Jump to content

Parker Sonnet - uszkodzenie po upadku


luk

Recommended Posts

Zdążyłem sobie pooglądać różne przypadki.. ale jak to mówią diabeł tkwi w szczególe.. Czasem coś wygląda prosto ale w rzeczywistości takie nie jest.

Dlatego wolałem zapytać.

Edited by luk
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

U mnie jest dużo gorzej :cry: Mój ukochany Watermanie Hemisphere spadł mi dzisiaj na płytki i wygieły się mocno oba skrzydełka w dół o 90 stopni. Co mogę z tym zrobić? Próbować ratować samemu, odesłać do specjalisty czy muszę już kupić nową stalówkę?

Link to comment
Share on other sites

U mnie jest dużo gorzej :cry: Mój ukochany Watermanie Hemisphere spadł mi dzisiaj na płytki i wygieły się mocno oba skrzydełka w dół o 90 stopni. Co mogę z tym zrobić? Próbować ratować samemu, odesłać do specjalisty czy muszę już kupić nową stalówkę?

Wyślij jak pisał @Piter22.

Jest szansa na naprawienie, ale sama lepiej nie próbuj, łatwiej zepsuć niż naprawić.

Na zakup nowej zawsze jest czas ;)

Link to comment
Share on other sites

NIe będę się mądrzył, powiem tylko że mój Parker jak zapikował, wyglądał jak Gonzo dokładnie i został wygłaskany na cacy.

Tu ukłony dla Pitera.

 

Zerknij sobie ku pocieszeniu mam nadzieję :)

Druga fotka jeszcze działa

http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/5284-run%C4%85%C5%82em-parkera-o-gleb%C4%99-pomocy/?hl=run%C4%85%C5%82em

Edited by _ded_
Link to comment
Share on other sites

Ja też chyba usmiechnę sie do Pitera :D

Syneczek może na dwa dni zabrał pióro do szkoły i powiedział " wiesz, nie bedę już nim piasał..."

Ale gdy ja zaczęłam nim pisać ponownie..... no jest różnica, że tak powiem, no wypadlo z łapki

ale " z bardzo niskiej wysokości...." :D

Link to comment
Share on other sites

 

NIe będę się mądrzył, powiem tylko że mój Parker jak zapikował, wyglądał jak Gonzo dokładnie i został wygłaskany na cacy.

Tu ukłony dla Pitera.

 

Zerknij sobie ku pocieszeniu mam nadzieję :)

Druga fotka jeszcze działa

http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/5284-run%C4%85%C5%82em-parkera-o-gleb%C4%99-pomocy/?hl=run%C4%85%C5%82em

Trochę mi lepiej, ale i tak płakać mi się chce jak na nie patrze :cry:

 

W takim razie będę wysyłała, ale ile może kosztować takie "klepanie" i jak wysłać bezpiecznie i ekonomicznie pióro? Ile może to potrwać?

Edited by fiona
Link to comment
Share on other sites

Pióra wysyła się listem poleconym lub paczką, ja często owijam je folią bąbelkową, ładuję do czegoś takiego:
plusssz-active-pamiec-koncentracja-20szt

to wrzucam do koperty bąbelkowej i pióro idzie w świat. Z kosztami wysyłki zamykasz się w 10 zł w jedną stronę.

 artykuł sponsorowany przez: piter22

Wysyłasz do któregoś z ludków, którzy zajmują się naprawą piór. Np. Alveryn, piter22 albo Zero. Cenę ustalasz ze znachorem (w tym przypadku nie powinna być wysoka), wysyłasz pióro, czekasz od tygodnia do sześciu miesięcy i cieszysz się piórem, które pisze lepiej niż pisało przed uszkodzeniem.

 

To pokrótce tyle.

Edited by Rittel
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...