Skocz do zawartości

patefonik

Użytkownicy
  • Ilość treści

    331
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez patefonik

  1. zgadzam się z opiotr.

    Też mam jedną nakaye i więcej raczej nie będzie. Piękne pióro, perfekcyjnie wykonane, trudno mu coś zarzucić, ale przepłacone. Uważam, osobiście, że przykładowo kosztujący podobnie ebonitowy KOP Sailora (mam oba, piszę sobie na zmianę więc wiem o czym mówię) wypada pod tym względem zdecydowanie lepiej. 

    Co do stalówek nakaya, to mam cały czas wrażenie, że atramenty wypadają w nich trochę blado. Trudno mi to opisać, bo niby są mokre, gładki itd. odnoszę wrażenie, że kreska pozostawiana na papierze jest mniej nasycona, jakaś taka brzydsza niż w innych piórach. Początkowo zwalałem to na cienkość stalówki, wymieniłem więc na solidne BB, dedykowane pod moją rękę, jest lepiej, ale wrażenie cały czas pozostaje. Szczególnie jest to odczuwalne na gorszym papierze.

    Ale tytułowy Dorsal Fin jest piękny, też chodził mi po głowie. Pamiętaj tylko, że sam mechanizm piszący, serce pióra (spływak, stalówka) jest dokładnie taka sama  jak w najtańszych modelach, płacisz za "koszulkę". Piękną, ale koszulkę.

     

     

  2. Tak może być dowolny tusz kreślarski. Kiedyś był wyraźny podział na wodoodporny i zwykły.

    Patrzę teraz w googlu i takiego jak używałem to już chyba nie ma..... Ale było to coś takiego jak poniżej, miał w opisie Paper+film, czyli można nim było też pisać po folii, a jego zaletą był fakt, że można było po zapisaniu kartki używać zakreślaczy, trzymać na egzaminie w spoconej ręce i nie puszczał. :D

    Uważaj też na zakręcanie i płukanie isografu. Przy tak cienkiej rurce, jak zaschnie, szczególnie wodoodporny, to klapa na amen. Jak nie używasz kilka dni to należy go rozkręcić i solidnie wymoczyć. Tutaj pióro ma przewagę.

    Znalezione obrazy dla zapytania steadler tusz wodoodporny

     

  3. @MaciekM

    wybór grubości wynikał z tego, że Isografy służyły mi do rysunku technicznego i taki najcieńszy miałem pod ręką (kiedyś były znormalizowane "szeregi" 3 następujących po sobie grubości linii używanych przy kreśleniu tuszem, jak się nie mylę było to 0.13 / 0.25 / 0.5 a kolejny 0.25/0.5/ 0.7 itd. ).

    Pisało mi się tym bardzo dobrze, ALE weź pod uwagę, że było to  w tamtym czasie narzędzie, którego używałem na co dzień na uczelni.... 

    Pisze się tym nieco inaczej jak piórem, zwłaszcza jeśli chodzi o kąt trzymania. Pisząc piórem trzymam je pod kątem powiedzmy 45 stopni, przy isografie wymuszana jest pozycja raczej prostopadle do kartki. 

     

     

     

     

  4. Kiedyś pisałem takie mini książeczki w ramach "przygotowań " do egzaminów na studiach. Najlepiej robiło mi się to isografem (to taki rapitograf, tylko mniej czuły na kąt trzymania) o takim jak poniżej, rotring grubość 0.13 plus tusz, koniecznie wodoodporny Staedtler. Wychodziło świetnie. Co ciekawe było to dość mokra kreska i pisało się bardzo przyjemnie. Tusz wodoodporny, bo zwykły rozmazywał się przy przeglądaniu. Wysokość dużych literek to jak pamiętam 3 mmm. Niestety zostały "dla potomnych" na uczelni i nie mam jak pokazać...

    Znalezione obrazy dla zapytania staedtler isograph pens

     

  5. Popatrz na metalowe Namisu Nova. 

    https://www.namisu.com/collections/fountain-pens

    Mam tytanowe i spisuje się świetnie. Wiem, że się powtarzam, i często je polecam, ale to jak dla mnie był strzał w 10. Z tytanową stalówką to pióro do którego często wracam pomimo kilku zdecydowanie droższych. Te pióra gdyby były sprzedawane pod znaną marką kosztowały by 2 razy tyle, i też stosunek cena do jakości byłby niezły. 

  6. Jest spore. Popatrz na you tubie są porównania z innymi piórami. Jest również bardzo lekkie i świetnie leży w dłoni. 

    To rozmiarówka niewiększa od mb 149, czy pelikan m1000, ale znacznie lżejsze. Jak na moje dłonie ma idealne proporcje. Osobiście nie lubię cienkich piór.

    Jedyny mankament to stosunkowo mały konwerter. Pióro podaje obficie atrament, także trzeba często napełnia jak ktoś dużo pisze. 

  7. Zapoznaj się  z ofertą tego producenta.

    https://www.namisu.com/collections/fountain-pens

    Mam wersję tytanową, z tytanową stalówką. Pomimo, że mam kilka sporo droższych to jest to jedno z moich ulubionych piór, aż dziwię się, że tak mało u nas popularne.

    Standardowa stalówka Bocka, można więc bez problemu z czasem zmienić na dowolnie inną, złotą stalową, grubą cienką... co tam komu pasuje. Standardowy konwerter, więc pasują wszystkie popularne naboje.

    Pióro wszystkoodporne, solidne i bardzo wygodne. Jedno zastrzeżenia jest dość ciężkie, mnie to odpowiada, ale wiem, że niektórzy nie lubią...

  8. Wydzielenie tego fragmentu dyskusji do osobnego wątku to dobry pomysł. Przydałby się poradnik.

    @Kleks "Dlatego uważam, że metoda porównywania "na oko" próbki pisma i tego, co widzimy na monitorze jest najprostsza i daje stosunkowo dobre wyniki."

    Tutaj właśnie nie zgodzę się z Tobą. Podciągając w ten sposób barwy dostosowujesz je do tego co widzisz na swoim monitorze, czyli kompensujesz jego wady, ale powoduje to jednocześnie wypaczenie barw na moim monitorze (zakładam, że jest różny i ma inne wady). Metoda o której pisałem z białą/szarą kartą w automacie powoduje, że obrazek, który wstawiasz ma uchwycony kolor taki jak był w rzeczywistości w świetle w którym robiłeś zdjęcia, a to jak bardzo wiernie zobaczę go u siebie (czy ty u siebie)zależy tylko od mojego monitora i poprawności jego konfiguracji (w tym obszaru barw sRGB itd. o czym pisał @Pursat).

     

     

  9. Mam skonfigurowany na poziomie podstawowym. Trochę bawię się bardz amatorsko fotografią. 

    Co nie zmienia faktu, że odtworzenie warunków zastanych oświetlenia u forumowiczów robiących test jest trudne. chyba że założymy że ktoś robi test na rodhii i tak macham suwakami by kolor był na moim monitorze taki jak na kartce rhodii na biurku u mnie. Szarą kartą jest szybciej łatwiej itd... to jest początek. To o czym piszesz, jeśli dobrze rozumiem, wpływa na to jak wyświetli się na moim monitorze,ale jeśli nie chcę przerabiać zdjęć forumowiczów robiących test, to poprawnie skalibrowany monitor nie da mi właściwego obrazu jak ktoś robiąc fotkę źle ustawił balans bieli..

  10. Z tego właśnie powodu proponowałem szarą kartę. Robisz zdjęcie atramentu na papierze, z szarą lub biała kartą testową umieszczoną w kadrze, bierzesz w dowolnym programie graficznym pipetę wskazujesz jako wzorzec bieli, program robi czary mary, wycinasz z obrazka fragment  z kartą zapisujesz i gotowe.

    Przestrzenie barw są ważne, chociaż problem rozumiem, ale nie czuje się tu na stokach dyskutować merytorycznie., przepis który podałem w prosty sposób może podnieść jakość fotek. Jeśli popełniłam gdzieś błąd proszę o jego wskazanie. 

×
×
  • Utwórz nowe...