Skocz do zawartości

Klerk

Użytkownicy
  • Ilość treści

    1104
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Klerk

  1. Być może w tym przypadku wystarczy moczenie (długie!) w wodzie z detergentem i rozpuści zaschnięty atrament który się, jak przypuszczam, wylał. Miałem taką przygodę z firmowym nabojem Parkera - kolejny przyczynek aby ponarzekać na P:(. Ale prawdziwy penetrator (konkretnie K2 07) użyłem w desperacji, kiedy nie mogłem wyjąć stalówki i spływaka. Nawet pogodziłem się z ewentualnością, że w tak zatłuszczonym piórze atrament już nie popłynie, ale o dziwo, po wypłukaniu w benzynie ekstrakcyjnej sprawuje się znakomicie:). Żeby mieć dobry chwyt rozkręcanych części warto założyć gumowe rękawiczki -duża siła tarcia!

  2. A'propos wyjątkowych egzemplarzy piór marketowych: Noster ze stalówką FP8 (Auchan), łatwo znajdziecie w necie. Absolutnie REWELACJA, pisze zawsze, wszędzie i po wszystkim. Po miesiącu startuje z przyłożenia. Stalówka twarda, pisze F-ką (w standardzie Lamy) a na grzbiecie XF-ką, z obu stron zawsze płynie po papierze! Żadnych zacięć, tylko nieliczne z moich piór mogą mu dorównać i to tak w kratkę, bo jak pisze gładko to zasycha albo jeszcze coś;).... Może powinniśmy przenieść rozważania do działu "Pióra tanie nisłychanie"?:mosking:  .

  3. Co zauważyłem w sprawie lepiej lub gorzej pasujących naboi i wpychania ich na siłę. Przyczyna nie jest po stronie piór tylko różnie wykonanych naboi! Kuleczka zamykająca szyjkę naboja jest zaciśnięta czasami zbyt mocno (różni producenci) co zmniejsza średnicę. Dorobiłem sobie stożkowy wypychacz taki jak zatemperowany ołówek, ale metalowy. Wypycham nim kuleczkę jednocześnoe wygniatając stożkowato otwór i to bardzo wyraźnie (intensywnie). Po tym zabiegu naboje pasują zawsze! Można je zakładać wielokrotnie eksperymentując z atramentami bo szyjki się nie wyszczerbiają. 

  4. Ja stalówki kupuję na Ali w kompletach po 3-4szt, bo i tak będą różnie pisać i jest z czego wybrać.  Stalówkę trzeba wymontować i kupić wg tego wzoru. Możesz spróbowac skorygować ją ręcznie uginając palcami (paznokciami). Jest to dość łatwe. Nie należy się zbytnio bać o tą sprężystą blaszkę, jest wytrzymała:D. Nie używaj kombinerek i innych twardych narzędzi:nono:.

  5. To pióro to właśnie przykład chińskiego "prawdziwie chińskiego" wyrobu, o czym już pisałem (porcelanowe, smoki, węże i inna egzotyka), które psują opinię o dobrych piórach standardowych (kopie europejskich). Sam borykałem się z takimi problemami dwukrotnie, ale mając doświadczenie można temu zaradzić. Należy się przyjrzeć czy stalówka jest pod spodem zalana atramentem? Może nawet atrament chce skapnąć ze stalówki pionowo w dół? Wtedy przyczyną jest luźno dopasowany spływak do sekcji/stalówki. Pióro trzeba rozebrać i złożyć sprawdzając luzy, ale to wymaga doświadczenia i znajomości jak działa pióro dobrze spasowane. Ratujemy przez nowy dopasowany spływak (profesjonalnie) albo doklajamy przysłowiowy "plasterek" w tym przpadku naprawdę -taśma samoprzylepna. Ale wyczuć gdzie są te luzy i jak wielkie, tego nie można ot, tak, wyjaśnić. Jako ciekawostkę podam, bo na ogół mało kto zdaje sobie sprawę, że problemem nie jest atrament tylko powietrze które zbyt swobodnie przepływa do zbiorniczka. 

  6. Dobrze robisz, że się rozglądasz tu i tam, wchodzisz w temat:rolleyes:. Ale łatwo się przekonasz wchodząc na Ali, że wszystkie te pióra średniej klasy dostaniesz 2-3 razy taniej. Konwertery w zasadzie pasują zawsze, są dwie znormalizowane średnice szyjki spływaka, czyli średnice otworka konwertera: 2.6mm i 3.2mm (o wiele rzadsze). Na Ali kupisz komplet 5 konwerterów za 5zł;). Mają różne średnice cylinderka, różne szczegóły wykonania, np. do Pelikana Jazz trzeba wybrać te chude "od Hero" (są całkowicie przeźroczyste) bo "od Jinhao" nie mieszczą się do tak małego pióra, chociaż mają te same połączenie 2.6mm.

    Piszę Ci o tym, abyś jako uczeń "po kosztach" zapełnił piórnik na początek. Potem możesz szybować wyżej. Na Aliexpress kupuje się tak samo łatwo jak na Allegro, wybierasz opcje Przelewy24 i płacisz te dosłownie złotówkowe kwoty np. blikiem z telefonu lub przelewem. Powodzenia...

  7. 36 minut temu, Powo napisał:

    Czy to pióro nie będzie z jakimś czasem porysowane? Szczególnie korpus i sekcja. Mam 8 miesięcy Pelikana Jazz. Porysowane, że aż wstyd.

    Wstyd to jest dla Pelikana!!! Ja też na tym ucierpiałem, podarowałem te puióra bliskim, patrzę:o, zużyte jak po 20 latach:cry:. Zrobiło mi się przykro. Żałują dobrego pochromowania dla pióra za 40zł. Chińczyki za 8zł są ok!? Kup na Ali Duke209 i Baoer3035, oba razem ~20zł, czekaj cierpliwie na przesyłkę, będziesz zadowolony:thumbup:.

  8. 15 godzin temu, hatszepsut01 napisał:

    Może Panowie podzielą się linkiem do sprawdzonej aukcji?  Naciełam się kilka razy... 

    Rzeczywiście tak pechowo? Przykłady? Ja mam kilkanaście zakupów na Ali (pióra +akcesoria), z reguły dobre, a niektóre to perełki jak np. Duke 209:

    Dnia 20.04.2019 o 21:35, Klerk napisał:

       Duke - Książę, i rzeczywiście taki jest, a może kolejny raz udało mi się dostać dobre pióro z Chin? Wszystko bardzo dobre, na szczególną pochwałę zasługuje stalówka, taka lekko sprężysta na tyle, że pod naciskiem podaje więcej atramentu i kreska jest, gdy tego sobie życzymy, wyraźnie grubsza, np. wyróżniony tekst. Kiedyś takie możliwości były w standardzie, teraz mało która stalówka to potrafi.   Minusy?  Kto szuka ten znajdzie, ja mogę się przyczepić do klipsa, za mało sprężysty, piszę to na serio bo lubię wpinać pióro w kieszeń, a Książę nie chce się łatwo ugiąć;).

        A tak ogólnie co mogę powiedzieć o słabej jakości piór chińskich to, to, że kiepsko wykonane są te rzeczywiście chińskie: porcelanowe i pseudo-porcelanowe, smoki, węże i inna egzotyka z dalekiego wschodu. Ale trzeba je traktować tak samo jak ciupagę z Zakopanego:D.

    Tego opisanego Wing Sunga kupiłem konkretnie tu, można wybierać pod kolor atramentu.
    https://pl.aliexpress.com/item/WING-SUNG-0-5mm-przezroczyste-pi-ro-wieczne-kolor-9-Pick-fontanna-d-ugopisy-Student-pisanie/32877259239.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.27425c0fO6S3CZ

    A żeby było blisko LAMY (Córka!) to zamówiliśmy tu, jeszcze nie dojechało, ale zobaczymy.
    https://pl.aliexpress.com/item/1-pc-kolor-nowy-Metalowe-biurowe-z-czarnym-EF-Nib-prezent-Wieczne-Pi-ro/32849367038.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.9d395c0fZb3tuY

    A stalówka, no cóż, to inna bajka. Każda to rękodzieło i nie każda się udaje. Czy warto się w to bawić? WARTO! Bo przecież o zabawę tu chodzi. Jedni czytają przy fajce, inni pieszczą diamentowym pilniczkiem stalówkę, a że stalówka malutka, znajdzie się jeszcze miejsce na filiżaneczkę czegoś dobrego i na coś słodkiego.

     

  9. 23 godziny temu, Pioromaniak.pl napisał:

    Nie wydaje mi się, żeby cena Safari była przesadzona, szczególnie, gdy uwzględni się całość: projektowanie, proces produkcji, logistykę i reklamę.

    ...i to jest właśnie powód dla którego Chińczycy kopiują LAMY i inne europejskie, a nikt nie kopiuje chińskich. Europa przoduje (jak długo jeszcze?), ludzie mają pracę, jesteśmy dumni. Wielki biznes urabia nasze gusta jak plastelinę, CocaCola ma dziesiątki zamienników ale dzieciakom „smakuje” tylko ta prawdziwa. Lwią część kosztów koncerny wydają na „wytłumaczenie ludziom”, że guma do żucia, papierosy,..itd. są im niezbędne (całe szczęście z papierosami się skończyło). Producenci, w tym LAMY, muszą się wpasować w świat biznesu, stąd te pióra metr dwadzieścia we witrynach sklepowych. Taki współczesny świat, ale co mnie denerwuje?! Reklama skierowana do dzieci! Córka nie chciała lalki Lalka, tylko lalkę Barbie, teraz nie wybierze pióra dobrego, tylko pióro LAMY. Skądinąd  też dobre, ale czy aż tak? Świat nie jest sprawiedliwy. Ceny skalkulowane na rynek zachodni mocno uderzają w polskich rodziców. Pokazuję Jej kopie od Jinhao, która ma tę przewagę, że można dobrać stalówkę od F.. do stuba 2.8, -passe, pokazuję Wing Sunga który pisze jak igiełka z pokaźnym fleksem, mówię, że takiego nie ma nikt nie tylko w całej szkole ale prawdopodobnie w ogóle nikt! –wydyma wargi, ja nie wiem czy na „Ojciec, ty sobie mów...”, albo aby przykryć „Ojciec trochę racji ma..”

    hqLwYZj.jpg

    Do powstania tej stalówki, jak to bywa, przyczynił się wypadek – upadek:cry:.  Postanowiłem stalówkę uratować a potem, skoro już tak się z nią męczę, pójść o krok dalej;).

  10.    Duke - Książę, i rzeczywiście taki jest, a może kolejny raz udało mi się dostać dobre pióro z Chin? Wszystko bardzo dobre, na szczególną pochwałę zasługuje stalówka, taka lekko sprężysta na tyle, że pod naciskiem podaje więcej atramentu i kreska jest, gdy tego sobie życzymy, wyraźnie grubsza, np. wyróżniony tekst. Kiedyś takie możliwości były w standardzie, teraz mało która stalówka to potrafi.   Minusy?  Kto szuka ten znajdzie, ja mogę się przyczepić do klipsa, za mało sprężysty, piszę to na serio bo lubię wpinać pióro w kieszeń, a Książę nie chce się łatwo ugiąć;).

        A tak ogólnie co mogę powiedzieć o słabej jakości piór chińskich to, to, że kiepsko wykonane są te rzeczywiście chińskie: porcelanowe i pseudo-porcelanowe, smoki, węże i inna egzotyka z dalekiego wschodu. Ale trzeba je traktować tak samo jak ciupagę z Zakopanego:D.

  11.      Pióro ze stalówką którą opisałem wcześniej używam z powodzeniem, w sam raz małe, mieści się wpięte do kieszeni, ale co wspomnę początek, to coś brakuje, jakiś niedosyt pozostał. Piękne pióra, jak dzieła sztuki (bo są) inspirują, nie zawsze można je mieć (kto ma van Gogh'a?) ale niekoniecznie oryginał, a oko cieszy, czujemy się obywatelami świata, „dusza się wznosi”.

     

    AMEA4Cg.jpg

     

    Szukając piór ciekawych napotkałem takie, dla mnie blisko, ma „to coś” o co warto zabiegać. Szczerze? Nie jest praktyczne, takie wielkie piórzysko, ale jaaakie! Chcę je mieć i brać do ręki, popisać, itd...

     

    O1GpY7T.jpg

     

    Zastanawiałem się jakiego flexa dla niego zrobić. No bo przecież taaaki kaliber (nie koliber) nie może śpiewać sopranem jak koleżanka ze zespołu.

     

    kgHYYj0.jpg

     

    Wybrałem stalówkę z ładnie wykształconym ziarnem, takim między F i M, z zamiarem, że już nic przy nim nie będę robił. Kreska podstawowa ma być tłusta, wyraźna, a dalej to niech ciągnie jeszcze szerzej. Nie szlifowałem, nie pocieniałem, naciąłem tylko wręby dla sprężystości i... jest! To obecnie rekordzistka w łatwości przygotowania. Trochę bardziej żmudne było przystosowanie spływaka na taki wydatek atramentu a właściwie tuszu pigmentowego, jest bardziej kłopotliwy ale za to jaki efekt!

     

    OJeg9Oe.jpg

     

  12. 23 godziny temu, izoMan napisał:

    Otóż po 40 sekundach trzymania w dłoni (bez pisania) muszę je rozpisywać przynajmniej 20 sekund.

    Że wysycha, to rozumiem, ale rozpisywać 20s?  Dwie sekundy (3-4 kreski) to jeszcze tak. Kup nowy atrament, najtańszy, też dobrze pisze a drogie super kolory zostaw na potem. Jak to nie pomoże to pióro do poważnego przeglądu.

  13.     Pióro jest stworzone do tego aby pisało pięknie i o rzeczach wielkich. Jeżeli tak się sprawdza, nie potrzeba nic więcej. Jeśli jednak służy głównie i w zasadzie do "wypisywania czeków", można nadać mu inne dodatkowe funkcje, więcej niż tylko godne prezentowanie statusu właściciela. O legendarnym korzystaniu ze specyficznych piór przez fajczarzy już się wypowiadałem, ale tu powtórzę bo to jest przyczyna wywołania tego tematu. Otóż dystyngowani fajczarze dyskretnie, ale tak aby kto ma widzieć, widział, poprawiają piórem tytoń w fajce. Ponoć platynowe główki skuwek nie psują smaku.

    0Pn0zSL.jpg

    A tu w pełni funkcjonalny odpowiednik, ale znacznie tańszy. Kto nie ma i nie używa, nie zobaczy różnicy. Skoro nie ma różnicy, to po co przepłacać (to ze starej reklamy).

    EVgHhgj.jpg

    Gdyby któraś z Pań chciała z niewypowiedzianym wdziękiem zrobić podobnie, ma do dyspozycji stosowne pióro. Relatywnie coraz więcej kobiet pali fajkę, być może dlatego, że fajczarze wykruszają się w zastraszającym tempie.

    U7wY3UK.jpg


    Idąc dalej tym tropem znalazłem coś dla chłopaków.

    LkOMUAa.jpg

     

    A tu przykład obecnej dominacji słabej płci. Panie przejęły i swobodnie posługują się atrybutami męskimi: fajka, spodnie, samochód terenowy..., a ze swojej domeny nie oddały nic! Do czego służy to pióro-multitool pokazuje zdjęcie, ale zupełnie nie mam pojęcia jak? Dla mnie to dowód, że chińskie urzędniczki mają w pracy sporo czasu dla siebie.

    7OuRDtk.jpg

     

    Wystarczy trochę podłubać w necie i znajdują się niesamowite wynalazki dla dziewczyn i chłopaków w spodniach moro. Jak to pióro działa, a może to działo(?), nie mam pojęcia i nie wiem czy w ogóle pisze.


    pGLTHvm.jpg

     

    A to długopis, pokazuję dlatego, że można pójść jeszcze dalej.


    D5keh08.jpg

     

    Wystraszony tymi wynalazkami, nieoczekiwanie zobaczyłem coś pięknego, pióro koncepcyjne, ale to idzie w dobrym kierunku, uff.., ulżyło mi.

    nDESpva.jpg

    Na tym na razie kończę.

  14.      W podstawówce mieliśmy kałamarze i wszyscy pisali piórami. Pamiętam jak wymienialiśmy się stalówkami na klasowej "giełdzie stalówek", za dobrą trzeba było dać dwie albo i trzy słabsze. Oczywiście najcenniejsze były te elastyczne które nie skrobały. Zresztą wszystkie stalówki były sprężyste. Gdy później sprawiłem sobie dobre wieczne pióro, byłem rozczarowany jego tępą twardością, ale o inne było trudno i nadal tak jest. Niedawno miałem w ręce Montegrappa Nazionale Caramel Flexible, które przypomniało mi moje ulubione i postanowiłem wrócić do tematu.

    Ilo1MQo.jpg

    A ponieważ nie mam wolnych 5ooo,-zł (gdy jestem już blisko gdzieś te „wolne środki” się upłynniają), postanowiłem podejść do tematu z innej strony, metodą zrób to sam. Czerpiąc pełnymi garściami z porad @syrius, uzbrojony w osełki i papier ścierny rozpocząłem próby. Wcześniej nabyłem na aliexpress zapasowe stalówki aby nie zmarnować dobrych piór. I to doradzam każdemu, naprawdę warto za parę złotych kupić te stalówki i to kilka rodzajów, bo są bardziej i mniej podatne. Ta którą prezentuję jest czwarta z kolei. Poprzednie też piszą, ale ta jest charakterystyczna, bardzo delikatna, wymagająca ostrożności aby nie zepsuć, więc zostanie u mnie. Te solidniejsze rozsiewam jako wirusy pióromaniactwa. Teraz rozumiem dlaczego Montegrappa ma taką stalówę jak kopyto.

    CRYrLcI.jpg

    3oqh8Wq.jpg


        Chcąc rozwiać możliwe wątpliwości: wszystkie przykłady są wykonane tą stalówką, sam się zdziwiłem, że można pisać takim maczkiem i takimi kulfonami. Do wprawnego pisania fleksem jeszcze daleka droga. Mi największą trudność sprawia nie poszerzanie linii przez nacisk ale wyjście z niego. Trzeba wyrobić sobie takie automatyczne odruchy, i chociaż stalówka ma ziarno (a właściwie pół ziarna) nie jest to łatwe. To ziarno sprawia, że można ją używać zwyczajnie ale niestety nie uzyskamy tak wąskiej i równej linii jak ostrą stalówką do kaligrafii copperplate. Na pewno widok mojej stalówki budzi zdziwienie. Nie jest zamierzony, ukształtowała go fizyka. Ponieważ nie jest wypolerowana to czarny tusz pigmentowy (to nie atrament!) oblepił ją i zabarwił, ja tylko wyrównałem kolor. Zresztą z atramentem byłoby łatwiej, ale podniosłem poprzeczkę i zamierzam tak używać. Jak do tej pory, wszystko ok! Ta srebrna blaszka ma na celu zwiększyć kapilarność przepływu aby tusz nadążał za zapotrzebowaniem.

    fWW6DAX.jpg

     

  15. 8 godzin temu, klokanpolska napisał:

    Poszukuję zamiennika wkładu do długopisu Montblanc 38.

    Długopis jest z 1961 roku i firma już tych wkładów nie produkuje. 

    Z 1961r. to jak samochód z 1961r. wypucować i na wystawę. Prawdziwi hobbyści jeżdżą na żółtych tablicach, ale wiadomo, że połowa części dorabiana. Są spece którzy potrafią napełnić wkład, może i Tobie się uda;)

    A pióra zawsze żywe bo atramentu "nie zbraknie":D.

  16. Zasłyszane, ale jak zwykle, ziarno prawdy może być: pióra te cieszą się specjalną estymą u dystyngowanych fajczarzy, ponoć posługują się nimi, ot tak, na luziku, ale żeby kto ma zauważyć, zauważył:D, jako dobijakiem do fajki. Ponoć platyna nie psuje smaku tytoniu. Czy może i Wam "otarło się to o uszy";)

×
×
  • Utwórz nowe...