Pelikan to marka sama w sobie. Tu jednak płacisz głównie za markę (choć jakość też jest na wysokim poziomie). Pelikany nie mają jednak konwretera, a tłoczek (chyba, że modele "P")
WSBI jest ciekawą alternatywą
Moje atramenty też mają już ładne kilka lat (a niektóre kilkanaście) i nic złego się z nimi nie dzieje:
niebieski Pelikan 4001
niebieski Waterman
niebieski Parker
czerwony Visconti
wszystko jest OK.
Dzisiaj pisałem Pelikanem M805 niestety... tylko w sklepie
Przy okazji wizyty w "Stolycy" postanowiłem wejść tu i ówdzie.
Decyzja jednak podjęta... muszę je mieć! Choć bardziej skłaniam się ku wersji klasycznej M800 w zieleni.
Wszystkie wskazane pióra to wysoka półka.
Sailora umieściłbym na 1. miejscu pod względem relacji cena/realna wartość (w przypadku Montegrappy spora część ceny to "podatek" za Markę) ponadto - wyśmienita stalówka (japońska) - tu trzeba pamiętać o różnicy grubości japońskie F to europejskie EF itd.
Visconti to również super wybór (bardzo dobra jakość)
Montegrappa to włoskie dzieło sztuki, którego cena... jest dość wysoka jak na pióro w tej klasie. Za takie pieniądze można kupić coś lepszego z innej "stajni".