Skocz do zawartości

musicman

Użytkownicy
  • Ilość treści

    457
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez musicman

  1. Ja napaliłem się na MB146 jak szczerbaty na suchary :-) a ze sklepu wyszedłem z pustymi rękami. Na pewno jeszcze będę robił jedno podejście bo jest w nim coś co mnie przyciąga...
  2. Lamy Safari Medium (cienkie M) w porównaniu z Aurorą i Carandache jest jak gwóźdź i bardziej drapie niż pisze. Nie twierdzę, że pisze źle... po prostu inaczej. Jest także zdecydowanie bardziej suchym piórem. Cieszy mnie to bo w końcu mogę załadować Diamine Florida Blue oraz Asa Blue - nic nie strzępi, nie przebija na drugą strone, co prawda bez cieniowania, które bardzo lubie, ale poza tym wszystko na najwyższym poziomie. Bardzo szybko wysychają i w połączeniu z forumowym Lamy tworzą świetny duet kiedy dużo piszemy i przerzucamy wiele kartek co grozi rozmazaniem. Będąc w Galerii Mokotów po tłoczek oglądałem różne kolory i te oczojebne bardzo pasują do tego pióra. Żółty, którego to koloru nie cierpię, w połączeniu z Safari wygląda świetnie. W ręku wygląda lepiej niż na zdjęciach moim zdaniem.
  3. Ja bym chciał jakiegoś japońca - najchętniej Nakaya Equilibrium.
  4. Bardzo fajny ciemny kolor, ładne cieniowanie, z moimi piórami delikatnie strzępi ale jak widać na załączonych zdjęciach nie zawsze - może kwestia papieru... ogólnie także polecam.
  5. Moja eMka cienka dosyc, w stosunku do eMki carandacha jest dwa razy cieńsza. Ale pisze całkiem fajnie biorąc stosunek cena/jakość. Na pewno będę często używał.
  6. Ja też dostałem, z numerem 2. Całkiem fajny ten atrament Lamy.
  7. Zobaczcie wage z atramentem i bez :-). My dyskutujemy nad mililitrami a tam wchodzi ponad 6kg Co do Pelikana 1000 i MB149 - małych rąk nie mam ale pisałem wiele razy tymi piórami bo sam sie przymierzałem i dla mnie okazały się za duże. Mam Aurore Talentum i jej wielkość jest idealna, w ręku leży świetnie (gabaryty MB146)... ale tak samo swietnie lezy duzo mniejszy carandache wiec to wszsytko zalezy od konkretnego modelu... Koleżanka ma 145 i twierdzi, że jest idealne na codzienne pisanie. Jak wzięła 149 to wyglądało to nieco dziwnie, ale to kwestia gustu.
  8. Świetny fiolet. Jeszcze nie testowałem ani jednego atramentu Pelikana, parkera czy watermana.... - czas to zmienić.
  9. Przez ostatnie pół roku złożyłem ze 30 tysięcy podpisów i robię to niebieskim atramentem. Atramentów testowałem zaledwie kilka i z cienką stalówką najlepiej spisywał sie Aurora Blue a ze stalówką medium (mój faworyt do podpisów) MB Royal Blue. Oba nie przebijają, nie strzępią, są wyraźne (turkus się nie sprawdził) i co najważniejsze dla mnie szybko w miarę schną dzięki czemu przy szybkim przerzucaniu kolejnych kartek nic się nie rozmazuje. MB z moją eFką wogóle się nie sprwadził.
  10. drake29a - jesteś w stanie porównać z turkusem od Carandache? Także bardzo ładny turkusik, ale dla mnie nieco za jasny do pisania w pracy.
  11. Jak wrażenia? Jak to to pisze - czytałem, że wybornie pomimo "charakterystycznego" wyglądu... Ja wybrałem medium.
  12. Możesz napisać gdzie kupowałeś, zwłaszcza PR? Jak wrażenia jeśli chodzi o turkus MB?
  13. Naboje nie dla mnie... nie wiecie gdzie można kupić konwerter? Widziałem Lamy na galerii mokotów, ale mam tam strasznie daleko. Jakieś inne propozycje? Może w arkadii albo złotych tarasach?
  14. Ze wspomnianych tutaj atramentów Carandache to moje ulubione atramenty właśnie ze względu na żywe i ładne kolory. Nie miałem szafranu, zielonego i czarnego. Sunset - to jest bardzo żywy kolor. Z mniej krzykliwych do codziennego pisania to blue sky i grand canyon. Używam ze stalowka medium. Wogóle nie jestem fanem cienkich stalowek bo za mało smaczków widac . Aurora blue tez fajna, troche jak blue sky tylko uwidacznia się fiolet. Używam ze stalówką fine do szybkiego notowania w dużych ilościach. To zestaw idealny do takich zastosowań, ponieważ atrament ma dosyć mocny kolor i dzięki temu ładnie widać cienką linie i do tego naprawde szybko schnie. Bardzo fajnie wyglądają na zdjęciach i są chwalone atramenty Iroshizuku - sam bym ze 3 kupil - wyjdzie Ci naprawdę drogo bo trzeba zamawiać z daleka.
  15. Ważniejsze jest dla mnie to jak pisze, może wiele piór nie testowałem ale to spisuje się idealnie,,, takie sobie wymarzyłem
  16. do znudzenia to samo - carandache leman "M" i nie zamienie predko na nic innego
  17. Jeśli jest taka możliwość także chętnie podjadę.
  18. Chyba za bardzo w przyszłość wybiegłaś... ale jakby co to 1.musicman
  19. Dzięki za informację, tego nie wiedziałem. Miałem na myśli model. Dla mnie wręcz idealny pod każdym względem...
  20. Dla zobrazowania tego co napisałem - od góry Crand Canyon oraz Toffee Brown
  21. skwercio - piszę często po brudnych, tłustych i wilgotnych papierach, po drugie długopis u mnie nie raz robi za gwoździa do sprawdzania różnych rzeczy na budowie, grzebania tu i tam. Piórem nie odważyłbym się. konis - tak, to spekulacja grubymi nićmi szyta! Przy mnie kaczor z pisu to amator intryg :-))))
  22. Niestety mam taką pracę, że część czasu muszę pisać długopisem bo pióro by padło po 2 dniach. Ja mam taki problem, że pisząc długopisem strasznie bazgrzę. Mam zwykłego Parkera IM i ma dobry wkład - pisze stosunkowo miękko jak na długopis i wogóle się nie maże, a tego nie znoszę. Ponad to rozpisał się po ponad roku .
×
×
  • Utwórz nowe...