Parker 51, 1952 — relacja

[rbit9n]

Właśnie. Wiedza się przydaje. A jak tam rurka odpowietrzająca? W porządku?

a dziękuję. ja mam jakiś nowszy model, bo rurka z plastikowa. dokładnie to mam Mk.II-B.

[scoobydoo19911]

Kurcze podjarałem się tym piórem. Pora pozbyć się nerki...

 

Jak takie cudeńko znosi trudy codziennego życia?

[Gość]

Może najlepiej w tej kwestii posiłkować się informacją, że to jest chyba najczęściej sprzedawane pióro w historii...

[rbit9n]

ciężko napisać cokolwiek sensownego po trzech dniach, ale z własnych obserwacji, to to pióro jest dopracowane w każdym calu, bardziej niż jego rozliczne klony (hero, wing sung...). na przykład w p51 między kapturem, a pierścieniem między tymże, a obudową jest o-ring. niby nic, ale dzięki temu pióro nie daje atramentu na pierścień, mimo braku szelaku. w przypadku hero 616 bez szelaku ani róż. poza tym stalówka sunie jak marzenie. nie pamiętam, jakich piór używasz (używałeś), ale jeśli kojarzysz z dawnych lat hero (616, 329, 330), to gdy przesiądziesz się na p51 doznasz olśnienia. ja tak miałem, jak porównałem mojego h616demi z p51. a trzeba Ci wiedzieć, że mój hero to stara porządna produkcja z lat '70., a nie jakieś współczesne barachło.

[tsyrawe]

Tak, tak, to pióro jest świetnie wykonane. Dlatego byłem ciekaw porównania z klonami, Nie dziwota, że p51 był tak popularny i to tak długo. Gdybym zamiast chińczyków miał Parkera w młodości, moje pisarskie życie może potoczyłoby sie inaczej 

Sprawię sobie jeszcze jednego, w innym rozmiarze.

[rbit9n]

spokojnie, porównanie z hero 616 demi będzie, tylko tak powiedzmy za jakiś tydzień. poczekasz?

[tsyrawe]

Wytrzymam.

[rbit9n]

uff!!!

bo tego, pojechałem wczoraj do centrum, żeby kupić herba 330 (rurka mi potrzebna do hero 329), ale w sklepie z parkerami, watermanami i sheafferami nie było takiego cuda. ale za to były długopisy hero 330.

[rbit9n]

kurtka na wacie! mam pęknięcie w pęcherzu. nie wiecie jak ściągnąć osłonę pęcherza? filmu na !YT żadnego nie znalazłem, dlatego pytam.

[tsyrawe]

Tutaj:

http://www.fountainpennetwork.com/forum/index.php/topic/18226-can-i-use-heat-to-remove-a-parker-5121-sac-guard/

 

i tutaj:

 

Edytowano Marzec 21, 2014 przez tsyrawe

[rbit9n]

spasiba very much! dobry człowieku. ten filmik znalazłem, ale on pokazuje jak złożyć. to ja wiem.

FPN zacząłem przeszukiwać, ale wiesz, tam coś znaleźć to trzeba mieć cierpliwość benedyktyńskiego mnicha.

no nic, tak czy siak, czarnuchy z palnikami i kombinerkami już się palą do tej roboty. ważne, że części już wysłane z pendragonów.

[piter22]

Po prostu to ściągnij. Cała filozofia. Choc może być ciężko.

[rbit9n]

po prostu mi to ugotuj. chyba mocno zakleili szelakiem. po gotowałem i też nie puściło.

[rbit9n]

Wspominałem ongiś, że nie przepadam za kształtem Parkera np. 51. Złe wspomnienia z chińskich produkcji drugiej połowy ubiegłego wieku. Ale nie mieć tak klasycznego pióra jak Parker 51? Poza tym, w zasadzie, to ładny, choc nieco spowszechniały kształt.

 

Zasadzilem się na Zatoce i długo nie czekałem. Upolowałem jednego w bardzo statecznym gołębim kolorze i w niezłym stanie. Miał być po przeglądzie i w jakiś sposób był, ale ten kto przeglądał nie wykazał się za bardzo. Rozebrałem pióro na kawałki. I od razu widać było częstą przypadłość tego modelu Parkera: złamana przy spływaku rurka na(od)powietrzająca — breather tube. Srebrna, podatna na korozję. Wygrzebałem jej kilkut ze spływaka za pomocą zapalniczki i shaczykowanej szpilki, i zamowiłem nową rurkę. Na fotce widać obie: stalowa, błyszcząca nowa i ciemna stara. Wszystkie części dokładnie odmoczyłem.

 

W prawym dolnym rogu powiększenie nasady zlatki z częściowo widocznym rokiem produkcji.

 

 

Po nadejściu nowej rurki i po złożeniu pióro prezentuje się tak:

 

 

 

Zalalem Balzakiem. Lata używania (tak myślę) starły iryd na kształt stuba o kwadratowym przekroju. W rezultacie zlatka lekko OM, akurat pasująca do mojej ręki. Wrażenie, trochę tak, jakbym pisal italiką.

 

Póki co jestem zadowolony.

 

 

i jeszcze jedna ciekawość. bo widzę, że rozłożyłeś na części pióro. ja też. ale nie o to chodzi.

na filmiku Grandmia Pens, gość pokazuje, że zlatka powinna być tak osadzona w zbieraku, żeby otwory w zlatce były na równi z szerokim kanałem zbieraka. tak też ustawiłem, mimo że jak pióro do mnie dotarło, było ustawione na antypodzie. hero 616 też jest ustawione tak, że szeroki kanał jest na dole. ale nieważne. wczoraj stwierdziłem, że zaleję szelakiem gwint kaptura, bo znajdywałem ślady atramentu na palcach i w pierwszej chwili pomyślałem, że po prostu pióro przecieka na gwincie kaptura, dalej pod uszczelką i atrament gdzieś wypełza na obudowę. ale to nie ważne. ważne było to, że kiedy zakleiłem gwint szelakiem, pióro przestało pisać. rozgrzałem, przekręciłem zlatkę względem zbieraka, zakleiłem i zaczęło pisać. rozumiecie coś z tego? bo ja nic.

[tsyrawe]

Nie rozumiemy. Moja zlatka jest tak ustawiona jak na wspomnianym filmie. I pisze OK.

[rbit9n]

no właśnie, moja pisała, dopóki nie zaszelakowałem. chyba że za mocno skręciłem i coś gniotło.

[piter22]

@rbit9n - Ja z Seniorem com go ostatnio robił siłowałem się dwa dni, żeby zdjąć osłonkę. Także tego, cytując Ciebie.

[rbit9n]

filozofia jest taka. gwintowany łącznik trzeba złapać szczypcami przez gumę, ale on wykonany jest z miękkiego plastiku, więc żeby pozostał okrągły, nie należy wyciągać zbieraka. natomiast osłonę należy schwycić przez taką podkładkę do samochodu, dzięki której komórka ma się nie ślizgać po desce rozdzielczej. schwycić dłonią. jeśli zestaw nie był wcześniej rozkładany, nie powinien być sklejony szelakiem, więc nie należy grzać. grzanie dodatkowo zmiękczy plastik, z którego jest wykonany łącznik. także tego. jako że nie miałem pojęcia o tej filozofii, teraz czekam na nową osłonę pęcherza, a starą sukcesywnie klepię. już jest prawie okrągła. także tego.

[tsyrawe]

 Uczymy się na twoim przykładzie. 

[rbit9n]

na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy.

[rbit9n]

ten Mk.II-A, który dziś do mnie dotarł, ma tak samo startą zlatkę. chyba zlatkę, bo nie mam na niej oznaczenia ani próby, ani ilości karatów. mam tylko z lewej oznaczenie RU, a z prawej 1957.

[tsyrawe]

Próba magnesu jak wypadła?

[rbit9n]

nie wiem, nie mam magnesu. ale znalazłem w sieci stronę, na której piszą, że blacha była stopem złota (nie ma specyfikacji), a kulka to był stop rutenu (96,2%) i irydu (3,8%). na innej stronie wyczytałem, że stalówki z Octanium, które były montowane na początku, zawsze miały napis Octanium. potem parker przerzucił się na złoto. z początku nie pisali że to złoto, a oznaczali tylko materiał kulki. aha, ponoć ktoś dorwał kiedyś skrzynię stalówek Octanium i dał je do złocenia, ale patent był taki, że złocenie zatarło napisy na blaszce. tak to mniej więcej wygląda.

 

http://www.nibs.com/article4.html

http://www.fountainpennetwork.com/forum/index.php/topic/83233-parker-51-special-nib/

[tsyrawe]

Ale w końcu co? Będzie to porównanie?

[rbit9n]

byndzie, byndzie. dziś jeszcze kupiłem skorupę do tego Mk.II-A. a co stać mnie. póki co.

 

aha, jak mniemam to Twoje pióro to Mk. II-A (długi klips). czy masz uszczelkę na łączniku? pytam, bo ten mój klejony Mark II-A uszczelki nie miał, bo się pewnie pod spoiną nie mieściła, a kupiona skorupa jest prawdopodobnie od Marka I (jeśli nie liczyć Vacumatic'ów), który uszczelki nie posiadał. ale w sumie czym się martwię, da się szelak i po kłopocie.

Edytowano Marzec 28, 2014 przez rbit9n