Skocz do zawartości

Dzień dobry, miłośnicy piór. Oto jestem!


Somi

Polecane posty

Moi drodzy,

nadszedł czas abym i ja zarejestrował się na Waszym szacownym forum.

Przez kilka lat przełomu dzieciństwa i wczesnej młodości nie znosiłem wiecznych piór, utożsamianych z ówcześnie posiadanym przeze mnie Hero - idealnym modelem aby zniechęcić młodego człowieka do sięgania po te przybory piśmiennicze. Wprawdzie w liceum, pragnąc dodać sobie w klasie nieco klasy, nabyłem jakiegoś (?) Parkera w osiedlowej wypożyczalni kaset wideo (tak, takie były czasy!), ale okazał się on równie fatalny jak jego poprzednik: kleksił niemożebnie, drapał papier, przerywał - jednym słowem: nie pokochaliśmy się, aż wreszcie z nieukrywaną ulgą spostrzegłem, że gdzieś się zawieruszył.

Aż do momentu gdy jedna z moich córek poprosiła mnie o pióro... I się zaczęło.

Przez noc przeczytałem lwią część dostępnych stron poświęconych wiecznym piórom, w drugiej oddałem się lekturze niniejszego forum, trzeciej nocy w ruch poszedł YouTube... Kilka dni temu kupiłem pióro żonie, zaś wczoraj nabyłem pióro dla siebie (wcześniej w ferworze emocji zamawiając kilka z AliExpress, może dojdą, może nie).

Powody, dla których kupiłem pióro, są zasadniczo dwa.

Pierwszy: chcę udoskonalić swe pismo. Chcę pisać pięknie. Do tego daleka droga, ale nawet najdłuższe wyprawy rozpoczynają się od małego kroku.

Drugi powód jest trywialny i może nie spotkać się z powszechną aprobatą, ale uznaję go za równie istotny jak pierwszy. Otóż... Pióro ma wywierać piorunujące wrażenie: onieśmielać partnerów biznesowych, rzucać na kolana panie w dziekanatach, wprawiać w zadumę policjantów podsuwających mi pod nos do pokwitowania mandat karny kredytowany za brak maseczki podczas wyprowadzania psa w leśnej głuszy, zamieniać gwar foyer wiedeńskiej filharmonii w pomruki podziwu gdy wraz z nim w kieszeni przemierzam czerwone dywany; pióro ma ociekać blichtrem, dodawać blasku chwilom, ma podkreślać mój skromny majestat. O, taaaak. Ma być szpan. Ma być szyk. Ma być blichtr. Ma być SPLENDIŻ!

(widzicie oczyma duszy feerie barw wszechobecnego confetti? Słyszycie strzelające korki od butelek najprzedniejszego szampana? Widzicie Charlesa Fostera Kane'a z uznaniem bijącego brawo na widok posiadacza pióra? Tak? Świetnie, jesteście na dobrej drodze.)

Cieszę się, że Was znalazłem. Oby nam się. 🙂

Pióro: Kaweco AL Sport Silver + konwerter
Stalówka: B (planuję zamienić na stub 1.1)
Atrament: KWZ Spacer nad Wisłą

Pióro żony: Lamy Al-Star Turmaline
Stalówka: M 
Atrament: naboje Lamy Turmaline

Latorośl dostała Scribolino.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem,

pewnie każdy powód dobry, żeby zacząć pisać piórem. Obawiam się tylko, że Kaweco Sport (choćby metalowe), to niezbyt prestiżowe pisadło... To już więcej splendoru doda Ci jakiś barokowo zdobny, chiński Duke lub Jinhao ;). O, na przykład takie:

duke-dragons-playing-pearl-limited_1_986

 

71ncrKosqlL._AC_SL1500_.jpg

 

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Somi napisał:

Moi drodzy,

nadszedł czas abym i ja zarejestrował się na Waszym szacownym forum.

Przez kilka lat przełomu dzieciństwa i wczesnej młodości nie znosiłem wiecznych piór, utożsamianych z ówcześnie posiadanym przeze mnie Hero - idealnym modelem aby zniechęcić młodego człowieka do sięgania po te przybory piśmiennicze. Wprawdzie w liceum, pragnąc dodać sobie w klasie nieco klasy, nabyłem jakiegoś (?) Parkera w osiedlowej wypożyczalni kaset wideo (tak, takie były czasy!), ale okazał się on równie fatalny jak jego poprzednik: kleksił niemożebnie, drapał papier, przerywał - jednym słowem: nie pokochaliśmy się, aż wreszcie z nieukrywaną ulgą spostrzegłem, że gdzieś się zawieruszył.

Aż do momentu gdy jedna z moich córek poprosiła mnie o pióro... I się zaczęło.

Przez noc przeczytałem lwią część dostępnych stron poświęconych wiecznym piórom, w drugiej oddałem się lekturze niniejszego forum, trzeciej nocy w ruch poszedł YouTube... Kilka dni temu kupiłem pióro żonie, zaś wczoraj nabyłem pióro dla siebie (wcześniej w ferworze emocji zamawiając kilka z AliExpress, może dojdą, może nie).

Powody, dla których kupiłem pióro, są zasadniczo dwa.

Pierwszy: chcę udoskonalić swe pismo. Chcę pisać pięknie. Do tego daleka droga, ale nawet najdłuższe wyprawy rozpoczynają się od małego kroku.

Drugi powód jest trywialny i może nie spotkać się z powszechną aprobatą, ale uznaję go za równie istotny jak pierwszy. Otóż... Pióro ma wywierać piorunujące wrażenie: onieśmielać partnerów biznesowych, rzucać na kolana panie w dziekanatach, wprawiać w zadumę policjantów podsuwających mi pod nos do pokwitowania mandat karny kredytowany za brak maseczki podczas wyprowadzania psa w leśnej głuszy, zamieniać gwar foyer wiedeńskiej filharmonii w pomruki podziwu gdy wraz z nim w kieszeni przemierzam czerwone dywany; pióro ma ociekać blichtrem, dodawać blasku chwilom, ma podkreślać mój skromny majestat. O, taaaak. Ma być szpan. Ma być szyk. Ma być blichtr. Ma być SPLENDIŻ!

(widzicie oczyma duszy feerie barw wszechobecnego confetti? Słyszycie strzelające korki od butelek najprzedniejszego szampana? Widzicie Charlesa Fostera Kane'a z uznaniem bijącego brawo na widok posiadacza pióra? Tak? Świetnie, jesteście na dobrej drodze.)

Cieszę się, że Was znalazłem. Oby nam się. 🙂

Pióro: Kaweco AL Sport Silver + konwerter
Stalówka: B (planuję zamienić na stub 1.1)
Atrament: KWZ Spacer nad Wisłą

Pióro żony: Lamy Al-Star Turmaline
Stalówka: M 
Atrament: naboje Lamy Turmaline

Latorośl dostała Scribolino.

37 minut temu, Ann_gd napisał:

Ej, idźmy na całość, szklane pióro i kałamarz wyjęte wprost z walizeczki :D ewentualnie maczanka, a co!

 

Witaj, hej, rozgość się:)

 

Dziękuję Wam za miłe powitanie i chylę czoła przed ogromem piśmienniczej wiedzy zgromadzonej w wątkach forum. 🙂

tom_ek: fakt, zaproponowane przez Ciebie spełniają kryteria splendiżu, choć wiesz, jestem minimalistą... Jak mawiał bohater jednego z filmów "złote, a skromne.". 😉

Ann_gd: dziękuję! Dojdzie i do tego. Widok otwieranej walizeczki z piórem musi rzeczywiście wywrzeć na widzu wrażenie - szczególnie jeśli wraz ze skromnym piórkiem znajdzie się w niej jeszcze kilka innych drobiazgów pomocnych w negocjacjach.

Kaweco zdaje się spełniać zakładane cele: przykuwa wzrok, metaliczny dźwięk towarzyszący otwieraniu / zamykaniu wersji AL Sport przywodzi na myśl przeładowanie gnata, odkręcanie skuwki - wykręcenie tłumika, zaś trzaśnięcie drzwiami działu kadr po rzuceniu na stół podpisanych nim papierów wyrywa z letargu wrony siedzące na drzewach za oknem niczym dźwięk wystrzału. Celnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Somi napisał:

Dziękuję Wam za miłe powitanie i chylę czoła przed ogromem piśmienniczej wiedzy zgromadzonej w wątkach forum.....

O ho! ho!   Przy takiej "lekkości pióra" będziesz się tu czuł jak ryba w wodzie, a my chętnie poczytamy :clap1: ale wnioskuję, że pióra które będziesz używał (na pewno na jednym się nie skończy!) będą zdecydowanie cięższego kalibru:D:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Klerk!

Oj nie skończy, nie skończy... Właśnie doszedłem do wniosku, że zamiast kupować stub 1.1 do AL Sporta (moja oczekiwana docelowa konfiguracja) to kupię dodatkowo Classic wyposażony domyślnie w 1.1, stalówki wymienię, a obecna nie będzie się marnować... I tak właśnie zaczyna się kombinować i wpada w nowe uzależnienia. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...