Na forum znalazłem markę Caran d'Ache, mowa była o atramentach. Postanowiłem napisać recenzję jakiegoś wyrobu piszącego tej nietaniej firmy. Po poszukiwaniach stwierdziłem, iż w Polsce są akcesoria piszące tylko te nietanie, Szwajcarzy nie są tak bogaci jak Polacy i u nich idzie kupić również tańsze produkty tej firmy
Standardowym wyposażeniem piórnika jest pióro i ołówek, ale moim zdaniem najważniejszym elementem jego wyposażenia jest … długopis . Zawsze, gdy ktoś chce od nas pożyczyć czegoś do pisania powinniśmy mieć coś na podorędziu. Powinno być małe (coby nie zajmowało za dużo miejsca), lekkie (by się nie odźwigać) i być niekontrowersyjne. Takim czymś jest oczywiście długopis!
Na stronach bazarnika czy inszym ebaju (ostatecznie stronie producenta) można znaleźć różne wyroby Caran d'Ache, od piór, długopisów i ołówków po atramenty, portfele i spinki do koszul (smyczy nie znalazłem). Jest to jak gdyby odrobinę wyższa półka niż przeciętny parker.
Przedmiotem mojej recenzji jest długopis Caran d'Ache noszony przeze mnie na co dzień w piórniku. Jest to Ballpen Stylo 825. Zwykły plastik fantastik, ale jak na snoba piszącego piórem nie mogłem sobie odmówić przyjemności posiadania czegoś tak uznanej firmy. Znalazłem go po jakiejś konferencji, gdy biedaczysko się pałętał, przygarnąłem go do piórnika, no i jest. Pisać, pisze (sprawdziłem) zwyczajnie – jak to długopis, czy wygodny – nie wiem, nie używam . Ale, już na pierwszy rzut oka widać, że obserwujemy tu bardzo wysoką jakość wykonania (swiss) – problemy takie jak nib creep nie występują .
Budowa: zwarta, sześciokątny graniastosłup zwężający się ku początkowi, na końcu plastikowy klips koloru niebieskiego z napisem Caran d'Ache, na korpusie napis:
SWISS * CARAN d' ACHE 825
Długopis jest nierozbieralny, badań nieniszczących przeprowadzić się nie da .
Wymiary: 137 * 8 (z klipsem 14) mm
Waga: pomijalnie mała
Do nieużywania polecam każdemu