Skocz do zawartości

Carene vs. Parker Sonnet


Polecane posty

Witam, dzis zarejestrowalam sie na tym forum z nadzieje, ze byc moze ktos pomoze w rozwiazaniu dylematu. Od zawsze pisze piorem, jednak glownie przez w sumie ponad 30 lat uzywalam zwyklego, tzw chinskiego piora, ktore generalnie sluzy mi do dzis, jest niezniszczalne. bardzo lubie ogladac od lat rozne piora i interesuje sie tym tematem, jednak w swojej kolekcji praktycznie nie posiadam zadnych pior markowych. Jedynym "lepszym" piorem, ktore posiadam jest pioro Crossa Townsend Medalist, ale rzadko uzywam, bo jest dla mnie za ciezkie.

Pioro, ktorego uzywam czesciej obok mojego chinskiego to Lamy Logo. Odkad zaczelam ogladac piora mialam ochote na pioro Carene, ale wydawalo mi sie za drogie. Ale poniewaz juz kiedys mialam jakies pioro Watermana (nie pamietam jakie), ktore zgubilam, wydawalo mi sie, ze byc moze to dobra inwestycja. Bardzo podoba mi sie pioro Carene Amber.

Jednak calkiem niedawno spodobalo mi sie pioro Parkera Sonnet Metal & Pearl. Nigdy nie mialam zadnego Parkera, a czytalam, ze to piora raczej do patrzenia, a nie pisania. I mam dylemat, ktore pioro wybrac. Byc moze ktos moglby sie podzielic ze mna swoim doswiadczeniem dotyczacym jednego z tych dwoch pior lub obu naraz.

 

Z gory wielkie dzieki

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 87
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Mam oba. Do pisania na codzień na pewno wygodniejszy Sonnet, Carene waży swoje. Sonnety są już z trochę wyższej półki, chyba nie ma się co bać. Ja swojego bardzo lubię. Oprócz tego, że jak leży, to wyparowuje z niego atrament, nie widzę wad.

dziekuje. a oprocz tego, ze ciezkawy, to nie ma innych wad? gdzies czytalam, nie wiem nawet, czy nie tu na tym forum, ze careny lubia zacinac, nie wiem, czy to byly pojedyncze przypadki.. kiedys dawno mialam jakiegos zwyklego bardzo prostego parkera, po jakims czasie zaczal odchodzic lakier, nie wiem co to za powloka byla, w kazdym razie odpryskiwala powierzchnia. w przypadku twojego sonneta nic sie nie dzieje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje. a oprocz tego, ze ciezkawy, to nie ma innych wad? gdzies czytalam, nie wiem nawet, czy nie tu na tym forum, ze careny lubia zacinac, nie wiem, czy to byly pojedyncze przypadki.. kiedys dawno mialam jakiegos zwyklego bardzo prostego parkera, po jakims czasie zaczal odchodzic lakier, nie wiem co to za powloka byla, w kazdym razie odpryskiwala powierzchnia. w przypadku twojego sonneta nic sie nie dzieje?

Carene nie fika. To naprawdę dobre pióro, ale nie wyobrażam sobie pisac nim na codzień.

w przypadku Sonneta nic takiego co napisałaś się nie dzieje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carene było (podkreślam było) moim wymarzonym piórem typu "Must Have"

ale jednak zrezygnowałem bo w mojej opinii w relacji cena/jakość jest po prostu dramat...

a utwierdziłem się w mojej opinii po przeczytaniu recenzji http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/6384-waterman-carene-charcoal-grey/

 

co do Sonnet'ów - to masakra jakościowo/cenowa 

ogólnie uważam, że Parker'em to można co najwyżej wyryć dziurę w kartce - a nie pisać

choć są ponoć osoby, które nimi piszą (jakim cudem - nie mam pojęcia)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lux... OK... fakt może przesadzam...

 

ale przez parkera o mało nie znienawidziłem pisania piórem (było to w 'okresie przed forumowym')

uwierz... mam ten szit do dziś aby każdemu móc pokazać jak drapie parker - zamiast pisać :(

 

jasne - mam pecha 'piórowego'.... no miałem...

- bo trafiłem na to forum...

poczytałem + spotykałem się z Wami + popisałem tym-i-owym...

i teraz nikt mnie na plewy (parkera) nie namówi...

 

EDIT

 

poniżej fotka poglądowa (wykonana w 2011 roku - żeby nie było że specjalnie na doraźne zapotrzebowanie)

 

preludefrontierpismo1.jpg

Edytowano przez andreo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znam juz te recenzje carene, stad watpliwosci. i co ja teraz mam kupic?;-) przeciez nie zostane do konca zycia z moim chinszczakiem...

przyznam, ze carene podoba mi sie z sentymentu do wlasnie chinskich pior, takich, ktore mialy taka zlota strzalke. a parker sonnet metal i perla podoba mi sie bardzo wizualnie. nie mialam okazji trzymac go w rekach, bylabym bardzo zawiedziona, gdyby mi wydrapal dziure w biurku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie są relacje cenowe, ale jak nie lubisz ciężkich piór a możesz sobie pozwolić na większą sumkę to polecam Pelikana M150 lub M200. To pióra na tłoczek stały i bardzo lekkie, akurat do używania na codzień. Mogą chyba być też inne modele z serii dwusektek.

 

Od Sonneta w góre Parker już trzyma jakość i nie musisz się obawiać. To nie są modele produkowane w Chinach. Wpadki się zdarzają wszystkim, ostatnio są problemy ze stalówkami Sailora i jakoś nikt nie rzuca gromów na tą firmę i japońską precyzję.

 

To już chyba nasza narodowa przypadłość, że nie lubimy liderów. Psy wieszamy na Parkera, Windowsa, Skode itp. Ot takie moje obserwacje rodaków.

Edytowano przez kerad
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Sonnet'ów - to masakra jakościowo/cenowa 

ogólnie uważam, że Parker'em to można co najwyżej wyryć dziurę w kartce - a nie pisać

choć są ponoć osoby, które nimi piszą (jakim cudem - nie mam pojęcia)

To jest prawda, ale tylko w stosunku do nowych piór. Stare Parkery, nawet takie sprzed 15-20 lat, są rewelacyjnymi piórami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie są relacje cenowe, ale jak nie lubisz ciężkich piór a możesz sobie pozwolić na większą sumkę to polecam Pelikana M150 lub M200. To pióra na tłoczek stały i bardzo lekkie, akurat do używania na codzień. Mogą chyba być też inne modele z serii dwusektek.

 

Od Sonneta w góre Parker już trzyma jakość i nie musisz się obawiać. To nie są modele produkowane w Chinach. Wpadki się zdarzają wszystkim, ostatnio są problemy ze stalówkami Sailora i jakoś nikt nie rzuca gromów na tą firmę i japońską precyzję.

 

To już chyba nasza narodowa przypadłość, że nie lubimy liderów. Psy wieszamy na Parkera, Windowsa, Skode itp. Ot takie moje obserwacje rodaków.

ogladalam wlasnie te pelikany i sie zastanawiam, jaka jest zasadniczna roznica miedzy tymi liczbami? wygladaja w sumie takie same, o co wiec w nich chodzi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogladalam wlasnie te pelikany i sie zastanawiam, jaka jest zasadniczna roznica miedzy tymi liczbami? wygladaja w sumie takie same, o co wiec w nich chodzi?

zasadniczo o nic nie chodzi - to faktycznie są "prawie" takie same

zasadniczo mają różne kolorystyki stalówek 205 (stalowe) a 200 (złocone)

 

To już chyba nasza narodowa przypadłość, że nie lubimy liderów. Psy wieszamy na Parkera, Windowsa, Skode itp. Ot takie moje obserwacje rodaków.

mam SKODĘ; używam Win7; i będę psy wieszał na parkerze - AMEN

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiedzialam, ze tak bedzie. mam wiecej watpliwosci niz mialam;-) spodobal mi sie bardzo ten valor. z tego co widze, to nie wiem jak w polsce, ale w niemczech raczej nieosiagalny. co do pelikana to nie wiem, zawsze kojarzyl mi sie z takim polskim zaczkiem;-), ktorym pisalam w podstawowce. zawsze wiec omijalam pelikany z daleka, bo robia na mnie wrazenie (zapewne mylne), ze sa piorami dla dzieci w zerowce.

a carene amber, wydaje mi sie takie nostalgicznie piekne i kojarzy za jakims przedwojennym biurem i biblioteka pelna ksiazek. parker jest bardzo elegancki. teraz zaczal mi chodzic po glowie ten valor.. na tym sie skonczy, ze nic nie kupie;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...