Konwerter/tłoczek masz po to, żeby tankować pióro z kałamarza. Atrament? Sam się przekonasz, który Ci będzie lepiej pasował. Ja używam pióra niedługo idzie mi 12 rok i nadal szukam swojego idealnego pióra i atramentu Warto kupować na początek naboje by sprawdzić, który atrament zadowala Cię kolorem bądź własnościami. Wydaje mi się, ze nie ma sensu kupować od razu kilkudziesięciu ml atramentu.
Sekcja (u mnie pękła sama z siebie po roku) w tym modelu jest taka jak w Preppy za 20 zł. Moim zdaniem nie warto przepłacać za aluminiowy korpus. Jednakże, jak wszystko, jest to kwestia gustu
Pióra dostępne z różnymi rozmiarami stalówek: TWSBI Eco, Faber-Castell Basic, Loom, Sheaffer 100 lub 300, Waterman Hemisphere, Lamy Al-Star, Pilot MR (F-ka), Kaweco Sport, Student. Piór w tej cenie jest okropna ilość.
Ja natomiast polecę TWSBI Eco ze stalówką F. Celowo nie EF, ponieważ różnicy wielkiej w grubości kreski niema o ile wogóle jest, natomiast EF jest zbyt sucha. Jeśli chodzi o dizajn, jest interesujący. Cena nie przeraża, nie zniszczy Twojego 150 złotowego budżetu.
Moleskine macie rację przebija, ale ma fajną właściwość, otóż moje TWSBI 580 AL ze stalówką B startuje na nim natychmiast. Na każdym innym papierze ma chwilę zawahania. W szczególności na Rhodii.
Ja tam lubię GvFC Moss Green, można go znaleźć za 95 zł za flaszkę. nie mówię, że jestem extremalnym fanem atramentów tej marki, ale lubię ten zielony. Zresztą każde upodobanie to kwestia gustu. Ostatnio zadziwia mnie swoimi własnościami Lamy Dark Lilac.
Mam Prelude w wersji gunmetal, stalówka F. Cieniutka ale podaje dużo atramentu i to jest wielki plus. Waterman?....Hmmm mam Hemisphera i jest super z F-ką z EF tragedia. Znajomy ma Perspective i okropnie już poryswany korpus