Skocz do zawartości

Rafnar

Użytkownicy
  • Ilość treści

    102
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rafnar

  1. Pilot 78G+ jest produkowany od 2017r. na początku głównie na rynek Chiński. Być może produkowany jest w Chinach ale zdania w tej kwestii są podzielone. Pióro zostało pisząc ogólnie odświeżone, zmiana konwertera, większy wybór stalówek. Niestety pogorszyła się jakość głownie plastiku z którego jest zrobiony i wykończeń. Na dołączonych zdjęciach zobrazowano czym się różni stara wersja od nowej.
  2. Z nadmiaru wolnego uwidocznię się i pod tym tematem 😉 U mnie wszystko na odwrót, im bardziej klika tym gorzej. Używam piór które nie mają zatrzasków, ewentualnie z zakręcaną skuwką a jak już mają zatrzask to bardzo delikatny, coś na wzór Parkera Sonnet, miekki, delikatny niemal bezgłośny zatrzask.
  3. @heyahero Witam. Sposób napełniania który opisałeś też stosuje, właściwie od tego wypadałoby zacząć ale już pominąłem, wydaje się że ten sposób to abecadło napełniania piór 😉 Co do uwagi postaram się poprawić i pisać a nie wrzucać tylko zdania, dziękuje za zwrócenie uwagi. @MariuszZ Widzisz zależność, trudno postawić jedną, trafną diagnozę bo ile piór, konwerterów tyle różnych problemów. Jeżeli sposób "jetpen" działał najlepiej to chyba pozostało używać tego patentu i już nie szukać, próbować na siłę czegoś innego.
  4. @Klerk Ciekawe spostrzeżenie, każdy inaczej na to patrzy. Miałem podobne problemy z tanimi piórami(wiadomo jakimi). Próbowałem po swojemu zrozumieć w czym tkwi problem. Sprawdzałem konwertery czy tłoczki w których przy wybranych piórach pojawiały się problemy z nie tylko zapowietrzaniem a nawet brakiem zaciągania atramentu przy typowym tankowaniu pióra/konwertera z butelki. Naprowadziło mnie jedno najzwyklejsze plastikowe pióro. Sekcja plastikowa która zarazem była tulejką w którą bezpośrednio wsuwa się stalówkę ze spływakiem. Sekcja to był plastikowy, jednolity odlew pełniący rolę tulejki, króćca przebijającego nabój. Cały ten element był szczelny więc nie było mowy o dostawaniu się "lewego powietrza"(tu już wyprzedzam fakty). Konwerter wciśnięty w to pióro i przy tankowaniu pióra zaciągał atrament równomiernie bez nawet jednego bąbelka, pióro "pracowało" perfekcyjnie. Tu bym nawiązał do tego co napisałeś o wymianie powietrza, wyrównaniu ciśnień etc. Tym zajmuje się głównie tulejka wg.niektórych źródeł nazywana inaczej komorą wyrównawczą i sam spływak a dokładniej kanał odpowietrzający. Jeżeli te elementy poprawnie działają,nic nie zakłóca tego działania to nawet pojawienie się bąbelków w naboju, konwerterze niczego nie psuje ale do pewnych granic. Gdy wpadnie więcej tego powietrza, tulejka, kanał powietrzy przestaje pracować, w naboju/konwerterze tworzy się coś w rodzaju poduszki powietrznej. Wygląda to różnie, atrament jakby przyklejał się do samego tłoka tworząc wyraźną przerwę lub przyklejał się do ścianek również tworząc przerwę. Przyjrzałem się piórom w którym pojawiały się problemy z tym powietrzem, co wyszło ciekawego. Nieszczelności przy wklejaniu tulejek do sekcji i nieszczelność samego konwertera na króćcu. W większości dzisiejszych piór króćce mają na szczycie nazwijmy rurki która tworzy ten króciec nacięcia, dwie szczeliny, teraz zsumujmy wszystkie te nieszczelności co może wyjść ciekawego. Konwerter w chwili zaciągania atramentu z butelki, zaciąga też powietrze z przestrzeni pomiędzy sekcją a tulejką przez nieszczelne połączenie na króćcu. Czasami wychodzi tak że kręcąc pokrętłem śruby konwertera, tłok nie zasysa od razu atramentu tylko jest na początku pustka, po przesunięciu nawet pół centymetra tłok zaczyna dopiero zasysać atrament. Ta pustka to powietrze które tłok wciągnął z sekcji(pisząc ogólnie). W paru piórach pomogło dokładne wklejenie tulejki w sekcje, uszczelnienie tego połączenia, w paru pomogło dobranie konwerterów które ciaśniej wchodziły w króciec oczywiście nie powodując uszkodzenia konwertera. Może w tym jest problem, ja kombinuje w ten sposób i na razie daje to poprawę a nawet eliminuje tego typu problemy.
  5. No chyba że cytowany miał na myśli oba atramenty 😉
  6. @MariuszZ Zrób jeszcze prosty test jak będzie "zachowywał" się konwerter po napełnieniu atramentu bez użycia pióra. Jeżeli nie sprawi ci to problemu to napełnij konwerter atramentem bezpośrednio z butelki i dopiero wciśnij do pióra. Ten test trochę potrwa, wyjdzie coś jak zacznie się zmniejszać poziom atramentu w konwerterze. Sprawdzaj czy wraz ze zmniejszaniem poziomu atramentu nie powstają bąbelki lub czy atrament ma ciągle tendencje do "przyklejania się" do ścianek konwertera. Wiem że to co piszę może zabrzmieć niedorzecznie ale ten problem wiąże się często z zapowietrzaniem konwertera. Wystarczy że tłok zaciągnie "lewe"powietrze i dzieją się cuda. Przy próbie tankowania samego konwertera zauważyłem u siebie że problem ustępował co dało mi pewną wskazówkę co robić by ten problem nie występował gdy chcę tankować konwerter wpięty w pióro. Ale o tym następnym razem, wszystko wyjdzie po próbie którą proponuję zrobić. Co do czyszczenia, płukania konwertera octem, alkoholem również odradzam, nie jest regułą że zniszczy się od razu konwerter ale nie ma co ryzykować bo tworzywa z których zrobione są te akcesoria są różne i różnie reagują na tego typu płyny. Próbowałem tak czyścić i dużych szkód nie narobiło ale gumki, uszczelki miały tendencje do przyklejania się do ścianek konwertera, trzeba było męczyć się by to wszystko odklejać bez uszkodzenia. Woda i płyn wystarczy. A jeszcze jedno, zdarza się że atrament zaczyna tak samo przylegać do ścianek konwertera gdy ten zakonserwujemy smarem silikonowym, mam na myśli smarowanie gumowych oringów.
  7. @tom_ek Następnym razem będę zaznaczał że pisze na temat konkretnego pióra lub piór 😉 Co do unitów, nie wiem być może wkręcane unity to standard, dla mnie standardem jest wklejanie tulejek, cóż różnie na to patrzymy. Ciekawostką dla mnie w Jinhao 51A jest wkręcany unit bo to pióro ma sekcje plastikową, jest bardzo tanie i jak na chińszczyznę jest to dość może nie oryginalne rozwiązanie a rzadkie, zaznaczę rzadkie dla najtańszych piór z byle jaką sekcją z marnego plastiku. Człowiek uczy się całe życie. Pisząc o unitach znowu miałem na myśli unity dedykowane do danych piór a nie swap z innych piór. Miałem na myśli zastąpienie przykładowo tańszej stalówki czy całego unitu tym który zastosowano w tym samym modelu ale z np.droższą, lepszą stalówką. Ale już nie ważne, nie możemy się dogadać, nie dzisiaj 😉 Pozdrawiam
  8. @tom_ek Nie zrozumieliśmy się, pisze o piórach, stalówkach Moonman i do czego przypasują te stalówki, nie generalizuje tylko pisze o piórze wymienionym w głównym wątku. Nie napisałem że stalówka #6 pasuje do każdego pióra produkowanego na świecie. Cały czas pisze na temat chińszczyzny a nie wszystkich piór świata. Moje wypowiedzi dotyczą tylko i wyłącznie chińskich piór, dokładnie Moonman, podałem tylko jeden przykład gdzie pasują stalówki od Moonmana. Pisząc "popularne pióra" miałem na myśli tylko i wyłącznie chińskie pióra m.in Jinhao stąd przykład. Jeszcze wyjaśnienie bo robi się show, z Moonmanem jest ciekawie bo wykręca się cały zespół, można eksperymentować z innymi stalówkami z tulejką byle gwint w tulejce pasował o średnicy wiadomo nie ma co wspominać. Pod tym względem jest po prostu prościej. Nikt nie musi robić pasówki, wyciągać spływak, stalówkę choć może ale tu mamy takie zależności o których napisałeś ale niepotrzebnie bo tego nie dotyczył temat główny. Dodam jeszcze że stalówki Moonman sprzedawane na Ali bardzo dobrze pasują w piórach Jinhao X750, Jinhao 159 (Moonman #6), stalówki Moonman #5 do każdego Boaer'a a nawet jako cały unit(z tulejką) do Jinhao 51A z klasyczną stalówką. W tych piórach tulejka jest wykręcana(taka ciekawostka). Czyli to zwykłe, typowe chińskie stalówki, przynajmniej te tzw.zamienniki.
  9. @tom_ek Kupiłem kiedyś dość spory zapas tych stalówek, komplety z tulejkami, stalówki #5 i #6 to są zamienniki ale to nie znaczy że są dostępne tylko same zamienniki, po prostu w cenie 2 góra 3 dolarów nie kupi się oryginała. Zamiennik będzie pasował stąd określenie zamiennik. Ofert sprzedaży jest niezliczona ilość, można przypadkowo trafić na super stalówki za grosze. Wiem że zbyt uogólnia się pisząc takie komentarze, co nam się trafi zależy tylko od kogo to coś kupujemy. Tu nie ma sensu dowodzić kto ma rację a kto piszę bzdury, nie w przypadku zakupów na Aliexpress dlatego nie zniechęcam do zakupu tylko proponuje zakup większej ilości choć to tylko moja subiektywna opinia. W moim przypadku wyglądało to tak, stalówki ogólnie dobrze wykonane tylko jedne dokładniej inne jakby kat.2, wiadomo kupując większą ilość jest w czym wybierać. #6 wyraźnie "grubsze", F w przypadku #6 wyszło tylko dzięki ściśnięciu ziarna do granic możliwości. W #5 było podobnie, tu rozmiar był faktycznie na poziomie F a nawet EF tylko powtarzalność szlifu praktycznie żadna, kilka sztuk nie nadawała się nawet do poprawek. Takie mi się trafiły te stalówki, to tylko subiektywna opinia. Co do Moonmana to są pióra w pewnym sensie robione na zamówienie, Moonman to spółka która nie ma własnych fabryk, korzysta z usług innych. Część piór produkuje dla nich Shanghai Qiangu Stationery czyli producent znanych Jinhao i Baoer, część produkuje Hero i pewnie tych firm jest więcej. Moonmam po części istnieje dzięki Hero bo Hero zainwestowało w rozwój pomysłu marki, spółki(niepotrzebne skreślić). Można nazwać Moonmana twórcą piór na życzenie, stąd też korzystanie z markowych stalówek bardziej znanych, zachodnich producentów. Co do użycia słów "standardowa" stalówka #6 to nie jest moje nadużycie, te nazwijmy seryjne stalówki Moonman są identyczne jak pierwsza z brzegu stalówka choćby Jinhao, w sumie po to je kupowałem by je zamienić w tych popularnych piórach. Pasują też #6 FPR. Chińczycy podrabiają samych siebie, to nie jest odkrycie roku, wyznacznikiem ciągle jest cena a tzw.zamienniki są sprzedawane nawet do Hero 616.
  10. @kriis88 @yegr00 @heyahero Proponuje kupić garść tych stalówek z Aliexpress. Może traficie na cienko piszącą. Moonman #6 sprzedawane na Ali za 1-2 dolary to nie oryginały, te stalówki to tzw.Replacement, zamienniki które pasują do piór. Sprzedawcy oznaczają je na różne sposoby, #6 lub #35 tu przykład takich stalówek Nie wierzcie opisom dotyczącym grubości pisania, te stalówki to przeważnie M, jakość wykonania jest przypadkowa. Krzywe nacięcia względem półksiężyca, brak powtarzalności w szlifie ziarna. Stalówki nie są złe, kupując większą ilość można trafić na niemal oryginał ale to nie jest oryginał a zamiennik. Oryginał wygląda tak Oryginał ma wygrawerowane Chińskie "krzaczki" na węższej części stalówki, te zamienniki nie mają tych "krzaczków". Moonman w piórach ze stalówką #6 w droższych modelach korzysta również ze stalówek Bock i np. Moonman M800 jest sprzedawany w tańszej wersji ze standardową stalówką #6 a w droższych #6 Bock i te stalówki pasują do innych modeli wykorzystujących stalówki #6 Standardowa stalówka Moonman #6 kosztuje 3-4 dolary, sama stalówka a nie 1-2 dolary jako unit.
  11. @rafi206 Wpisz sobie w wyszukiwarce Nib creep - co to jest? Tam jest cały wątek poświęcony temu "zjawisku". Idąc na skróty zrób jak napisał tom_ek zmień atrament lub użyj np.gęściejszego atramentu.
  12. @konis Wiem o co chodzi, człowiek w pośpiechu pisze różne niepotrzebne rzeczy. Co do stalówki, głównie chodziło mi o te ustawienie stalówki, myśli krążyły wokół czegoś innego a z rozpędu już pisało się o czymś innym. To efekt pisania z pamięci tego co się dawno nie używało, cały czas po głowie krążyło to co utkwiło w pamięci przy używaniu własnych piór. Mój błąd i niedopatrzenie. Tak mam stalówki oznaczane literą A, w W. Standardzie '50 3A w W. Standardzie '60 oznaczenie 2 i 2A, jak wreszcie znajdę te pióra to pewnie wyjdzie jeszcze coś innego. Co do samych piór to też zależy od rynku, gdzie one były sprzedawane. Mam (gdzieś tam mam 🙂) sporo tych staroci, przeważnie z rynku Amerykańskiego. Przez 17 lat mieszkałem, żyłem w Kanadzie w prowincji Alberta(nie całe 40km od centrum Edmonton). To były lata które pokrywały się z tym zbieraniem, kupowaniem piór. Starocie były z USA i rzecz jasna z Wlk.Brytanii i Kanady. Stare pióra były sprzedawane za bezcen, tylko to były już lokalne wersje znanych piór, niekiedy bardzo różniące się od oryginałów. Oryginały były zawsze w cenie. Także nasz rynek staroci wygląda trochę inaczej, jest to bardziej globalny rynek a tam przeważają ich własne wersje, te są po prostu tańsze, jest tego więcej. Sam jeszcze łapie się na tym że to co sam posiadam nie musi być dokładnie tym samym co ktoś pokazuje na forum. Zdrówka
  13. @konis Witam. Może zacznę od początku. Zgadzam się z opinią że to samo pióro nie musi mieć tej samej stalówki, to normalne bez względu na to w jakim okresie były produkowane dane pióra. Nie oceniajmy siebie nawzajem, nie znamy się, praktycznie nic o sobie nie wiemy, licytacje kto bardziej zna się na piórach, stalówkach nie wiedząc nic o sobie to żaden argument. Co do mojej opinii na temat pióra przedstawionego na zdjęciach, jak napisałem być może zbyt dosadnie skomentowałem to co widzę na zdjęciach a zauważyłem na zdjęciach wystający spływak po bokach stalówki. Wnioskuję wg.własnego doświadczenia że stalówka jest głęboko wsunięta w sekcję co oczywiście nie musi oznaczać że pióro nie będzie pisało. Obaj dobrze wiemy(tak sądzę) że czasami stosuje się tego typu "zabieg" tak ustawiona stalówka względem spływaka zmienia lub może zmienić charakterystykę ogólną pióra. W zależności od typu pióra takie ustawienie może sprawić że pióro stanie się bardziej mokre, przy tym ustawieniu mogą rozsunąć się skrzydełka zwiększając przepływ atramentu. Tu wkraczamy już w indywidualne upodobania użytkownika. Ale zaznaczę raz jeszcze, to zauważyłem na zdjęciach, jak jest w rzeczywistości Ty wiesz najlepiej jako właściciel pióra. Właściwie nie ma o czym dyskutować, najważniejsze że pióro pisze, Jesteś z niego zadowolony i tak ma być a czyjeś opinie najwyżej coś tam dodadzą, uzupełnią a mamy do czynienie z piórami które nie widzi się na co dzień. Myślę że nie masz mi za złe że wtrąciłem parę uwag czy własnych opinii na temat piór o których dobrze pisać, pokazywać bo to są pióra z tą "mityczną duszą" której brakuje w dzisiejszych piórach. Zdrówka, pozdrawiam 🙂
  14. OK mogłem pomylić się lub zbyt pochopnie oceniłem pióro które pokazałeś, w końcu to tylko zdjęcia. Pisze głownie z pamięci, powróciłem do piór po 20 czy 18 latach przerwy. Zbierałem, kolekcjonowałem pióra, część zachowała się pochowana gdzie popadnie, "znajdź człowieku teraz coś do czego nie wracało się przez tyle lat". Na razie zamkniemy temat, jak wyszukam to co jeszcze zachowało się mi się z wcześniejszych lat i będzie nawiązywało do tematu, powrócimy do dyskusji. Wrzucę zachowane zdjęcia podobnego pióra, jako nawiązanie do Twojej prezentacji, opisu. To pióro też posiadam(przynajmniej miałem i używałem) 🙂 Zdrówka
  15. Przedstawiasz świetne pióra ale przyglądając się dokładnie zdjęciom to już takie customowe warianty, MB z rozsuniętymi skrzydełkami w tym zaś głęboko osadzona stalówka 😉 Waterman's Standard 50 ma elastyczną, złotą stalówkę, nie jest to ekstremalny flex ale określenie "dość twarda" to spore nadużycie. Mam to samo pióro nawet w tym samym kolorze z 1957r. tak poprawnie ułożona jest stalówka na spływaku i przy takim ustawieniu to jest stalówka elastyczna. Mimo wszystko świetne materiały i pióra🙂
  16. Ogólnie pod względem różnorodności marek to nie ma wyboru, to wynalazek ciekawy ale prócz wymienionych nazw próżno szukać wśród bardziej uznanych marek. Są Zenithy, wspomniane Cresco, Schneidery, Herlitz, no name w przeróżnych kształtach. Pelikan wypuścił pióra kulkowe na naboje ale to nie jest to samo, stosuje własne naboje zintegrowane z końcówką piszącą. Jest spora różnorodność tych piór ale dotyczy ww.marek. Wpisuj ogólnie "pióra kulkowe na naboje" przeglądaj też pozostałe przedmioty sprzedających jest tego więcej ale porozrzucane, pomieszane w ofertach.
  17. Panowie po co te uszczypliwości, dziewczyna/kobieta może w ogóle nie interesuje się piórami lub wcześniej nie interesowała, nie ma żadnej orientacji, nie wie czego szukać tym bardziej że to są modele stare a dzisiaj to samo pióro różni się detalami. @Sali Oba pióra to Waterman Hemisphere pierwsza wersja (pierwsza wersja od 1994-druga wersja pojawiła się w 2011r.), patrząc na zdjęcia to prawdopodobnie Hemisphere Mars Black GT i Stainless CT.
  18. Pióra nie wyrzucaj, to może być drobiazg z którym poradzi sobie bardziej doświadczony użytkownik. W odpowiedziach wymieniono wiele przykładów wad które można spotkać w piórach, to są drobiazgi ale uprzykrzają przyjemność z pisania czy nawet niemożność pisania piórem. Trudno jednoznacznie określić co jest problemem bo tych wad mniejszych, większych jest po prostu wiele. Do listy wad dorzucę jeszcze jedną najczęściej spotykaną wśród popularnych piór, drobiażdżek który "rujnuje" pióra. To wada którą pobocznie opisał Klerk, zbyt mocno ściśnięte połówki ziarna. Jak wiadomo stalówka posiada szczelinę którą z założenia ma swobodnie przepływać atrament, szczelina obejmuje też ziarno. Trudno jednoznacznie określić czy to jest wada czy efekt zamierzony, te dociśnięcie do siebie połówek ziarna. Być może to jest sztuczka która ma "podkręcić" stalówkę. Pierwszy efekt, gładkość, cienka kreska bo właśnie ziarno jest tak mocno ściśnięte że tworzy niemal jednolitą kulkę a przepływ atramentu jest ograniczony brakiem wyraźnej szczeliny, atrament płynie w maleńkiej rynience która utworzyła się przy zbyt mocnym ściśnięciu. Efekt świetny, gładkość, wyraźnie cieńsza kreska niż sugeruje oznaczenie. Efekt do czasu gdy szybciej zacznie zasychać atrament płynący w tej płytkiej rynience. Pióro zaczyna przerywać, brakuje przepływu, pojawia się irytacja, mocniej dociskamy stalówkę rozszerzając przy tym ziarno, dostaje się więcej atramentu i pióro znowu zaczyna pisać aż do następnego razu gdy zaczyna przerywać. To jest drobiazg ale wymaga wprawy przy próbie poprawienia, wystarczy rozszerzyć minimalnie ziarno, stworzyć tę przerwę między jego połówkami. Prościej napisać niż zrobić jak się nie wie ile użyć siły aby nie przesadzić, to zabieg trwający minutę ale dla kogoś kto wie o co chodzi. Myślę że w tym jest problem nie wykluczam też większego problemu jakim jest baby bottom.
  19. Stalówki do Rembrandta są nadal dostępne nawet w wersji Palladium ale ceny są kosmiczne. Są też tanie stalówki w standardowym wykonaniu z półksiężycem oznaczane jako "replacement". Pasują również seryjne stalówki Bock #5 Typ076, nie jestem pewien czy pasują też zwykłe "piątki" Bocka Typ180. Problem może być przy wymianie samej stalówki, Visconti korzysta ze stalówek #5 ale z szerokim rozstawem "łopatki" ale tu możemy wymieniać cały zespól, tulejka-spływak-stalówka i być może będzie pasował taki gotowy zestaw ze standardową stalówką #5 Typ180. MarcinEnck zadał pytanie czy będzie lepiej, dobre pytanie 🙂 Bock owszem produkuje stalówki dla Visconti ale wg.specyfikacji Visconti, to nie jest dokładnie to samo co seryjny Bock.
  20. Cześć. Patrząc na ofertę i jakiego pióra dotyczy cena jest jak najbardziej OK tylko jest ""drobny"" problem. To nie jest Platinum 3776, to Platinum Vicoh(PTL-5000) pióro z zupełnie innego przedziału cenowego, zupełnie inna seria piór.
  21. @Kleks Proszę bardzo, cała przyjemność po mojej stronie 😉 Od czasu do czasu przeglądam oferty sprzedaży na popularnych portalach, będę miał na uwadze to pióro jak coś pojawi się interesującego to dam znać 🙂
  22. @Kleks Przesyłam resztę zdjęć, bo wychodzi że to jest to pióro. Pióro niestety nie jest pierwszej świeżości, tym bardziej że te pióra miały jedną wspólną wadę, były bardzo podatne na zarysowania, zmatowienia. Może znajdziesz dobrze zachowanego, te pióra znikają na długo, wracają na krótko do obiegu 😉 Pozdrawiam
  23. @Kleks Czy masz na myśli to pióro? Waterman Kultur to tańsza wersja Phileas, to te same pióra produkowane w tym samych czasie, różniły się między sobą wykończeniem. Phileas odróżniał się od Kultur trzema elementami, stalówka dwu-kolorowa, w korpusie jest wstawiona mosiężna rurka która wzmacniała korpus i dodawała trochę wagi i na końcu charakterystyczna ozdoba na korpusie przypominająca kształtem wachlarz czy opaskę jak na cygarach. Kultur to tańsza wersja pozbawiona tych dodatków. Obie wersje w wielu wariantach kolorystycznych, w obu modelach kolory pokrywały się ze sobą dodatkowo w Kultur stosowano przezroczyste korpusy, sekcje. Ogólnie to bliźniacze pióra tylko Phileas był nieco droższy, to Kultur "De Lux".
  24. Witam wszystkich pasjonatów, kolekcjonerów piór i wszystkiego co im towarzyszy. Forum czytam od dłuższego czasu, praktycznie nieograniczone kompendium wiedzy które nakłoniło mnie, by po długich latach wrócić do tego szlachetnego przyrządu jakim jest pióro wieczne. Dobry wieczór i pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Utwórz nowe...