Skocz do zawartości

ton60

Użytkownicy
  • Ilość treści

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ton60

  1. Nie mialem do czynienia z zadnym z tych piór, ktore znalazły sie w finale. Z opisow wnioskuję, że wszystkie one maja stalówki Bocka. Czy nalezy przyjąć, że stylem pisania będą one bliskie piór Kaweco? Takie akurat mam i srednio mnie cieszy ta stalowka.
  2. Cześć. Zabawne, rozglądam sie za stalówka do tego pióra. Jezeli nie uda ci sie znalężć spływaka, to moze podrperujesz sobie budżet sprzedażą stalówki? Pewnie cie irytuje taka propozycja, ale byc może bedzie to sensowne rozwiazanie. Pozdrawiam,
  3. Moze ta uwaga pod Twoim adresem byla zbyt dosadna, nie chce wyjsc na zarozumialca- przepraszam?? Żaden specjalista,po prostu mam kilka piór i o nich mogę napisać. Co do japonskich stalowek zgadzam sie calkowicie. Uwazam je za bardzo dobre. Kiedys nawet poatanowilem, ze innych nie będę kupowac i..... kupiłem - Kaweco, Lamy i Faber Castell. Każda z tych stalowek wymagała ingerencji. Wprawdzie są to raczej podstawowe modele, ale kosztują niemało i pisać powinny bezproblemowo. Tanie Preppy zawstydza wszystkie europejskie odpowiedniki.
  4. Moze ta uwaga pod Twoim adresem byla zbyt dosadna, nie chce wyjsc na zarozumialca- przepraszam?? Żaden specjalista,po prostu mam kilka piór i o nich mogę napisać. Co do japonskich stalowek zgadzam sie calkowicie. Uwazam je za bardzo dobre. Kiedys nawet poatanowilem, ze innych nie będę kupowac i..... kupiłem - Kaweco, Lamy i Faber Castell. Każda z tych stalowek wymagała ingerencji. Wprawdzie są to raczej podstawowe modele, ale kosztuja nie mało i pisać powinny bezproblemowo. Tanie Preppy zawstydza wszystkie europejskie odpowiedniki.
  5. rafi206 - czy ta informacja jest do mnie skierowana? Ciekawe, bo dwa dni temu własnie ci to uswiadomiłem w innym temacie na forum,
  6. Wlasnie...podobno. Każdy cos tam napisze, drugi powtorzy, a trzeci uzna to za regułę Stalowka probuje fleksowac, ale to tylko dobrze wyglada na youtube. W rzeczywistości to przy nacisku stalowka wbija sie tak głeboko w karte, ze po drugiej stronie widać szyny i trudno cos napisac na okrągło. A na koniec takiej zabawy stalowka odstaje od spływaka i ma rozwatre skrzydelka. Wiem, bo mam takie pióro...a wlasciwie mialęm, bo takimi zabawami zniszczyłem stalówkę
  7. Zasadnicza różnica! "S" to soft, miękka, fleksująca. Dla mnie cała wartość tych piór, to właśnie owe stalówki. Bez "S" to zwylke, sztywne.
  8. Dokladnie to mam Century 3776 czarne SF i Custom Heritage 91 czarne SF. W Pilocie jest mniejsza stalówka, dla niektorych to wcale nie jest szczegoł??, ale uznajmy, ze to tylko estetyka. Platinum ladniej szumi przy pisaniu, lecz trudniej je zmusic do fleksowania. Pilot daje nieco bardziej mokry slad i latwiej różnicuje jego grubość. Przy minimalnym nacisku pozostawia cieniowaną kreskę z atramentu, w ktorym wczesniej tego nie zauważałem. Ktore wybrać? Hehe...Twoje pieniadze Twoj wybór. Gdybym miał w tej chwili miec tylko jedno,bralbym Pilota Custom 74 z ta sama stalówką. Gdybym mial zapłacic cenę z polskich sklepów, to zapłakałbym gorzko - wartość postrzegana tych piór jest bardzo niska. To tylko plastik (jakby go nie nazywac) i złota blaszka. Także nikomu z bliskich sie nie chwale tymi piórami, bo zaraz padłoby pytanie - ile zaplaciłeś??? Podsumowując, cieszę się obydwoma, to najprzyjemniej piszące moje pióra. Jeżeli akceptujesz ich ceny, to szczerze polecam.☺
  9. Mam Pilota i Platinum ze stalowkami SF. Obydwie stalowki godne polecenia- jak dla mnie cudownie miekkie i spreżyste z wyraźnym fleksem. Ale nie dla miłośników maślanego pisania. Zamiast masełka, ktore kojarzy mi sie z flamastrem, oferują bardzo sympatyczne szuranie po papierze. Dla mnie to kwintesencja pisania piórem.
  10. Moze to wcale nie jest dziwne a jedynie normalne? Tez mialem "dziwną sprawę" z Kaweco...inni także miewali problemy. Tak, przerywało, po jakims czasie przestało, ale zadowalajaco pisze jedynie na dobrym papierze. Na papierach z tanich brulionów, to raczej maluje niczym pedzel. Niektórzy twierdza,ze to slynna maślana stalówka Kaweco.
  11. Nie chcesz, nie głosujesz, nie kupujesz. Troche Cię poniosło, wyluzuj.....??hehehe..
  12. Cześć. Prawda, najoryginalniejsze i mało urodziwe a do tego w pewnych wersjach także cieżkie. Karas to chyba dzieło starego frontawca - juz wszystkich wokól obdzielił zapalniczkami, łusek mu jeszcze zostało od groma, wiec teraz zaczął robic pióra Jednak Karasa K w aluminiowej wersji bym łyknął Namisu Nova to takie "turlajpióro", spadałoby mi ciągle. Takze kibicuję Karasowi i TWSBI
  13. Czesc. No i mam FC Basic carbon ze stalówką F. Impuls i szybki zakup. Impuls jak to impuls Ale Faber Castell chodził mi po głowie od dawna. Pamietam z jakim namaszczeniem i uznaniem ogladalem pióro FC, gdy byłem chłopcem (oj daaawno temu) Kolega mojego brata miał takowe. Kiedy je obracałem w dloni, usłyszałem komentarz własciciela: "najlepsze pióra na świecie" Zapamietałem je jako zupełnie inne niz pozostałe - te które znałem- duze i grube hehehe... Także dzisiejsze FC wpisuja sie w moje zapamietane wyobrażenie o tej marce. Stalówka F lała atramentem jak z kranu. Poślizg miała dzieki temu niesamowity, ale kreska była za mokra. Udało mi sie docisnac skrzydełka, zmniejszając przepływ i teraz jest ok Sunie mięciutko z ledwo slyszalnym szelestem. Po tym zabiegu nie tworzy kleksów na łączeniu literek. Dziwnie wyważone, środek ciężkosci ucieka na szczyt korpusu, ale to szczegół - nie przeszkadza w pisaniu. Ogólnie - oryginalne i swietnie piszące pióro.
  14. Cześc. Minęło kilka miesiecy i ponownie kupiłem Baoera 79. U innego sprzedawcy i innego koloru ale jednak nadal ten sam Baoer79. Drugi egzemplarz nadaje sie tylko do tego aby o nim szybko zapomniec Pisze sie nim inaczej - tzn gorzej. Chyba sie "wyleczyłem" z chinskich piór na jakis czas. Pozdrawiam.
  15. Cześć. Mam podobne spostrzeżenia dotyczace niedrogich piór. Z tym, że ja swoje poszukwania z sukcesem zakonczyłem na Pilotach. 78g czy też MR ze stalówka "M" piszą (sądzę) tak jak oczekujesz. 78g to takie "plasticzane nic" ale pisze wybornie. MR to w gruncie rzeczy to samo lecz ladniej zapakowane. Pozdrawiam.
  16. Cześć. Dotarł do mnie Baoer 79. Fajne, po problemach na poczatku w koncu zaskoczyło i teraz pisze bardzo dobrze. Uczucie pełnego zadowolenia mąci jedynie swiadomośc,że to wtórne wobec MB. Kilka zdan uzupelniających recenzję: -waga pióra to 30.02 grama - w stanie sklepowym (ważyłem) -linie wzdłużne na skuwce i korpusie niestety sie mijają (przy zakręconym piórze) -wewnątrz pióra nie miesci sie drugi zapasowy mały nabój Pisze raczej mokro, przez to dosyć miekko, szemrząc nieśmialo i dając pełny kolor atramentu. A najwazniejsze, że wytrzymuje mój zamaszysty podpis Visvamitra, dziekuje za recenze
  17. http://www.ebay.com/itm/baoer-79-BLACK-CHESSBOARD-sliverline-M-NIB-FOUNTAIN-PEN-/140655477989?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item20bfb844e5 Tam jakby cos było, nie snieżynka ale logo Baoera. Kupilem, ale na innej aukcji. Na zdjeciach z tamtej aukcji nie było tego logo. Pióro wysłane 10 dni temu, pewnie wnet przyleci. Jeżeli w kryształku cos bedzie, to sie pochwalę. Pozdrawiam.
  18. ton60

    Witam

    Dzieki za sympatyczne przywitanie. Jest tu jakies forumowe zawołanie, przywitanie czy przekleństwo? "Kupujmy pióra!" "A żeby Ci sie stalówka złamała!" "Kleks z Tobą "
  19. Ten temat jest poruszany w wielu środowiskach hobbystów i zbieraczy. Zabawnym a moze i prawdziwym wytłumaczeniem jest takie, iż do naszych czasów dotrwały tylko te najlepsze sztuki. Zaś te z wadami albo wrecz buble dawno wylądowały w koszu. Sam sie przyczyniłem do eliminacji słabego okazu - dawno temu w szkole w jeden rok wykonczyłem Parkera 51 Pozdrawiam.
  20. Jeżeli LS jest doceniane na całym swiecie, to ja nie zamierzam organizować krucjaty przeciwko zwolennikom tego pióra. Jednakże swoimi doświadczeniami nie wpisuje sie w te peany. Nie znam genezy powstania LS, ale można sie domyślic, że twórcom przyswiecał cel, wyprodukowania niedrogiego, odpornego i nade wszystko oryginalnego pióra. Takiego, ktore zainteresuje mlodych ludzi, aby zamiast siegać po kolejny cienkopis, zainteresowali sie jednak piórem. W całości plastik, czarna stalowka z grubej blachy (a w moim przypadku brak satysfakcji z pisania) skłaniaja mnie bardziej do skojarzen z cienkopisem niźli z klasycznym piórem. Może to i bez sensu ale reklamować można także po kilku tygodniach. Jednak w miedzyczasie nadarzyła sie okazja odstąpienia komus tego pióra, więc skorzystwałem. Obydwa piora kupiłem zachęcony wzmiankami i zdjeciami w necie. Obydwa wysyłkowo. Gdyby ich ceny były zamienione, to teraz kaprysiłbym na Bookworma. Pozdrawim.
  21. Lamy Safari kupiłem jako pewniaka po lekturze forum. Za 94 złote to wyjatkowy niewypał. Aby pisało musiałem podkrecac konwektor, ale i tak po zapisaniu połowy strony w zeszycie, wysychało i skrobało. Po kilku tygodniach (płukania też były) przepływ sie poprawił ale nadal skrobało. Pozbyłem sie, ale po jakims czasie miałem nowe, troche lepiej ale tez bez zachwytow. Natomiast Bookworm pisał lekko od samego początku. Dla mnie Lamy to taki cienkopis przebrany w garnitur pióra Dlatego napisałem, ze lepsze, gdyż pisalo zadowajająco od samego początku. Nie wskazuje, ktore ladniejsze, raczej twierdze, że w obydwu widać "taniość"......jednak jedno kosztowało mnie 90 a drugie 20 złotych.
  22. Platinum Preppy zdecydowanie najtaniej, ale nie ma srebrnych wykonczen.
  23. A ja potwierdzam - Bookworm 702 to ładne i bardzo przyjemnie piszące pióro. Wprawdzie momentalnie wycierajacy sie ring na korpusie i brak mozliwości włożenia drugiego naboju, obnizaja ocene. Jednak w sumie i tak lepsze od Lamy Safari Tego Bookworma 679 mozna kupic "na zatoce" za 6.50$ z przesyłką. Ale to waga ciężka - waży 57 g. Pozdrawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...