Skocz do zawartości

Aurora K


Kalixt

Polecane posty

  • 3 weeks later...

~55$ - z vatem, marżą itp. to faktycznie może być w okolicy 250-300  zł. Włoskie wzornictwo mnie osobiście odrzuca, choć te tańsze modele - jak ten - są jeszcze do przełknięcia przeze mnie, ale... i tak Włosi ustawiają tak cenowo swoje produkty, że co najwyżej mogę sobie ich pióra tutaj na forum skomentować  ;) Swoją drogą, trochę to dziwne, bo nawet Chińczycy nie są skorzy do inspiracji produktami włoskimi :D 

Edytowano przez odi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to szarość dnia mnie nastawiła na szczerość: ale, czy ktoś miał już to pióro w ręku? trzymał, dotykał, sprawdził jakość spasowania, jakość materiałów, zalał atramentem, popisał kilka dni, sprawdził jak się układa w palcach?

Bo ja nawet nie będę gdybał ile powinno kosztować, zanim nie wezmę do ręki.

Na podstawie zdjęć jedynie, stwierdzam, że pióro jest ciekawie zaprojektowane i warte zainteresowania.

Także, zacznę go szukać w sklepach.

A jak się z nim zapoznam bliżej, napiszę jakie jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Topaz, bardzo słuszne podejście. Też tak uważam, nie ma co się wypisywać i komentować, że olaboga jak drogo, dużo etc. jak się pióra w rękach nie miało. Ostatnio Caran d'Ache wprowadziło linię "budżetową" za jedyne ~250 zł. Niemało. Pierwsze wrażenia miałam mieszane, ale kilka podejść i w sumie naprawdę to jest ciekawe pióro. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... Jakby Wam to powiedzieć, Ja miałem to pióro w rękach i nim pisałem. Miałem możliwość sprawdzenia, jak jest wyważone, jak się "układa w palcach" i z jakiej jakości materiałów jest zrobione. Kupił je niedawno mój znajomy za 40 Funtów. Bardzo chciał mieć "włocha" i ma. Niestety, musiałbym być dobrze nawalony, żeby wydać na niego bodaj połowę tej ceny. Najbardziej zbliżone wydaje mi się firmowe pióro WH Smith (sieć księgarni w UK), wyposażone w niemal identyczną stalówkę i piszące nie gorzej, oraz wyglądające nie gorzej, a w każdym razie bardzo podobnie (może za wyjątkiem skuwki). Różnica jest tylko taka, że tamto ma napis "Aurora" i wypasione pudełko, a firmówka WH Smith tego nie ma, ale kosztuje 8 Funtów. Mam takie :D

Staram się nie wypowiadać, zwłaszcza krytycznie, na temat piór, których nie znam, nie macałem i nie pisałem.

Edytowano przez Kleks
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Topaz Ja tu tylko widzę standardowe osobiste twierdzenie, że włoskie pióra mają gęste ceny. Nawet jak weźmiesz do ręki to wycena/ocena w większej mierze będzie zależeć od korelacji Twoich zarobków i oczekiwań w tym segmencie cenowym (czy w ogóle względem pióra). Nikt tu nie mówi, żeby nie kupować tego pióra. Nie ma ideałów i świetnie że masz pozytywne podejście, po to forum jest, aby swoje opinie wyrażać tylko nie ma co popadać w dekadentyzm :) 99% piór nie będę mógł przetestować w sposób dla siebie wartościowy, czy to oznacza, że żadnej luźnej uwagi nie mogę na ich temat napisać? Włoskie pióra ani nie są specjalnie popularne u nas - cenowo przystępne też nie - więc takie opinie nieraz jeszcze padną przy następnych modelach.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, mery napisał:

@Topaz, bardzo słuszne podejście. Też tak uważam, nie ma co się wypisywać i komentować, że olaboga jak drogo, dużo etc. jak się pióra w rękach nie miało. Ostatnio Caran d'Ache wprowadziło linię "budżetową" za jedyne ~250 zł. Niemało. Pierwsze wrażenia miałam mieszane, ale kilka podejść i w sumie naprawdę to jest ciekawe pióro. 

 

Tu akurat miałem krótką przyjemność z tym piórem i bardzo pozytywne wrażenia odniosłem i fakt - ja uważam, że jest warte tych pieniędzy. Choć niektórzy nie mogą się przekonać do pewnej "ołówkowatości" w zakresie ergonomii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem kiedyś, bardzo dawno temu, że nie lubię włoskich piór i żadnego miał nie będę, chyba że ktoś mi da w prezencie. Włoskie pióra są jak włoskie buty, włoskie ciuchy i włoskie czerwone sportowe samochody. Ponieważ są włoskie, więc Włosi uważają, że mogą za nie wołać worki pieniędzy. Jeżeli ktoś jest gotów te worki pieniędzy płacić, to jego sprawa. Ja nie zamierzam być jednym z naiwniaków, którzy podtrzymują przy życiu coś, co w dzisiejszym świecie kompletnie nie ma racji bytu. Francuzi też myśleli, że poza nimi, nikt nie potrafi zrobić dobrego wina. A tymczasem wina z Australii, Ameryki Południowej, czy chociażby z Bałkanów, zjadają dziś francuskie wina na śniadanie. Przy tym są tanie i już nikt nie zapłaci za francuskie wino więcej niż 30 zł, skoro za tą cenę może mieć doskonalsze wino mołdawskie, chilijskie, albo australijskie. Podobnie jest z piórami. Trochę lepsze chińskie produkty, zjadają na śniadanie i popijają kieliszkiem wódki większość piór "renowowanych producentów", zwłaszcza Włochów. Wielu zachwyca się włoską stylistyką.  Cóż, tu właściwie nie powinienem się wypowiadać, bo to rzecz gustu, ale jeśli kogoś to interesuje, dla mnie włoski styl to styl "odpustowy". Oczywiście istnieje spora liczba "fanów" (fanatyków?), którzy będą zaciekle bronić czerwonego znaczka z napisem "Aurora" i nie będą mogli się pogodzić z nieuchronnym bankructwem swoich ulubionych marek, ale taka jest dzisiejsza rzeczywistość. Juz coraz ciężej wydymać klienta na tzw "prestiż marki". Mało tego! Coraz bardziej modne jest myślenie ekonomiczne. Hipsterzy piją  drinki ze słoików, a nowocześni biznesmeni szpanują piórami kupionymi za dwa dolary. I jeśli Włosi (przeważnie oni) tego nie zrozumieją, to za parę lat na rynku nie zostanie ani jeden włoski producent piór. I dobrze im tak.

Edytowano przez Kleks
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Kleks napisał:

Dlatego napisałem kiedyś, bardzo dawno temu, że nie lubię włoskich piór i żadnego miał nie będę, chyba że ktoś mi da w prezencie. Włoskie pióra są jak włoskie buty, włoskie ciuchy i włoskie czerwone sportowe samochody. Ponieważ są włoskie, więc Włosi uważają, że mogą za nie wołać worki pieniędzy. Jeżeli ktoś jest gotów te worki pieniędzy płacić, to jego sprawa. Ja nie zamierzam być jednym z naiwniaków, którzy podtrzymują przy życiu coś, co w dzisiejszym świecie kompletnie nie ma racji bytu. Francuzi też myśleli, że poza nimi, nikt nie potrafi zrobić dobrego wina. A tymczasem wina z Australii, Ameryki Południowej, czy chociażby z Bałkanów, zjadają dziś francuskie wina na śniadanie. Podobnie jest z piórami.

Podpisuje się trzykrotnie pod tym :) Przy całej sympatii do włoskiej kuchni, dodając jednocześnie - że do Francuzów nic nie mam, ale faktem jest, że dla mnie najlepsze wina to mołdawskie - choć za chwilę mi ktoś może zarzucić, że mało win piłem to nie powinienem się wypowiadać. I oczywiście rozumiem ludzi, którzy mają pozytywne emocje z obcowania z włoskimi produktami i piórami.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I gwoli ścisłości powtórzę - jak na włoskie pióro to wizualnie mnie nie odrzuca - ale przy takiej wycenie mogę co najwyżej o nim poczytać opinię, bo po trzykroć wolałbym taką kwotę wydać na Japończyka. Działaj @Topaz, ja wobec piór uprzedzeń nie mam. Jest tu na forum kilkanaście aktywnych osób i każdy ma swoje preferencje, grunt żeby się nie kryć z nimi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kleks Tu już nawet mniej chodzi o prestiż, bo dzisiaj ten prestiż w 80% wykuwa się w chińskich fabrykach tak jak budżetowe modele, ale o fakt, że nawet Pelikan potrafi i rozumie, że musi mieć linię budżetową, aby zrobić sobie potencjalnych klientów. Daleki jestem od stwierdzenia, że chińskie no-name jest lepsze, ale zdarzają się Chińczykom zrobić naprawdę dobre pióra. Nawet Japończycy (których mianem przystępnych cenowo nazwać też nie można) to rozumieją i  stąd "sukces" Preppy czy tańszych modeli Pilota na chiński rynek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie takie dyskusje mi się podobają ;). Coś już zaczynamy wiedzieć. @Kleks miał w ręku, @Kalixt podał cenę, ja szacuję same pudełko na 20 zł, zacznie się powoli wyłaniać obraz tego pióra.

Zgadzam się, że jest grupa producentów, która celuje w zamożnych klientów, taka jest strategia firmy, zauważalne jest też to, że takie strategie zaczynają zawodzić (patrz OMAS, patrz DELTA). To dobrze, że producenci rozszerzają piramidę cenową od dołu i proponują produkty ekonomiczne w przystępnych (dla Europy wschodniej) cenach. Liczę, że takie podejście ekonomiczne, oparte jest o doświadczenie jakości i w tańszych modelach ta jakość będzie zachowana. zastanawia mnie np. czy ta AURORA ma skuwkę metalową czy tylko "satin chrom"? czy klips jest twardy czy użytkowy?

Daleki jestem od płacenia a raczej przepłacania, sam od wielu lat zawodowo tworzę "wartość dodaną" do produktów i wiem, że można ją wywindować, bez połączenia z jakością i wartością, ale wiem też, że jeżeli producent myśli o utrzymaniu się na rynku, to myśli też o utrzymaniu jakości, co sprawdzę przy tej Aurorze.

 

Edytowano przez Topaz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...