Zurek

Dzięki za info, niedaleko mam to sprawdzę trop.

Byłem 2 tygodnie temu, działa i jest na ogrodowej tuż obok pióromaniaka.

Jak pisałem, wyszło tyle co na allegro bym kupował, ale stan dużo lepszy. Jak się uda VAT odzyskać to wyjdzie tak jak piszesz. Z zagranicy dużo kupuję, z różnych serwisów i różnymi dostawcami przesyłki. Na jakieś 1000 transakcji 3 razy problem miałem właśnie z DHL. W tym przypadku wszystko przez sprzedającego, który nie zaznaczył wykupionej opcji DTP. Na szczęście obsługa celna była w ramach wysyłki już. Teraz będę próbował odzyskać VAT od Ebay i VAT za VAT od DHL. Polska to trudny kraj, ale jak tu dajesz sobie radę, to nic na świecie już Cię nie zaskoczy...

Dotarły dziś dwa Platinum z Japonii. Przy płaceniu Ebay pobrał VAT i myślałem że DHL mi dostarczy paczkę, a tu zdziwienie. Naliczyli kolejny podatek, z tym że teraz nie dość że za piora i wysyłkę to i za zaplacony VAT. Więc zapłaciłem VAT od VAT. Teraz najlepsze, niby od Ebay można dostać zwrot VAT w takiej sytuacji, ale nie mogą mi go zwrócić z uwagi na to że na fakturze odprawy celnej z DHL jest tylko kwota do zapłaty, a nie ma kwoty ani informacji od czego ten podatek został naliczony. Po prostu chora akcja. Tak więc piórka miały wyjść trochę taniej niż na allegro, a wyszły w tej samej cenie, a nawet lekko drożej. Może uda się w procesie reklamacyjnym to odzyskać, ale widząc jak do klienta podchodzą może być ciężko. Jedyny plus to taki że piórka są w zdecydowanie lepszym stanie niż te na allegro i jedno jest 18k. Zobaczymy jakie niespodzianki przy Sailorze wyjdą.

Dziś dotarła kolejna dwójka Japończyków. Obydwa Platinum, 18k EF, 14k M

Do płatności w walucie polecam Revolut. Wymiana bez spreadu, na wakacjach się przydaje, używam już kilka lat i szczerze polecam.

Oto moje ostatnie nabtyki. 51 letni japoński pilot (Pilot Custom K-500 RS, 18K H171 Script nib) i nowy niemiecki oficer (Pelikan Söuveran M800, 18K M nib) w obstawie odziedziczonych francuskich żandarmów (Waterman Le Man 200 GT, 18K M i F nib) i angielskich lotników (Parker Sonnet Flighter GT, SS GP F nib i Parker Sonnet Laque Solid Black, 18K F nib). Poniżej francuski żołnierz z przeszczepionym polskim sercem (Waterman Maestro LE Matte Black, Zenith SS F nib). W drodze jest jeszcze trójka Japończyków.

Do podpisów z reguły lepszym wyborem są grubsze stalówki. Tego złota w platerowaniu jest tyle że na cenę raczej nie wpływa za bardzo. Cena podobna bo to w zasadzie ten sam model, tylko w innym wykończeniu, więc pracy przy jednym czy drugim jest tyle samo. A czemu nie M205? Tłoczek o tyle lepszy że taniej z kałamarza napełnić, większy wybór atramentów i sporo większa pojemność komory niż naboju.

Jak zakręcana skuwka, naboje uniwersalne, bardzo dobra stalówka i pisało cienką linią, to Pelikan serii P200 ze stalówką F, ale to koszt ok. 500pln. Niestety nie jest metalowe, ale za to na naboje w standardzie europejskim. W tej samej cenie masz serię M200 z napełnianiem tłokowym i dużo większą pojemnością. Zarówno Parkery jak i Watermany posiadają własny system nabojów. Jak kolega wyżej napisał, dobrze jakbyś określił budżet, bo dla jednego Parker IM jest bardzo wartościowym piórem, dla innego Pelikan Souveran to dolna półka.

Potwierdzam spostrzeżenia odnośnie Sonnetów, mam dwa starsze 1997 i 1998, oba pozostawione na 3-4 dni zasychają. Nawet kulkowe po 2-3 dniach już suche są.

Tu do spływaka dolega ciasno, ale ma sporą przerwę między skrzydełkami, udało mi się ją trochę zmniejszyć i już nie leje tego atramentu tak obficie. Kreska już jest cieńsza niż M, a grubsza od F, czyli niby tak jak być powinno. Zastanawia mnie to że po przekrecęniu pióra juz nie pisze. Kąt pochylenia jest nie ważny. Pisze i w pionie i prawie płasko, tylko o oś obrotu mi chodzi. W Watermanach co prawda bokiem też nie pisze, ale zakres jest dużo większy niż w tym Pilocie. Swoją drogą to dobre pióro treningowe, jeśli nim się nauczy pisać to każde inne będzie opanowane od początku.

Wczoraj odebrałem pierwsze piórko z czterech zakupionych. Dotarł Pilot Custom K-500RS. Pierwsze wrażenie jak rozpakowałem, to jakbym trzymał tutkę z papieru. Tak lekkie że Sonnet przy nim to waga superciężka, nie wspominając już o le Man 200. Stan jak na 51 letnie pióro myślę że bdb-. Z zewnątrz jedynie jedna głębsza rysa jest na skuwce i trochę pościerane platerowanie spinki na jej rantach. Na resztę mikro rysek lekka polerka wystarczy. Stalówka 18k script H171. Według porównania znalezionego gdzieś w internetach, powinna być troszkę grubsza linia niż F. Natomiast jest ogromna przerwa między skrzydełkami. Jak widziałem zdjęcia tych stalówek to większość ma przerwę po całości przecięcia, ale chyba nie aż taką. Piórko niby czyste, ale profilaktycznie trafiło do wody na kilka godzin i okazało się że trochę koloru jeszcze poszło. Uzupełniłem nabój i pierwsza próba pisania to był szok. Linia grubsza niż M całkiem mokrego Watermana. Leje atramentem niesamowicie podchodząc pod B i rozlewając nieco litery. Trochę scisnąłem skrzydełka i już jest dużo lepiej. Teraz jest między F a M, chociaż jeszcze trochę będę musiał ją ścieśnić. Pisze ładnie, startuje natychmiast, kąt pisania nie ma dla niego znaczenia, odwróconą stalówką pisze jak EF, ale lekkie przekręcenie pióra w lewo czy w prawo i już nie zostawia śladu na kartce. Nie wiem czy tak w każdym piórze z tego typu stalówką jest, czy tylko w tym konkretnym przypadku. Skrzydełka są jeszcze za szeroko, lub coś z ziarnem trzeba zrobić? Ogólnie jak za cenę 68$ z wysyłką z zakupu zadowolony jestem. Jak dotrze reszta zakupów, to opiszę je wszystkie w osobnym temacie porównawczym.

Tylko nic siłowo, bo się okazuje że moje rzadkie pióro przyczyniło się do tego, że reszta jemu podobnych stała się jeszcze rzadsza.

Jak to w chinach, 10 fabryk i różnych brandów klei to samo.

https://www.platinum-pen.co.jp/100th_3/e-history.html Fajna stronka z historią Platinum. @Gregg tak, skuwka jak w granatowym, ale firmy Platinum i z przezroczystą sekcją

@Syrius Tylko mi o Platinum chodzi. Znalazłem informację że to Platinum new style A i że produkowany był zaraz po zakończeniu wojny, 1945-1946. Na stronie Platinum w jego historii pojawia się te pióro, tyle z informacji których się dokopałem. Co do problemu kolegi @Gregg to na ali jest mnóstwo dawców i do jednego i do drugiego. Musisz popisać z różnymi majfrendami, na pewno coś dobierzesz.

Chyba tak, jeśli ma blaszkę z sakiem do napełniania, tylko ten mój miał przeźroczystą sekcję i był koloru zielonego, ale skuwka taka sama. Stalówka była w nim połamana i sak się wykruszył. Chciałem reanimować, niestety siłowo... ale może podobnego gdzieś znajdę do kupienia, tylko nie wiem czego szukać, a po tych hasłach co szukałem nie znalazłem nic.

Na alie znajdziesz pod nazwami yong sheng, st penpps, hero czy wing sung. Wszystko to te same produkty. Natomiast mam pytanie, miałem kiedyś pióro Platinum podobne do tego seledynowego, jedynie klips na skuwce inny. W Internecie znalazłem info że ten Platinum podobny do Parkera 51 to new style A, ale ani zdjęć, ani żadnych więcej info na temat rzeczonego pióra już nie mogę się dokopać.

Co prawda szermierką się nie param, ale kiedyś buhurty były grane, a i z historią, głównie średniowiecza mocno zaprzyjaźniony jestem. A patrzac na historię to nie tylko tajniki stali damasceńskiej zapewne bezpowrotnie zaginęły. Jest wiele przykładów w starożytności gdzie przy obecnej technologii jesteśmy w czarnej d... dziurze.

Warto by było założyć taki temat, bo u kogoś w temacie nie związanym z tym o czym piszesz ciężko o jakąś pomoc będzie

Zdjęcia przykładowe dałem, kupiłem 3 pióra kieszonkowe, 2 Platinum, jeden 14k, drugi 18k, Sailora 18k oraz pilota custom 18k H171. Dwa ostatnie ze znaczkiem JIS. Jak dotrą to pochwalę się zdjęciami I spróbuję jakąś recenzję z porównaniem wrzucić.

Elementy mosiężne najlepiej u tokarza dorobić, o ile się nie znajdzie (w co wątpię). Co do marmuru to chyba kamieniarz coś doradzi, nawet u takiego który nagrobki wykonuje coś się poradzisz. Na wyczyszczenie mosiądzu w necie znajdziesz wiele porad, ale taki spatynowany jednak ma swój urok.

Ale co ma narzędziownia do kowalstwa? Jasne, noże do skrawania są twadre, ale na klingę miecza się nie nadają. Tak samo jak drewno dębowe na łuczysko na nic się zda. Za to jako palisada jak najbardziej. Trochę off top wyszedł, więc może skończymy ten temat dalej ciągnąć, raz że nie to forum, dwa że można by doktoraty czy prace inżynierskie o tym pisać.

Bułat czy stał dźwierytowa do damasceńskiej jest tylko z wyglądu podobna, ale samego łączenia nanorurek nie są metalurgowie nawet obecnie odtworzyć. Za przeproszeniem Pan z filmu chyba nie do końca zgłębił temat na który tak ochoczo się wypowiada. Co do stali proszkowych, tak są technologicznie zaawansowane, ale z prawdziwym damastem po spotkaniu będą z takiej klingi co najmniej dwa kawałki. Z resztą nie nadaje się taka stał do zrobienia miecza, gdyż jest zwyczajnie zbyt krucha.

W zasadzie można kupić żółty, czerwony, niebieski i z tych podstawowych barw można z powodzeniem zrobić wszystkie barwy. No może jeszcze czarny aby ciemniejsze odcienie robić, ale z tym trzeba uważać, bo troszkę za dużo i będzie za ciemno. Zauważyłem też że z tej firmy są kolory perłowe oraz złoty i dwa odcienie srebra. Jeszcze pytanko, czy rozcieńczasz jakoś te barwniki, czy tak jak są lejesz?