TopikSH

W końcu pisanie Lamy które do koloru butów nie pasuje to obciach

Pewnie taki jest, w końcu każde chińskie pióro jest niepowtarzalne to i lepiej piszące też by się znalazło... Tylko co to zmieni? Zepsuje Ci przyjemność pisania? Ja ciesze się swoimi skarbami i fani innych piór mi tego nie zabiorą. PS. Też mam Montblanca: Slimline. Kiedyś kiedy pokazywałem pióra znajomym ktoś zapytał: A to co? Długopis ci się zaplątał? Pióro pisze rewelacyjnie!

Zielony Bulletproof od Noodlersa w zielonym Winsungu.

Na oko podobny do Rohrer & Klingner Alt-Goldgrun

Brudna, blada zieleń za dużą kasę. Najważniejsza w takiej limitowanej edycji jest rzadkość występowania koloru, więc wszystko ok. Szkoda tylko, że tak smutno... albo raczej... nostalgicznie

@depeszka

@Topaz Idzie z USA opisane ceną w $? Pytam z powodu VAT. Uzbierałbym tam zakupów za 79$ na darmową przesyłkę ale jeśli dojdzie VAT to nie będzie dobra strategia. Nie dość, że 23% plus to jeszcze koszty oclenia.

No tu mnie zaskoczyłeś, za tą kasę? Mój pisze jak marzenie i nie zasycha. Już go kiedyś poleciłem znajomemu jako prezent dla żony, która lubi pióra ale raczej się na nich nie zna. Ważnym argumentem było też to, że ma być bezproblemowy w obsłudze. Standardowe naboje i tłoczek w zestawie. Piston fillera czy coś na japońskie nietypowe naboje dyletantowi bym nie polecił Depeszki jako tutejsze bywalczyni to oczywiście nie dotyczy ale dla typowego użytkownika to może być problem.

Te to warto samemu kupić. Rembrandt to takie pióro, że czujesz że przepłacasz a jako prezent ucieszy Kupiłem z drugiej ręki i bardzo się z niego cieszę, a jeśli miałbym wydać kasę jak za nowego to wziąłbym Lamę 2000 albo jakiegoś Sailora (bo Century już mam 2 ) Jak dla mnie naprawdę bardziej prezentowy niż wymienione przez Ciebie, chyba że to ktoś bardzo poważny albo jakaś oficjalna okazja.

Mi się Rembrandt bardzo podoba, dużo trzeba zapłacić za ten klips z napisem VIsconti ale pióro jest naprawdę ładne. Jeśli ktoś by mnie zapytał jakie pióro warto kupić na prezent za około 600zł to byłby pierwszym pomysłem. O jakim kolorze myślisz @depeszka?

https://fprevolutionusa.com/collections/all-fountain-pens Zaglądam tam co parę miesięcy ale jeszcze się nie zdecydowałem na żaden zakup. Do większości piór jest do wyboru duży zestaw stalówek włączając w to flex i stub.

Lubie czerwienie, jasno rdzawe też ale niepokoją te problemy z przepływem. Fajnie wygląda te porównanie kolorów.

Jade? Arizona? Apache Tortiose? No bo Lapis Inferno to już masz? Jak wszyscy tutaj

Dwie równolegle kreski, które się tworzą kiedy spływak nie daje rady podawać wystarczająco dużo atramentu do fleksującej stalówki. Jakby obrys linii, dwie kreski i pusto w środku, w którym też powinien być atrament. Taki ślad jaki tworzy fleksująca stalówka na papierze kiedy przyciskasz ją mocno bez atramentu.

Proszę cię @Topaz zlituj się i nie pisz o takim kompulsywnym kupowaniu piór bo to zaraźliwe i boje się, że ja dzisiaj w nocy też coś kupie. Jakieś pióro, którego zakup miałem rozważyć w 2020

Bez flexa pisze się moim znakomicie, ale przyłożenie nawet niezbyt dużej siły powoduje że leje się z niego jak z wiadra. Sądzę, że będę się musiał pobawić stalówką. U góry zeszyt Oxford na dole zwykły, atrament Noodlers Apache Sunset. Tak zwane tory się nie robią nawet przy silnym nacisku ale tworzą się kałuże a w końcu spływak wysycha zupełnie i trzeba czeka parę minut żeby zaczął pisać. Bez flexa jest idealnie, no i na moim zdjęciu też jest bardziej granatowy niż na żywo.

Kolejna recenzja ciekawsza od atramentu Obecne wydanie grupowego testu atramentu to jak na razie dla mnie poradnik czego nie kupować. Kolejne recenzje czytam jednak z wielką przyjemnością, wielkie brawa dla @visvamitra i pozostałych recenzentów!

@Inkyfingers Kamień z sera

Do mnie też właśnie doszedł identyczny. No i niestety trochę go czuć, czymś chemiczno-octowym Na szczęście zapach jest mocny tylko po rozkręceniu do napełniania. No chyba że zbliżymy pióro do nosa Mam nadzieje, że wywietrzeje z czasem. Trochę się spodziewałem innego koloru, na zdjęciach jest jakby ciemniejszy i bardziej granatowy. Na żywo pióro jest jakby troszkę jaśniejsze i bardziej jeansowe. Podoba mi się i dalej uważam że wybrałem właściwy model.

Obawiam się, że może być drogo. To zapowiada się ciekawie: A za rozsądne pieniądze to polecam poszukać na eBay indyjskich piór z ebonitu.

Zupełnie nie japońska ta F, pisze bardziej gładko niż np. F Platinum, ale kreska wciąż cienka. Tylko pióro jakby inaczej wyważone, nie mówię, że źle ale trzeba się przyzwyczaić.

Kupiłem dla siostrzenicy 2 białe z pastelowymi skuwkami, była bardzo zadowolona, sobie przeźroczyste u tego sprzedawcy: https://www.aliexpress.com/item/17pcs-High-quality-Authentic-Yiren-359-Student-fashion-color-fountain-pen-Fine-Nib-office-student-calligraphy/32734902861.html Są praktycznie identyczne jak QASO, ale to nie bliźniaki ale trojaczki: https://www.aliexpress.com/item/Silver-Stripe-Fine-Nib-Fountain-Pen/32760151623.html Wszystkie te pióra są bardzo podobne, fajnie piszą i mają takie same konwertery. Jak dla mnie QASO wygrywa, głównie przeźroczystym spływakiem.

Widziałem ze stalówkami F i EF, sam mam tylko wersje F. W komplecie jest konwerter, pasują naboje Lamy ale jeśli dobrze pamiętam to miałem z nimi jednak jakiś drobne problemy, używałem z chińskimi nabojami zakupionymi na tej aukcji ale głównie z konwerterem. Rzadko korzystam z naboi. Występuje na Ali raz jako QASO raz OASO np. https://www.aliexpress.com/item/Children-Student-Posture-Correction-Fountain-Pen-Ink-Set-Double-Nib-OASO-Candy-Color-Creative-Writing-Pens/32844856859.html Mam właśnie te dwie, Dark Lilac i Vista

Tak