visvamitra Posted August 8, 2015 Report Share Posted August 8, 2015 Nie przepadam za czernią. Pióra wieczne zasilam przeważnie czerwieniami, brązami i pomarańczami. Wypróbowałem sporo inkaustów i doszedłem do wniosku, że atramenty Sailora rządzą. Sailor ma w ofercie setki kolorów, niestety większość z nich dystrybuuje wyłącznie w Japonii pod markami tamtejszych sklepów papierniczych (Pen & Message, Bung Box, Kingdom Note). Oczywiście można je sobie sprowadzić. Nic prostszego. Wystarczy kilka kliknięć. Tylko cena może do tego zniechęcać. Atramentów Sailora używam od dwóch lat. Mimo to, od początku przygody z piórami wiecznymi, nie miałem ani jednego pióra tej marki. Nie żeby mi się nie podobały. Przeciwnie, wyglądają apetycznie. Po prostu nigdy się nie złożyło na to, żebym w końcu któryś model kupił. Zresztą japońskie stalówki nie do końca mnie przekonują. Bywają twarde i – jak na mój gust – za suche. Dodajmy do tego fakt, że japońskie pióra do tanich nie należą, zwłaszcza poza Japonią. Tak się jednak złożyło, że natrafiłem na zdjęcie Sailora 1911 w wersji Black Luster. I mnie wzięło. Na pióro czarne i do bólu klasyczne. Impuls przyszedł z kosmosu. Opór nie miał najmniejszego sensu. Pióro kupiłem u sprawdzonego sprzedawcy – francuza mieszkającego w Japonii. Można i w Polsce, ale nie lubię przepłacać. Sailora 1911 Black Luster zapakowano w plastikowe pudełko pokryte warstwą czegoś mechatego. Przypuszczam, że ma to wyglądać elegancko i gustownie, ale mnie nie przekonuje. Pudełek nie zbieram, najczęściej wyrzucam je od razu po wypakowaniu pióra. Wyjątek zrobiłem dla Islandera, co tu dużo mówić, mam słabość do drewna. Koniec dygresji. W pudełku oprócz pióra znalazły się ulotki, papiery i konwerter. Jeden z papierów bardzo mnie zaciekawił. Dobre. Widzę, że Sailor chce iść w ślady Montblanc. Karteczkę zgniotłem i wyrzuciłem, wyjąłem pióro. Popatrzylem na nie i pokiwałem głową z uznaniem. Sailor 1911 jest piórem bardzo ładnym, ale też silnie nawiązującym do designu piór Montblanc. Zgoda, to sprawdzony i elegancki wzór, ale nie rozumiem dlaczego Sailor, firma z ponad stuletnią tradycją, skopiowała wzór innego producenta? Przypuszczam, że ma to związek z faktem, ze w latach osiemdziesiątych japońskie produkty dopiero budowały sobie pozycję na rynku. Japońscy producenci, tak jak teraz chińscy, czerpali ze sprawdzonych wzorów, które miały szansę spodobać się na zagranicznych rynkach. Model Black Luster nie ma złoceń i trochę różni się od pozostałych 1911-stek, ale gdyby położyć go obok Montblanca 146 tyłem do patrzącego, z dużą dozą prawdopodobieństwa mogłyby zostać uznane za nie do końca udane bliźnięta. Sailor powinien się jakoś wyróżnić. Mają wdzięczne logo. Nie obraziłbym się, gdyby na skuwce znalazła się kotwica, byłby to przyjemny akcent. Nie przepadam za czernią. Mimo to Sailor 1911 Black Luster wygląda w moim odczuciu obłędnie. Klasyczne linie, wrzecionowaty kształt, duża, proporcjonalna do całości stalówka powleczona jonowo rutenem pobudzają moje ślinianki. Pióro wygląda elegancko, ale też lekko drapieżnie. No wiecie, przyczajony tygrys, ukryty smok. Konstrukcja Pióro zbudowano z materiałów niezłej jakości. Czarne tworzywo sztuczne nie zbiera kurzu, nie widać na nim śladów odcisków palców. Metalowa sekcja jest cięższa niż korpus, co powoduje, że środek ciężkości przesuwa się w dół, w stronę stalówki. Ponieważ mało kto pisze piórem stalówka do góry, nie powinno to nikomu przeszkadzać. Mnie takie umiejscowienie środka ciężkości bardzo odpowiada. Sekcja jest wkręcana w korpus, skuwka zakręcana na korpusie. Skuwkę można na upartego założyć na korpus, ale nie trzyma się ona pewnie. No chyba, że ktoś mocjo ją wciśnie, ale wtedy z czasem na korpusie pojawia się rysy. Stalówka Cud, miód i orzeszki. Nie dość, że ładna, proporcjonalna i elegancka, to jeszcze świetnie się nią pisze. Sailora 1911 w wersji Black Luster uzbrojono w powleczoną rutenem stalówkę wykonaną z dwudziesto-jedno karatowego złota. Wybrałem stalówkę w rozmiarze M, bo stalówka w rozmiarze B była niedostępna. Bałem się trochę, że będzie sucha i igłowata, ale nic z tych rzeczy. Okazała się mokra. Szczodrze podaje atrament a pisze się nią bardzo przyjemnie. Nie przebija emki Omasa Ogivy – na tę chwilę mojego punktu odniesienia – ale też nie została przez nią zmiażdżona. Stalówka Sailora po papierze sunie gładko, nie skrobie, ale też się nie ślizga. System napełniania Zło. Konwerter lub naboje. Co gorsza w standardzie Sailora - w tym piórze nie da się użyć standardowych nabojów / standardowego tłoczka pasujących do piór innych producentów. Konwerter ma pojemność około 0,6 ml. SPrawia wrażenie tandetnego (w porównaniu do konwertera Caran d'Ache czy Visconti). Wymiary Zamknięte: 141 mm Otwarte: 132 mm Waga: 22 g Podsumowanie Warto czy nie warto, oto jest pytanie? Sailor 1911 Black Luster jest drogim piórem. W Polsce kosztuje około 1300 PLN. Mnie udało się go kupić taniej, ale nie był to zakup impulsowy. Chciałem to pióro i uznałem, że mogę sobie na nie pozwolić. Z drugiej strony w tym budżecie konkurencja jest duża, silna i mocno zróżnicowana. Sailor jest piórem dobrze wykonanym, dobrze piszącym i ładnym. Z drugiej strony jego design jest mało odkrywczy, system napełniania okazał się mało pojemny i mało ciekawy (czego spodziewać się po tłoczku/naboju?). Wciąż wolę używać Omasa Ogivy Alby. Mimo to jestem z tego zakupu zadowolony. Niezależnie od pewnej wtórności designu, Sailor 1911 Black Luster to pióro z charakterem. Plusy: Jakość wykonania Design Wygodna sekcja Minusy Cena (to dobre pióro, ale niczym - poza wpadającym w czerń wykończeniem - nie zaskakuje. System napełniania jest nudny. Mogli się postarać i zrobić tłok) Wtórny design (jest to plus i minus zarazem; pióro jest ładne, ale wzór został zapożyczony od innych) Własnościowy, mało pojemny system napełniania (tłok, naboje) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiasemba Posted August 8, 2015 Report Share Posted August 8, 2015 Metalowa sekcja, błe. Dla mnie odpada. I ta cena, z kosmosu! Za mojego Sailora 1911 zapłaciłam 300zł, więc tu co, za design? Natomiast muszę Ci powiedzieć, że bardzo fajna recenzja, naprawdę Przyjemnie się czytało Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Andrew Posted August 8, 2015 Report Share Posted August 8, 2015 Recenzja bardzo dobra, ale pióro w tej wersji mi się nie podoba - nie lubię czarnych stalówek :/ No i za te pieniądze jednak mogli wetknąć tam tłoczek zamiast c/c Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmechu Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 Moje 3 grosze. Irytuje mnie podejście producentów (nie tylko piór) w stylu "produkt za 30zł, wyceńmy go na 300, w w nietypowej wersji 1300, się sprzeda". Jako klient czuję się dymany i bardzo mnie to boli. Wiem, że jak za tę ceną będą kupcy to kasa się zgadza, ale cóż - boli :-) I niezmiernie dziwi zrobienie złotej stalówki, a potem jej paterowanie, by wyglądała jak zwykły kawałek stali nierdzewnej. Serio, żadnego stonowanego szaleństwa, żadnej delikatnie dwukolorowej co by się mieściło w kanonie elegancji i klasyki? No i naboje.... Jak dla mnie to jak zbudowanie Mercedesa S, namalowanie pasa żeby robił wrażenie Dodga i oferowanie w ofercie na gaz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolumb Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 Dzięki za recenzje. Chciałem wnieść coś nowego od siebie, ale kol. zmechu już wszystko napisał. Pozostaje jedynie podpisać się pod jego tekstem. W porównaniu cenowym i użytkowym wolałbym już dołożyć parę groszy i wybrać MB. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted August 9, 2015 Author Report Share Posted August 9, 2015 Tak, coś w tym jest. Dlatego pióra japońskie opłaca się kupować tylko w Japonii, gdzie kosztują 50-60 % ceny europejskiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 (edited) Sailor robi modele z tłokiem (realo). W tym wypadku mam dziwne skojarzenia z Aurorą Edited August 9, 2015 by marwis Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 (...) W porównaniu cenowym i użytkowym wolałbym już dołożyć parę groszy i wybrać MB. Pozdrawiam To nie będzie parę groszy ale > 2-3 krotnie więcej. Tam mi się wydaje. Stosunek jakości do ceny piór japońskich jest wysoki, zwłaszcza przy zakupach u nich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mariusz888 Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 (edited) Świetny test jak zawsze - przeczytałem od tzw. "deski do deski" Zdjęcia również super. Pióro bardzo mi się podoba, ale trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś tj. że mogli dorzucić trochę więcej od siebie. Mnie takie zestawienie kolorystyczne odpowiada bo jest ciekawym odejściem od przyjetego kanonu GT/ST. Fajnie, że stalówka nie jest sucha, natomiast czy jest ona w przynajmniej pewnym stopniu elastyczna? Da się coś więcej z niej wycisnąć, czy linia wtedy pogrubia się tylko nieznacznie? Ale pióro i tak super - gratulacje Edited August 9, 2015 by Mariusz888 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LukiStrike Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 Recenzja jak zawsze na świetna A pióro mi się podoba ale jednak ta cena zdecydowanie za wysoka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolumb Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 To nie będzie parę groszy ale > 2-3 krotnie więcej. Tam mi się wydaje. Stosunek jakości do ceny piór japońskich jest wysoki, zwłaszcza przy zakupach u nich Zgadzam się z Tobą, że kupując bezpośrednio w Japonii cena jest do zaakceptowania. Wyłożenie 1300 zł z pióro na naboje które wyglądem przypomina MB - ja dziękuję. Natomiast 50% tej sumy jest już do zaakceptowania - no może nie przez wszystkich. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiasemba Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 A tak z ciekawości - Łukasz rzeczywiście będziesz tylko Sailory do niego lał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted August 9, 2015 Author Report Share Posted August 9, 2015 No coś ty Ale z drugiej strony Oku-Yama pasuje do niego jak ulał. Spróbuję skonczyć kałamarz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pawel88 Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 W czarnej wersji mi się jakoś nie podoba.Sam jakiś czas temu napaliłem się na sailora 1911, ale YOUNG i to w czerwonej kolorystyce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Markol Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 Fajne pióro, ale w okolicach 1000 złotych jest kilka modeli, które silniej mnie kuszą. Dzięki za recenzję i super zdjęcia :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
endoor Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 Chorowałem kiedyś na to pióro, ale wyleczyłem się Pilotem Custom 823. Pióro przepiękne i podziwiam sam 'dizajnerski' pomył. Dziękuję za świetną recenzję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aoirghe Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 Zachwyciła mnie próbka pisma, którą zamieściłeś. Znam Oku-yamę i naprawdę nie zawsze tak rewelacyjnie wygląda (to cieniowanie!). Gratuluję wspaniałej stalówki, bo jakby nie patrzeć, jest to kwintesencja każdego pióra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted August 9, 2015 Author Report Share Posted August 9, 2015 Różne rozmiary stalówek (duży plik, po kliknięciu będzie widać sporo szczegółów): Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
raf2107 Posted August 9, 2015 Report Share Posted August 9, 2015 (edited) Recenzje czytałem z niekłamaną przyjemnością. Ale cena, tak kilka stówek mniej... Edited August 9, 2015 by raf Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest nilfein Posted August 10, 2015 Report Share Posted August 10, 2015 Sailory to dobre pióra, ale ich realna wartość to ta, którą proponują sprzedawcy z Japonii. O gustach - wiadomo - dyskutować nie wypada, choć mi się wersja @visvamitry podoba. Ciekaw jestem też stalki 21k. Ja miałem Sailora 1911 ze stalką 14k i miałem wrażenie, że coś jest nie do końca tak ze szlifem ziarna. Początkowo pióro drapało i ciężko było wyłapać tzw. "sweet spot". Konieczna była wizyta u pendoctora, po której wszystko było już w porządku. Niemniej jednak, coś na kształt niesmaku pozostało... Tak czy siak, rozważam w przyszłości zakup klasycznej 1911-ki, ale w wersji realo właśnie. Oczywiście, o ile ze stalką 21k nie ma problemów takich, jak z 14k. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted August 10, 2015 Author Report Share Posted August 10, 2015 @Nilfein - stalówka jest bezproblemowa. Pisze się nią przyjemnie praktycznie pod każdym kątem. Co do wartości piór - zgadzam się z tobą w 100 %. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest nilfein Posted August 10, 2015 Report Share Posted August 10, 2015 Hmmm…czyli trza iść w 21k. Bezapelacyjnie Dzięki Łukaszu za informację Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Markol Posted August 20, 2015 Report Share Posted August 20, 2015 Stalówka 21K jest faktycznie zajefajna. Ja wprawdzie upolowałem "tylko" klasyczną wersję GT, ale przypuszczam, że własności pisarskie są takie same niezależnie od koloru. No i przy tej wersji producent nie ostrzega, że stalówka rozpuści się przy używaniu atramentu innego niż Sailor . Jak na mój gust ta M-ka jest nawet ciut za mokra, ale spróbuję z innymi atramentami i wtedy się zobaczy.Przyjemność z pisania MB też zacząłem odczuwać dopiero po odkryciu atramentów Herbina, bo z oryginalnymi nabojami to była powódź. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted September 6, 2015 Author Report Share Posted September 6, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ded_ Posted September 6, 2015 Report Share Posted September 6, 2015 Moje 3 grosze. Irytuje mnie podejście producentów (nie tylko piór) w stylu "produkt za 30zł, wyceńmy go na 300, w w nietypowej wersji 1300, się sprzeda". Jako klient czuję się dymany i bardzo mnie to boli. Wiem, że jak za tę ceną będą kupcy to kasa się zgadza, ale cóż - boli :-) I niezmiernie dziwi zrobienie złotej stalówki, a potem jej paterowanie, by wyglądała jak zwykły kawałek stali nierdzewnej. Serio, żadnego stonowanego szaleństwa, żadnej delikatnie dwukolorowej co by się mieściło w kanonie elegancji i klasyki? No i naboje.... Jak dla mnie to jak zbudowanie Mercedesa S, namalowanie pasa żeby robił wrażenie Dodga i oferowanie w ofercie na gaz. :clap1:Urzekł mnie ten komentarz. Pióro przez moment miałem w ręku i w ogóle jest spoko, ale wolałbym wersję benzynową i bez pasa czyli klasyczną czerń ze złotem. No i najlepiej żeby miało z 50 lat minimum Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.