasy właściciela, może na specjalne okazje, gdzie chcemy się pokazać, ale tak bez ostentacji. Kto się zna - doceni. Dla mnie będzie to jedno z piór z gatunku "mam, ale się nie chwalę, że mam". ~Shiro Mała galeria: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VojtasK Posted May 10, 2016 Report Share Posted May 10, 2016 Na Prelude'a dawno już miałem smaka, a narobiłeś mi jeszcze większego! Niech Ci się dobrze sprawuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kerad Posted May 10, 2016 Report Share Posted May 10, 2016 Fajne pióro, podoba mi się bardzo. Do nakupienia w planach troszkę dalszych, ale nie dalekich Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aventador13 Posted May 10, 2016 Report Share Posted May 10, 2016 W moich planach także jest. Niedalekich, bo już na grudzień. Jedyne co mnie w Sheafferach denerwuje to ten konwerter. W życiu nie widziałem większego badziewia. Chodzi o to przydymienie, które sprawia że ta szybka jest prawie czarna i żeby zobaczyć poziom atramentu trzeba go dać pod światło, bo normalnie, szczególnie w ciemniejszym pomieszczeniach jest to nie do sprawdzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shiro Aka Posted May 10, 2016 Author Report Share Posted May 10, 2016 Fakt, ten ciemny plastik pojemniczka nie jest zbyt trafiony. Co prawda nie jest to "prawie czarne", ale zgodzę się, że gorzej sprawdza się poziom cieczy roboczej, zwłaszcza ciemnej. Na plus należy zaliczyć dość dużą pojemność, więc nie trzeba aż tak często zaglądać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kalixt Posted May 10, 2016 Report Share Posted May 10, 2016 Bardzo przyjemny model 355, pradziadek obecnego 9144... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karwak Posted May 10, 2016 Report Share Posted May 10, 2016 Fajne pióro, mam takie w wersji matowej. Jeszcze mnie nie zawiodło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.