Claash

Mawia się, że: "Czerpanie z najlepszych wzorców to nie grzech." Według mojej osobistej opinii jest to raczej kara dla nabywcy za jego niewybredność. To tak tylko półżartem.

Pewnie rodził niebieskie plamy na kanapach limuzyn Duesenberga, jedwabnych rękawiczkach gwiazd filmowych lub czekach opiewających na ogromne sumy...

Fajne stalówki. Kiedy wyprodukowano te pióra?

Raczej nie nazwałbym go najpiękniejszym piórem świata, ale bez wątpienia jest wspaniały. Wytworzony jubilerskimi metodami, w czasach, gdy pióra były jeszcze zarezerwowane dla naprawdę majętnych ludzi. Dla mnie tamta epoka w dziejach pióra jest owiana pewną aurą tajemnicy. Niestety, a może nawet na szczęście są na świecie przedmioty, żeby które docenić, po prostu musi być nas na to stać.

Przychodzi mi do głowy teoria, że ten model miał zastąpić Vectora, ale z jakiegoś powodu się nie powiodło, nie opłaciło.

No tak, w Polsce rzadki. Widziałem tylko raz na allegro, za kosmiczną cenę. Jeszcze niedawno na ebay można było od ręki kupić chyba każdy kolor. Widzę, że w tej chwili już nie każdy. ładny, ładny. Według mnie, to raczej półka Vectora niż IM, tańsza alternatywa dla tego standardowego.Skoro to jeszcze pamiątka po Newhaven, to może warto sobie takiego sprawić. Pewnie nie byl produkowany zbyt długo.

Żaden królewski, żaden poprzedni, żaden rzadki. Zwykły IM Profile. Mnie osobiście podoba się.

Kupić można za grosze, podziwiać nie ma co, odsprzedać się nie opłaca Ale pochwal się.

Z ciekawości, jaki model?

Z którego wieku miał pochodzić oryginał?

Spoza polskiej perspektywy Lech Wałęsa jest człowiekiem światowej klasy, ikoną demokracji. Za to Solidarność nie wiele komukolwiek mówi. Rzuca się w oczy to, ze projektant podchodził do swojego zadania właśnie z takiego punktu. Jeżeli pióro byłoby projektowane przez Polaka, to overlay byłby pewnie wykonany ze słomy. Ja po przemyśleniach osobiście zmieniam zdanie. Gdybym miał chęć i możliwość dołączenia do swoich zbiorów pióra tej klasy, to rozważałbym ten model jako jeden z pierwszych.

Może być jeszcze tak, że szczelina w stalówce jest brudna. Musi pisać. W końcu to nie jest skomplikowane narzędzie.

Suche pióra... Po prostu trzeba udrożnić kanały w spływaku. W ostateczności można zrobić to tępą stroną żyletki, czy czymś tego rodzaju. Trzeba to robić bardzo ostrożnie, żeby ich nie uszkodzić. I nie ma prawa nie pisać bez względu na atrament. Noszenie pióra zaczepionym o kieszeń marynarki jest najwłaściwszym sposobem.

O ile mnie Omas bardzo się podoba, to Montegrappa nie szczególnie. Nie do końca podoba mi się kolorystyka. Ten czerwony przywodzi mi na myśl wyścigowe motocykle lub kombinezony skoczków narciarskich a ten drugi kość słoniową. Nie podoba mi się też stylizowany na symbol solidarności napis na koszulce. Nie do końca pasuje mi tez kotwica na klipie. Nie pamiętam czasów Wałęsy, ale według mnie to pióro bardzo słabo oddaje jego historie i osobowość. A chyba trochę o to tutaj chodzi...

Na jedno wychodzi. Po prostu nie opłaca się.

Bardzo szybko poszło. W końcu nie rozumiem, czy tłok ostatecznie jest dobry, czy jednak zbyt luźny? Ciekawi mnie, jak zrobiony jest mechanizm tłoka. Gwint mechanizmu jest wkręcany do sekcji, zintegrowany z pokrętłem, czy jeszcze inaczej? Mógłbyś wrzucić zdjęcie z odkręconym pokrętłem? Według mnie przydało by się tu jeszcze lekkie polerowanie, ale jak kto woli. Gratuluje udanej naprawy.

Na Twoim miejscu w ogóle nie ruszałbym tej stalówki. Lepiej już na pewno wyglądała nie będzie. No chyba, żeby całkowicie ściągnąć pozłotę. Ale nie warto.

ad.1. Cenna uwaga. Przy wykręcaniu sekcji oczywiście należy włożyć go na miejsce. Niemniej uprzednie jego wyjęcie jest w tym przypadku konieczne. ad. 2. No to chyba mamy już enumeratywne wyliczenie argumentów przeciw.

@Anatoli Zdaje mi się, że kiedyś faktycznie widziałem na allegro pióra Wing Sung z takimi stalówkami, na których pisało "Wing Sung" Pióra były nowe, ktoś miał do sprzedania kilka, może nawet kilkanaście sztuk w różnych kolorach. Po prostu musisz sprawdzać allegro i czekać aż się znowu pojawią. Jak sam takiego gdzieś zobaczę, to dam Ci znać. Musze powiedzieć, że niektóre Wing Sung są całkiem ciekawe. Mnie na przykład podoba się model 237.

1. Najpierw wyjąłbym spływak ze stalówką i próbował namoczyć, oczyścić pióro od środka. 2. Bardzo delikatnie podgrzałbym miejsce łączenia sekcji z oknem i cierpliwie próbował wykręcać. Dobrze byłoby, gdyby po wykonaniu punktu 1. tłok ruszył. Możliwe, ze dałoby się go wtedy wyciągnąć od góry i uniknąć pkt. 2. Wykręcanie sekcji ze słabej jakości transparentnego plastiku to beznadziejna sprawa. Zrobiłbym to tylko w absolutnej ostateczności. Stalówkę da się wyciągnąć w miarę łatwo, wystarczy mocno chwycić ją przez kawałek gumy np. z dętki i powoli ciągnąć, lekko "chwiejąc" ją na boki.Trzeba naprawdę mocno chwycić bo inaczej zacznie schodzić pozłota. I nie próbowałbym nią kręcić, bo łatwo taka stalówkę można w ten sposób uszkodzić.

No i właśnie tutaj jest problem. Ten drugi może być flexem, ale nie ma co do tego pewności. Można tylko eliminować wszystkie stalówki o wyraźnie krótszych skrzydełkach. Obawiam się, że na podstawie samych zdjęć nic więcej nie da się ustalić. Pozostaje pytać sprzedawcę.

Nie no, dlaczego kombinowane? Po prostu spływak siedzi ciut za płytko. Wygląda na nie zużyty, z resztą jak, chyba całe pióro. Zdaje mi się, że pióro zostało wyprodukowane w jednym z krajów Beneluksu, ewentualnie w Danii. Ten styl i ten problem z identyfikacją. Dołączam się do pytania o inskrypcje na stalówce.

W latach 90 nie wytwarzano już piór Wing Sung 233. Wtedy robiono za to Parkera 123456, do którego to bardzo podobne. Proponuję wpisać hasło "Wing Sung 233" na Ebay. Tam jeden taki pan ma ich strasznie dużo, tych gładkich właśnie. Czarne, błękitne, burgundowe... Do wyboru, do koloru. Full oryginały, żadna tam podróbka podróbki. I to wszystko takie taniutkie, że sam chyba biorę. Będę niepocieszony, jeżeli ten post nie wyczerpie tematu. Proszę uprzejmie.

Stalówki twarde mają znacznie krótsze i pełniejsze skrzydełka. Różnica w kształcie jest widoczna niemal na pierwszy rzut oka. Nie ma jednak pełnej gwarancji, że stalówka z długimi i chudymi skrzydełkami to koniecznie stalówka elastyczna. O, teraz się spostrzegłem, że niepotrzebnie zdublowałem.

Bardzo się cieszę, że tak to wygląda. Trochę zaskoczyło mnie, że pióro ma trafić do Poznania. Mnie we wspomnianej już rozmowie napomknięto, że serwis w Polsce został zamknięty a pióro ma trafić do Paryża. Było to jakieś 10 miesięcy temu. Co najzabawniejsze, tylko po to, by serwisant mógł stwierdzić, że stalówka istotnie jest zniszczona i kwalifikuje się do wymiany. Mnie również bardzo podoba się pytanie o wartość sentymentalną pióra. Nawiasem mówiąc, piszę dokładnie takim samym Sonnetem.