Thay

Bardzo lubię ten model Aurory. Szkoda, że współczesna Aurora 88 nie ma nic wspólnego ze swoją poprzedniczką.

No, a ja bym raczej (nigdy nie mów nigdy ) nie kupił ani Exception (jeśli Waterman, to tylko vintage) ani Sheaffera Legacy 2 (Sheaffera Intrigue zaś - chętnie ).

Gdybym musiał wybierać jedno pióro Montblanca, 256 na pewno wziął bym pod uwagę.

Doskonałe pióro. Jeśli obecnie jest w dobrym stanie, to ten Pelikan 100 przez kolejne 100 lat będzie Ci wiernie służył. Swoją drogą - ciekawa sprawa. Na pierwszym zdjęciu pióro wydaje mi się bardziej niebieskie niż zielone. Na drugim - wręcz przeciwnie. Wniosek? Zanim kupisz w sprzedaży wysyłkowej, zapytaj o kolor (nawet jeśli są fotki).

Ten model Lamy nie specjalnie mi się podoba. Popisałem kiedyś trochę i schowałem gdzieś na dno szuflady. Takie sobie bardzo plastikowe, szkolne piórko.

Pan_Q, a po cóż pióro, którym nie można pisać?

Bardzo. Widziałem długopis Sonnet w podobnym kolorze z tym, że był o połowę mniejszy.

Bardzo dobry pomysł.Weź to cudo w sobotę.

Ale okaz! Przy nim mojego stareńkiego Parker 45 z imprintem Ciech właściwie nie widać...

To napisz nie - recenzję, tylko - opis eksponatu.

Ale cała reszta... Waterman Serenite jest piekny urodą obiektów muzealnych. Płać i patrz!

O rety, skąd to wydobyłeś? Ostrożnie, bo się rozsypie! A to już dobro kultury narodowej.

Astra – atrament, który zasilał pióra kilkadziesiąt lat temu. Wyprodukowany przez przemyskie Zakłady Chemii Gospodarczej „Pollena Astra”, mieszczące się przy ulicy Herburta 14. Pojemność – 60 ml. Zgodny z normą branżową z 1968 roku, co zapisane jest jako BN-68/N-8542-01. Polski Komitet Normalizacyjny zaprzestał wydawania tych norm zgodnie z art. 28 ustawy z dnia 12 września 2002 r. o normalizacji, co może ułatwiać datowanie w innych przypadkach. Swoją drogą, bardzo ciekawy artykuł o normach i normalizacji znajdziemy tu: http://www.egospodarka.pl/46875,Normalizacja-korzystna-dla-firm,1,20,2.html Ten konkretny egzemplarz ostemplowano datownikiem XII /82, a więc grudzień, 1982 roku. 28 lat temu temu... Ciekawostka – atrament zachował się w stanie umożliwiającym swobodne użytkowanie. Płyn w szklanym pojemniku zaopatrzonym w plastikową nakrętkę jest dosyć rzadki. Bardzo dobrze sprawuje się w piórze testowym (Parker Sonet) dając równą, pełną linię. Czy to wpływ czasu, czy specyfiki atramentu – trudno powiedzieć, ale obecnie nie sposób nazwać ten inkaust niebieskim. To zdecydowanie odcień fioletu. Czy ładny – kwestia gustu. Niezwykły jest za to… zapach Astry. Intensywna woń farbki plakatowej nieodparcie przywołuje mi na myśl pierwsze klasy podstawówki… Cóż, napełniony do połowy konwerter wypisałem, a resztę atramentu szczelnie zamknąłem i zostawiłem dla przyszłych pokoleń. Niech inni także mają coś z życia… Ciekawostka - firma Astra istnieje do dziś, w dodatku pod tym samym logo. Niestety, atramentu już nie produkuje.

Przyznam, że nie widziałem. A może tu? http://internetovy-obchod.msbox.cz/dodani-zari-2011-mikrotuzka-visconti-new-van-gogh-2011-sunflowers-07-mm/f-3-s-22-dp-12237/

Czemu nie będziesz? Skąd ten pesymizm? A może podoba Ci się tylko stalówka? Swoją droga - faktycznie jest piękna. Ten wzór Wiland - genialne.

Największe z serii... Ależ one cudownie piszą... Poezja!

Przy normalnym użytkowaniu spodu nie widać.

Chyba Abernato Pen... Muszę jeszcze rozeznać rynek.

Nib creep, znaczy. Obawiam sie, że na to nie ma mocnych. Ale pióro - super.

No, bardzo ładnie wygląda. To niezłe i dosyć wytrzymałe pióra.

Fantastyczna, bardzo obrazowa recenzja. Jak dla mnie, również bardzo niebezpieczna. Zaczynam nabierać ochoty na tego Viscontiego Ragtime 20th Anniversary. Do kompletu brakuje jeszcze tylko filmu obrazującego na żywo proces pisania i napełniania pióra.

Jasne, będzie! Może nawet coś więcej, ale to niespodzianka. Ciii...

No proszę, jak miło. Przyłączam się więc do koła miłośników Quink Parker Blue Black, z tym, że ja nie lubię zielonej nutki, używam więc starego zapasu tego atramentu, który nie wykazywał podobnych odchyleń kolorystycznych. A w pamięci mam Sheaffera Grey... Ech... No, rozmarzyłem się...

Carene podobaja mi się bardziej niż pióra Watermana z dużo wyższych półek (sądząc po cenach...) Desing - absolutna rewelacja!

Hero 1000 nie znam, Hero 100 - polecam z czystym sumieniem. Czasem na Allegro można dostac za naprawdę niewielkie pieniądze.