Skocz do zawartości

nilfein

Użytkownicy
  • Ilość treści

    190
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nilfein

  1. Kolega, widzę, srogo nabija posty Tylko czekać, aż coś się na targowisku pojawi
  2. @Barpek A w jakim przedziale cenowym się poruszamy?
  3. O to mi właśnie chodziło. Wszelkie niejasności można rozwiać na drodze dialogu, jak cywilizowani, dorośli ludzie. W internecie, nie tylko w przypadku piór, można spotkać stosowane na wyrost określenia typu "NOS", "Mint", "doskonale zachowany", "stan idealny". Znasz się, coś nie pasuje w układance, dopytujesz i masz jasność - kupić/nie kupić. Nie ma najmniejszego sensu rozdzierać szat, bo transakcja (na której NIE TRACISZ KASY), nie doszła do skutku. Poza tym, Forum to nie bazar, nie sklep, nie hurtownia. Handel piórami tutaj to kwestia totalnie poboczna, dobrowolna i - przynajmniej w założeniu - przyjacielska wymiana. W żadnej mierze to nie sprawa życia i śmierci.
  4. Ok, kilka uwag, @Tyci ponownie. 1. Skoro regulamin został złamany, to czy zgłosiłeś to Administracji? Zajęła ona jakieś stanowisko w sprawie? 2. CELOWE złamanie regulaminu, to już są poważne oskarżenia. Jesteś przekonany o tym, że nie zaszła pomyłka/nieporozumienie? Bo jeśli nie, to zalatuje mi tu pomówieniem... 3. Rozmawiałeś o tej sytuacji z autorem oferty prywatnie, czy ograniczyłeś się do uwag i lekkich uszczypliwości pod postem? Bo jeśli to drugie, to...słabe to, bardzo. 4. Jesteś jakkolwiek stratny na tej sytuacji? Poniosłeś jakiekolwiek koszta? Jeśli nie, to nie ma sensu kręcić gównoburzy. Oferta dość specyficzna, dotycząca pióra rzadkiego i choćby z tego powodu skierowana do konkretnego, znającego się na rzeczy odbiorcy. To nie WM Hemisphere czy inny IM dla początkujących. A sprzedający to nie sklep. 5. Ktoś to kupił ostatecznie, zresztą sam @Pablo umieścił nick nabywcy w ostatnim poście. Może warto skonfrontować Twoje domniemania z nowym właścicielem? I tak na koniec, moje SPEKULACJE co mogło zajść i o co właściwie może chodzić w tej zadymie. W ramach disclaimera: nie jestem powiązany z żadną ze stron, a poniżej to po prostu kilka refleksji na podstawie Waszych wypowiedzi w kilku wątkach. Nie bierzcie tego do siebie, mówię jak to wygląda z boku. @TyciWYDAJE mi się, że zwyczajnie nie doszedłeś do porozumienia ze sprzedającym, czy to w kwestii ceny, czy też stanu pióra, czy czegokolwiek innego. Stąd te gorzkie żale i uszczypliwości pod płaszczykiem troski o innych. Taka zabawa w trybuna ludowego w momencie, kiedy transakcja nie pykła. I to jest właśnie słabe, bo automatycznie stawiasz sprzedającego do kąta, jako potencjalnego ściemniacza. Facet nikogo nie naciął, nikogo nie oszukał, transakcja się odbyła. Pióro ma nowego właściciela. Nie jesteś nim Ty. Skoro uważałeś, że egzemplarz ma wady, to go nie kupiłeś i tyle. Po co to zamieszanie, wielkie słowa i oskarżenia? Bo nie trafiłeś okazji za 450 zł? Sam zresztą napisałeś w wątku sprzedażowym, że jesteś "wściekły i zawiedziony". Może ochłoń i przemyśl zanim kogoś pojedziesz? Nawiasem mówiąc, kupując coś vintage, nawet NOS, należy się liczyć z tym, że coś może być nie do końca ok. Wiek, warunki przechowywania, materiał, wszystko to wpływa na ostateczny stan oferowanego towaru. Być może, faktycznie, sprzedający delikatnie zagalopował się w określeniu pióra jako NOS, ale...dorośli ludzie w tym momencie głosują własnym portfelem i po prostu rezygnują z transakcji. Tutaj widać zachowanie jak u 5-latka, który robi awanturę na cały sklep, bo chciał lizak o smaku coli, a ktoś mu przez pomyłkę zaoferował truskawkowy. Serio?
  5. No właśnie. Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów posiada wiedzę, do jakich rollerów marek innych niż Pilot można spokojnie przeszczepić wkład G-2? Mi się ta sztuka udała z Watermanem Hemisphere w wersji roller, ale zastanawiam się, czy np. Montblanc również przyjmie taki wkład? W pracy podpisuję/wypełniam masę dokumentów, które drukowane są na papierze totalnie niekompatybilnym z piórem wiecznym, a taki G-2 jest, jak dla mnie, idealnym i niezawodnym zastępstwem dla pióra w takich sytuacjach. Ktoś, coś?
  6. @heyahero Trochę się odniosę, bo mam wrażenie, że dyskusja jest chyba potrzebna. Ogłoszenie @Pablo dotyczące tego akurat Parkera widziałem, przejrzałem jedynie pobieżnie, nie wgłębiając się w dyskusję, bo zwyczajnie NOS mnie nie interesują jako potencjalni kandydaci do zakupu. Jak już wcześniej zaznaczyłem, jestem użytkownikiem, nie kolekcjonerem. Po lekturze tego wątku przyjrzałem się tematowi jeszcze raz i, generalnie, jestem zdania, że: 1. Sprzedający winien dołożyć starań, aby opisać wystawiany przedmiot jak najdokładniej. Zdarzają się pomyłki/niedopatrzenia/nieporozumienia, które należy korygować. To fakt bezsprzeczny i nie ma co się nad tym rozwodzić. 2. Ogłoszenia kupna/sprzedaży na Forum mają charakter całkowicie prywatny. Tu nie ma programu ochrony kupujących, ale też nikt nie wciska nikomu nic na siłę. Jeśli coś mnie zainteresuje - pytam o szczegóły bezpośrednio sprzedającego. Jeśli coś mi się nie zgadza w opisie - tym bardziej staram się to ustalić w ramach PW. Jeżeli coś mi nadal nie pasuje, albo sprzedający gubi się w zeznaniach, to po prostu odpuszczam. To samo tyczy się wszelkich negocjacji cenowych, formy przesyłki/odbioru itp. 3. Nigdy nie podobało mi się publiczne wytykanie czegokolwiek sprzedającemu w wątku sprzedażowym danego przedmiotu. Jest to mało eleganckie, w szczególności w takim miejscu, jak to Forum. Przypomina to trochę handel na giełdzie samochodowej (było kiedyś coś takiego), gdzie nagminnie kręcili się "znafcy" wytykający wady wystawionych aut, ale nie mający jednocześnie zamiaru tych aut kupować. Nie wiem, czy to forma dowartościowania się, przejaw nudy, czy zwykła złośliwość. Grunt, że to irytuje i tu szacun dla @Pablo za nie podejmowanie jałowej dyskusji. Jeszcze raz zaznaczę: MOIM zdaniem, wszelkie niejasności należy załatwiać via PW. Podobnie zresztą, jak rezerwację/negocjacje cenowe itp. A jeśli coś nam nie pasuje - NIE KUPOWAĆ. 4. Nie znam osobiście @Pablo, ale zdarzyło mi się w ostatnim czasie dokonywać u niego zakupu. Przedmioty jak najbardziej zgodne z opisem, błyskawiczna wysyłka, po prostu zero problemów. Ponadto, w prywatnych rozmowach, Kolega wydaje się osobą sympatyczną i rzeczową, a do tego nader elastyczną i otwartą na propozycje/sugestie. Wydaje mi się, że gdyby @Tyci, zamiast robić raban w wątku sprzedażowym, po prostu porozmawiał z @Pablo przez PW sprawa by się wyjaśniła. Dlaczego mam wrażenie, że ktoś tu z góry założył czyjąś nieuczciwość? Idąc tym tropem można by było domniemywać w drugą stronę - podważanie wartości przedmiotu celem zbicia ceny. Niezbyt fajne przypuszczenie, prawda? Szanujmy się trochę. No i tak na koniec - faktycznie, może warto rozważyć zablokowanie możliwości pisania w wątkach sprzedażowych przez osoby inne niż autor posta. Ostatecznie, potencjalnego nabywcę interesuje oferta, a nie dyskusje o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Serio, bądźmy dojrzali i załatwiajmy takie sprawy po gentlemańsku, jeden na jeden.
  7. @Klerk Co do rzetelności - zgodzę się, że być powinna, w szczególności wśród Braci Pióromaniaków. Szczęśliwie, ogromna większość moich transakcji zawartych na Forum okazała się być bezproblemowa. Tak naprawdę, przypominam sobie tylko jedną, wiele lat temu, kiedy to dałem się zrobić jak dziecko małolatowi, który sprzedał mi pióro z uszkodzoną sekcją stalówki (naprawa lub wymiana nieopłacalne), po czym zawinął się z Forum. Moją winą było nie dość wnikliwe sprawdzenie kontrahenta przed dokonaniem przelewu. Było, minęło. Nauka wyciągnięta. Jestem również w stanie zrozumieć frustrację związaną z zakupem pióra określonego jako NOS, które było jednak używane. W szczególności będąc kolekcjonerem liczącym na dodanie egzemplarza w stanie fabrycznym do swojego zbioru. Ja osobiście jestem raczej użytkownikiem niż kolekcjonerem i nie mam w swojej szufladzie piór w stanie dziewiczym. Ot, taką mam filozofię, że narzędzie ma przede wszystkim służyć temu, do czego zostało przeznaczone i to służyć dobrze, bez grymaszenia. Dlatego nigdy nie sprzedawałbym pióra w stanie NOS, bo...takich po prostu nie posiadam. Co do nowych adeptów zakażonych wirusem pióromaniactwa, mam dosyć zdecydowaną opinię: stawiając pierwsze kroki w jakimkolwiek hobby, nie należy od razu rzucać się na głęboką wodę. Totalnym absurdem jest poszukiwanie "białych kruków" lub NOS przez osoby, które dopiero zaczynają przygodę z piórami. Dlaczego? Ano choćby dlatego, że nie będą potrafiły docenić powyższych cech, ponieważ ich wiedza jest jeszcze zbyt skromna. Nie będą w stanie określić, czy oferowane pióro czy cokolwiek innego jest takie, jakie powinno być. To oczywiście nie zwalnia sprzedającego od rzetelnego opisu, chociaż...ja bym się dwa razy zastanowił, czy sprzedać takie coś osobie niedoświadczonej. Choćby dlatego, aby uniknąć ewentualnych rozczarowań. Reasumując, przyznaję Ci rację - NOS to NOS, a nie odrobinę używany, raz napełniony, skreślone kilka zdań. Choć, szczerze powiedziawszy, nie spotkałem się z przypadkiem, aby doświadczeni Forowicze wciskali ciemnotę próbując sprzedać coś w sposób nierzetelny. @heyahero Nie sądzę, aby ktokolwiek robił tu z siebie ofiarę. Kolega zwrócił uwagę na niewłaściwe określenia spotykane w ogłoszeniach, i dobrze. Pomoże to unikać nieporozumień. Generalnie, jeśli coś w jakimś ogłoszeniu jest niejasne lub budzi nasze obawy, zawsze można dopytać. Od tego jest Forum, czyż nie?
×
×
  • Utwórz nowe...